Rok 1997, kiedy miasto Wrocław nawiedziła wielka woda, ale o tym potem.
Mam dziś taki płaczliwy dzień i ponownie odkryłam, że mimo wszystko jestem wielką patriotką i kocham mój kraj.
Wszystko zaczęło się, kiedy w programie rozrywkowym „Szansa na sukces” uczestniczka zaśpiewała piosenkę Ireny Santor, że „Powrócisz tu, gdzie nadwiślański brzeg” i się zaczęło.
Słuchając tej piosenki mam na myśli tych wszystkich, którzy z Polski wyjechali, albo noszą się z takim zamiarem z braku tutaj perpektyw.
Siąpiłam pod nosem także na spotkaniu Donalda Tuska z mieszkańcami Żywca, bo była energia i widać, że ludziom zależy na normalnej Polsce, takiej do życia, a nie afer i złodziejstwa PiS.
Tusk wrócił z UE do Polski, aby się o nią bić, a wrócił mądrzejszy i wyważony i tylko on może tego dokonać, o czym już pisałam.
Znosi pokornie hejt jaki na niego spada, a dziś kłamca notoryczny – Morawiecki zarzucił mu kłamstwo na Twitterze, a jest to oznaka jak się Tuska boją.
Nasz wielki strateg z Żoliborza nie domaga i prawdopodobnie nie będzie jego wojaży po Polsce, a więc jest tam niezły kocioł.
Robią błąd z błędem i taki Fogiel z PiS, dawniej piekarz popełnił błąd kardynalny, gdyż na Tik-Toku zapytał młodych ludzi, za co nie lubią PiS-u i się zaczęło.
Pod swoim postem otrzymał ponad 5 tysięcy, strasznie krytycznych komentarzy i tu zaczęłam doceniać młodych ludzi, bo oni naprawdę śledzą pisowską politykę.
Dostało mu się niemiłosiernie od młodych i poniżej jest fenomenalne zestawienie, które Fogla z pewnością wbiło w fotel – posłuchajcie:
To PiS wywindował na powierzchnię wszystkie, ukryte kanalie, o których byśmy nie wiedzieli, że istnieją, a teraz przecieramy oczy ze zdziwienia, że oni nami rządzą.
Jednak uważam, że jako Polacy nie jesteśmy do końca zdemoralizowani, bo prócz zatwardziałego elektoratu w sumie jesteśmy świetnym narodem.
Jak pisałam – był rok 1997 i z M byliśmy na wczasach w Dziwnowie.
Słońce, gorący piasek i bryza, a z mediów dowiedzieliśmy się, że Wrocław został doszczętnie zalany wodą.
Wielu polityków dostało ostrzeżenie, ale kompletnie to sobie odpuścili, a potem jeden na drugiego zwalał winę.
Sławne słowa Cimoszewicza, że ludzie się nie ubezpieczali i to go pogrzebało i zostało zapamiętane do dziś.
Co się wydarzyło we Wrocławiu, pokazało, że my Polacy sobie nawzajem w tym nieszczęściu pomagaliśmy, co świadczy, że potrafimy się wspierać i dawać sobie siłę.
To samo się stało, kiedy w Ukrainie wybuchła wojna.
Tak, tak stanęliśmy na wysokości zadania i udostępniliśmy swoje domy, a także pomoc płynęła strumieniami i nadal płynie.
Jesteśmy w takich sytuacjach niezawodni i empatyczni, a w poniższym wideo są kadry z powodzi we Wrocławiu i przepiękny song mówiący o tym, że tylko miłość do drugiego człowieka nas uratuje, ale i nas określa, że jesteśmy dobrym narodem.
PS. Dwie osoby opuściły mojego bloga, bo pewnie wyznają politykę PiS – gratuluję i nie żałuję.
Nauczyłam się już sprawnie kupować przez Internet.
Zawsze jakoś się obawiałam, czy zrobię to dobrze, ale już mam w sobie odwagę!
Mąż zaproponował byśmy kupili przetwornicę do prądu, aby w razie awarii jednak ten prąd mieć.
Ostatnio przez te wichury zerwało nam trakcję i nie mieliśmy nic przez kilkanaście godzin.
Zresztą czasy są niepewne i nic nie zostało dane nam na zawsze, bo i pokój nam zabrali i poczucie bezpieczeństwa.
Młodzi nie pamiętają jak nam w Stanie Wojennym wyłączali prąd i pamiętam, że z Dziećmi siedziałam przy świecach!
Wszyscy żyjemy w napięciu widząc, co się dzieje tam w Ukrainie, co często odbiera nam racjonalne myślenie.
