Archiwa tagu: Twitter

Polacy – obudźcie się!

Pod postem jednego z użytkowników na Twitterze napisałam, że od ośmiu lat, kiedy rządzi ta banda mam na blogu o czym pisać codziennie i to jest tragiczne.

Jak ja kocham mój kraj, ale nie taki!

Dostałam polubienia, bo faktycznie tak jest, że codziennie wypływają na światło dzienne ich łajdactwa.

Jutro w Sejmie rozpocznie się dyskusja na temat LEXPILOT i spodziewam się tam wielkiej awantury, bo Kaczyński za wszelką cenę chce telewizją publiczną wyprać mózgi pewnej części Polaków.

Jeśli jak będę chciała nadal oglądać Wolne Media, to będę musiała wykupić sobie każdy kanał, a telewizje kablowe będą musiały znacznie podwyższyć abonament.

Oni zrobią wszystko, dosłownie wszystko aby te wybory wygrać, a więc nie cofną się przed żadną podłością i wiele razy o tym pisałam.

Będzie walka na dezinformację, kłamstwo i propagandę na wielką skalę.

Jest na to dowód, że na inwigilację Senatora Brejzy i jego żony ci dranie wydali 20 milionów złotych i wtłoczono mu do smartfona setki wiadomości nieprawdziwych, aby tylko tę rodzinę zniszczyć.

Jest jeszcze coś bardzo smutnego, że kiedy na Facebooku obnażam ich kłamstwa i podaję przykłady ich szaleńczych rządów, to nie ma prawie żadnego odzewu od Polaków.

Widzę, że albo ludzie się już urządzili w tej de…, albo zaczęli się po prostu bać.

Jest tak, jakby ci dranie rozpylali nad Polską jakiś proszek na obojętność i dlatego jesteśmy tacy zaczadzeni i bezwolni.

W Australii ludzie walczyli i wywalczyli swoje prawa w sprawie LGBT, a u nas to jest niemożliwe.

Trochę inna sytuacja jest na Twitterze, bo na tym portalu prym wiedzie polityka i można tam wyczytać przeróżne dyskusje piętnujące ten nierząd.

Nie oszukujmy się, ale piszą tam też oszołomy i widać jak w soczewce, że jesteśmy strasznie podzieleni, aż do „porzyganienia” się.

W Chojnicach miał występy w zeszłym roku Kaczyński, który wykrzyczał, że rozprawi się z ludźmi krzyczącymi o ośmiu gwiazdkach, a więc szykują się na nas.

Na Twitterze przeczytałam ważne słowa, które muszą przyjąć Polacy do wiadomości, a brzmią:

Mario Rebel #SilniRazem na TT.

Cytat:

Rok 2023 to walka o wszystko
Albo obronimy POLSKĘ
Albo wrócimy do moskiewskiej okupacji

Nie ma opcji pośredniej

Jeśli opozycja przegra, to jak wiele razy pisałam, znajdziemy się w epoce średniowiecza, bo tam zmierza Kaczyński, a Putin otworzy szampana i będzie zacierał swoje zakrwawione łapy.

A teraz wrócę jeszcze do śmierci chłopca, który nie wytrzymał hejtu i popełnił samobójstwo.

Nikt z prawicy nie wyraził swojego ubolewania i skruchy, a pewna pisówka na forum seniora napisała, że mamy być ciszej nad tą trumną, bo to matka jest winna, a nie reżimówka.

Na Twitterze można znaleźć i takie wypowiedzi i Wam je zaprezentuję i szczerze napiszę, że ręce załamałam, bo nie wiedziałam, iż w Polsce żyje tyle łajdaków!

Musimy wyrwać nasz kraj z łap oszołomów.

Reklama

Ja wysiadam!

P1050128
Dziś było czym oddychać już w moim mieście. Odrobina chmur i było lżej.

Znikasz z Facebooka, to znikasz z ludzkiej pamięci! Nie ma Cię i jakoby nigdy nie było!

