
Przepis na placek z życzeniami
/drogi, ale każdego stać na niego …/
Główne składniki to:
– Zdrowie
Jak cenne, każdy z nas wie
Bez niego niewiele można
Choć czasem… góry przenieść gdy tylko wiara jest
Więc wiary dodajmy moc
Do tego nadzieję koniecznie dorzucić trzeba
By wiara samotną nie była i…
– Miłość
Wszystko wymieszać z ogromem miłości
To najważniejszy składnik
Poza tym dodać:
dwie łyżki pomyślności,
kapkę radości,
szczyptę życzliwości
Wszystko powoli wymieszać z odrobiną uśmiechu
Uwaga – ważne!!!
Odsączyć troski, przygnębienie i smutek
do smaku doprawić wdziękiem,
urodą czy sławą – to już według uznania
I piec,
piec cały rok
w wysokiej temperaturze pozytywnych uczuć
w rodzinnej atmosferze
Smacznego
Anna Maria Michalik
Moje takie przedświąteczne przemyślenia podczas robótek kuchennych – końcowych!
Mamy wciąż wojnę w Ukrainie i tam żyją ludzie bez prądu i wody i to jest tragiczna sytuacja, kiedy my siądziemy do stołu.
Ludzie jadą na święta często pokonując wiele kilometrów, aby spotkać się z rodziną przy wigilijnym stole.
Dobrze będzie, kiedy nie pokłócą się przy stole o politykę, a to jest zjawisko bardzo częste.
Nie wolno przy wigilijnym stole zadawać pytań niedyskretnych, że kiedy wyjdziesz za mąż, dlaczego przytyłaś/eś, czemu nie macie dzieci i kiedy w końcu się pobierzecie – nie wolno!
Ludzie kupują za dużo jedzenia na ten, tak krótki czas, bo zastaw się i postaw się.
Przygotowują za dużo, a potem to jedzenie wyrzucają do śmieci, bo źle zaplanowali swoje zakupy.
W Polsce do śmieci idzie 5 milionów żywności i aż się chce krzyknąć – opanujcie się!
50% naszego społeczeństwa przez ostatnie 12 miesięcy zubożało i z klasy średniej mamy ludzi biednych, których zaczyna już nie stać praktycznie na nic, po opłaceniu rachunków i wykupieniu leków.
Ten fakt pokazano dziś w reportażu „Czarno na białym” i w Polsce jest już nędza.
Ludzie biorą pożyczki na święta, bo na stole musi być zgodnie z tradycją 12 potraw, gdyż nie wyobrażają sobie inaczej! Tak mają zakodowanie i już!
Biorą pożyczki, tylko dlatego, aby na stole znalazła się ryba po grecku, smażona, w oleju, w galarecie, w śmietanie i z rodzynkami i tak dalej.
Nie zastanawiają się jak to spłacą!
Wszyscy muszą dostać prezenty, mimo, że wielu na to jest nie stać!
Zapominają, że to tylko niecałe 3 dni i nie trzeba mieć w lodówce kilogramów jedzenia, bo tego się nie da zjeść przez ten czas.
Zastanawiam się czy musimy tyle jeść podczas tych dni, jakby świat miał się skończyć.
To są takie chwile, że najchętniej nie usiedlibyśmy z niektórymi do wspólnego stołu, bo po prostu ludzie się nienawidzą, ale zmuszają się, by jakoś ten czas przetrwać dla dobra rodziny i tej fałszywej więzi.
Znalazłam taki tekst w sieci i właśnie on mówi o tym, że nie potrafimy być asertywni, by naprawdę cieszyć się świętami, ale wielu się budzi!
„Święta z teściową to trauma”. Mama powiedziała „Dość!”
Zawsze na święta jeździliśmy do teściów pod Katowice. Zagryzałam zęby i pokornie znosiłam słowa krytyki, że źle wychowałam dzieci, nieodpowiednio je ubrałam, że mąż ma niewyprasowaną koszulę, że chyba znów przytyłam i się zaniedbałam. Moja teściowa należy do osób, które nie przebierają w słowach. „Wiesz, jaka ona jest, nie zwracaj na to uwagi” – powtarza mój mąż. A dla mnie co roku to była trauma
Przez pięć lat znosiłam to dzielnie dla swoich dzieci, które nie wyobrażają sobie Gwiazdki bez ukochanych dziadków. Mąż wie, że nie lubię tam jeździć, ale jakoś nigdy specjalnie nie podejmował tego tematu. Tak jest mu wygodniej.
W tym roku się zbuntowałam i powiedziałam: dość! Dlaczego mam mieć popsute święta, żeby inni byli zadowoleni? Zapowiedziałam, że nigdzie nie jedziemy, święta spędzamy w domu, zaprosimy przyjaciół.
Pierwszy raz cieszę się na myśl o nadchodzącej Gwiazdce. Dzieci mniej, ale jestem pewna, że będą zadowolone z tego, co im zaplanowałam na święta. A pierwszy raz zaplanowałam wiele niecodziennych atrakcji i zrobiłam to z przyjemnością. Czy jestem niewdzięczną egoistką? Możliwe. I jestem pewna, że tak właśnie skwitowała to teściowa. Nic mnie to nie obchodzi. Chcę chociaż raz mieć miłe i spokojne święta.