Mamy prawo się bać, bo ten tam jest bezwzględny i nie oszczędzi nikogo jak dostanie szału!
Co chwilę płaczę, a zwłaszcza kiedy widzę dzieci, które tutaj do Polski przyjechały uciekając od bomb i ostrzeliwań.
Co one są winne, że zabrano im ich dzieciństwo się pytam zbira?
Polacy jeszcze chętnie pomagają i samorządowcy także, prócz tego szemranego nierządu!
Zdaje się, że wszystko spadnie na samorządy, które nie są dofinansowanie, a na Unia Europejska żadnych pieniędzy nie da dopóki rząd się nie ogaranie.
Idą nowe problemy i już czytam, że pomoc zaczyna zamieniać się w nienawiść do tych ludzi i to będzie eskalowało.
Na Facebooku znalazłam taki post napisany przez XX:
„W Sanoku jest Ukrainiec, który pracuje w jednym z zakładów. Został pobity przez kolegów kiedy stwierdził że zamiast pić wódkę powinni jechać na front. W poniedziałek wyjdzie ze szpitala. Zza Kijowa jedzie do niego żona i roczne dziecko. Dotarli dziś do Lwowa. Mężczyzna nie może wrócić na hostel. Szukamy małego mieszkania lub pokoju do wynajęcia dla całej trójki. Nie chce wyjeżdżać do UA bo musi utrzymywać rodzinę. Żona jest nauczycielką angielskiego”
Nagle zwolennicy – świry wrócili do katastrofy smoleńskiej, bo jeśli Putin zabija Ukraińców, to czemu nie zgładził Polaków w Smoleńsku.
Macierewicz jest na nowo nakręcony, a świry to podłapują i na nowo węszą i piszą, że pętla nad Tuskiem się zacieśnia!
Może być tak, że ponownie będą otwierali groby i w nich mieszali w poszukiwaniu trotylu i to też jest wszystko może przed nami!
Jest napad na Tuska przez psychopatę Kowalskiego i on już podczas spółkowania mówi do żony – Donald.
Istny cyrk zaczyna się od nowa, bo idą przecież wybory, a ja nie piszę nieprawdy!
Wczoraj gdzieś tak około godziny 13, Facebook poinformował mnie, że nakłada mi bana na 3 dni na wszystko, czyli na komentarze i wstawianie nowych postów.
Potem mi nałożyli wspaniali admini na 29 dni bana, a moje posty będą zjeżdżały na sam dół i nie będą widoczne.
Nie zgodziłam się z decyzją i dziś zostałam przeproszona, że mój post nie naruszał żadnych reguł społeczności – acha, a więc te świry od Rydzyka też się tam mylą!
Oczywiście nie płakałam jak płakała młoda Rosjanka, której Putin jutro zamyka Instagrma, który był jej całym życiem!
Facebook nie jest moim całym życiem, ale wiem, że blokuje porządnych ludzi za byle co, a zostawia świrów, którzy obrażają notorycznie i mają dziwne poglądy polityczne i się z nimi obnoszą!
.Nawet jeśli, to było ostrzeżenie, to i tak nie będę się gryzła w jęzor.
Jestem tak wściekła na to, co nas otacza, a najbardziej na Putina, że chętnie dałabym upust waląc w bębny jak na poniższym Flesz Mob!
Może by mi trochę ulżyło!
Anne Applebaum
„Podczas gdy Ukraińcy toczą straszliwą, tragiczną wojnę, by stać się częścią Europy, polska skrajnie prawicowa partia rządząca nadal podejmuje kroki, które mogą zakończyć się wydaleniem Polski z Unii Europejskiej.
30 lat temu została posadzona choinka z okazji 15 Urodzin naszej Córki i nikomu przez te lata nie przeszkadzała,
Niestety, ale zaczęła przeszkadzać sąsiadom mieszkającym pod nami.
Twierdzili, że zabiera im światło w pokoju i trzeba ją podciąć od dołu.
I dziś się to dokonało, gdyż Mąż mój się na to zgodził, bo przecież nie będziemy polemizować, skoro ma im to polepszyć komfort światła!
Ja trochę jestem zła, bo choinka miała bardzo ładne te gałęzie dolne, a teraz patrzę na nią jak na okaleczoną, bo straciła swój naturalny kształt.
Trudno więc, bo muszę się przyzwyczaić, bo innego wyjścia nie ma.
Sąsiad też obciął do połowy żywopłot drugiemu sąsiadowi i myślę, że za zgodą, a ja mam już zupełnie inny widok z balkonu.
Jest taka piosenka, że jak dobrze mieć sąsiada, ale w sumie – niech mu będzie.
Przejdźmy w inny temat.
