Archiwa tagu: samobójstwo

Polacy – obudźcie się!

Pod postem jednego z użytkowników na Twitterze napisałam, że od ośmiu lat, kiedy rządzi ta banda mam na blogu o czym pisać codziennie i to jest tragiczne.

Jak ja kocham mój kraj, ale nie taki!

Dostałam polubienia, bo faktycznie tak jest, że codziennie wypływają na światło dzienne ich łajdactwa.

Jutro w Sejmie rozpocznie się dyskusja na temat LEXPILOT i spodziewam się tam wielkiej awantury, bo Kaczyński za wszelką cenę chce telewizją publiczną wyprać mózgi pewnej części Polaków.

Jeśli jak będę chciała nadal oglądać Wolne Media, to będę musiała wykupić sobie każdy kanał, a telewizje kablowe będą musiały znacznie podwyższyć abonament.

Oni zrobią wszystko, dosłownie wszystko aby te wybory wygrać, a więc nie cofną się przed żadną podłością i wiele razy o tym pisałam.

Będzie walka na dezinformację, kłamstwo i propagandę na wielką skalę.

Jest na to dowód, że na inwigilację Senatora Brejzy i jego żony ci dranie wydali 20 milionów złotych i wtłoczono mu do smartfona setki wiadomości nieprawdziwych, aby tylko tę rodzinę zniszczyć.

Jest jeszcze coś bardzo smutnego, że kiedy na Facebooku obnażam ich kłamstwa i podaję przykłady ich szaleńczych rządów, to nie ma prawie żadnego odzewu od Polaków.

Widzę, że albo ludzie się już urządzili w tej de…, albo zaczęli się po prostu bać.

Jest tak, jakby ci dranie rozpylali nad Polską jakiś proszek na obojętność i dlatego jesteśmy tacy zaczadzeni i bezwolni.

W Australii ludzie walczyli i wywalczyli swoje prawa w sprawie LGBT, a u nas to jest niemożliwe.

Trochę inna sytuacja jest na Twitterze, bo na tym portalu prym wiedzie polityka i można tam wyczytać przeróżne dyskusje piętnujące ten nierząd.

Nie oszukujmy się, ale piszą tam też oszołomy i widać jak w soczewce, że jesteśmy strasznie podzieleni, aż do „porzyganienia” się.

W Chojnicach miał występy w zeszłym roku Kaczyński, który wykrzyczał, że rozprawi się z ludźmi krzyczącymi o ośmiu gwiazdkach, a więc szykują się na nas.

Na Twitterze przeczytałam ważne słowa, które muszą przyjąć Polacy do wiadomości, a brzmią:

Mario Rebel #SilniRazem na TT.

Cytat:

Rok 2023 to walka o wszystko
Albo obronimy POLSKĘ
Albo wrócimy do moskiewskiej okupacji

Nie ma opcji pośredniej

Jeśli opozycja przegra, to jak wiele razy pisałam, znajdziemy się w epoce średniowiecza, bo tam zmierza Kaczyński, a Putin otworzy szampana i będzie zacierał swoje zakrwawione łapy.

A teraz wrócę jeszcze do śmierci chłopca, który nie wytrzymał hejtu i popełnił samobójstwo.

Nikt z prawicy nie wyraził swojego ubolewania i skruchy, a pewna pisówka na forum seniora napisała, że mamy być ciszej nad tą trumną, bo to matka jest winna, a nie reżimówka.

Na Twitterze można znaleźć i takie wypowiedzi i Wam je zaprezentuję i szczerze napiszę, że ręce załamałam, bo nie wiedziałam, iż w Polsce żyje tyle łajdaków!

Musimy wyrwać nasz kraj z łap oszołomów.

Oskarżam was!

Posłanka z ramienia PO – Magdalena Filiks, kandydowała do Sejmu z mojego województwa, a więc zawsze była mi bliska, bo ziomalka.

Ostra, bezkompromisowa, prawdomówna walczyła o Polskę normalną z pełnym oddaniem i oto zapłaciła za to ogromną cenę.

Cd. pod spodem!

Jej syn prawie 16 letni, popełnił samobójstwo, gdyż niejaki dziennikarz z radia Szczecin – Duklanowski ujawnił jego dane osobowe po tym, jak chłopak był molestowany.

Molestowany przez bydlaka z PO i na szczęście ten siedzi w więzieniu, ale to nie zamknęło sprawy.

Na chłopca spadł niewyobrażalny hejt, bo nie tylko w sieci, ale i z telewizji pod znaną nazwą kurwizja, szczujnia i reżimówka, która gra tak, jak chce Kaczyński.

Posłanka wczoraj wieczorem opublikowała nekrolog w sieci i z początku nie wiedziałam, co się wydarzyło.

Dziś weszłam na Twittera i dowiedziałam się o zaszczuciu tego dziecka przez INFO od tam pracujących drani i jej nowego prezesa.

Nie raz pisałam, że oni nie cofną się przed niczym, aby społeczeństwu obrzydzić opozycję i oto zakończyło się kolejną śmiercią i tym razem młodego człowieka, który tego nie wytrzymał.

Na Twitterze wrze i są tam ci winni nagonki, którzy zaczęli kasować swoje brudne tłity, ale Internet pamięta wszystko i nic im to nie pomoże.

Pamiętaj Oskar z „okiem młodych”, że przyczyniłeś się do tej śmierci atakując posłankę.

Do końca życia nie zmyjesz z siebie hańby!

Kaczyński wokół siebie zgromadził najgorsze kanalie, które bawią się ludzkim życiem.

Nie zapominajmy śmierci Pana Szczęsnego – „Szarego Człowieka”, Pawła Adamowicza – Prezydenta Gdańska, a także Barbary Blidy, kiedy za jej śmierć nikt nie został ukarany!

