Archiwa tagu: śmierć

Minimalizm i zło!

W różowym pudełku po butach mam swój osobisty sekretarzyk, w którym jest wszystko czego potrzebuję do funkcjonowania.

Pudełko zawsze jest blisko mnie, kiedy korzystam z sieci i opłacam domowe rachunki.

W zeszycie są zapisane wszystkie logi i hasła, a także mam blisko siebie kartę kodów, latarkę gdyby zabrakło światła, długopis, słuchawki potrzebne podczas oglądania filmów, telefon, ładowarkę i takie tam inne drobiazgi.

Jestem minimalistką i do życia więcej mi nie potrzeba, by funkcjonować i nie kupuję od lat żadnych bibelotów, bo to, co stoi na półkach zupełnie mi wystarczy.

Choć musze się przyznać, że przywiązuję się do rzeczy, które mam w domu.

Piszę o tym dlatego, że jestem zupełnie inna od mojego M.

Oj jak on lubi kupować gadżety, które ukazują się na rynku i w sumie krótko się nimi cieszy.

Jednak to wszystko zalega w szufladach i czasami mam ochotę zrobić z tym porządek, bo to zajmuje miejsce.

Podchodzę do porządków, ale zaraz się studzę, że wywalę mu coś, czego za chwilę będzie szukał, a więc odpuszczam, a sam twierdzi, że kiedyś się przyda.

Dziś wpadł na pomysł, że komputer mu muli i będzie musiał kupić nowy – póki co ostudziłam zapędy, bo jego laptop był u lekarza i wg. mnie śmiga.

Ja już nie liczę nawet jego butów i nowych kurtek, choć sama nie robię dla siebie takich zakupów, ale on jest strojniś, a mnie wystarczy z ubrań, co mam i tylko czasami sobie coś kupię.

Już idealnie się wpisuję w dyrektywy Unii Europejskiej, bo jem bardzo mało mięsa, kupuję mało ciuchów i nie latam samolotami!

Z kosmetykami też jest tak, że znowu jestem w tyle za nim, ale przymykam oko na to, że jeśli M sobie czegoś nie sprawi, to jest nieszczęśliwy.

Nie mam prawa M bronić się uszczęśliwiać, bo wciąż ciężko pracuje i niech sobie kupuje bez uszczerbku na naszym budżecie.

Ciekawa jestem jak to jest z Wami, bo czy lubicie się uszczęśliwiać robiąc sobie zakupowe przyjemności?

Spadam na Ziemię i wiecie, że wciąż na granicy z Białorusią umierają tam ludzie, których nasze służby wywalają stosując wypychanie z naszej ziemi i oni tam umierają.

O tym się coraz mniej mówi i najchętniej by zasznurowano buzie ludziom, którzy to zjawisko śledzą!

Śmiertelne żniwo push backów na granicy z Białorusią – znaleziono ciała aż 4 migrantów!

Jedną z ofiar jest młody lekarz z Jemenu. Jego kolega twierdzi, że prosili polskich mundurowych o pomoc dla umierającego, a ci, miast jej udzielić, wypchnęli ich na Białoruś. Od początku kryzysu na granicy polsko – białoruskiej zaginęło co najmniej 217 osób.

Ja pewnie już tego nie dożyję, ale wierzę, że kiedyś dojdzie do procesów ludzi – morderców, dla których ludzkie życie nic nie znaczy.

Kamiński i Wąsik – dranie są zadowoleni, że postawili mur dla ludzi szukających pomocy.

W tym katolickim kraju nie ma litości dla drugiego człowieka, a zwłaszcza o innym kolorze skóry, bo to są rasiści.

Ukraińcy mają szczęście, że są biali.

Aktywiści tropią lasy i znajdują zwłoki ludzkie w rozkładzie często, ale naszego nierządu to nie obchodzi, bo oni muszą się nachapać na fundacjach i kradną do imentu.

Taka jest Polska katolicka i tylko usiąść i zapłakać i Kurdej Szatan miała rację!

Reklama

Jak minął dzień!

Jestem coraz bardziej zmęczona obecną polityką, gdyż codziennie wychodzą nowe ich łajdactwa.

Dziś się dowiedzieliśmy, że willę za 5 baniek sobie kupili z funduszu od debila Czarnka.

Przez taką politykę muszę się Wam do czegoś przyznać, że uciekam od polityki jeśli chodzi o telewizję.

Jako seniorka trochę tej telewizji oglądam, ale aby uciec od polityki TVN nie funduje ludziom żadnej rozrywki, bo lecą tylko same powtórki, aż do znudzenia.

Nie mam zamiaru oglądać po raz setny tych samych odcinków „Kuchennych rewolucji, czy „Ukrytej prawdy”, a teleturniejów nie ma wcale.

I przez taką wstrętną politykę oglądam rozrywkę na reżimówce, bo lubię „Koło fortuny”, „Familiadę”, czy też „Jaka to melodia”

Oni dostali kasę wiem, ale serwują ludziom premiery, bez powtórek, a ja tylko chcę uciec od polityki, gdyż za bardzo ten syf przeżywam i zauważyłam ostatnio, że wpadam w przygnębienie, a więc muszę robić sobie taki reset w ciągu dnia.

Nie potępiajcie!

Posiedziałam dzisiaj trochę w kuchni, bo wciąż gotuję obiady nie tylko dla naszej dwójki, ale i dla wiekowej Teściowej.

Czasami jak w każdym domu jest dylemat, co dzisiaj na obiad i często kończą się pomysły.

Dawno nie robiłam wątróbki drobiowej, bo M ma na nią długie zęby, a ja lubię bardzo.