Przecieram oczy ze zdumienia, że Polacy tak mocno włączyli się w pomoc uciekinierom z Ukrainy.
Widząc jak bardzo się włączyli powraca we mnie wiara w człowieka.
Nie wszyscy w naszym kraju sparszywieli i ta pomoc jaką widzę na Facebooku i Twitterze dowodzi temu, że potrafimy mieć otwarte serca dla sąsiada, na którego spadają bomby.
Wpłaciłam ile mogłam, a jutro w moim mieście będzie protest przeciw Rosji i zbiórka dla Ukrainy.
Mamy już przygotowane dary i z ogromną siłą też wspieramy na ile nas jest stać.
Mąż podaruje Ukrainie kamizelki kuloodporne i jeśli komuś tylko uratują życie – mając taką nadzieję, to już jesteśmy spełnieni w nadziei.
Od trzech dni jestem zmęczona wieczorem, bo prawie przez całe dni śledzę pilnie wojnę, bo chcę wiedzieć, co dzieje się w związku z nią!
Polacy na portalach społecznościowych skrzykują się i oferują swoją pomoc dla ludzi uciekających z własnego kraju.
Obyśmy my nigdy nie musieli!
Powstają strony pomocowe i Polacy stanęli na wysokości zadania.
Oferują mieszkania, żywność, wodę, odzież, namioty, koce, środki higieny, pampersy – dosłownie wszystko i to jest po prostu piękne.
Tymczasem nasz zdradziecki nierząd ociepla się w wojnie – w świetle jupiterów i ukraińskiej krwi nagle zmienili front na Unię Europejską i NATO.
Wszyscy pamiętamy plucie na Unię Europejską, że to jest jakiś dziwny twór i nie będą nam tu w obcych językach mówili, co mamy robić.
Anżej teraz nawołuje, że Ukraina powinna być przyjęta do Unii, a Terlecki pisze na Twitterze, że oni ostrzegali przed Rosją i to te są zdradzieckie mordy z PiS!
Pamiętamy jak nas ośmieszali na arenie międzynarodowej i nie dajcie się złapać na ich przemianę!
Nigdy nie wierz PiS-owi – NIGDY!
Za chwilę ogłoszą, że to oni wysadzili te mosty pod Kijowej, strącili rosyjskie samoloty i rozwalili im czołgi.
Cześć i chwała BOHATEROM Z UKRAINY I PREZYDENTOWI UKRAINY.
Na tym zdjęciu jest moje miejsce na ziemi, które ma blogu pokazywałam nie raz.
Jest tu cicho, spokojnie i zielono i tylko czasami spokój nam tutaj zakłócają drobne pijaczki!
Jednak jako obserwatorka mediów wiem, że Świat tak nie wygląda, a my Polacy nie jesteśmy narodem tak cudownym jak nam przedstawia ten nierząd!
Kiedy czytam w Internecie, że ci ludzie na granicy polsko – białoruskiej powinni zdechnąć, to wiadomo jacy my naprawdę jesteśmy!
Wczoraj spotkała mnie wielka przykrość, bo tzw. dobry znajomy, którego poznałam w sieci i bardzo ceniłam przez chyba 10 lat – okazał się rasistą!
Piszę na pewnym forum i tam od słowa do słowa w sprawie ludzi koczujących na granicy dowiedziałam się od niego, że nie należy im się nawet szklanka wody!
Zdębiałam i po raz kolejny przekonałam się, że możesz z kimś zjeść beczkę soli, a i tak go do końca nie poznasz!
Mam nauczkę po raz kolejny zresztą!
Oczernia się tych ludzi, że są brudasami i nierobami i przybywają do Europy po socjal przede wszystkim.
Jakimi są Polacy, to o tym mój znajomy nie wspomniał, że w Polsce – w wielu domach jest przemoc fizyczna, ekonomiczna i seksualna.
Polacy wzięli 500+ i co z tego, skoro wydają te pieniądze w dużej mierze na alkohol i z tego powodu mamy więcej patologii w przestrzeni publicznej.
Polacy jak wariaci jadą po drogach w stanie upojenia alkoholowego i zabijają niewinnych przechodniów na pasach.
Polacy nie zrobią karetce jadącej w celu ratowania życia – korytarza życia, bo oni są przecież panami szos i dróg!
Polscy księża od nie wiadomo kiedy, molestują dzieci i nie ma dla nich żadnych kar, bo ten nierząd chroni tych bandytów!
Można tak wymieniać i wymieniać, że w wielu tematach jesteśmy terrorystami na polskiej ziemi, za których trzeba się wstydzić za granicą!
A co robi ten nierząd?
