My piszący blogi codziennie się zastanawiamy, o czym by tu napisać w danym dniu!
Jednak jest tak, że życie pisze swoje scenariusze i temat jest jak znalazł, by się nad nim pochylić!
Spałam dzisiaj sobie do godziny 9, a kiedy odpaliłam laptopa, to miałam na priv filmik o tym, że sunia Tessi – mojej Wnusi oszczeniła się i na świecie pojawiły się maleńkie Maltańczyki!
Odbyła akt miłosny i oto dziś pojawił się cud natury, bo Maltańczyki, to są malutkie pieski, filigranowe, a więc 5 sztuk, to naprawdę jest wynik!
Tessi jest cudnym pieskiem i choć rzadko mam z nią kontakt, to kocham ją całym sercem, za jej dobroć i przywiązanie do człowieka!
Cudem natury jest także to, że taki mały piesek od pierwszych chwil pojawienia się potomstwa na świecie, oddaje się mu całym sobą i od pierwszych chwil budzi się niesamowity instynkt!
Córka, kiedy zauważyła, że się zaczyna nie spała całą noc, gdyż pilotowała, aby wszystko poszło dobrze.
Pierwszy szczeniaczek pojawił się o 5 rano z minutami i kiedy chciała szczenię chronić, aby mama je nie przygniotła, to od razu dostała od Tessi ostrzeżenie – nie ruszaj!
Teraz trzeba poczekać zdaje się 8 tygodni, kiedy maluchy pójdą do dobrych domów ze wszystkimi papierami rodowodowymi!
A tak ogólnie, to wzięło mnie dzisiaj na rozmowy z Córkami, bo tęsknię za nimi w tej pandemii i może chociaż porozmawiać przez telefon!
Dzwonię do Starszej, a ta – mamo nie mam czasu za dużo, bo oprócz pilnowania Tessi mam jeszcze nauczanie zdalne i muszę przypilnować Twoją Wnusię, która ma dosyć siedzenia w domu i się buntuje!
Dzwonię do Młodszej, która ma teraz trójkę dzieci i malutka Natalka zasnęła z suszarką w tle.
Usłyszałam delikatnie, że muszę szybko coś ugotować, bo dwoje moich Wnuków także odrabia lekcje zdalnie i jest w domu istny cyrk!
Wszystko to rozumiem jako babcia i wiem, że obie mają w swoim życiu kocioł, bo pandemia nie ułatwia!
Sorry powiedziałam – nie przeszkadzam – do następnego telefonu!
A ja dziś biegałam wokół Męża, który jest lekko przeziębiony i cały dzień spędził w łóżku, a kiedy facet czuje się źle, to niestety nie wolno tego folgować.
Trzeba znosić jego przeróżne zachcianki, gdyż 37,5, to już jest dramat! 😀
Obejrzyjcie sobie ten cud natury!