Jednak dzisiaj zrobiłam w sosie i M smakowało.

Podstawa, to nie solić wątróbki przed smażeniem, bo będzie twarda i faktycznie moja wyszła soczysta i miękka.

Taki dodatek do ziemniaków ubitych z masłem i surówką z kiszonej kapusty, a i Teściowej smakowało.

Ukrainki prześcigają się, która gotuje lepszy barszcz ukraiński, tak jak Polki rywalizują z rosołem.

Ja zawsze gotowałam barszcz czerwony i tak noszę się z zamiarem, aby ugotować prawdziwy – ukraiński.

Przepisów jest bardzo dużo, a ja będę się opierała na przepisie naszej narodowej kucharki – Magdy Gessler, a może Wy macie dobry przepis! 🙂

Kiedy tak szybko lecą na starość lata, to chyba każdy z nas- starszych zastanawia się jak długo będzie dane jeszcze pożyć i kiedy przyjdzie ta ostateczność i jak spędzimy te ostatnie lata i kto będzie nami się opiekował!

Mnie takie myśli bardzo dołują – przyznam się szczerz, ale nie da się od nich uciec.

Taka jest ta starość, która nie udała się Najwyższemu i oto takie minorowe myśli mają też celebryci.

Michał Bajor zwierzył się w wywiadzie, że bardzo boli się bólu i powiedział w „VIVE”:

Michał Bajor otworzył się na temat przemijania i odchodzenia. Przyznał, że zdarza mu się myśleć o samobójstwie. „Nie widzę powodu, dla którego ja miałbym nie zasnąć na zawsze wtedy, kiedy ja będę tego chciał. Nie teraz oczywiście. (…) Ale mam czasami takie myśli” – podkreślił.

Każdego poranka, kiedy się budzę, to sobie myślę, że może uda się przeżyć kolejny dzień i chyba na tym należy się skupić, a nie na Polsce, gdyż moje nad nią umartwianie się mi szkodzi!

Przepraszam, ale mam ostatnio taki właśnie nastrój, że w zasadzie wielu w tym kraju zwisa i powiewa, ale mój wpis na Facebooku o treści, że:

Dziękuję opatrzności, że dane mi było żyć przez 8 lat w normalnej i bezpiecznej Polsce za D. T. uzyskał ponad 400 udostępnień, a więc może z Narodem nie jest tak źle.

Doszłam do wniosku, że swoim zmartwieniem o Polskę jej nie uzdrowię.

Taki jest teraz podły świat, że Putin jak się uprze, to Ukrainę zmiecie, bo mi się wydaje, że szykuje się do wielkiej inwazji, a Duda w Davos robi za wariata.

Dobrej nocy Wam, bo moje ostatnio bywają różne!

Królowa odeszła!

Jeśli Królowa odejdzie, to zapłacze za nią cały Świat.
Kiedy odejdzie Kaczyński zapłacze niewielu.

Te słowa napisałam na moim Facebooku 3 godziny temu czując, że Królowa Elżbieta II odejdzie dzisiaj.

Skoro świat obiegła wiadomość, że rodzina została wezwana do przyjazdu, to musiało być już bardzo źle.

Zawsze piszę, że wstajemy o poranku i nigdy nie wiemy, co dany dzień nam przyniesie, bo życie, to jest jedna wielka niewiadoma i nigdy nie wiemy co się wydarzy.

Wydarzyło się to, że oto na naszych oczach skończyła się pewna epoka i już nic nie będzie takie samo.

Kiedy objęła tron mnie i mojego M nie było jeszcze na świecie, a potem o monarchii niewiele do nas docierało i niewiele wiedzieliśmy, bo żyliśmy w siermiężnych czasach.

Kiedy byłam dziewczynką mój wujek pływał po świecie i przywiózł mi pocztówkę z Królową, a ja pamiętam, że tak bardzo wpatrywałam się w nią z dziecięcą wyobraźnią, a potem ktoś mi tę pocztówkę ukradł.

Kiedy byłam dzieckiem, a nigdy tego nie pisałam, wydawało mi się, że Królowa nie robi kupki i nie siusia, bo jak to przystaje Królowej i tak myślałam o wszystkich wielkich tego świata.

Ot ja to dziecko w komunistycznej Polsce żyjącej.

Książę Filip bardzo ją kochał i może po śmierci brakowało mu żony, za którą zawsze szedł o krok za nią.

Może po śmierci zrozumiał jak ją bardzo skrzywdził zdradzając!

Przetrwała i to, bo wiecie co?

Elżbiety to są mocne kobiety!

Wydaje mi się, że postanowiła tak długo żyć, aby jeszcze zdążyć przyjąć w Pałacu nowo powołaną Premier Liz Truss, a potem sobie pozwoliła sobie na odejście.

Poświęciła swoje życie całkowicie swojemu krajowi i choć świat przez ostatnie 70 lat się zmieniał pod każdym względem, bo politycznie i gospodarczo, to ona to wszystko przetrwała.

Przetrwała przeróżne konflikty w jej rodzinie, a naprawdę się działo i nadal dzieje, ale Jej już to nie dotyczy.

Jakim Królem będzie Książe Karol, tego nikt nie wie, a ma on za pazurami w związku z Dianą i nowym związkiem z Camillą i czy Anglicy mu to już wybaczyli?

Na koniec napiszę tylko to, że się zryczałam, kiedy się dowiedziałam, że Elżbieta odeszła, a dlaczego?

Dlatego, że Ona nie konfliktowała swojego narodu i stała przy nim w przeciwieństwie do Kaczyńskiego i tu jest ten punkt, że tęsknię za normalnością, uczciwością, a nie za podziałem i szczuciem jednego na drugiego.