Tańczy u Rydzyka, kradnie i grabi polskie lasy i od 6 lat są bezkarni za nepotyzm, maseczki, respiratory i inne przekręty!
Do tego wszystkiego doszła sprawa migrantów, którzy są otoczeni przez wynajęte psy z karabinami, ale nie tylko ja tak myślę.
Ludzie dziś wyszli na ulicę solidaryzując się z Afganistanem i kobietami w tym kraju, a także z przetrzymywanymi na granicy ludźmi!
Nie generalizuję więc, że wszyscy Polacy, to są źli ludzie, bo wielu jest dobrych, myślących i empatycznych, gdyż potrafią się wczuć w sytuację innych narodów.
Jednak wielu – nawet starszych ludzi zapominało jaką pomoc w Stanie Wojennym otrzymaliśmy od innych w postaci ubrań i żywności i sama to pamiętam!
Czytam blog „Goplany” i ona widzi to wszystko swoimi oczami i napisała tak:
„Oglądałam w czwartek koncert w Sopocie z okazji dwudziestolecia TVN 24.
Patrzyłam z zachwytem.
Wreszcie oaza mądrych i dobrych ludzi.
Tych na scenie i tych na widowni.
Oaza.., a skoro jest oaza, to musi być i pustynia.
Pustynia kłamstw, obłudy, propagandy, bezmyślności, obojętności, pijanych kierowców, morderców, katów dzieci i pedofilów, okrutników maltretujących zwierzęta, chciwców, leni, zdrajców, i wszelkiego rodzaju szkodników.
Czy warto ratować ten świat?
Młodzi, którzy mają przed sobą całe życie powiedzą, że warto.
Ci, którzy mają dzieci też by chcieli, bo dożyły one swoich lat w spokoju.
Ci, którzy mają już wnuki, poważnie się niepokoją, czy one nie będą musiały w swoim życiu toczyć bitew o wodę i żywność, kiedy już większość świata zamieni się w pustynie.
Nie jestem ekspertką od ekologii.
Ten list nie będzie więc o tym.
Pomimo, że wiem, jak większość z WAS, że nie uderzy w nas asteroida, Ziemia nie pęknie na pół i nie ogarnie nas potop biblijnych rozmiarów.
Koniec świata, który nadchodzi, nie będzie spektakularnym wydarzeniem.
My się po prostu, zwyczajnie udusimy lub umrzemy z pragnienia i głodu.
Odwołam się do starego testamentu.
Rzadko to robię, bo nie jest to dla mnie księga warta uwagi, ale w temacie mojego postu jedno, biblijne wydarzenie ma zastosowanie.
Bóg rzekł do Abrahama: Jeśli w Sodomie jest choćby dziesięciu sprawiedliwych, nie zniszczę tego miasta i mu wybaczę… Lecz nie znalazło się dziesięciu sprawiedliwych.
Słucham wiadomości…Pijany kierowca zabił w wypadku matkę i czteroletnie dziecko.
Premier, oczywiście, jak zwykle w takim momencie, bierze łopatę i zaczyna budować studnię, czyli zapowiada zwiększenie kar dla pijanych kierowców.
Po dwóch tygodniach trzech kompletnie pianych, dojrzałych facetów zabija samochodem kobietę idącą po chodniku i jej córeczkę.
Słucham dalej… Policja po długim pościgu zatrzymała młodego kierowcę, który jechał 230 kilometrów na godzinę, kompletnie pijany, a u jego boku siedziała zachwycona pasażerka podniecona odwagą swego supermena.
Facet zabija rodzinę brata i ucieka.
Ksiądz molestuje staruszkę w szpitalu.
Ktoś napada na turystów, bo mówią obcym językiem, a tam ktoś okrada sklep.
Nie wiem, może ja za dużo czytam, albo za dużo oglądam telewizję!
Może to wszystko się działo od zawsze, tylko o tym nie wiedziałam? A może po prostu doszliśmy już do ściany.
Może ludzkość już przekroczyła granicę, za którą nie będzie już nic, poza obojętnością.
Afganistan… Dwadzieścia lat wojny.
Wiele ofiar.
Nadzieja dla żyjących tam ludzi, a potem totalna porażka.
Dozbrojona, wyszkolona armia w zasadzie przeszła na stronę talibów.
To jest tak, jakby amerykanie przez 20 lat dozbrajali i szkolili talibów właśnie.
Teraz, amerykańskie karabiny będą umacniać cnoty niewieście w pozostawionych bez pomocy afgańskich kobietach.
Coś jest w tym zegarze świata takiego dziwnego, że nawet jeśli ludzie chcą dobrze, wychodzi wszystko jak zawsze.
Bo ten zegar się nigdy nie myli.