Taka myśl powyższa przyszła mi dziś do głowy po  3 dniowym banie na Facebooku.
Znikasz i nikt nie zauważa, że ciebie i ciebie nie ma dłuższy czas.
Nikt nie pyta na priv, czy żyjesz i nic ci się nie stało i to jest już od dziś dla mnie jasne jak słońce.
Niby piszesz 12-13 lat i niby masz znajomych, ale to jest wszystko pic na wodę fotomontaż.
Zdałam sobie sprawę może w końcu, że to jest tylko wirtualny świat i tutaj żadnych przyjaźni się nie nawiąże, bo to jest tylko ułuda.
Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem tylko starą kobietą i w żadną historię się nie wpisałam, aby o mnie pamiętać.
Jednak myślałam, że ludzie będą pamiętali o pisarzu Andrzeju Rodanie, który zapadł na udar i wciąż leży w szpitalu.
Pisał na Facebooku felietony, pod którymi toczyły się dyskusje, a teraz zapadła cisza, aż dzwoni w uszach.
Zaglądam na jego profil i sprawdzam sytuację,  ale już nic nowego się nie pojawia, a dyskusje ucichły.
Nie ma sensu w dzisiejszych czasach krytykować ten nierząd, bo grozi to banicją bez prawa złożenia apelacji, a ludzie i tak nie reagują na krytykę, a jeśli to niewielu.
Nie ma sensu się produkować i namawiać ludzi do myślenia, bo to oni sobie ten rząd wybrali i teraz niech sobie ciepią z tego powodu – za późno jest, aby im powiedzieć, że byli i są idiotami.
Mają teraz podwyżki wszystkiego i grozi im głód i chłód – nie żałuję, bo trzeba było myśleć perspektywiczne, ale co ja tam wymagam.
Nie myśleli, to niech teraz cierpią i mają za swoje i ja pisze o tym tylko na blogu, bo tu jest moje prawdziwe miejsce, a nie FB, TT, czy jakieś inne fora!
Pierwszy symptom  otrzeźwienia pojawił się, kiedy na pewnym forum napisałam ponad 2 tysiące postów, a kiedy udzielałam się mniej, to mi zamknęli profil – taki wygląda życie w sieci.
Moja banicja na FB mi mówi, że nie ma tego złego, co by mi na dobre nie wyszło, ale potrzebowałam czasu.
A wydawało się, że jestem tam lubiana na tamtym forum jednak- liczy się przerób, a nie jakieś sympatie.
Kiedy PiS doszedł do władzy zaczęłam czytać Twittera i dopiero tam się przekonałam jak bardzo Polacy się nienawidzą.
Jak bardzo jesteśmy podzieleni z różnych względów, ale najbardziej podzielił nas PiS!
Ludziom odwaliło  strasznie i tego już nie da się nigdy posklejać – jesteśmy dwoma różnymi narodami, ale być może tak było zawsze, tylko ja tego nie zauważałam.
Przeczytajcie poniższy tłit, bo ja po jego przeczytaniu ma dość i dlatego jest ten wpis, że jeśli będę pisała o polityce i o tym, co mnie wkurza, to będę się odnosiła na blogu, bo na Facebooku nie warto, gdyż ludzie i tak nie zrozumieją, że ten nierząd odebrał im wszystko.
Nie moja sprawa – tak sobie wybrali, a ja przeżyję te turbulencje.
Nawet dziś, kiedy doszło do tak tragicznego wypadku w Chorwacji, Polacy skoczyli sobie do gardeł.
Ja wysiadam!
I jeszcze jedno, co mnie wkurza!
Tak bardzo broniłam TVN-u, czyli Wolnych Mediów, ale się cholernie zawiodłam.
Tyle się dzieje złego w polskiej polityce, a oni jak się czepią jednego tematu jak Lewandowski, albo wypadek w Chorwacji, to jadą z tym cały dzień i grają jak zepsuta pozytywka.