Oni mają krew na rękach i nie wiem, co jeszcze musi się wydarzyć, aby Polacy pokazali im drzwi i powiedzieli won!

Wymieńmy więc pokrótce ich nazwiska, a więc Ziemkiewicz, Sakowicz, bracia Karnowscy, Jakimowicz, Ziemkiewicz, Rachoń, Ogórek, Popek, Holecka.

Wszystkie te mordy, które firmują swoją aktywnością ten ściek, bo nawet ci z programów rozrywkowych.

Trzeba podkreślić koniecznie, że Kurski już zwiał z kraju, a więc przyjdzie czas, że oni wszyscy będą wiać, ale nie pozwólmy im na to.

Oni muszą stanąć przed sądem za doprowadzenie małoletniego do samobójstwa i mam nadzieję, że tego dożyję!

Kto ma ochotę, to niech wysłucha poniższe video i dowie się prawdy o tym, co doprowadziło to dziecko do samobójstwa!

Dodam jeszcze, że w sprawie tej śmierci milczy kościół i milczy Rzecznik Praw Dziecka, a także polski „prezydent”, który ma w karierze ułaskawienie pedofila.

Taka jest teraz Polska i jeśli tego nie zmienimy przy urnach, to będzie tu Białoruś i Rosja!

Polskie, niczyje dzieci!

Serce się kraje, kiedy w mediach podają, że tylko w tamtym roku samobójstwo chciało popełnić ponad dwa tysiące dzieci i młodzieży.

Jest to największy procent w całej Europie i tu trzeba bić w tarabany, bo dlaczego jest tak źle w Polsce.

Myślę, że powodem mogła być pandemia i odizolowanie dzieci od realnego życia, kiedy toczyło się ono w Internecie z powodu nauki zdalnej, ale chyba nie tylko dlatego.

Młodzi zupełnie nie radzą sobie z dynamicznie zmieniającą się sytuacją gospodarczą, rodzinną, społeczną – powiedziała psychiatra prof. Hanna Karakuła-Juchnowicz.

Cierpią też z powodu przemocy domowej, wykorzystaniu seksualnego, ale również z powodu cyberprzestępczości i hejtu w sieci.

Dzieci w Polsce nie mają praktycznie żadnej ochrony i pomocy ze strony aparatu państwa, bo psychiatria dzieci i nie tylko rozłożona jest na łopatki i do tego bardzo brakuje lekarzy psychiatrów, oraz psychologów.

Kiedy dzieje się coś złego, bo pojawia się depresja i stany lękowe nie mają one do kogo się zwrócić o pomoc, a często nie mówią o swoich problemach w domu!

Jeśli rodzice zauważają niepokojące objawy u swojego dziecka, to nie uzyskają pomocy w państwowej służbie zdrowia, a muszą leczyć je prywatnie za wielkie pieniądze.

Tak to w tym kraju działa i ktoś napisze, że tak było zawsze – nie było na taką skalę, bo doszły w świecie dziecka nowe sytuacje, z którymi sobie nie radzi.

Piszę o tym dlatego, że trafia mnie szlag i nie umiem sobie z tym poradzić, bo każde dziecko ma prawo być chronione przez państwo!

Kogo mamy w ministerstwie edukacji – Czarnka, który rozdaje miliony na lewe fundacje – miliony, a nie ma pieniędzy na edukację i szkolenia ludzi, którzy by nieśli pomoc naszym dzieciakom.

Jest to skandal na skalę światową w kraju, w którym dzieci stają się niczyje.

Bufon nawet nie chce o tym rozmawiać i udaje Greka, że w naszej edukacji wszystko gra i tak samo zachowuje się minister zdrowia, który milczy jak zaklęty.

Płacimy mu za milczenie i brak jakiegokolwiek zainteresowania przyszłym pokoleniem.

Tu już nic nie działa, ale działa złodziejstwo, kumoterstwo i malwersacja naszych pieniędzy!

Ktoś powie, że przyjdzie czas, że ich kiedyś rozliczymy – tak – kiedyś, ale nie byłabym tego taka pewna.

Dziś słuchałam w FpF wypowiedź Schetyny i opadły mi wszystkie członki.

Dziennikarz prowadzący pyta go jaki mają plan na kampanię wyborczą, bo PiS zwarł już, z naciskiem na już wszystkie szyki i są gotowi do kampanii, a co odpowiedział Schetyna?

Powiedział, że oni mają przekonanie – kuźwa przekonanie, że te wybory wygrają jeśli Polacy pójdą do urn!

Nie poinformował mnie, że opracowywana jest jakaś strategia i mają asa w rękawie, ale póki co nie chcą tego z Tuskiem zdradzać.

Rzekł jeszcze, że właściwie jest jeszcze dużo czasu na dogadanie się – idiotyczna opozycja śpi i oni twierdzą, że te wybory wygrają?

Guzik wygracie te wybory, bo Konfederacja jest w rozsypce, tak jak i SLD, oraz Polska 2050, a więc kaplica.

Tusk chyba się poddał i ma dość hejtu na samego siebie i jego rodzinę, a my sami przy urnach nie wygramy, bo nikt nas nie wspiera i nawet nie zachęca.

Ja nadal nie mam na kogo głosować, a zegar cyka.

Jeśli Tusk jest zmęczony, to niech się wycofa, a jeśli jest chory, to niechaj choć tłita napisze do rodaków!

Cisza ta wskazuje, że PiS nadal będzie rządził i kradł.

Tłusty czwartek pokazał jak w soczewce, że drożyzna Polakom nie przeszkadza, bo niektórzy pożarli i 10 pączków po 5 złotych, a były po 3,50!