On po prostu nie uznaje humanitarnych wojen ani bezkrwawych rewolucji.
Wojen nie powinno być nigdy.
Ale skoro już Amerykanie chcieli coś zmienić, być może byłoby lepiej, gdyby strzelali zamiast budować szpitale czy szkoły.
Może wcale nie byłoby więcej ofiar, a przynajmniej pozbyli by się barbarzyńców.
Może, może, może… Tego nie wiem.
Okrutna myśl, prawda?
Ale do bólu logiczna.
Kiedy byłam dzieckiem, proboszcz, do którego chodziłam na religię mówił, że raz na jakiś czas powinna być wojna.
Że to jest dobrze dla ludzkości.
Bulwersowało mnie to, bo przecież nie ma bardziej czystszego zła, niż wojna właśnie.
Dziś jednak, z perspektywy przeżytych lat, rozumiem tok jego myślenia.
Rozumiem okrucieństwo tego dziejowego zegara.
Na przykład taka Japonia. Przez wiele lat była postrzegana jako bardzo przyjazny kraj, który porzucił przedwojenne dążenia do konfliktów.
Potrafił nawet zaprzyjaźnić się z tymi, którzy ich pokonali i ich wykorzystać do budowania super nowoczesnego kraju. Tak było.
Tak było, dopóki żyli jeszcze ludzie, którzy pamiętali Hiroszimę.
Dziś, znowu wracają do starych zatargów z Chinami.
Zapomnieli o tragedii, a w głowach budzi się stara natura samuraja, dla którego dyshonorem jest umrzeć w łóżku na raka, zawał serca czy udar.
On musi walczyć o chujwieco.
Nie podoba mu się dobrobyt, wygrywa tradycja, zatruwa mózg, odbiera rozum, żąda krwi.
Wszyscy jesteśmy wrogami broni masowego rażenia i zawsze nas bolą niewinne ofiary.
Lecz z przerażeniem uświadamiamy sobie, że gdyby nie było bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę, być może, II wojna światowa trwała by do dziś i ten mały naród zamiast zająć się prawdziwymi problemami, trzęsieniami ziemi czy grożącym tsunami, siadał by nadal na bomby bohatersko ginąc w obronie chujwieczego.
Może by nadal mieszkali w drewnianych chałupach i głodowali.
A tacy Żydzi, doświadczeni holokaustem, czy nie postępują podle i bezdusznie w stosunku do Palestyny?
Nie mordują bombami cudzych dzieci?
Dlaczego bezsensownie walczą o skrawek ziemi, na której mogli by szczęśliwie żyć wraz z sąsiadami?
Także my Polacy zapominamy o komunie, zapominamy o tym, jak trudno nam było żyć.
Nie wierzymy, że idąc do przodu, możemy skręcić i znowu wrócić w to samo miejsce…
Oglądałam w czwartek koncert w Sopocie z okazji dwudziestolecia TVN 24.
Patrzyłam z zachwytem.
Wreszcie oaza mądrych i dobrych ludzi. Tych na scenie i tych na widowni.
Oaza.., a skoro jest oaza, to musi być i pustynia.
Pustynia kłamstw, obłudy, propagandy, bezmyślności, obojętności, pijanych kierowców, morderców, katów dzieci i pedofilów, okrutników maltretujących zwierzęta, chciwców, leni, zdrajców, i wszelkiego rodzaju szkodników.
To miło nacieszyć oko oazą.
Zobaczyć błyszczące suknie i spektakularne dekorację, zapominając na chwilę, że tam gdzieś w ciemnościach jest inny świat.
Że na granicy w zimnie otoczeni wojskiem czekają głodni ludzie, a ich los zależy od tego, czy pomoc dla nich może przysporzyć rządzącym głosów w wyborach, czy je odebrać.
Że łatwiej jest wysłać 3 samoloty po 150 osób, albo transport humanitarny Niemcom dotkniętym powodzią, niż ogrzać i nakarmić garstkę nieszczęśników.
Że naszym symbolem stały się mury i druty kolczaste oddzielające nasz świat, od świata, którego nie chcemy widzieć.
Bo przecież nie chodzi o pomoc, a o teatr…I myślałam sobie podczas tego koncertu, że to jest piękne zobaczyć, że jeszcze w tym przeklętym przez bogów kraju można odnaleźć oazę wolności.
Tylko czy w tej oazie jest wystarczająco wielu sprawiedliwych, by było warto ocalić ten świat.”
Mąż w garażu miał wiele lat nieużywaną łopatę do odśnieżania i o dziwo – w tym roku się przydała, bo sporo śniegu u nas napadało!
