Przez ostatnie trzy dni w mojej miejscowości wyłączali światło – tak na 10 minut.
W związku z tym telewizor i komputer odcięte od prądu stawały się czarnym ekranem.
Odłączyli mnie od świata i poczułam w tym momencie ogromny smutek, bo niestety jestem uzależniona od mediów i poczułam się bardzo źle, tak jakbym się dusiła.
Musi u mnie coś gadać, a komputer stanowi u mnie okno na świat i strasznie nie znoszę totalnej ciszy, bo musi coś świecić, coś brzęczeć!
Potrafię się odłączyć tylko w przypadku, kiedy mam coś do zrobienia w domu, ale i tak zaglądam w międzyczasie do laptopa, którego nie wyłączam cały dzień.
Jestem pazerna na politykę, bo czasy mamy bardzo ciekawe i lubię wiedzieć, co w skrzynce piszczy, choć się wkurzam maksymalnie i ubolewam nad tym, że z Polski dumnej – zrobili Polskę dziadowską.
Dzięki mediom nie odczuwam żadnej nudnej emerytury, bo moje myśli są skupione na tym – co dzisiaj napiszę na blogu?
Czasy są ciekawe i codziennie, od czterech lat mamy takie polityczne atrakcje, że można pisać tylko o polityce właśnie!
Bardzo w pisaniu ogranicza mnie fakt, że namiętnie czyta mnie rodzina i tu muszę się hamować i może przyjdzie taki czas, że będę pisała jeno o kwiatkach i rabatkach!
Ale, ale chyba mi to nie grozi, gdyż codziennie w mediach można znaleźć temat warty opisania – nie zahaczając o tematy rodzinne, które u mnie są tak samo ciekawe jak polityka.
Może powinnam założyć drugiego bloga i na nim się oczyścić i tę bardzo brzydką, rodzinną sytuację, a bloga nigdzie nie reklamować?
Pisać dla samej siebie, bo pisanie bardzo mi pomaga, gdyż wolę pisać niż rozmawiać na trudne tematy, ponieważ wówczas słowa grzęzną mi w gardle.
Nigdy nie potrafiłam wyłuszczać swoich racji – rozmawiając i zawsze w takich sytuacjach poległam.
Blog pozwala mi na wyrażenie siebie i swoich przemyśleń i sprawia, że ćwiczę swój mózg klepiąc w klawiaturę!
A teraz ponownie idę trochę w politykę, bo Kaczyński jest przeciwny ruchom LGBT i powiedział na jakimś tam, nędznym pikniku, że gdyby od niego zależało, bo Parad Równości by w Polsce nie było.
Kiedyś wyjdzie na światło dzienne ilu gejów jest w tej, jego partii, a pisze się w podziemiu, że Kaczyński też jest gejem, tylko teraz podstarzałym, a więc nie konsumuje!
Nie wiem dlaczego im się wydaje, że geje i lesbijki, to jest samo zło i zagrażają katolikom!
Zaczyna się szczucie Polaka na Polaka ze względu na inną orientację seksualną, na inne wyznania i poglądy i słowa nienawiści do innych słychać z Jasnej Góry od księży.
Jeśli będą tak podsycać atmosferę, to Polacy rzucą się sobie do gardeł i to będzie wina Kaczyńskiego.
Źle się dzieje w państwie naszym, a wystarczy przeczytać list o miłości (poniżej}, bo ludzie powinni mieć wybór czy mogą kochać tę samą płeć, bo nie wszystko, to jest wyuzdanie.
Czasami się zastanawiam, co bym zrobiła w sytuacji, kiedy moje dziecko by mi zakomunikowało, że kocha kobietę, bo mam dwie Córki.
Przyjęłabym to, choć wiem, że byłoby mi bardzo ciężko!
Jednak bym zaakceptowała i przyjęła na klatę!
Co Wy o tym wszystkim myślicie, bo czy ci ludzie zasługują na potępienie PiS-u?
Paweł i Przemek. Ja to ten łysy, Przemek to ten o najpiękniejszym na całym świecie uśmiechu. Jesteśmy parą. Jesteśmy gejami. Najważniejsze jednak, że się kochamy. Nie zmienią tego żadne groźby, wyzwiska ani „modlitwy”.
Nie ma dnia żeby biedaczek Przemek się przeze mnie nie zdenerwował, mimo to wciąż się uśmiecha. Ja jestem furiatem, uwielbiam spontaniczność i dobrze, że mam Przemka, jest moją rozsądna, oazą spokoju. Przemek pozwala mi pospać dłużej bo wie, że po pracy bywam zmęczony, ja przymykam oko gdy kupuje kolejne książki i magazyny, chociaż nie skończył czytać poprzednich. Dla wielu może się to wydać nieprawdopodobne ale myjemy zęby, jadamy śniadania, miewamy katar i kochamy zwierzęta. My naprawdę jesteśmy ludźmi. Jesteśmy facetami – Przemek to prawdziwy macho. Przymiotnik „homoseksualny” Nas nie definiuje. To tylko jedna że składowych, które opowiadają o Nas, które opowiadają o Pawle i Przemku.
Kocham Przemka za to że jest Przemkiem, moim Przemkiem. Jeśli kiedykolwiek myślałem, że dla świata jestem nikim, dla niego stałem się całym światem.
Nie chcemy adoptować dziecka, mamy dwa psy. Nie uczestniczymy w Marszach Równości, nie dlatego, że to coś złego. Uważamy, że warto zacząć od rzetelnej wiedzy na temat homoseksualizmu dla tych, którzy nie rozumieją, bo nikt zrozumieć im nie pomógł.
Bywamy o siebie zazdrośni i celebrujemy każdy dzień. Moim największym marzeniem jest móc obudzić się za 40 lat obok Przemka. Otwierając oczy, ujrzeć zmarszczki i siwe włosy,wyszeptać mu do ucha: „Dzień dobry przystojniaku”.
Piszę post i płacze ze wzruszenia, a to pech. Biegnę do Przemka, przy nim nigdy nie muszę płakać.
Jeśli kogoś z Was poruszyłem to powiedzcie znajomym, rodzinie, sąsiadowi, że homoseksualiści kochają i są tylko ludźmi. Bywają Ci dobrzy i Ci źli. Razem sprawmy, żeby świat był lepszy.
Udanej niedzieli!