Uj, dupa i kamieni kupa!

Ja pamiętam, że za tego nierządu nawet nie chcieli dofinansować Telefonu Zaufania i to my się na to zrzucaliśmy i to jest skandal w cywilizowanym świecie!

Ten, kto popiera tę bandę jest z pewnością niespełna rozumu i znam takich, że dadzą się pokroić za PiS!

Co się wydawało niemożliwe – stało się możliwe!

09.11.2021 Warszawa Aleja Szucha 25 Ministerstwo Edukacji i Nauki Konferencja prasowa ministra edukacji i nauki Przemyslawa Czarnka i wiceministra edukacji i nauki Dariusza Piontkowskiego w sprawie podstawy programowej przedmiotu Historia i Terazniejszosc fot. Adam Burakowski/REPORTER n/z: Przemyslaw Czarnek

Każdy, nasz dzień jest inny i każdego dnia dowiadujemy się czegoś nowego i niekoniecznie przyjemnego jak to się stało dzisiaj u mnie!

Dostałam prawie z samego rana telefon, który wbił mnie w tzw. fotel.

Córka mojej znajomej – z dawnej pracy – młodsza ode mnie z końcem grudnia 2021 roku dowiedziała się, że jej 25 letnia córka popełniła samobójstwo.

Położyła głowę na torach i zrobiła to bardzo skutecznie, bez żadnej możliwości ratowania jej życia.

Nie rzuciła się pod pociąg, a z pełną świadomością czekała na nadjeżdżający pociąg!

Jak każde dorosłe dziecko opuściła dom rodzinny i wyjechała do innego miasta i tam chyba coś się wydarzyło, że doszło do takiej tragedii.

Ponoć zostawiła list, ale został zabezpieczony przez służby, a ja nie wyobrażam sobie cierpienia jej rodziców.

Co się stało pewnie z czasem wyjdzie i można zadawać sobie pytania – co się wydarzyło, czemu, dlaczego, że nikt nic nie zauważył, że dzieje się coś tak bardzo złego, co pcha człowieka do tak radykalnego działania?

Może była nieuleczalnie chora – takie pytanie też można sobie zadać.

W małych miasteczkach takie sprawy szybko się rozchodzą i może dowiemy się -dlaczego?

Wróćmy na nasze podwórko w sferze polityki.

Minister Edukacji – Przemysław Czarnek szykuje naszym dzieciom i młodzieży istny armagedon w kwestii nauczania i działalności szkół.

Mam trójkę Wnucząt i boję się autentycznie o ich naukę w szkołach zmanipulowanych przez tego oszołoma – bogobojnego świra!

Cnoty niewieście to pikuś, bo oto nauczyciele mówią wprost, że nasze szkoły będą na podobieństwo nauczania w Korei Północnej, a nauczyciele nie przerobią podstawy programowej jak dawniej!

Będą mieli nową – bogoojczyźnianą!

Wygumkowali Lecha Wałęsę!

Będą mieli nauczanie narzucone przez kuratorów i ani słowa o seksie, zapobieganiu ciąży, budowie anatomicznej człowieka.

Kościoła będzie więcej i więcej i zacznie się ogłupianie tych naszych dzieci, które będą odstawać od młodzieży cywilizowanego świata.

Będzie zupełnie przekręcona historia i zmanipulowane wiadomości, a nauczyciel będzie musiał lawirować, aby nie narazić się kuratorom.

Terlecki dziś powiedział te słowa – grafika niżej i będą te dzieci tresować na swoje podobieństwo, choć sami są malwersantami, złodziejami i oszustami i na podobieństwo cwaniaka – Rydzyka.

Polsko dokąd zmierzasz, bo nawet w PRL-u nie było takiej obłudy i indoktrynacji.

Henryk Sawka – rysownik mniej więcej napisał tak:

„przeżyłem w życiu już wszystko, bo dobre i złe,

mógłbym właściwie już umrzeć,

ale nie umrę, bo muszę doczekać i zobaczyć

upadek tego nierządu”

Mam tak samo!

Zły dzień dla Polski i dla mnie!

Już kiedyś pisałam i nie jest to żadne odkrycie życiowe, że budzimy się o poranku i nie wiemy kompletnie, co dany nam dzień przyniesie.

Wstałam rano i jak zawsze zrobiłam sobie kawę z mlekiem i włączyłam TVN24 i nagle – w jednej chwili byłam przerażona tym, co te kanalie z moim krajem wyrabiają, ale o tym później.

Wzięłam się za obiad, aby odreagować i dziś gotowałam gulasz, który podałam z kaszą i surówką z kiszonych ogórków w oleju z młodą cebulą.

Roboty przy tym mało i po obiedzie znowu zaczęłam słuchać media, ale wolne media.

Gdzieś około godziny 15 Mąż otrzymał telefon ze straszną wiadomością.

W dalszej, naszej rodzinie powiesiła się żona, matka we własnym domu.

Kiedy usłyszałam wiadomość, to krzyknęłam – o Jezu i do tej pory mielę temat – co się stało, bo dlaczego?

Stosunkowo młoda kobieta, bo lekko po 50 -tce założyła sobie sznur na szyję, stanęła na pufie, którą odsunęła i było po wszystkim.

Oczywiście znałam ją i zachodzę w głowę, bo zawsze się zastanawiam jak można skończyć swoje życie przez powieszenie, bo według mnie jest to niesamowity akt odwagi.

Nie mam pojęcia jak się wiąże sznur, krawat czy inne, aby skutecznie dokonać samobójstwa.

Rano była u swojej teściowej na kawie i umówiła się z nią na wieczór, aby obejrzeć razem jakiś film!