Praktycznie zasypało całą Europę i kto zimę lubi, to jest happy, ale ja jej nie lubię, bo świat stał się taki bezbarwny, a ja kocham kolory!
Zmieniam temat:
Parę dni temu pisałam, że obejrzałam film fabularny o niewinnie skazanym na 25 lat więzienia Tomasza Komendy pt. „Tomasz Komenda – 25 lat niewinności”, który mną wstrząsnął!
Dziś w Sądzie zapał wyrok, że Panu Tomaszowi należy się odszkodowanie za 18 lat pobytu w więzieniu za niewinność!
Sąd orzekł, że za stracone lata należy mu się prawie 13 milionów odszkodowania i się zaczęło!
Określiłam to po swojemu i napisałam na FB tak:
„Odszkodowanie dla Tomasza Komendy i czytamy już hejt od polskiej, zazdrosnej mendy”
Co się z tymi Polakami stało, że nie mają w sobie tyle nienawiści i cechują się brakiem empatii i nieumiejętnością współodczuwania cudzej krzywdy!
Leci na niego hejt i dziś przeczytałam, że za te pieniądze niech sobie wybuduje dom na kształt celi, skoro tak się do niej przyzwyczaił!
Określają go, że jest typem nierozgarniętym i niech lepiej idzie do roboty, a nie żeruje na podatnikach!
Od uwolnienia Pana Tomasza z więzienia upłynęły 3 lata i w tym czasie się ożenił i urodziło mu się dziecko!
Polscy Internauci już wiedzą, że ta kobieta poleciała na pieniądze, bo Polacy wiedzą lepiej!
Inna sprawa dotycząca mentalności Polaków!
Były Prezydent Aleksander Kwaśniewski i jego żona Jolanta – zachorowali na koronawirusa, co zostało ogłoszone w mediach!
Komentarze znowu bezlitosne od Polaków, że niech ten komuch napije się wódki, to wyzdrowieje i nie będę tu przytaczała innych nienawistnych komentarzy!
Uważam, że można w sieci wyrazić swoje zdanie, ale niech to będzie krytyka konstruktywna, a nie chamska!
Będę krytykowała wyjazd samochodem służbowym do SPA tej cwaniary Pawłowicz, kiedy Polacy siedzą w domach zamknięci, a na ulicach wyglądają jak zombie w maseczkach, bo tak nakazał rząd!
Im można więcej, bo to są królowie życia i rasa panów, a więc oni są lepsi, niż my!
Z Kryśką Pawłowicz jestem równolatką prawie i jej strzykanie w kościach jest większe niż moje i jej się należy – cholera jasna!
Kilka lat temu, ale nie pamiętam ile, powstał u nas blok inny niż wszystkie i został on okrzyknięty przez mieszkańców „Eden”, czyli raj!
Faktycznie jest inny i się znacznie w mieście wyróżnia.
Lubię spacerować w tym miejscu, gdzie ten budynek jest wzniesiony, bo upajam się zagospodarowaniem wokół bloku.
Jestem loakalną patriotką i piszę często na blogu o tym, co mi się w moim mieście podoba, a co mnie drażni i denerwuje.
Nie wiem kto zarządza tym budynkiem, bo może TBS, a może Wspólnota Mieszkaniowa, ale ludzie mieszkający w tym budynku zadbali bardzo o estetykę i widać tam ogromny wkład mieszkańców w ogródek przydomowy.
Zrobiłam kilka zdjęć kwiatów, które cudnie kwitną i zauważyłam, że ktoś o ten ogródek stale dba, bo trawa przystrzyżona, a chwastów brak.
Wydaje mi się więc, że ludzie tam mieszkający, to są ludzie, którym zależy mieszkać ładnie i z gracją.
Co roku idę tam i robię zdjęcia, bo jest na czym zawiesić obiektyw.
Tu gdzie ja mieszkam też jest dużo zieleni, ale nie ma tak pięknie kwitnących roślin, które cieszą oko od samego rana, kiedy idzie się do pracy, albo pospacerować.
Mam pewnien problem z mieszkaniem w mojej okolicy.
Często widzę paniusie, które wyprowadzają swoje pieski, a te robią kupkę na trawnikach, ale żadna paniusia nie ma ze sobą woreczka, aby to po pupilu posprzątać.
Czasem chce się krzyknąć, że twój pies i twoja kupa, ale mam z tym problem, bo nie chcę być uważana za miejscową wichrzycielkę.
My Polacy jesteśmy w pewnych tematach niereformowali i można pisać i zwracać uwagę, a i tak to do nich nie dociera i myślą, że nikt nie widzi jak ich pies – no wiecie co!
