Archiwa tagu: szacunek

Kulturalna rozmowa z Dorotą Zawadzką :(

  • Oczywiście na profilu Pani Zawadzkiej ani słowa o finale WOŚP, żadnego nawet lajka pod postami dotyczącymi Orkiestry. Jakież to przewidywalne. Ale cóż, nie ma to jak ustawić się w tym samym rzędzie z poglądami na WOSP co posłanka Pawłowicz. Pogratulować.

    Nie lubię ·  · 6 godz. temu

    • Ty i Magdalena M lubicie to.
    • Marzenka N  Uważam, że od finansowania zakupów dla szpitali są wyznaczone w Polsce inne instytucje niż WOŚP, które mają pieniądze m.in.z podatków, składek zdrowotnych itp. Ministersrstwo Zdrowia korzysta na tym. Jeśli kupujemy coś/sprzedajemy, mamy jakieś oszczędności -musimy od tego zapłacić podatek. A tu wkładając do puszki ktoś ma czysty zysk, pieniądze które są nieopodatkowane. Być może opodatkowane, ale w jedną stronę, tj osoby oszczędzającej.
    • Elżbieta S  Tak niesłychanie smutny profil, ale psy szczekają, karawana jedzie dalej!
    • Dorota Zawadzka Elżbieta S
      Jesli już coś piszesz pisz zgodnie z prawdą..
      http://kalinaxa.blogujaca.pl/…/wczoraj-zadalam-pytanie…/ – uwaga, uwaga na Alerty Google znaleziony mój blog. Miło mi 🙂
    • Elżbieta Sa’ga A niby gdzie skłamałam?
    • Paulina N  Elżbieta S, no przecież tu każdy kto nie zgadza się z jedynie słuszną ideologią Zawadzkiej jest kłamcą, niedouczonym idiotą, albo kretynem nie potrafiącym czytac. Zapomnialas? Doczytaj, pisz prawdę i na koniec pomodl się do ołtarzyka z Zawadzką na zdjęciu.Jak wszystkie fanki tutaj
    • Edyta K oj kobiety…czy na swoich profilach umieszczacie „rzeczy”,których nie popieracie,których nie lubicie albo z którymi się nie zgadzacie? Wątpię szczerze…Ja popieram WOŚP i wspieram corocznie ale nie każę robić tego innym…Pomoc w tej materii zawsze jest dobrowolna,chyba,że jakiś przymus i obowiązek do wspierania Jurka Owsiaka zaczął obowiązywać? I Ci co nie popierają to są „BE”? Znam wiele osób,które wybierają sobie jedną fundację i przez cały rok wpłacają na jej rzecz pieniążki i nie uczestniczą potem w innych akcjach w tym też w WOŚP i co też są ‚BE”?
    • Dorota Zawadzka Paulina na ból głowy polecam wziąć tabletkę a na ból d… może jakiś czopek.
      I leczyć raczej nogi, bo na głowę to już za późno.
    • Paulina N  Hahha prosze bardzo jak pani niani puszczają nerwy ( mam nadzieję, ze nie zwieracze przy okazji )  Poziom dna i osiem metrow mułu.
    • Dorota Zawadzka Paulina Nerwy? Żartujesz chyba  Mam za tobą dobrą zabawę
    • Paulina N  Jasne
    • I ja od siebie tylko dodam, jak ławo zburzyć sobie wizerunek wypracowany przez telewizję. Oj pomyliła się ta wstrętna telewizja w wyborze na Supcio Nianię, bo przykładem raczej nie świeci i cóż więcej tutaj dodać – bywa po prostu chamska, a można było albo nie zabierać wcale głosu, bo dawanie, czy nie dawanie, to indywidualna sprawa każdego z nas, albo można było grzecznie właśnie odpowiedzieć, że to jest indywidualna sprawa i nikomu nic do tego. Skandal wg. mnie i nie uwierzę po czymś takim w ani jedno słowo tej pani, bo straciła daną jej szansę, a przecież mogliśmy się tak pięknie różnić.