Minęła godzina od wyjścia od teściowej i za chwilę już nie żyła.

Nie zostawiła żadnego listu pożegnalnego i bliscy do końca życia będą zadawali sobie pytania – dlaczego nic nie zauważyli.

Szybko przyjechał lekarz, który stwierdził zgon i zaraz karawan i już jej nie ma!

Jest to dla mnie ciężki dzień, bo mimo, iż nie byłyśmy blisko, to przeżywam ten akt, bo każda śmierć w rodzinie sprawia wielki smutek.

Od 6 lat piszę o tym jaki ten rząd jest niebezpieczny dla Polski i moich Rodaków myślących zdroworozsądkowo z troską o Polskę.

Oto dziś komunista Piotrowicz w pseudo Trybunale Konstytucyjnym prowadzi nas do POLEXITU.

Pamiętam jak wprowadzali dekomunizację i pozbawiali ludzi pracujących w organach państwowych emerytur.

Jakże wielu z tego powodu dostawało zawałów serca, a także popełniali samobójstwa.

Teraz ta glista wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej i śmieje się Polakom w twarz, bo jemu można wszystko!

TSUE postanowieniem orzekło, że Izba Dyscyplinarna nie ma prawa orzekać, bo jest to niezgodne z unijnymi traktatami!

Jeśli Polska nie zastosuje się do postanowienia, to będziemy musieli zapłacić ogromne kary!

Oczywiście „politycy PiS” twierdzą, że jest to niezgodne z polską Konstytucją, którą dranie łamią na każdym kroku!

Sam Adrian, który nazywa się prezydentem złamał Konstytucję 7 razy i za to kiedyś odpowie prawnie.

Wszystko zmierza ku temu, że staniemy się Węgrami, albo Białorusią, bo odbiorą nam Wolne Media, pozbawią nas miejsca w Unii Europejskiej i tylko żal naszych dzieci i Wnuków!

Przyjdzie im żyć w biedzie, gdyż Unia Europejska za niesubordynację zakręci nam kurek i nastanie ciemność, a Kaczyński będzie zacierał rączki niespracowane, że dopiął swego, bo wszystko będzie katolickie!

Glista Piotrowicz to twarz:

Twarz komucha,

twarz prokuratora stanu wojennego,

twarz obrońcy pedofila,

twarz gwałciciela Konstytucji RP.

Twarz PolExitu.

Wolna i demokratyczna Polska go rozliczy.

#NieDlaPolExit

A kiedy życie przytłacza!

Przed chwilą moje miasto obiegła wiadomość, że blisko mnie mężczyzna targnął się na swoje życie przez powieszenie.

Zorientowała się żona i w porę go odcięła wzywając  karetkę pogotowia.

Z mojego okna widziałam niebieskie sygnały karetki pogotowia!

W szpitalu pewnie mężczyzna przejdzie odpowiednie badania, a potem rutynowo zostanie skierowany do szpitala psychiatrycznego na obserwację, bo to tak zazwyczaj działa!

Każda próba odebrania sobie życia jest inna i z innych pobudek i jak podają statystyki w ostatnich latach w Polsce,  ludzi targających się na swoje życie jest coraz więcej!

Niezależnie od wieku ludzie chcą sobie odebrać życie w przypadkach dla nich wydających się jako beznadzieje.

Ile razy przechadzamy się ulicą i nie widzimy tego, co w danym człowieku drzemie – nie domyślamy się, że ten ktoś cierpi katusze i ma swojego życia dość.

Nie jestem psychologiem, ale wiem, co sprawia, iż ludzie nie widzą swojej dalszej egzystencji na tej ziemi!

Przyczyny są różne, bo depresja, molestowanie w domach, bieda i ubóstwo osób starszych, ciężka, nieuleczalna choroba, brak pracy, brak dachu nad głową, schizofrenia i inne choroby o podłożu psychicznym, odrzucenie, niskie poczucie wartości, zastraszenie, zdrada itd.

Jakże często w rodzinach nie dostrzegamy, że ktoś bardzo cierpi i nawet kiedy widzimy, to nie wiemy jak takiej osobie pomóc, albo nie chcemy się wtrącać!

Ludzie targający się na swoje życie wybierają przeróżne metody i jakże często szukają sposobów w sieci!

Mnie najbardziej przeraża targnięcie  przez powieszenie, bo tą pętlę trzeba umieć zawiązać.

Najbardziej humanitarną wydaje mi się połknięcie tabletek i po prostu zaśnięcie na wieki!

My ludzie dopiero nad grobem mamy  wyrzuty sumienia, że mogliśmy zrobić więcej, a do tragedii by nie doszło być może!

Tyle jest nieszczęścia na naszej ziemi i oto kolejna, wielka tragedia, w której zginęli ludzie z powodu zaniedbań.

Być może nikt z tych ludzi nie miał myśli samobójczych, a jednak ich dopadła pogoń za wielkimi pieniędzmi!

Ubolewam nad Bejrutem i wierzę, że to nie był zamach terrorystyczny!

[*]

We wtorek w Bejrucie doszło do gigantycznej eksplozji na terenie portowych magazynów. Prezydent Libanu Michel Aoun poinformował, że przyczyną wybuchu był pożar w składzie materiałów wybuchowych.

Jak podaje Agencja Reutera, prezydent Michel Aoun poinformował, że w porcie w Bejrucie eksplodowało 2 750 ton azotanu amonu (saletry amonowej), używanego m.in. do produkcji nawozów, ale też ładunków wybuchowych. Niebezpieczny związek chemiczny miał być przechowywany w porcie bez odpowiedniego zabezpieczenia przez około sześć lat. Głowa państwa określiła takie działania jako „nieakceptowalne”. Na środę Aoun zwołał specjalne posiedzenie gabinetu.