Królowo – spoczywaj w spokoju, a wiedz, że świat płacze szczerze z żalu!

Anglio wiem, jak Ci jest teraz ciężko!

Smutek!

Wyjątkowo nie mogłam dziś w nocy spać, kiedy zwykle śpię do 9, a czasami do 10.

Obudziłam się jakaś niespokojna i postanowiłam opuścić łóżko przed 7 rano.

M spał spokojnie, a ja zrobiłam sobie kawę i włączyłam laptopa, aby rozeznać się, co się na świecie wydarzyło.

Weszłam na FB i tam już czekała na mnie smutna wiadomość, że dzisiaj o 5.40 odszedł od nas zaprzyjaźniony ksiądz.

Można powiedzieć, że przyjaciel rodziny, a zwłaszcza moich Córek.

Młody człowiek, bo zaledwie miał 50 lat, który kilka dni temu gorzej się poczuł i lekarz skierował go do szpitala, ale na jeden dzień, to odłożył i to był wielki błąd.

Wylew krwi do mózgu i koniec!

Kochał swoje kapłaństwo i kochał życie, a był to wyjątkowo empatyczny ksiądz, który swoje ostatnie 5 lat oddał swojej parafii i parafianom.

Pedant i pracoholik, który budował, naprawiał i sadził rośliny, z których był bardzo dumny.

Na powyższym zdjęciu pokazałam mały kościół, który nabrał świetności jego, właśnie pracą i miał w planach tyle do zrobienia jeszcze.

Życie jest takie kruche, że nie warto być złym człowiekiem i zostawić po sobie szambo, jakie zostawi po sobie Kaczyński.

Życie jest jedną wielką niewiadomą, bo nigdy nie znamy daty swojego odejścia, gdyż czasami wystarczy parę godzin, aby umrzeć.

Niektórzy leżą latami jak rośliny, a niektórzy gasną jak ogień świeczki, kiedy zdmuchnie je wiatr.

W naszych sercach jest smutek, bo nie tak, to miało być!

Spoczywaj księże Piotrze w spokoju, bo tam odpoczniesz od wszystkiego.

Nie umiera ten, kto zostaje w pamięci żywych!

Światełko pamięci!

Dziś przypadają Imieniny Haliny i z tej okazji zapaliłam mojej mamie śp. światełko.

Nie mogłam dotrzeć na cmentarz, by zapalić znicz i położyć kwiaty, bo w zachodniej Polsce jest armagedon pogodowy.

Od rana obudziła mnie burza, a potem zerwał się silny wiatr, co spowodowało, że zdjęłam wszystko z balkonu, a najbardziej bałam się o kwiaty.

Teraz już się trochę uspokoiło, bo poszło to na wschód bardziej, ale u mnie siąpi drobny deszcz i dobrze – niech pada, bo jest susza.

Mam wyrzuty sumienia, że nie dotarłam na cmentarz, ale chyba ważniejsza jest chyba pamięć, ale i własne bezpieczeństwo.

Wstałam z myślą, że oto dzisiaj są imieniny mojej mamy i pomyślałam sobie, że chyba jej wybaczyłam!

Potrzeba mi było sporo czasu, ale przerobiłam i przetrawiałam, choć wiem, że swoim dzieciom bym tego nie zrobiła!

Nawet jeśli kiedyś się gdzieś tam spotkamy, to nie zadam Ci żadnych pytań, bo ja wszystko wiem, bo sobie sama na nie odpowiedziałam.

Spoczywaj w Pokoju!❤❤❤

Bardzo często zapalam światełko za moich rodziców, którzy są razem po tamtej stronie.

Wracam pamięcią do dziecięcych lat i chyba nie pamiętam takich zawirowań pogodowych i nigdy nie słyszałam w tamtych latach o tornadach i gradobiciach.

Może mam słabą pamięć i niech mnie ktoś poprawi.

Temperatura Ziemi się podnosi i dlatego mamy, to co mamy, a więc żar z nieba się leje, a potem następują straszne zjawiska.

Szczecin dziś utoną w deszczu i oto ewakuują festiwal w Babie Dołach, a tam tysiące ludzi!

Słucham synoptyków i znawców pogody, którzy ostrzegają, że jeśli ludzkość się nie opamięta, to będzie tylko gorzej, gdyż temperatura Ziemi rośnie w zastraszającym tempie.

A co na to nasi „politycy” w Polce?

„Wygla, wygla” trzeba kopać coraz więcej i takie stanowisko przedstawiają i nie ma mowy o energii odnawialnej, na którą już od dawna postawiły kraje rozumiejące, co się zaczyna dziać.

Kretyni z PiS-u mają w dupie przyszłe pokolenia, bo tylko węgiel da Polsce bezpieczeństwo energetyczne – zabójcy własnych dzieci i wnuków.

Po co nam farmy wiatrowe i fotowoltanika, które dają tanią energię i na taką postawiły kraje skandynawskie,

Trzeba, aby Polacy palili w piecach węglem i zatruwali środowisko, bo w Krakowie w okresie grzewczym nie ma czym oddychać, bo taki jest smog.

Ten kraj się cofa zamiast iść do przodu w stronę nowoczesności i właściwie nie ma się co dziwić.

Nie dostaniemy ani grosza z Funduszy Europejskich, bo Unia nie dała się nabrać na brednie Anżeja, że zniknie Izba Dyscyplinarna.

Płacimy kary i zaraz zajdziemy się z ręką w nocniku – bida, aż będzie piszczeć, a to jeszcze nie koniec!