ALDO 
@DariuszSmo
Poczytajcie sobie komentarze pod tweetami Premiera i Prezydenta w temacie tragicznego wypadku autokaru z polskimi pielgrzymami, który wydarzył się w Chorwacji. Wysyp parszywych kreatur. To nie ludzie a bydło. To jest ta elita wychowana przez TVN, Onet i inne szczujnie.
„Mam na imię Anna. Mam 27 lat, a jutro wychodzę za mąż. Jestem niesamowicie szczęśliwa! Wstyd się przyznać, ale nie widzę poza Nim świata. Nieustannie powtarza mi, że jestem piękna. Jest miłością mojego życia…..

Mam na imię Anna . Mam 30 lat i jestem w ciąży. Ciąża to ciężki stan. Rano budzę się, a wieczorem zasypiam niebywałe głodna. Kacper robi wszystko, aby zadowolić apetyt tego małego człowieka mieszkającego w moim brzuszku. Powtarza, że jestem piękna, ale nie wierzę mu – przytyłam dziesięć kg…..

Mam na imię Anna. Mam 31 lat i od kilku miesięcy mam Kubusia w ramionach. Mogłabym całować jego stopki całymi dniami. Każdego dnia patrzę na niego ze zdumieniem, ale Kacper ma inne podejście. Podnosi głos i wścieka się, gdy mały płacze. Wczoraj z nerwów uderzył mnie w twarz, bo wylałam butelkę z mlekiem. Wybaczyłam mu, jest zmęczony. Ojcostwo daje mu się we znaki…..

Mam na imię Anna. Mam 32 lata, a dziś patrząc na siebie w lustrze zauważyłam siniaka na prawym ramieniu. Mam też dość duże rozcięcie na wardze. Teraz się trzęsę, zamknięta w łazience. Wszystko przepadło….

Mam na imię Anna. Mam 33 lata, a dziś wieczorem wylądowałam na izbie przyjęć. Trzy złamane żebra. Kacper mnie kopnął w nerwach. Ale to nie jego wina. Jest zmęczony, bo dużo pracuje. Na policji stwierdziłam, że mąż próbował mnie podnieść, gdy upadłam w kuchni i przewrócił się na mnie.
Ból zabiera mi dech w piersiach….

Nazywam się Anna . Mam 35 lat, a dziś rano Kacper wbił mi nóż w gardło. Czułam, jak ostrze wchodzi w ciało. Przez kilka sekund wstrzymałam oddech i myślałam „Czy to naprawdę się stało?” Umarłam po kilku godzinach w kałuży krwi. W ostatnich chwilach słyszałam przeraźliwy płacz Kuby….
Mam na imię Anna i teraz jestem chmurą i deszczem. Jestem ziemią i morzem. Jestem oddechem matek wszystkich sierot na tym świecie i przestrogą wszystkich ofiar przemocy domowej.
Nie podziel mojego losu.

Ratuj się, ratuj się dopóki możesz.
Przestań mieć nadzieje. On się nie zmieni…❗
Zostaw go i uciekaj❗ tam, gdzie jesteś kochana i szanowana.

Nie wybaczaj kolejnego uderzenia❗
Naucz swoje córki, że kwiaty nie wystarczają by wybaczyć…
Na groby też nosimy kwiaty…

– Bożena Jastrzębska”

Może być czarno-białym zdjęciem przedstawiającym 2 osoby i róża

Krycha z Trybunału Konstytucyjnego!

Fakt, że Kryśka Pawłowicz w Sejmie się obżerała, to jeszcze nic!

To, że w Sejmie warczała na każdym kroku i pukała się w głowę wachlując się, to jeszcze nic!

To, że skomlała u Kaczyńskiego, żeby ją zabrał na spotkanie, bo ona taka jest samotna w polityce, to jeszcze nic!