Lokalne media, na które powołuje się agencja Reutera, donoszą, że przyczyną pożaru, który doprowadził do wybuchu, mogły być prace spawalnicze prowadzone na terenie magazynów. Na razie nie potwierdzono jednak oficjalnie tej wersji.

Premier Libanu Hassan Diab zdecydował, że środa 5 sierpnia będzie dniem żałoby w całym kraju.

Wybuch w Bejrucie – blisko 4 tys. ofiar

Na terenie portu oraz w okolicy, gdzie doszło do zniszczeń na skutek eksplozji i pożaru, prowadzona jest przez cały czas akcja ratunkowa. W środę rano bilans ofiar wzrósł – agencja Reutera donosi o blisko 4 tys. rannych i co najmniej 78 ofiarach śmiertelnych. Wciąż przeszukiwane są zgliszcza i gruzy, dlatego spodziewane jest odnajdywanie kolejnych ofiar.

Jak poznać osoby z naszego otoczenia, które chcą popełnić samobójstwo?

 

A życie kołem się toczy!

Wyjrzałam dzisiaj przez okno i zauważyłam, że moja ukochana wierzba się już zazieleniła.

Ujrzałam małe, soczyste, zielone listki i to się stało dosłownie z dnia na dzień, kiedy temperatura poskoczyła do 16 stopni!

Zrobiłam więc poniższe zdjęcie i zawsze jak patrzę na tę wierzbę, to przypomina mi się bardzo smutna historia z nią związana.

Jakieś 10 metrów dalej rośnie jej siostra i obie zostały posadzone na oko licząc –  jakieś 35 lat temu.

Posadził je mój sąsiad wówczas jeszcze młody człowiek!

W moim bloku mieszkało w następnej klatce bardzo udane małżeństwo.

Mieli dwóch synów, a kiedy dorośli, to wyprowadzili się i tych dwoje radziło sobie mając już swoje lata i siebie!

Mąż  zawsze prowadził żonę pod rękę, gdyż miała problemy z chodzeniem z powodu tuszy.

Wszędzie razem na zakupy i do kościoła i widać było po nich, że są małżeństwem szczęśliwym.

Czas płynął  bardzo szybko i pewnego dnia on zmarł, zostawiając żonę samą na tym świecie, bo dzieci były daleko i te wierzby!

Ona nie radziła sobie zupełnie bez męża, a także targała nią tęsknota i w miasto poszła straszna wiadomość.

Napełniła wannę ciepłą wodą i w niej poderżnęła sobie gardło nożem i tak odeszła.

Jej syn przyjechał w celu organizacji pogrzebu matki, ale pamiętam, że stał na balkonie i odpalał papieros od papierosa.

Nie potrafił znieść tego, a ja tak patrząc na te drzewa za każdym razem przypominam sobie tę tragedię.

Piszę o tym dlatego, że każdy z nas potrzebuje wsparcia od ukochanej osoby, a kiedy go brakuje, to kończy się to różnie.

Jedni są mocni psychicznie i sobie radzą ze stratą, a inni się poddają.

Idą Święta Wielkanocne i w takich momentach się spotykamy przy wspólnych stołach, ciesząc się sobą!

Jestem ciekawa jak to będzie wyglądało w tym roku, kiedy koronawirus się rozprzestrzenia i może w nas uderzyć najbardziej w czasie świąt, a to już za niecały miesiąc!

Nie wiadomo jakie będą rządowe zalecenia, bo może być tak, że nadal mamy zostać w domach unikając dużych zbiorowisk.

Czy będziemy się spotykać za pomocą portali społecznościowych i video?

Każdego ranka się budzę z nadzieją, że to się skończyło do chwili włączenia mediów!

Ten stan zawieszenia sprawia, że coraz bardziej tęsknię do świątecznych spotkań, ale zapowiadają, że pandemia dopiero się rozkręca!

We Włoszech podczas doby umiera 500 osób!

Obraz może zawierać: drzewo, roślina, niebo i na zewnątrz

Moje miasto w okresie kwarantanny – smutno mi!

Obraz może zawierać: niebo i na zewnątrz

Historia małżeńska!

Weronika i Marek pobrali się w bardzo młodym wieku, gdyż zakochali się w sobie bez pamięci.

Skromny ślub, bo nie mieli pieniędzy, a potem ich rodzice wybudowali dla nich skromny domek, w którym zamieszkali i zaczęli go dla siebie urządzać.

Domek stał w urokliwej okolicy blisko lasu i pięknego jeziora i chętnie razem po nim spacerowali, łowili ryby w jeziorze i celebrowali swoją miłość często z kieliszkiem wina patrząc wysoko na gwiazdy przy rozpalonym ognisku!

Weronika była piękną kobietą, bo dość wysoką o dużych, brązowych oczach i wielu ludziom mogłoby się wydawać, że tych dwoje jest rodzeństwem, bo tak idealnie do siebie pasowali.

Nie wychodzili czasami z łóżka, bo tak ich rozpalała namiętność i oboje myśleli, że ta miłość przetrwa długie lata, aż do śmierci.

Z tej miłości najpierw na świecie pojawiła się śliczna córka, a za trzy lata syn, który był bardzo podobny do ojca, jak zdarta skóra z niego.

Ona miała zajęcie, bo wychowywała dzieci, kiedy Marek pracował  w geodezji, a ona w tym czasie uprawiała przydomowy ogródek, aby dzieci jadły tylko zdrowe warzywa z jej ogrodu.