W każdej rodzinie jest Czarna Owca – zbliżają się święta

Zbliża się Wigilia, ten piękny, błyszczący w ozdoby choinkowe i płomienie świec wieczór. To jest dla mnie najpiękniejszy czas. Wieczór bardzo ważny, bo przy wspólnym stole spotyka się cała rodzina, od najmłodszego pokolenia, do najstarszego. Jest to wieczór, kiedy zabiegane codziennością dzieci wreszcie mają czas na czekających na nie rodziców. Pod choinką czekają prezenty opakowane w świąteczny ozdobny papier z kokardami i gwiazdkami. Nie można zapomnieć o nikim, bo każdy jest ważny i kochany – oczekiwany. Staramy się, aby jadło wigilijne było smaczniejsze, niż zazwyczaj, łamiemy się opłatkiem życząc sobie jak najlepiej, na kolejny długi rok. To jest wieczór zaklęty, magiczny, ale czy dla wszystkich? Prawie w każdej rodzinie jest tak zwana czarna owca, która przy tym stole jest niemile widziana. Niby stawiamy dodatkowe nakrycie dla przypadkowego wędrowca. Niby skłaniamy się do uśmiechu i wzajemnego sobie przebaczania, a jednak w wielu rodzinach nie możemy się przełamać do persona non grata.

I w mojej rodzinie jest taka kobieta, która całe życie wszystkich krytykowała i nikt nie wszedł w dorosłe życie, aby nie był poddany szczegółowemu śledztwu. Najczęściej były na tapecie młode kobiety, wchodzące do jej rodziny, czyli przyszłe synowe i bratowa. Jak Sherlock Holmes potrafiła dokopać się do ich rodziny, piątego pokolenia wstecz i znaleźć coś, co na samym początku skreślało przyszłą kandydatkę, jako niegodną dostąpienia zaszczytu bycia żoną jej synów, a przyszła bratowa, także była do niczego.

Zacznę od przyszłej bratowej. Otóż okazała się nierobem i brudasem. Z pewnością wg. czarnej owcy, nie nadawała się na matkę i żonę. Nie umiała ani gotować, ani prać, a jej rodzeństwo to patologia.

Nadmieniam, że niechciana bratowa, jest już ok. 50 lat w związku z bratem czarnej owcy i okazała się kobietą o wielu pozytywnych przymiotach. Jest już na emeryturze, po ciężkiej , zawodowej pracy. Wychowała dwóch synów i bardzo dba o brata czarnej owcy.Życzliwa i uśmiechnięta starsza pani.

Pierwsza kandydatka na synową, to patologia z domu rodzinnego. Smutna i nie umiejąca nic robić w domu. Nie znała się na prowadzeniu gospodarstwa domowego i także nie nadająca się na żonę i matkę.

Nadmieniam, że jest już 38 lat po ślubie z synem czarnej owcy. Wychowała dwie dorodne i mądre córki. Także najbardziej zabiega, aby dom był miejscem zgody i wypoczynku. Teraz odpoczywa po zabieganym, dziwnym życiu, ale wciąż stara się, aby dom rodzinny był azylem dla każdego, kto chce usłyszeć dobre słowo i wsparcie.

Druga kandydatka na synową, to wg. czarnej owcy, to kobieta rozwiązła. Jej karta zdrowia została sprytnie prześwietlona, bo prawdopodobnie do tego jeszcze jest chorowita. Ktoś życzliwy czarnej owcy podpowiedział, że kandydatka na synową była w związku z jakimś starym dziadem, a więc to ją całkowicie dyskwalifikowało do wejścia w tak porządną rodzinę.

Nadmieniam, że jest już 35 lat po ślubie z synem czarnej owcy i wciąż jest aktywna zawodowo. Razem z mężem prowadzą dobrze prosperujący biznes, co wymaga od nich determinacji i pracowitości. Wychowała dwóch super fajnych synów, doskonale radzących sobie w biznesie, bo mają głowę na karku i spryt do pomnażania pieniążków.

Reasumując, czarna owca jest zapraszana na Wigilię, a to tu, a to tam, ale bez entuzjazmu – koniec.