Wówczas była tylko nędzną posłanką, która mogła tak sobie odbić frustrację i samotny byt!

Nie wiadomo, co się w jej życiu wydarzyło, że jest chodzącą bombą wybuchową, a stać się coś musiało, że jest obłąkaną kobietą, która nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest obłąkana!

Może gdyby miała męża, dzieci i przeżyła macierzyństwo, to może byłaby normalna!

Ale zaraz!

Teraz, to ona jest sędzią w Trybunale Konstytucyjnym i powinna zachowywać się jak sędzia, a nie jak świr w todze!

Teraz ona daje sobie upust na Twitterze i notorycznie obraża ludzi, a dziś napisała do walczącej z rakiem Janiny Ochojskiej, że jej życie nie ma dziś żadnego znaczenia.

Wiecie co, bo jeśli w innym kraju ktoś tak na wysokim stanowisku napisałby taki wpis, to automatycznie wyleciał by w kosmos nawet z tą togą i czapeczką sędziowską.

Nikt normalny w rządzie demokratycznego kraju by nie tolerował wpisów świra na publicznym portalu, ale u nas, co się dzieje?

Kompletny brak reakcji, a nawet przyklaskuje się pożytecznej idiotce, ale pamiętajmy, że karma wraca i czekam z utęsknieniem, kiedy ta kobieta dostanie po grzbiecie – w ciemnej bramie!

Każdy jej wpis na Twitterze, to samo zło i chyba pisany pod wpływem nie wiadomo czego, bo człowiek trzeźwy nie może być przecież tak zepsuty do szpiku kości!

To jest obraz prawdziwej chrześcijanki przecież!

Takich nienawistnych wpisów jest dziesiątki, że nawet powstała na ich podstawie nawet uda piosenka, którą wkleja nam samym końcu!

Dziś o matkach!

 

Image

Mam konto na Twitterze, ale praktycznie się tam nie udzielam, a tylko czasami czytam, co piszą politycy ze wszystkich opcji.

Wczoraj natrafiłam na wpis Doroty Zawadzkiej, która wyśmiała wpis byłej premier – Beaty Szydło, która przekręciła słowa z piosenki „Chłopców z Placu Broni” brzmiące:

„Wolność kocham i rozumiem. 
Wolności oddać nie umiem”
Chłopcy z Placu Broni!

Zawadzka to skrytykowała i napisała, że dziewczynka z Placu Broni wymyśliła sobie własną wersję.

Automatycznie pojawiły się nienawistne słowa skierowane do Zawadzkiej, której syn miał epizod z próbą gwałtu na koleżance, której podczas szarpaniny wybił ząb.

Zawadzka po raz wtóry naraziła siebie i syna na okropną krytykę prawicowych ludzi, którzy tak ją i syna skopali, że trudno mi było to czytać.

Czytałam te nienawistne komentarze i pomyślałam sobie, że pani psycholog kompletnie nie rozumie, że wdając się w krytykę PiS-u automatycznie naraża swoje dziecko na tak okrutne komentarze.

Jaka matka tak robi wiedząc, że do syna przykleiła się łatka gwałciciela i będzie musiał z tym żyć do końca swego żywota, bo media mocno nagłośniły ten jego wybryk, za który spędził 3 miesiące w areszcie.

Zawadzka ma tendencję do krytyki, a to celebrytów, a to polityków i ma prawo do swojego zdania, ale po każdej, takiej krytyce spływa na nią nienawistny hejt i dalej niczego się nie nauczyła.

Nie pojmuję dlaczego ściąga na swoje dziecko tak bardzo okrutne słowa i zamiast chronić swoje dziecko, to sama wystawia je na hejt, a tak przykro się to w sieci czyta.

Druga strona medalu, to stwierdzam, że PiS wygra wybory, bo ma ogromne poparcie tak bezwzględnych ludzi, chamskich ludzi, którzy w sieci zostawiają obrzydliwy ściek.

