Zeszły weekend był jednym z piękniejszych tego lata!
Temperatura w granicach 22 stopni nad morzem i lekka przyjemna bryza.
Słońce nie zasłaniane przez chmury, co zapowiadało przyjemne i spokojne dwa dni z dala od zgiełku w mieście.
Tam gdzieś w Polce wyszło tysiące ludzi na ulicę i krzyczeli coś o wolnych sądach, demokracji!
Nieśli transparenty, flagi, jakieś znicze i białe róże – normalnie horror.
Adrian miał dość tego hałasu pod Pałacem Prezydenckim i wykonał telefon do Agaty!
– Kochanie! Zwiewamy z tego miejsca! – Szykuj się kochanie, bo lecimy helikopterem do spokojnej Juraty! – Ja muszę odpocząć!
Wylądowali w Juracie i Adrian liczył na spokojny, przemiły, małżeński czas.
Agata zachwycona miejscem – z kawą usiadła na tarasie. Miała ciekawą lekturę i się w niej zatopiła.
Czuła się bezpieczna, a kiedy Adrian zaproponował jej rejs skuterem po falach Bałtyku – zaproszenie przyjęła.
Nadszedł wieczór i oboje po atrakcjach, udali się po pysznej kolacji z ośmiorniczkami w roli głównej – do sypialni.
Sypialnia przepięknie urządzona z dużym łożem i haftowaną pościelą! Bajka!
Agata wzięła relaksujący prysznic, a potem nasmarowała ciało balsamem i twarz najlepszym kremem.
Nałożyła na siebie zwiewną koszulę i wyglądała bardzo ponętnie!
Adrian i nie tylko – oszalał na widok żony.
Też wziął tusz i spryskał ciało dobrą wodą kolońską. Był gotowy do skoku jak rasowy lew!
Kiedy wślizgnął się pod kołdrę – Agata czytała Pudelka na tablecie.
Adrian swoją delikatną dłonią pogłaskał udo Agaty, ale ta go ofuknęła.
– Ależ Agatko! – Mam chęć na miłość z tobą, bo przecież nie mamy nigdy na to czasu.
Agata była zła i jej twarz się brzydko zmarszczyła!
– Adrian! – Nie będzie żadnej miłości, bo ty nie masz jaj!
– Jeśli dalej będziesz się uginał przed prezesem, to ja biorę z tobą rozwód, bo mam dość takiego tchórza za męża! Już nie potrafię robić dobrej miny do złej gry – Mam dość – krzyknęła!
– Namyśl się, co masz zamiar zrobić z ustawami o sądownictwie i masz czas do końca weekendu!
– Nawet nie wiesz jak nasza Kinga cierpi przez takiego ojca bez kręgosłupa, co to się nie umie postawić zwykłemu posłowi.
– Masz czas do poniedziałku i jeśli nie zawetujesz tych ustaw to ja odchodzę!
– Odejdę i cały świat będzie się z ciebie śmiał!
Agata obróciła się na drugi bok z impetem i zasnęła.
Adrian nie spał dwie noce! 😀