Ich życie kwitło i tych dwoje się nigdy nie kłócili, a sporne sprawy załatwiali przez spokojną i wyważoną rozmowę.

Kiedy dzieci podrosły, to Weronika także poszła do pracy i była pracownikiem biurowym w dziale księgowości i naprawdę dobrze zarabiała.

Szczęście rodziny kwitło, bo oni mieli pracę, a dzieci uczyły się świetnie, choć ich życie seksualne przygasło, bo mijali się często w drzwiach z powodu różnych godzin pracy.

Mijały lata nie wiedzieć kiedy i ich dzieci wyfrunęły z domu na swoje, a oni zostali tylko we dwoje.

Czas tak szybko przeleciał, że oboje przeszli na emeryturę i wiedli życie tylko we dwoje, gdyż dzieci z racji swoich obowiązków coraz rzadziej odwiedzali rodziców, którzy mieli już po 60-tce.

Nagle Marek się rozchorował i zaczynał mu dokuczać kręgosłup, a więc lekarz wystawił mu skierowanie do sanatorium w celu rehabilitacji!

Żona bardzo dokładnie go spakowała, aby niczego mu nie brakowało w walizce.

Maż na pożegnanie obdarzył ją buziakiem i pojechał.

To był początek jesieni, a więc ona na spokojnie zbierała z ogrodu warzywa i owoce i wpadła w ich przetwarzanie na zimę.

Postanowiła też, że będzie się rozpieszczała dłużej sypiając, a także przygotowała sobie sporą porcję książek do przeczytania w ulubionym fotelu!

Czuła się szczęśliwa, że po wielu latach harówki w końcu ma czas tylko dla siebie i się dopieszczała ufając całkowicie mężowi.

Ani razu nie przeszła jej przez głowę zła myśl, bo przecież on nie mógł jej skrzywdzić.

Zbliżał się jego powrót i akurat była ich 40 rocznica ślubu!

Upiekła pyszną szarlotkę, którą on uwielbiał i także schłodziła sampana, by wspólnie uczcić ich rocznicę.

Wyglądała niecierpliwie przez okno,czy już on wraca.

Wrócił i niedbale postawił walizkę w korytarzu i od progu oznajmił jej, że się zakochał i odchodzi.

Na początku nie rozumiała jego słów i wzięła to jako żart!

Spakował jeszcze trochę swoich rzeczy i całując ją w usta rzekł, że musi zmienić coś w swoim życiu, a potem zamówił taksówkę i odjechał!

Ona się tak załamała, że znalazła się u psychiatry, by pomógł jej przetrwać!

Przyjechały dzieci, aby ją wyrwać z tej rozpaczy, ale do niej nic nie docierało.

Leżała pół roku w łóżku, brała leki, które nie przynosiły żadnej ulgi, gdyż stwierdziła, że przegrała swoje życie!

Pewnego dnia on wrócił do niej i przepraszał mówiąc, że to była pomyłka, że tamtej chodziło tylko o pieniądze i został wykorzystany!

I znowu to była jesień, a ona wzięła wszystkie swoje leki i szurając na ścieżce pośród jesiennych liści siadła na kładce i pod wpływem leków wpadła do głębokiej i zimnej wody i się utopiła!

 

Znalezione obrazy dla zapytania: kbieta nad jeziorem

Chce się wyć!

Znalezione obrazy dla zapytania symon hołowni

Jak to leciało?

Kaczyński grzmi na ostatniej prostej przed wyborami, że wara od polskich dzieci, bo rodzina, to mamusia, tatuś i dziecko!

Skąd ma ten model rodziny, gdy jego bratanica jest w trzecim związku i każde dziecko jest innego tatusia! Taka to jest ta pisowska hipokryzja pana posła szarego, który ma Polaków za durniów.

Kiedy dzisiaj o poranku włączyłam telewizor i usłyszałam, że ten rząd nie będzie wspierał Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, to zachciało mi się wyć – dosłownie łzy mi płynęły po policzkach, a głos mi się załamał i zabrakło mi oddechu!

Potrzebowałam czasu, aby ochłonąć!

Rozumiecie o co mi chodzi?

Otóż w Polsce rośnie zastraszająco liczba samobójstw wśród dzieciaków i ten telefon jakże często był ostatnią deską ratunkową!

Jakże często ten jedyny tatuś i mamusia tworzą domową patologię i dzieci z takich rodzin są poranione i nie mają znikąd pomocy!

Jakże często są one gnębione w szkołach przez rówieśników za wygląd, za ubiór, za intelekt i orientację seksualną!

Jakże często spada na nich hejt w sieci, z którym nie potrafią sobie poradzić i ty Kaczyński śmiesz ględzić, że wara od polskich dzieci?

To wam w tym rządzie wara od polskich dzieci, którzy zabroniliście w szkołach edukacji seksualnej, bo religia jest ważniejsza.

Młodzi ludzie więc nie mając zielonego pojęcia o seksie płodzą dzieci  w wieku 12 lat.

Wara wam od polskich dzieci, kiedy gwałcą i molestują ich księża, a z waszej strony nie ma żadnej reakcji!

Mogę przeżyć upolitycznienie sądów, prokuratury, policji itd., ale nie jestem w stanie godzić się na rezygnację z młodych ludzi, jakże często zagubionych we współczesnym świecie!

Nie macie prawa takiego, by młody człowiek, wchodzący w dorosłe życie, chorujący na depresję musiał czekać miesiącami na miejsce do psychiatry, czy też do szpitala na leczenie!

Rozwaliliście szpitale psychiatryczne, bo w nich czekają na młodych łóżka na korytarzach i nie ma w nich lekarzy i obsługi, bo na wszystko jest brak kasy!