Ludzie wciąż nie rozumieją, że są tym jak się zachowują i jak mieszkają i to od nas zależy wszystko i wystarczy tylko chcieć.
Polacy są ponoć najgorszymi kierowcami, bo odsetek wypadków drogowych jest największy w Europie.
Można robić kampanie, że nie wolno w nagrzanym samochodzie zostawiać dziecka, ani psa, a co roku takie przypadki się wciąż zdarzają.
My Polacy jesteśmy odporni na kampanie i na wiedzę i to jest przykre.
Już galerie ozdobione są świątecznymi akcentami, a ludziom wpycha się w listopadzie świąteczne świecidełka.
Jeszcze nie dopaliły się znicze na grobach naszych bliskich, a wyciska się z ludzi następne pieniądze.
Wszystko to obłuda i wielka komercja, co we mnie zabija radość i ochotę do celebrowania zbliżającego się Bożego Narodzenia.
Kiedyś tego nie było, bo było bardziej przyzwoicie i ludzie na spokojnie szykowali zbliżający się ten czas.
Takie postępowanie komercyjne wpędza ludzi w nerwicę, bo nie mają czasu na przeżywanie swoich zmarłych, gdyż świadomie napędza się ich w pośpieszne planowanie porządków w domu i myślenie o tym, że za chwilę trzeba będzie zasiąść do wspólnej Wigilii. Ja sama wpadam w konsernację, że niby jest jeszcze sporo czasu, a reklamy mnie poganiają i staję się niechętna do szykowania świąt i się niepotrzebnie nakręcam.
Druga sprawa, to my – społeczństwo – tak bardzo skłócone przez polityczne zawiorwania, że w niejednym domu na tym tle dojdzie do awantury i pyskówki.
To widać na portalach społecznościowych jak bardzo Polacy są podzieleni przez politykę i jak się na tym tle różnią i w końcu nienawidzą.
Nie raz czytam tak straszne komentarze i nie są one krytyczne, ale wulgarne i pisane jakby bez serca.
Ludzie lubią obrzucać się inwektywami i nie liczą się w sieci z cudzymi uczucami na zasadzie – aby dowalić, bo to ja mam rację!
Takie zachowanie wśród Polaków widzimy także w życiu realnym, kiedy nawet na cmentarzu Polacy nie potrafią się zachować.
Opisała to była prowadząca „Panoramę” – Joanna Racewicz, która udała się z synem na grób swojego męża, który zginął w Smoleńsku:
To co ją spotkało woła o pomstę do nieba – Polacy – tak nie wolno!
Uczucie, że komuś powinęła się noga, należy do bardzo nagannych. Niezależnie do kogo, to brzydkie uczucie jest skierowane, a minie mimo wszystko dzisiaj jest tak:
Adam Hofman to moja dzisiejsza radość i jego dwóch koleżków, którzy nie tylko za moje polecieli sobie wraz żonami w „tango” do Madrytu. Ich żonki – jaśniepanie pod wpływem procentów zrobiły w samolocie burdę i dzięki temu piloci zastanawiali się nad międzylądowaniem, bo kobitki dobrze zabałaganiły i tym sposobem skreśliły dobrze rokującą karierę polityczną swoich mężusiów. Zdaje się, że ściągnęły ich na samo dno.
Wynika z tego, że nie zawsze się opłaca zabierać drzewo do lasu, bo kobieta pijana, to de… sprzedana, ale tu widzimy jeszcze rozpasanie pań, które jeszcze chciały sobie wypić za moje i Twoje. Pieniądze szczęścia nie dają, a zwłaszcza cudze i mamy tutaj przykład jak na dłoni, że kradzione nie tuczy.
Kiedy Hofman pojawiał się na ekranie telewizora, to zawsze wzbierała się we mnie fala troski o jego zdrowie psychiczne. Jego ton i buta, a także chamskie traktowanie dziennikarzy, wzbudzało we mnie poczucie, że ja się chyba nie znam na ludzkiej psychice i może się niepotrzebnie czepiam. Pilotem faceta zamykałam, bo nie mogłam znieść tego, jego tonu i pyszałkowatości i w zasadzie po próbie prezentacji „swojego ptaka” z utęsknieniem czekałam, aż wywinie następny numer i na zawsze zejdzie mi z ekranu i stało się i cieszę się i nie wstydzę się tego, mojego uczucia radości.
Nie tylko ja się cieszę, bo cieszą się fejsbukowicze i twitterianie, a może i Marsjanie. Jak grzyby po deszczu powstały memy dla Adasia i o Adasiu, bo jak naród się cieszy, to tworzy, gdyż ma wenę. 😀
Pierwszy raz przybijam piątkę Prezesowi Kaczyńskiemu, za szybką i radykalną reakcję, a o Adasia się nie martwię, bo ryki, tiki, tak – wyżywi go teraz jego wielki PTAK! 😀
I to by było na tyle. Dziś będę już spokojniej spała, bo z ekranu zejdzie mi dwulicowa zakała!