Spodziewam się, że inflacja sięgnie do 70% jak w Turcji i nie wiem, co zrobi z tym przeciętny Polak, bo albo zaprotestuje, albo 30% kretynów zagłosuje na PiS!

Jednak czyżby przejrzeli w końcu na oczy – sonda w Pabianicach:

Sonda uliczna!

Obudźmy się!

Obudźcie się jeszcze nie jest za późno!”
Dziś, 29.06.2022, jak co roku, po krakosku, świętujemy imieniny Piotra Szczęsnego. Spotykamy się o godz. 19.00 przed Jego Dębem przy Colegium Novum UJ.

Za Wikipedią:

Piotr Paweł Szczęsny (ur. 6 lipca 1963 w Krakowie, zm. 29 października 2017 w Warszawie) – polski chemik i szkoleniowiec, który dokonał aktu demonstracyjnego samopodpalenia się w proteście przeciwko polityce Prawa i Sprawiedliwości oraz inspirowanej politycznie dyskryminacji (rasizmowihomofobii i innym jej formom) w polskim życiu społecznym.

Dziś zwykły, szary Człowiek obchodziłby imieniny, ale on już nic nie czuje, bo się podpalił z miłości do Polski i w sprzeciwie do obecnie nam panującej władzy.

Dwa lata po wyborach w 2015 roku zorientował się do czego te ich nierządy prowadzą, bo to był piekielnie wrażliwy człowiek z wielką wyobraźnią.

Niewielu o nim pamięta i można rzec, że ta śmierć była nadaremna, a po Kaczyńskim spłynęło to jak po kaczce!

Pan Piotr mógł żyć, bo mógł się włączyć w jakiś ruch opozycyjny i być dalej z rodziną, ale postanowił inaczej.

Dla wielu pamiętających został bohaterem walczącym o sprawiedliwość, ale nie dla PiS-u, bo został frajerem.

Ja wierzę, że kiedy zmienią się rządy, a się zmienią, to Piotr Szczęsny będzie miał swój pomnik i będą tam składane kwiaty i palone znicze.

Pan Piotr wiedział, że oni władzy nie oddadzą i użyją wszelkie środki nawet jak w Rosji i Białorusi i będą do nas strzelać i tego się obawiał.

Zostawił list i jakże wiele w nim przewidział, a ja zdradzę, że też to przewidziałam w 2015 roku i ostrzegałam, że Polska pod każdym względem popadnie w ruinę – nie wierzyli.

Nie podpalę się, nie otruję za taką Polskę, bo chcę zobaczyć i dożyć jak będą ich aresztować – może dożyje, a wtedy odpalę szampana z radości.

Bo kiedy przyjdą po nich to:

– Będzie, będzie zabawa!

Będzie się działo!

I znowu nocy będzie mało.

Będzie głośno, będzie radośnie

Znów przetańczymy razem całą noc

Łopa! hej!

List Piotra Szczęsnego, który dokonał samospalenia pod Pałacem Kultury i Nauki w antyrządowym proteście (19 października 2017 roku) 🕯️

1. Protestuję przeciwko ograniczaniu przez władzę wolności obywatelskich.

2. Protestuję przeciwko łamaniu przez rządzących zasad demokracji, w szczególności przeciwko zniszczeniu (w praktyce) Trybunału Konstytucyjnego i niszczeniu systemu niezależnych sądów.

3. Protestuję przeciwko łamaniu przez władzę prawa, w szczególności Konstytucji RP. Protestuję przeciwko temu, aby ci, którzy są za to odpowiedzialni (m.in. Prezydent) podejmowali jakiekolwiek działania w kierunku zmian w obecnej konstytucji – najpierw niech przestrzegają tej, która obecnie obowiązuje.

4. Protestuję przeciwko takiemu sprawowaniu władzy, że osoby na najwyższych stanowiskach w państwie realizują polecenia wydawane przez bliżej nieokreślone centrum decyzyjne związane z Prezesem PiS, nieponoszące za swoje decyzje odpowiedzialności. Protestuję przeciwko takiej pracy w Sejmie, kiedy ustawy tworzone są w pośpiechu, bez dyskusji i odpowiednich konsultacji, często po nocach, a potem muszą być prawie od razu poprawiane.

5. Protestuje przeciwko marginalizowaniu roli Polski na arenie międzynarodowej i ośmieszaniu naszego kraju.

6. Protestuję przeciwko niszczeniu przyrody, szczególnie przez tych, którzy mają ją chronić (wycinka Puszczy Białowieskiej i innych obszarów cennych przyrodniczo, forowanie lobby łowieckiego, promowanie energetyki opartej na węglu).

7. Protestuję przeciwko dzieleniu społeczeństwa, umacnianiu i pogłębianiu tych podziałów. W szczególności protestuję przeciwko budowaniu „religii smoleńskiej” i na tym tle dzieleniu ludzi. Protestuję przeciwko seansom nienawiści, jakimi stały się „miesięcznice smoleńskie” i przeciwko językowi nienawiści i ksenofobii wprowadzanemu przed władze do debaty publicznej.

8. Protestuję przeciwko obsadzaniu wszystkich możliwych do obsadzenia stanowisk swoimi ludźmi, którzy w większości nie mają odpowiednich kwalifikacji.

9. Protestuję przeciwko pomniejszaniu dokonań, obrzucaniu błotem i niszczeniu autorytetów, takich jak np. Lech Wałęsa, czy byli prezesi TK.

10. Protestuję przeciwko nadmiernej centralizacji państwa i zmianom prawa dotyczącego samorządów i organizacji pozarządowych zgodnie z doraźnymi potrzebami politycznymi rządzącej partii.

