
Żar z nieba się leje, że siedzę w pokoju z dwoma wiatrakami, bo mózg się lasuje – dosłownie.
Przez zachodnią Polskę właśnie przeszła burza i bardzo intensywny deszcz – taki, że musiałam z balkonu zdjąć moje kwiaty, bo deszcz by je zmasakrował!
Prawie osiem lat temu zaczęłam pisać bloga i mam do Was pytanie – dlaczego też piszecie bloga?
Zaczęłam pisać, bo chcę po sobie coś zostawić, ale także aby poznać ludzi też piszących i to się udało na WordPress, bo poznałam sporo, fajnych ludzi, z którymi rozmawiam na ich blogach i na swoim.
Pisanie sprawia mi przyjemność, a także w moim wieku warto ćwiczyć mózg – pisząc właśnie, przelewając swoje myśli na klawiaturę!
Tyle się dzieje w Polsce, że trudno obojętnie obok tego przechodzić, kiedy mi zależy na Polsce, a więc zahaczam też o wątki polityczne, bo kocham swój kraj!
Chcę dla niego jak najlepiej, a dzieje się dużo zła i to mnie boli i ten ból też tu zostawiam.
Nie często, ale czasami wpuszczam Was do swojego świata, uchylając rąbka tajemnicy, ale robię to tylko na blogu i nigdzie więcej.
Myślę sobie, że może kiedy moje Wnuki będą dorosłe, to sięgną do bloga i kiedy mnie już nie będzie.
Może wówczas poznają moje myśli i dylematy jeśli oczywiście Internet przetrwa i mój blog w nim, a może być różnie.
Moje Wnuki na zdjęciach są mi bardzo drogie i choć nie uczestniczę w ich życiu na co dzień, to mam na bieżąco relację od ich rodziców.
Stało się tak, że moja najstarsza Wnusia, która ma już swój, prawie dorosły świat, bo jest nastolatką trochę ogania się już od rodziców.
Na jej miejsce pojawiła się malutka Natalia, a więc rodzice mają znowu pełne ręce roboty, ale pojawienie się nowego życia ich odmłodziło!
Najstarsza Anielka, to mol książkowy i gra na skrzypcach.
Potem jest Wojtek – miłośnik i gracz w piłkę nożną!
Luiza – córka mojej najstarszej Córki ćwiczy taniec towarzyski i należy do harcerstwa!
Nie wiem, czy doczekam się czasu, kiedy 6 miesięczna Natalia zacznie okazywać swoje talenty.
Kiedy przychodzi wieczór, to chce mi się coś skrobnąć na blogu i weszło mi to w krew -dosłownie.
Wydaje mi się, że jest to forma terapii, po dość burzliwym życiu i w ten sposób oczyszczam swoją duszę, a także uczę się codziennie ładniej formować swoje myśli i odczucia, a także przemyślenia.
Praktycznie jest tak, że od rana myślę o tym, co dzisiaj napiszę na blogu.
Pokazuję więc Wam moje miasto, mój region, a także robię zdjęcia moich kwiatów, trochę kulinariów i tego z czego się cieszę w danej porze roku, a co mnie smuci!
Staram się w tym wszystkim być autentyczna i szczera i niczego nie ubarwiam, a piszę tak, jak widzę dane sprawy i co mnie raduje, a co wkurza!
Kiedy opublikuję swój post, do wpadam do czytnika i czytam Was – zostawiając komentarz!
Jednym zdaniem sprawia mi przyjemność takie sobie pisanie, bo zostawiam w sieci cząstkę siebie – seniorki!