Wszędzie się głosi, żeby przestać hejtować, ale to jak grochem o ścianę i o tym przekonałam się wczoraj obserwując profil Zawadzkiej.

Zła, zmartwiona napisałam do niej mejla o treści:

Przeczytałam dzisiejszy hejt na Twitter i dziwię się, że ponownie naraziłaś swojego syna na hejt.
Dlaczego wdajesz się w dyskurs z prawicą, która wyrzyguje hejt na Twego syna.
Dlaczego mu to robisz, bo wydaje się, że jesteś najgorszą matką  w Polsce.
Wydaje się, że nie masz za grosz wyczucia i sama wystawiasz się na hejt i swoją rodzinę.
Jakie to przykre!”
Odpisała mi:
„Nie narażam swojego syna na hejt, bo ob jest osobą prywatną i w ogóle go to nie dotyka. Prawica wyrzyguje na wszystkich a ja nie będę milczeć bo ktoś bzdury pisze. Im o to chodzi. Niech sobie piszą co chcą. Nic z tego co wypisują nie jest prawdą, to czemu mam się przejmować?
Wyjaśnij mi to. D.”
Odpowiedziałam:
„Syn nie jest osobą prywatną. Ludzie go znają! A jednak swojego TT zamknęłaś, bo chyba dotarło w końcu, że syn czyta i dostało mu się strasznie. „
Kolejny mejl od Zawadzkiej:

„Jest osobą prywatną. Ci którzy go znają, wiedzą. Brednie innych mamy w nosie 😉

Nie ma tweetera 😉
Gdyby ci pisali obcy ludzie , ze jesteś idiotką to byś sie przejęła?  Ja nie 😉
Miłego dnia. D.”

Odpowiedziałam więc:

„5 długich lat byłam hejtowana i sprawa trafiła do Prokuratury, a więc doskonale znam smak hejtu. Przykro czytać ile pomyj wylano na syna i powinna pani go chronić, a nie narażać na ściek w sieci.
Też miłego dnia!”
Dlaczego do Zawadzkiej napisałam?
Ano dlatego, że strasznie żal mi się zrobiło tego jej syna, który tym jedynym wybrykiem sprawił, że matka w sieci może pisać już tylko neutralnie, bo w innym wypadku katuje i zabija swoje dziecko!
Znalezione obrazy dla zapytania matki w smartfonach
A teraz o młodych matkach – znalezione na Facebooku!
Stosunek współczesnych matek do swoich dzieci:
Napisała to pewna nauczycielka przedszkolna, która pilnie obserwuje obecną rzeczywistość.

„Dzień dobry, jestem matką 10 latki oraz nauczycielka z 15 letnim stażem w publicznym przedszkolu. Jestem przerażona, tak na poważnie. Czym? Właściwie kim? Otóż rodzicami(czyt. niepracujacymi „madkami”) , którzy w piękne słoneczne dni zadają sobie wiele trudu, aby wstać wcześnie rano, wyszykowac miłość swojego życia, czyli ich osobiste kochane dzieciątko i prowadzą je do dyzurujacego przedszkola, zostawiają na cały dzień w nagrzanych salach, a same idą na zasłużony odpoczynek, na pogaduszki z koleżanką itp.., po kilku godzinach pojawiają się z pytaniem „czy zjadło? ” bo przecież nie będą gotować specjalnie! O nic więcej nie pytają, bo po co? Co robiło, czy się dobrze czuje, czy jest zmęczone, czy nauczyło się czegos nowego? To jest nie ważne! I idą trzy kroki przodem zapatrzone w ekrany smartfonów przeglądając nowe posty… A dziecko… no jest gdzieś tam z tyłu… idzie…. coś tam mówi… nieważne. I tak mija dzień za dniem, ze smartfonem w ręku i dzieckiem gdzieś tam… Nawet fajnie, że jest ten dzieciak bo jeszcze 500+ wpadnie. O jeszcze trzeba kilka ładnych fotek wstawić w ładnych modnych ubrankach, które znalazły godzinami przeglądając na chińskich stronach… I mam wrażenie, że ja znam te dzieci lepiej niż one same. Mówią mi, że są niegrzeczne… ja się pytam kiedy? Bo nie zauważyłam… Może wtedy gdy się nudzą? Bo w przedszkolu są cudowne, ciekawe świata, zabawne, rozmowne… Trzeba tylko usiąść z nimi, odłożyć telefon i posłuchać co mają ciekawego do opowiedzenia, iść na spacer i poznawać świat, tam nie ma nudy! Mogłabym tak pisać i pisać…, ale mam od dzisiaj urlop, a moja 10 latka czeka na mnie, idziemy zrywać śliwki… będzie ciasto śliwkowe do kawy i ki po obiedzie…. fajnie się przy tym gada…”