11. Protestuję przeciwko wrogiemu stosunkowi władzy do imigrantów oraz przeciw dyskryminacji różnych grup mniejszościowych: kobiet, osób homoseksualnych (i innych z LGBT), muzułmanów i innych.

12. Protestuję przeciwko całkowitemu ubezwłasnowolnieniu telewizji publicznej i niemal całego radia i zrobieniu z nich tub propagandowych władzy. Szczególnie boli mnie niszczenie (na szczęście jeszcze nie całkowite), Trójki – radia, którego słucham od czasów młodości.

13. Protestuję przeciwko wykorzystywaniu służb specjalnych, policji i prokuratury do realizacji swoich własnych (partyjnych bądź prywatnych) celów.

14. Protestuję przeciwko nieprzemyślanej, nieskonsultowanej i nieprzygotowanej reformie oświaty.

15. Protestuję przeciwko ignorowaniu ogromnych potrzeb służby zdrowia.

***

Protestów pod adresem obecnych władz mógłbym sformułować dużo więcej, ale skoncentrowałem się na tych, które są najbardziej istotne, godzące w istnienie i funkcjonowanie całego państwa i społeczeństwa.

Nie kieruję żadnych wezwań pod adresem obecnych władz, gdyż uważam, że nic by to nie dało.

Wiele osób mądrzejszych i bardziej znanych ode mnie, podobnie jak wiele instytucji polskich i europejskich wzywało już te władze do różnych działań i niezmiennie te apele były ignorowane, a wzywający obrzucani błotem. Najpewniej i ja za to, co zrobiłem też takim błotem zostanę obrzucony. Ale przynajmniej będę w dobrym towarzystwie.

Natomiast chciałbym żeby Prezes PiS oraz cała PiS-owska nomenklatura przyjęła do wiadomości, że moja śmierć bezpośrednio ich obciąża i że mają moją krew na swoich rękach.

Wezwanie swoje kieruję do wszystkich Polek i Polaków, tych którzy decydują o tym kto rządzi w Polsce, aby przeciwstawili się temu, co robi obecna władza i przeciwko czemu ja protestuję.
I nie dajcie się zwieść temu, że co jakiś czas działalność władz uspokaja się i daje pozór normalności (jak choćby ostatnio) – za kilka dni, czy tygodni znowu będą kontynuować ofensywę, znowu będą łamać prawo. I nigdy nie cofną się i nie oddadzą tego, co już raz zdobyli.

Wprawdzie to już dość wyświechtane powiedzenie, ale bardzo tutaj pasuje: Jeśli nie my, to kto? Kto jak nie my, obywatele ma zrobić porządek w naszym kraju? Jeśli nie teraz, to kiedy?

Każda chwila zwłoki powoduje, że sytuacja w kraju staje się coraz trudniejsza i coraz trudniej będzie wszystko naprawić.

Przede wszystkim wzywam, aby przebudzili się ci, którzy popierają PiS – nawet jeśli podobają się wam postulaty PiS-u, to weźcie pod uwagę. że nie każdy sposób ich realizacji jest dopuszczalny. Realizujcie swoje pomysły w ramach demokratycznego państwa prawa, a nie w taki sposób jak obecnie.

Tych, którzy nie popierają PiS, bo polityka jest im obojętna albo mają inne preferencje, wzywam do działania – nie wystarczy czekać na to co czas przyniesie, nie wystarczy wyrażać niezadowolenia w gronie znajomych, trzeba działać. A form możliwości jest naprawdę dużo.

Proszę was jednak, pamiętajcie, że wyborcy PiS to nasze matki, bracia, sąsiedzi, przyjaciele i koledzy. Nie chodzi o to żeby toczyć z nimi wojnę (tego właśnie by chciał PiS) ani „nawrócić ich” (bo to naiwne), ale o to, aby swoje poglądy realizowali zgodnie z prawem i zasadami demokracji. Być może wystarczy zmiana kierownictwa partii.

Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich – nie czekajcie dłużej. Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej, zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj; zanim całkowicie pozbawi nas wolności.

A ja wolność kocham ponad wszystko. Dlatego postanowiłem dokonać samospalenia i mam nadzieję, że moja śmierć wstrząśnie sumieniami wielu osób, że społeczeństwo się obudzi i że nie będziecie czekać, aż wszystko zrobią za was politycy – bo nic nie zrobią!

Obudźcie się! Jeszcze nie jest za późno!

Wszyscy umrzemy!

Tego bloga piszę ja – starsza już kobieta, która przeżyła nie jedno.

Dlatego często poruszam na blogu tematy o ludziach starszych – o starości właśnie.

Czas leci jak szalony i sama się dziwię kiedy stałam się starszą panią.

Często, a może nawet codziennie teraz myślę o odchodzeniu z tego świata, a tego nikt naprawdę nie wie – nikt kiedy, bo chyba ten, któremu lekarz określi ile danemu pacjentowi zostało życia, choć też może się pomylić.

W śnie bym chciała, aby nie cierpieć w łóżku z morfiną i tymi wszystkimi maściami przeciwodleżynowymi , zmianami pampersów i całej tej otoczki.

Patrzę przez okno i widzę balkon mojej sąsiadki, która zawsze miała przecudowne pelargonie – w tym roku ich nie ma i dowiedziałam się, że odeszła w marcu.

Myślę sobie, ale jak to odeszła skoro jeszcze niedawno widziałam ją na balkonie – wygrzewającą się w wiosennym słońcu.

