Archiwa tagu: tort

Kiedy Wnuki stają się sensem życia!

Znalezione obrazy dla zapytania: urodziny

Dzień inny niż wszystkie, bo właśnie wróciłam z Urodzin naszej Wnuczki – Luizy!

1 lutego się urodziła i właśnie skończyła 10 lat!

Pamiętam jaka była malutka,  a tu nagle minęło jak z bicza strzelił!

Córka zrobiła pyszne jedzenie, bo zebrała się rodzina by razem świętować.

Muszę przyznać, że młodzi już inaczej gotują, bo na przykład dziś zjadłam dwie porcje sałatki zupełnie mi nie znane, ale bardzo smaczne!

Jedna była z tuńczykiem, a druga z brokułami i muszę poprosić Córkę o przepisy, aby i u siebie coś pokombinować!

Kocham Wnusię całym sercem i wiem, że już jest dobrym człowiekiem, bo uwielbia pomagać innym, a także kocha zwierzęta, a  rośnie na społeczniczkę, co ma w charakterze!

Dziadek, aby uświetnić tę rocznicę w ogrodzie opalił fajerwerki, aby pamiętała swoje 10 Urodziny!

Tort urodzinowy też był zaskakujący, bo nie taki sztampowy z cukierni, a na bazie bezy i owocowej galaretki – pyszny!

Niestety, ale czas leci nieubłagalnie i to nam seniorom  czas biegnie najszybciej i niżej wkleiłam zdjęcia nas, którzy już mają swoje lata!

Odbicie w lustrze kim byliśmy, zanim staliśmy się starsi!

Często młodzi patrząc na nas widzą ludzi starszych, ale nie wiedzą jak nasze życie upływało i czym się w młodości zajmowaliśmy!

Życiorys pokazany w odbiciu w lustrze!

Może być zdjęciem przedstawiającym 3 osoby, ludzie stoją, ciasto i w budynku

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Reklama

Trzy lata, jak jeden dzień – urodziny mojego wnuka

 

Jeszcze tak niedawno drżałam, aby moje wnuki urodziły się zdrowe i zdrowo się chowały i nie wiedzieć kiedy, minęło w lutym 3 lata, podczas, których urosły i paplają jak najęte. Bardzo mnie to cieszy, bo mają kochających rodziców, którzy całkowicie się im poświęcają. Właśnie jutro mój wnusio skończy 3 latka, a wnusia obok 3 lata, skoczyła 1 lutego. 

Zostaliśmy całą rodzinką zaproszeni na uroczysty, urodzinowy obiad i wszyscy wybraliśmy się w kieruneku Szczecina. To tam, w domu mojej córy i zięcia wszyscy się spotkaliśmy, aby świętować. Był smaczny obiad, tort i dobra kawa, a także lampka wina za zdrowie naszych, rodzinnych dzieci, bo traktujemy dzieci w naszej rodzinie, a jest ich piątka, jako nasze skarby. Cieszę się, że mają dwie Babcie i dwóch Dziadków. Spotykamy się razem przy każdej sposobności i jest nam ze sobą bardzo dobrze. Nie ma fochów, nie ma niedopowiedzianych słów i nie ma plotek. Stanowimy zgraną paczkę i chętnie ze sobą przebywamy.

No czegoż mi więcej trzeba, jeśli w rodzinie jest zgoda, a wnuki rosną na fajnych i mądrych ludzi. Kiedy się z nimi rozmawia, to oczy ze zdumienia się szeroko otwierają, że teraz dzieci są takie rezolutne i mądre, a mnie rośnie serce z radości.

Dzisiejszy wpis trochę krótki będzie, bo jestem po wojażach trochę zmęczona, a więc życzę wszystkim dobrej nocy:)