Chyba nie mam poczucia humoru!

Zdjęcie użytkownika Dorota Zawadzka.

Mój poranny rytuał, to od rana kawa z mlekiem na rozbudzenie i włączenie laptopa, aby się załadował.

Od rana jestem ciekawa, co się na Świecie wydarzyło przez noc i tak sobie z tą kawą sprawdzam Facebooka i Twittera.

Dziś o poranku nie zdążyłam jeszcze napić się kawy, a obudziła mnie natychmiast fotografia słynnej Super Niani, czyli Doroty Zawadzkiej.

Wrzuciła na swojego fan-page foto i pokazała, że nałożyła sobie odżywczą maseczkę.

Normalnie się wystraszyłam, bo włosy i do tego siwe – piękności jej na dają, a do tego ten widok bladej twarzy.

Czy ze mną jest coś nie tak? Czy ja się niepotrzebnie oburzam, widząc tak bardzo inymne chwile, które powinny być tylko w zaciszu domowym.

Nawet swojemu mężczyźnie nie powinno się tak pokazywać, a co dopiero całemu Światu!

Zawadzka chyba inspiruje się bezpośredniością Katarzyny Nosowskiej, która od kilku miesięcy robi jakieś durne filmiki, ku uciesze gawiedzi – dla lajków chyba.

Tak bardzo ceniłam Nosowską za jej twórczość artystyczną i za inteligentne cytaty i aforyzmy, a tu na starsze lata – zwariowała – clipy poniżej.

Jestem chyba z grona nieliczych, którym ta maskarada się nie podoba i tak się zastanawiam – po co się tak kreować na idiotki?

Wszystkie te celebrytki i celebryci zdają relację ze swojego życia i nawet kiedy są na wakacjach, to nie pokazują piękna zwiedzanych miejsc, a siebie przede wszystkim.

Kiedy są na wakacjach w ciepłych krajach, to robią sobie idealny makijaż i się fotografują, a potem „jeb” je w sekundę na Instagrama.

Nie opisują tego, co zobaczyły, zwiedziły, czy jak odpoczęły, bo wkładają ekstra ciuchy i robią sobie selfi!

Wszyscy, dosłownie wszyscy zdradzają swoje życie na Insta i to robi się okropnie żenujące, bo przede wszystkim fotografują siebie samych – swoje facjaty i nic więcej z tego nie wynika.

Jednak mam wisienkę na torcie, bo śledzę Insta Jarosława Kużniara – wywalonego z TVN, z którym węduję przez Świat, a także Janusza Palikota, który pokazuje także piękne miejsca, a nie siebie.

Może ja jestem jakaś pokręcona i mam inne poczucie humoru, bo wiele mnie w sieci nie bawi i uważam, że powinny być sfery intymności nie na sprzedaż.

https://www.instagram.com/p/BhgbHP1HPvA/?hl=pl&taken-by=nosowska.official

https://www.instagram.com/p/BhjKl0XHuUG/?hl=pl&taken-by=nosowska.official