Moja druga koleżanka, z którą pracowałam w jednym biurze 7 lat i bardzo ją lubiłam skurczyła się.

Zawsze była wysoką, postawną, dumną i zadbaną kobietą, a teraz porusza się o kulach.

Wciąż z makijażem, ale zmalała o połowę.

Inna koleżanka ze szkoły podstawowej całe swoje życie poświęciła wychowaniu 7 dzieci.

Dziś czasem wychodzi z domu – o balkoniku.

Starzejemy się i nie mamy świadomości, co starość z nami zrobi i czy nasze dzieci już dorosłe będą się chciały nami zająć, czy będą obecne ze względu na finansowe gratisy, czy z miłości do rodzica?

Nie chciałabym tak i nie chciałabym iść do domu starców, w których starzy ludzie są często poniewierani, a nawet bici.

Piszę o tym dlatego, że nigdy nie wiemy, co nas spotka w ostatnim dniu naszego życia, kiedy ostatni raz zaczerpniemy powietrza.

Starość jest wredna jak cholera i tu polecam przeczytać poniższe, które znalazłam na FB.

To takie nawiązanie do Dnia Matki!

Dopiszę tylko, że dzisiejsi politycy z PiS myślą, że będą żyć wiecznie i wiecznie będą kraść.

Nic z tych rzeczy – śmierć też ich dopadnie – niestety!

Umrze Kaczyński, Ziobro, Morawiecki, Pawłowicz, Wójcik i tak dalej, a w trumnie nie ma kieszeni na pieniądze i nic ze sobą nie zabierzecie – ale wy tego nie rozumiecie.

Ich życiorysy zostaną zapisane na czarnych kartach historii i kuźwa jak można tego nie przewidzieć i bez skrupułów psuć wszystko w Polsce.

Rafał Chmielewski 

Pewna historia💪💪 i jakże pasująca do dzisiejszego dnia 😉

Syn zabiera swoją starszą mamę do restauracji, aby cieszyć się pysznym obiadem. Jego mama jest dość stara i dlatego trochę słaba. Podczas jedzenia, trochę spada jej na koszulę i spodnie. Pozostali goście gapią się na kobietę z obrzydzeniem, ale jej syn pozostaje spokojny.

Po zjedzeniu syn, który wciąż nie jest zawstydzony całością, idzie z mamą do łazienki. Tam wyciera jej skrawki jedzenia z pomarszczonej twarzy, próbuje zmyć plamy z ubrań, oraz z miłością czesze jej siwe włosy.

Kiedy dwójka wychodzi z łazienki, cała restauracja jest pełna ciszy. Nikt nie może pojąć, jak można publicznie się tak zawstydzać. Syn jeszcze płaci rachunek i chce odejść, wstaje pewny starszy pan z pośród gości i pyta go: „Nie sądzisz, że coś tu zostawiłeś?”

On na to „nie, nie nic nie zostawiłem”. Ale odpowiedź dziwnego mężczyzny brzmi: „A jednak zostawiłeś!” Zostawiliście tu lekcję dla każdego syna, a nadzieję dla ich matek! W restauracji jest teraz tak cicho, że nawet nie słychać było oddechów.

Jednym z największych zaszczytów jest troszczyć się o tych, którzy kiedyś troszczyli się o nas. Z całym czasem, wysiłkiem i pieniędzmi, które poświęcili nam rodzice przez całe życie, oni i wszyscy starsi ludzie zasługują na najwyższy szacunek ❤️❤️❤️

~ Natura i zdrowie

Odszedł Kamil Durczok – [*]

Wstajesz rano i są takie wiadomości, które wbijają w fotel.

Jakże to tak, że umiera tak młodo człowiek, który walczył o to, aby się odbić od dna, bo w swoim życiu trochę nagrzeszył i w związku z tym stracił wszystko, choć miał wszystko.

Od siebie napiszę tylko tyle, że na moim blogu znajdują się felietony Kamila Durczoka, bo lubiłam go czytać.

Był bezkompromisowy i ostry jak żyleta, ale nielubiany w przestrzeni publicznej i w mediach społecznościowych, wyśmiewany dobry, bardzo dobry dziennikarz.

Miał wrogów, bo walił prosto z mostu!

Ostatnio czytałam jego wpis na Twitterze i przeczytałam masę hejtów skierowanych do tego człowieka, a ja zawsze mówię, że do cholery nie kopie się leżącego!

Wówczas pomyślałam, że to sami Polacy i Polki go zabiją i zabili!

Ileż można wytrzymać w końcu, bo czy uciec na bezludną wyspę, kiedy jest się zwierzęciem politycznym, a i tam by go „świeci” Polacy dopadli!

Alkoholizm jest świadectwem klęski, której doznało w człowieku jego poczucie rzeczywistości, klęski poniesionej wobec marzenia. Mamy tutaj przykład alienacji człowieka rzeczywistego przez człowieka-marę, człowieka-upiora. Alkoholizm jest efektem tego, że człowiek zupełnie nie rozumie świata ani samego siebie. Autor: Józef Tischner – Jak żyć?

Jest taka pieśń, w której Bułat Okudżawa śpiewał o Władimirze Wysockim:

„Jak potrafił, tak żył, a bezgrzesznych nie zna przyroda”.

Cytat z „Małego Księcia”

– Co ty tu robisz? – spytał Pijaka, którego zastał siedzącego w milczeniu przed baterią butelek pełnych i bateria butelek pustych.
– Piję – odpowiedział ponuro Pijak.
– Dlaczego pijesz? – spytał Mały Książę.
– Aby zapomnieć – odpowiedział Pijak.
– O czym zapomnieć? – zaniepokoił się Mały Książę, który już zaczął mu współczuć.
– Aby zapomnieć, że się wstydzę – stwierdził Pijak, schylając głowę.
– Czego się wstydzisz? – dopytywał się Mały Książę, chcąc mu pomóc.
– Wstydzę się, że piję – zakończył Pijak rozmowę i pogrążył się w milczeniu.