Hitler o Polakach: To najzdolniejszy naród jaki spotkałem
„Władze amerykańskie znalazły po wojnie w jednym z bunkrów frankfurckich tajny memoriał Adolfa Hitlera do Heinricha Himmlera z 4 marca 1944 roku. W polskim internecie furorę robi wycinek prasowy z „Głosu Wielkopolski” z 1947 roku, który powołując się na istniejącą wówczas agencję United Press przywołuje szokujące słowa Adolfa Hitlera:
„Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie… Polacy według mojej opinii, oraz na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Gubernii, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem. Jest to najzdolniejszy naród w Europie, ponieważ żyjąc ciągle w niesłychanie trudnych warunkach politycznych, wyrobił w sobie wielki rozsądek życiowy, nigdzie niespotykany.
Na podstawie ostatnich badań, powadzonych przez Reichsrassenamt uczeni niemieccy doszli do przekonania, że Polacy powinni być asymilowani do społeczności niemieckiej jako element wartościowy rasowo. Uczeni nasi doszli do wniosku, że połączenie niemieckiej systematyczności z polotem Polaków dałoby doskonałe wyniki” – pisał kat Polaków.”
„Hitler polonofilem? Jak taka wypowiedź mieściła się w ustach jednego z największych zbrodniarzy świata, człowieka, który pół roku po rzekomym napisaniu tych słów, zaplanował całkowitą zagładę Warszawy, stolicy tak podobno cenionego przez siebie narodu. Wielu uzna, że tu komentarz jest zbędny, wielu podobno już o tych słowach słyszało. A wy co o tym myślicie?”
Ciekawe jak by wyglądała nasza tożsamość, gdyby Niemcy zasymilowały nasz naród i przyłączyły Polskę do swojego kraju? Z drugiej strony jednak patrząc, czy powinniśmy przyjąć taki komplement od największego, hitlerowskiego mordercy i człowieka pozbawionego wszelkich ludzkich cech. Miał rację i czy powinniśmy się szczycić tym, że w oczach Hitlera byliśmy jednak narodem inteligentnym, czy raczej jest to ujma na polskim honorze?
wszystko co piękne ; rękodzięło,antyki z pchlich targów,ręcznie wytwarzana biżuteria,ozdoby do domu ,postarzanie mebli ,ozdoby z recyklingu,opisy ciekawych miejsc.
Nauka dla Przyrody: polscy naukowcy komentują działania polityków i organizacji pozarządowych dotyczące ochrony przyrody - zawsze merytorycznie, zawsze w oparciu o aktualne dane naukowe.
~Myślodsiewnia~ Ten blog jest dla ludzi, którzy lubią zastanawiać się nad tym, co w dzisiejszym materialnym i sceptycznym świecie jest łatwo zapominane i odchodzi w cień. Sny, miłość, honor, wzajemny szacunek i ciekawość świata- o tym jest ten blog.
Ja – incognito w sklepie dla dorosłych, dopytuje o intymne sprawy kobiet, mężczyzn, osób niebinarnych. W kraju bez edukacji seksualnej. W kraju gdzie zaglądanie do łóżka jest krajową rozrywką. Tamnadole.wordpress.com to blog poświęcony seksualnym historią kobiet i mężczyzn, które zgromadziłam pracując pod przykrywką w sklepach erotycznych w Polsce. Opowieści pozytywne, intymne, ale i pełne traum czy uprzedzeń i stereotypów. Bohaterkami są one – od tych wycofanych przez nazywane rozwiązłymi, aż po te bardzo świadome swojego ciała. W końcu udało mi się zauważyć pewną sekwencję. Z czym zmagają się kobiety w zaciszu swojej sypialni? Tamnadole to przestrzeń dla opowieści i dyskusji. Czy życie seksualne Polaków jest pełne perwersji czy granic?
Nauczyć się być radosnym, kiedy serce płacze... Nauczyć się płakać, kiedy serce się cieszy... Nauczyć się dawać, nie dając... Nauczyć się brać, nie biorąc... Nauczyć się żyć, nie czując życia.. Nauczyć się ....miłości nie kochając... Nauka jest sztuką!!!!
Kiedyś malowałam pędzlem, teraz słowem, nigdy nie byłam w tym dobra, tak jak w okazywaniu uczuć. Jednak dobry jest każdy sposób żeby je z siebie wyrzucić. Zanim cię uduszą.