Co zrobiliście z dziećmi każąc im się uczyć w szkołach do godziny 19, bo przecież taką zrobiliście im reformę szkolnictwa.

Takie przeciążenie młodych ludzi prowadzi do depresji i zaburzeń, ale wy wyjecie – wara od naszych dzieci!

Gdybym na swojej drodze spotkała zagorzałego pisowca, który na nich zagłosuje, to bym mu plunęła prosto pod nogi!

  • Dzwoni dziewczynka na  telefon zaufania i mówi, że ojciec ją molestuje.
  • Dzwoni i mówi, że popełni zaraz samobójstwo, bo nie może tego znieść.
  • Telefon zaufania prowadzi z nią rozmowę, aby jak najdłużej być z nią na linii,
  • a w tym samym czasie namierza się jej telefon i wysyła pod adres karetkę i policję w celu zapobieżenia nieszczęściu i w  wielu przypadkach to się udaje!

I znowu trzeba będzie robić społeczną zbiórkę na funkcjonowanie Telefonu Zaufania o czym pisze Szymon Hołownia!

Wpis Hołowni o obecnej sytuacji w Polsce hitem internetu!

Szymon Hołownia znany jest z akcji charytatywnych, które prowadzi m.in. na swoim facebookowym profilu. Tym razem zorganizował zbiórkę pt. „Rząd nie dał na telefon ratujący nasze dzieci, więc zbierzemy sami”. Nie zabrakło z jego strony mocnych słów pod adresem obecnego rządu. Dlaczego zbieram pieniądze – pyta Facebook? Zbieram, bo trafia mnie szlag. Wspaniała fundacja prowadząca wspaniałą rzecz – telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (116 111), działający 7 dni w tygodniu (od 12.00 do 2.00), na który codziennie dzwoni średnio prawie dwadzieścia dzieciaków chcących popełnić samobójstwo (i mnóstwo innych mających problemy z samooceną, akceptacją, agresją w grupie, z rodziną, które – jeśli się nie dodzwonią, nie znajdą pomocy, mogą też pójść w stronę samobójstwa). Ten numer uratował życie setkom z nich (w ciągu dekady – 1538 interwencji w rodzaju: na miejsce jedzie policja i karetka a psycholog z telefonu trzyma dziecko na linii). – zaczął popularny dziennikarz. 

Otóż na ten telefon po raz kolejny nie znalazły się pieniądze w budżecie rządu (a konkretnie MEN). Wniosek konkursowy fundacji został odrzucony, bo zabrakło mu 2,75 pkt, a uzasadnienia są po prostu idiotyczne. I to się dzieje w Polsce, która jest na drugim miejscu w Europie gdy idzie o liczbę samobójstw dzieci. I w której psychiatryczna opieka dzieci i młodzieży na skutek zaniedbań państwa zaraz przestanie istnieć. Na durne grające ławeczki, na wożenie się samolotami do Rzeszowa, objazdowy teatr Poety po kraju, dotacje na kolejne toruńskie deale, i propagandowe kampanie – to mają. Na to, by wesprzeć absolutnie każdego, kto chce (i umie) zrobić cokolwiek, żeby najsłabsi spośród nas – dzieci, nie wytrzymujące tempa, jakie narzuca dziś świat nas, dorosłych – środków brak. – kontynuuje Hołownia.

Dla mnie sprawa jest prosta: wspólnota jest tak silna, jak najsłabszy we wspólnocie. I jeśli państwo, które podobno teraz ma mnóstwo pieniędzy, bo pokonało mafie VAT-owskie i w ogóle jest okres dobrobytu i esktazy, a nie ma na najsłabsze dzieci, to ja bardzo chętnie to państwo wyręczę, bo – z całym szacunkiem – ale wyobrażam sobie Polską politykę bez tych, którzy dziś puchną od władzy, nie wyobrażam zaś sobie Polski bez żadnego z tych dzieciaków, które nie będą mogły się jutro dodzwonić na ten telefon, a pojutrze ich już z nami nie będzie.

Dość jęczenia. Zmieńmy dziś ten chory kraj stawiając rzeczy, które stoją na głowie, znów na nogi. Pokażmy, że możemy. I zacznijmy od tego właśnie. Od naszych dzieciaków. Kto do mnie dołączy? – zakończył.

Źródło: Facebook.com Szymon Hołownia

Znalezione obrazy dla zapytania telefon zaufania

Wyznaczyć sobie datę śmierci!

Znalezione obrazy dla zapytania samobójstwo tabletki

Kiedy się tak siedzi godzinami z chorą Mamą i obserwuje, czy jeszcze żyje, czy oddycha.

Kiedy jesteś na telefonie i każdy dźwięk przeraża, że może właśnie umarła.

Kiedy budzisz się ze strachem takim, że serce chce od rana wyskoczyć z piersi.

Kiedy opada stres i nagle wszystkie członki wiotczeją i nagle chce się spać, bo napięcie spada.

Kiedy się tak siedzi obok chorej, to do głowy napływa setki pytań o tym czy chciałabym tak leżeć miesiącami i być zdaną na pomoc rodziny, Córek, hospicjum

Dlaczego hospicjum, a no dlatego, że każdy ma swoje życie, swoje zmartwienia i dlatego mogę zostać oddana w obce ręce.

W opiekę nad moją Mamą włączone jest pięć osób i się wymieniamy, ale przez te 28 miesięcy padamy na twarz – zmęczeni i okradzeni z własnego życia – zrezygnowani, ale walczymy, choć łykam prochy na serce.

W pewnym momencie znika współczucie dla chorej, bo przecież ile można, a co dzieje się w innych przypadkach, kiedy opieka spada tylko na jedną osobę – lepiej sobie nie wyobrażać, a jeśli jest osobą pracującą, to jest wielki dramat.