Kamil prosił aby pożegnać go poniższą piosenką – Franka Sinatry:

A teraz, zbliża się koniec

I oto stoję w obliczu finału

Mój przyjacielu, powiem to jasno

Zdam sprawę z tego, czego jestem pewien.

Przeżyłem spełnione życie,

Przemierzyłem każdą z dróg,

A co więcej, co znacznie ważniejsze,

Zrobiłem to po swojemu

Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,frank_sinatra,my_way.html

Łukaszenko musi odejść!

Nie wiem, kto jest autorem tego zdjęcia, ale z pewnością nie zostało ono zrobione teraz na granicy polsko – białoruskiej.

Mimo to symbolizuje ono wielki kryzys na granicy i wielki niepokój, a wskazuje na mękę dzieci!

Wstajemy i nie wiemy, co tam się dzieje, a dzieje się z pewnością wielki dramat i sceny dantejskie.

Łukaszenko, to cwany lis, bo wpuścił tam dziennikarzy CNN i BBC, którzy pokazują jak dobrotliwy polityk dokarmia tych ludzi i obdarowuje nową odzieżą.

W tych obrazach idących w świat, to my – Polacy jesteśmy mordercami, bo ich nie wspomagamy niczym, a Łukaszenko w w tym swój niecny cel – rozwalić UE, albo przeciwdziałać wojnie na Ukrainie, do której dąży Putin!

Nie będę się rozwodziła w tym temacie jakże strasznym, ale jedno wiem, że skoro Krycha Pawłowicz nawołuje do zbiórki na zaporę na granicy, to oznacza, że budżet nie ma kasy na ten cel, a mur nigdy nie powstanie!

Nie wiem kiedy ten kryzys się skończy, a kiedyś się skończy, ale trzeba zadać sobie pytanie – tylko jak się skończy, bo może akcją wojenną i nie wiadomo tylko kto do kogo będzie strzelał?

Kaczyńskiemu ten kryzys na granicy spadł z nieba, bo już nie rozmawiamy o wszystkich aferach tych bandytów w tym nierządzie, a gadamy tylko o granicy!

Jedynym wyjściem w tej strasznej sytuacji jest „ubicie” Łukaszenki, który sobie gra ludzkim życiem w wiadomych dla niego tylko celach!

Nawet na Hitlera był zamach, choć nieudany, ale Amerykanie zmietli z ziemi dyktatora Osama Bin Ladena, a więc przy współczesnej technice wojennej można namierzyć też tego zbója i mordercę.

Ku sprawiedliwości dziejowej zmierzam, że będzie druga Norymberga i będzie na niej sądzony też Kaczyński, Ziobro i Kamiński, a także Duda za zaniechanie.

Ciekawe, czy te kanalie noszą przy sobie kapsułkę z cyjankiem w razie czego?

Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie w tej strasznej sprawie, bo przecież musimy jakieś mieć!

Dopiszę jeszcze, że „Jest taki kraj i jest w nim taka policja, która aresztuje kolorową kredę dzieci, ale nie aresztuje faszystów!

I jeszcze:

„Brawo Kalisz – polskie miasto, który dzisiaj wyszedł na ulicę pełen sprzeciwu, że w tym mieście nie ma zgody na faszyzm”

A co zrobił z tym Anżej:

Obudził się po fakcie i minęło 3 dni od wydarzeń, które zaistniały i się zastanowił, czy dostał wytyczne, że je potępił – farsa, cyrki i szopka.

A i jeszcze jego niema żoneczka przemówiła dziś do Seniorów z okazji ich święta – zakłamana i zimna kobieta, kiedy seniorzy walczą o każdy dzień przeżycia z powodu wysokich cen i inflacji!

Wszyscy umrzemy!

umieranie
Zawsze chyba tak miałam, że dwa ostatnie miesiące w roku są dla mnie bardzo dołujące.

Wszystko zahacza o przemijanie i coraz częściej pogrążam się w swoich myślach i zadaję sobie pytanie, że kiedy i jak i łapie mnie coraz częściej dość spory strach, ale któż z nas nie ma takich czarnych myśli?

Świat staje się coraz bardziej nieprzyjazny, bo ludzie, tysiące ludzi na granicy koczuje w tym jakże nieprzyjaznym lesie na granicy!

Klimat się stacza ku równi pochyłej i grozi Ziemi naszej katastrofa klimatyczna.

Ukradli mi moją Polskę i z biało – czerwonej flagi zrobili brunatne gówno, które śmierdzi już na cały, niemal świat.

To wszystko nie skłania do optymizmu i pojawiają się automatycznie czarne myśli, bo nie o taką Polskę walczyły ostatnie sprawiedliwe i dumne, które dzisiaj zostały zaproszone do Faktów TVN. 

„Pani Anna Przedpełska-Trzeciakowska i Pani Wanda Traczyk -Stawska – dziękuję za każde słowo w rozmowie z Piotrem Kraśko .Proszę przyjąć wyrazy wielkiego szacunku – wierzę że nie tylko ode mnie i myślę, że nie tylko”

Przykro cholernie czyta się prawą stronę, iż Bąkiewicza uznali za bohatera i patriotę, a nie za idiotę i już obsadzają go wysoko w polityce.

Przykro się czyta, że ci ludzie po prawej nie odróżniają piękna od brzydoty i dobra od zła.

Nawet, kiedy PiS wybory przegra, to już nigdy nie staniemy się jednym Narodem – NIGDY!

Może trzeba przestać się przejmować Polską, a cieszyć się tym, że w Rodzinie wszystko się układa i jesteśmy sobie bliscy.

Jednak ja nie umiem się odciąć, gdyż pragnie mi się sprawiedliwa i dumna Polska, bo mamy wszyscy dzieci i wnuki, którym chciałoby się zostawić piękny i zgodny kraj.

Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że już mam bliżej, niż dalej i te myśli ostatnio częściej się pojawią.

Może kogoś zainteresuje.

Znalazłam w Internecie poniższy tekst . Warto przeczytać, przemyśleć i może zwolnić 🤔?

****
Kiedy umrzesz, nie martw się,
za Twoje ciało…
Twoi krewni zrobią wszystko, co trzeba
zgodnie z ich możliwościami.
Zdejmą ci ubrania,
Umyją cię
Ubiorą cię
Wywiozą cię z domu i zabiorą
na Twój nowy adres.
Wielu przyjdzie na twój pogrzeb, żeby się pożegnać „. Niektórzy odwołają zaręczyny, a nawet opuszczą pracę, żeby pójść na twój pogrzeb.
Twoje rzeczy, nawet tego, czego nie lubiłeś pożyczać, będą sprzedawane, rozdawane lub spalone:
Twoje klucze
Twoje narzędzia
Twoje książki
Twoje płyty
Twoje buty
Twoje ubrania…
I bądź pewna , że świat
nie zatrzyma się i zapłacze za tobą.
Gospodarka będzie kontynuowana.
W swojej pracy zostaniesz zastąpiona.
Ktoś z tymi samymi lub najlepszymi zdolnościami, przejmie twoje miejsce.
Twój majątek pójdzie do twoich spadkobierców….
Ludzie, którzy znali cię tylko z twojego wyglądu powiedzą: Biedna kobieta !
Albo „ona świetnie się bawiła!”
Twoi szczerzy przyjaciele będą płakać
kilka godzin lub kilka dni,
Ale potem wrócą do śmiechu.
Twoje zwierzęta przywykną do nowego właściciela.
Twoje zdjęcia przez jakiś czas powiszą na ścianie albo będą nadal na jakimś meblu, ale potem zostaną schowane na dno
szuflady.
Ktoś jeszcze usiądzie na twojej kanapie
i będzie jadł przy twoim stole.
Głęboki ból w twoim domu będzie trwał tydzień, dwa, miesiąc, dwa, rok, dwa… Potem zostaniesz dodana do wspomnień
I wtedy twoja historia się skończy.
Skończyło się wśród ludzi, skończyło się tutaj,
skończyło się na tym świecie.
Ale zacznij swoją historię w swojej nowej rzeczywistości… w swoim życiu po śmierci.
Wartość straciło:
Ciało
Piękno
Wygląd
Nazwisko
Komfort
Kredyt
Stan
Pozycja
Konto bankowe
Domy do wynajęcia
Samochód
Zawód
Tytuły
Dyplom
Medale
Trofea
Przyjaciel
Miejsca
Małżonka
Rodzina…
W swoim nowym życiu potrzebujesz tylko swojego ducha.
I odwagi, którą tu zgromadziłaś,
To będzie jedyna fortuna, na jaką tam będziesz mogła liczyć.
Ta fortuna jest jedyną rzeczą , którą weźmiesz . Kiedy żyjesz życiem miłości do innych i w pokoju z bliźnim, uwielbiasz swoją duchową fortunę.
Dlatego staraj się żyć i być szczęśliwą gdy tu jesteś, bo jak powiedział… Franciszek z Asyżu;
” Stąd nie weźmiesz tego, co masz.
Weźmiesz tylko to, co dałeś
To twoje życie, ciesz się nim w pełni,
Jakby to był twój ostatni dzień……
 
 

Kiedy mnie już nie będzie
A. Osiecka
Siądź z tamtą kobietą twarzą w twarz
Kiedy mnie już nie będzie
Spalcie w kominie moje buty i płaszcz
Zróbcie sobie miejsce
A mnie oszukuj mile
Uśmiechem słowem gestem
Dopóki jestem
Dopóki jestem
A mnie oszukuj mile
Uśmiechem słowem gestem
Dopóki jestem
Dopóki jestem
Dziel z tamtą kobietą chleb na pół
Kiedy mnie już nie będzie
Kupcie firanki jakąś lampę i stół
Zróbcie sobie miejsce
A mnie zabawiaj smutnie
Uśmiechem słowem gestem
Dopóki jestem
Dopóki jestem
A mnie oszukuj mile
Uśmiechem słowem gestem
Dopóki jestem
Dopóki jestem
Płyń z tamtą kobietą w górę rzek
Kiedy mnie już nie będzie
Znajdźcie polanę smukłą sosnę i brzeg
Zróbcie sobie miejsce
A mnie wspominaj wdzięcznie
Że mało tak się śniłam
A przecież byłam
No przecież byłam
A mnie oszukuj mile
Uśmiechem słowem gestem
Dopóki jestem
Dopóki jestem
A mnie oszukuj mile
Uśmiechem słowem gestem
Dopóki jestem
Dopóki jestem
A mnie bezczelnie kochaj
Choć smutne śpiewki przędę
Bo przecież będę
Bo przecież będę
A mnie bezczelnie kochaj
Choć smutne śpiewki przędę
Bo przecież będę
Bo przecież będę