Jestem na antydepresantach i postanowiłam z każdego opakowania zatrzymać dla siebie, na przyszłość – listek z tabletkami na wszelki wypadek, abym miała wyjście.

Może uda mi się zebrać nawet 100 sztuk!

Nie zniosę jak moja Mama tego bólu, bo mam bardzo na ból – niską odporność.

Nie zniosę sadzenia kup w pampers, aby moje Dzieci to robiły i tej całej ceremonii, aby mi ulżyć morfiną!

W Polsce nie ma żadnej pomocy dla rodzin obarczonych opieką nad śmiertelnie chorymi i to rodziny są obarczone przeżywaniem w odchodzeniu, opieką, kiedy nie ma się sumienia oddać bliskiego do hospicjum.

Nikt nie poleci opiekunki na godziny, aby rodzina mogła odpocząć i złapać oddech, a te opiekunki trzeba szukać we własnym zakresie.

Moja Mama, to stara,  przedwojenna osoba  – zahartowana, ale to, co wyrabia z tym apetytem na życie jest już przesadą i sama nie wiem, czemu to służy i co chce nam wszystkim udowodnić?

Nasze życie jest podporządkowane bycia z Nią, ale padamy na pysk i nie okłamujmy się, ale czekamy na koniec.

Umierała kilka razy, a na drugi dzień była żywa jak żywczyk, a nam opadały kopary.

Jeśli zachoruję na raka, to nie przyjmę chemii wzorem mojej Mamy, którą chemia by dawno zabiła.

Wezmę te tabletki i odejdę w cichości, robiąc przestrzeń rodzinie, która odetchnie, że nie zabiorę jej cennego życia, bo życie jest piękne, a rodzina nie będzie obarczona kupami w pampers.

Sama wyznaczę sobie datę śmierci i piszę o tym śmiertelnie poważnie.

Choruje na nowotwór, sama wybrała datę śmierci. „Rak nie zrobi ze mnie niewolnicy”

Kiedy u 29-letniej Brittany Maynard zdiagnozowano raka mózgu, dawano jej kilka lat życia. Prognoza się jednak zmieniła – lekarze powiedzieli, że przeżyje pół roku. Chora jednak postanowiła inaczej. – Umrę pierwszego listopada – powiedziała Maynard, która walczy, by nieuleczalnie chorzy mogli zadecydować, kiedy chcą umrzeć.

W poniedziałek na YouTube zostało zamieszczone wideo, w którym 29-letnia Maynard opowiada swoją historię i mówi o planowanej dacie śmierci. – Po miesiącach badań, nadszedł bolesny moment dla mnie i mojej rodziny. Dowiedziałam się, że nie istnieje żadna metoda leczenia, która mogłaby uratować moje życie – mówi.

Diagnoza jak wyrok

U kobiety w styczniu zdiagnozowano raka mózgu. Na początku lekarze dawali jej kilka lat życia, jednak po szczegółowych badaniach okazało się, że jej stan się pogarsza i przeżyje najwyżej pół roku. – Rak się rozwija, zaczyna doprowadzać do bólu, którego nic nie jest w stanie uśmierzyć. Mam młode, zdrowe ciało, ale nowotwór zaczyna je zjadać. Musiałabym iść do hospicjum na kilka tygodni, może nawet miesięcy, a moja rodzina musiałaby oglądać moje cierpienie – mówi.

Trudna decyzja

By zrealizować swoje plany, Brittany razem z mężem i rodziną przeprowadziła się z Kalifornii do stanu Oregon, w którym dopuszcza się stosowanie środków przyspieszających śmierć.

Kobieta datę śmierci zaplanowała na 1 listopada, kilka dni po urodzinach swojego męża. Zaznacza jednocześnie, że nie jest to samobójstwo, że bardzo chciałaby żyć, ale nie ma dla niej lekarstwa. – Czuje ulgę, wiedząc, że mam możliwość umrzeć na własnych warunkach i chcę, aby inni w podobnej sytuacji również mieli tę opcję – mówi.

– Rak nie zrobi ze mnie niewolnicy – podkreśla. Głosy poparcia i sprzeciwu

Wideo z wyznaniem chorej na raka 29-latki zostało wyświetlone już ponad 6,5 mln razy. I jak zwykle bywa przy tak kontrowersyjnych tematach – wzbudziło zainteresowanie mediów, a także pobudziło do zagorzałej dyskusji zwolenników i przeciwników stosowania leków pozwalających przyspieszyć śmierć.

Bioetyk Arthur Caplan uważa, że przypadek Brittany Maynard ma potencjał, aby zmienić sposób, w jaki wielu ludzi – zwłaszcza młodych Amerykanów – postrzega ten problem. – Wielu z nich śledzi teraz tę historię i zastanawia się, dlaczego ich stan nie dopuszcza możliwości skorzystania z takich leków. Decyzja Brittany ma duży wpływ na to, co będzie się dalej działo w sprawie legalizacji tych środków – powiedział.

Z kolei Matt Walsh, dziennikarz „The Blaze”, jest „przerażony wizją debaty publicznej na temat dostępu do środków przyspieszających śmierć”. – Nie chce myśleć, że moje dzieci będą dorastać w kulturze, która otwarcie pozwala na samobójstwo. Jeśli uważasz, że to godne i odważne dla chorego na raka, który decyduje się zabić, to ciekawe, co mówisz o tych, którzy decydują się z tym żyć – zapytał Walsh.

https://www.tvp.info/17213869/choruje-na-nowotwor-sama-wybrala-date-smierci-rak-nie-zrobi-ze-mnie-niewolnicy