Archiwa tagu: wiosna

Dzień inny od innych!

Przestawiam Wam Franka – kotka mojej Wnusi wygrzewającego się w słońcu!

W obiektyw go wzięła na kilku zdjęciach moja 12 letnia Wnusia, którą poprosiłam, aby moim aparatem pokazała jak widzi świat w ogrodzie mojej Starszej Córki.

Spotkała się dzisiaj cała rodzina na obiedzie właśnie u Starszej i od dawna w końcu zobaczyłam wszystkie moje Wnuki od najstarszej do najmłodszej i najsłodszej 1,5 latki!

Nie było u nas dziś ładnej pogody, bo mocna wiało, a więc obiad nie był na tarasie, a po prostu w domu i naprawdę był pyszny!

Hitem była fasolka szparagowa zapakowana w słoiki zeszłego lata, bo świeżej przecież jeszcze nie ma.

Pasteryzowanie fasolki wcale nie jest takie proste i trzeba to umieć, aby po otwarciu smakowała jak świeża polana masłem z tartą bułką – po prostu pycha.

Dziś było dużo rozmów na rozmaite tematy i o drożyznę też się obiło.

Patrzę i słucham, że każde z Wnucząt jest inne i każde potrzebuje indywidualnego podejścia, a najważniejsze jest to, że kocham je wszystkie jednakowo.

Aniela najstarsza ma duszę artystyczną, Wojciech kocha sport, a Luiza ma dobre serce i jest społeczniczką lubiącą pomagać i harcerką.

Nie widomo, co wyrośnie z Natalii, która jeszcze najchętniej jest przy mamie i tacie.

Córka oprowadziła nas po swoim ogrodzie z tyłu domu i jestem pod wrażeniem ile serca wkłada w ten ogóród.

Wypielęgnowany, wymuskany i widać w nim kobiecą rękę, co także widać na tarasie z poduchami i kwiatami.

Muszę jej na rabatę zakupić kilka kwitnących traw wieloletnich, bo widzę, że lubi nowości i co rusz coś nowego dokupuje.

Jest to jej sens życia tak po prostu, bo kiedy córka jej urosła widać jak się stara i podziwiam ją za to.

Oglądam Eurowizję i faktycznie Ochman ma bardzo dobrą piosenkę i miejmy nadzieję, że Polska wygra ten konkurs, a nie Kurski, która odcina kupony na korzyść szczujni!

Reklama

Vive La France!

Wybory we Francji dobiegły końca i ja osobiście mogę odetchnąć, że zło zostało pokonane!

Wyobrażam sobie jakie miny mają ci wszyscy z polskiej prawicy, kiedy tak bardzo liczyli na zwycięstwo Le Pen.

W grudniu przyjmowali ją z pompą w Warszawie i knuli jak rozwalić Unię Europejską!

Zostali sami z Orbanem w Europie i tylko trzeba mieć nadzieję, że ich spotka ten sam los, co faszystkę Le Pen.

Francja, to jest trudny kraj, bo jest tam mieszanka społeczna, ale wydaje się, że na Macrona głosowali młodzi, postępowi ludzie, którzy chcą zostać w Europie.

Patrzę na Twittera, a tam żadnych gratulacji ze strony Anżeja i chyba jest w konsternacji jak był w przypadku wygranej Joe Bidena.

Nie dostał jeszcze wytycznych z Nowogrodzkiej, tak samo jak Pinokio!

I tylko Tusk zareagował od razu i czytamy:

Donald Tusk na TT:

Gratulacje @EmmanuelMacron . Dzięki Twojej wygranej będzie więcej Europy w Europie. I mniej Rosji. A już niedługo nadejdzie taki dzień, że będziemy mieli Paryż w Warszawie.

Jutro w Brukseli nie będzie żadnego kaca, bo wygrała normalność nie zagrażająca UE.

Zmieniam temat.

Na moim fan – page, na którym zamieszczam zdjęcia mojego miasta otrzymałam prośbę!

Ktoś mnie poprosił, abym zrobiła zdjęcia ulicy Rycerskiej, a na której w latach 80/90 mieszkało dużo dzieci i młodzieży.

Prośba była do spełnienia, bo to blisko mnie i w związku z tym zdjęciem polały się wspomnienia.

Ludzie w moim wieku napisali taką prośbę, gdyż wiele lat temu wyjechali z naszego miasta, ale w pamięci mają swoje dzieciństwo.

Lubię spełniać ludzkie prośby i jak miło mi się przeczytało takie wspomnienie między innymi:

  • Ulica Rycerska 1/7 moje dzieciństwo, moje wspomnienia, moje rodzinne Choszczno.

Mój sentyment do tego miejsca nigdy nie minie.

Na tej ulicy, nauczyłam się jeździć na rowerze, starszego brata.

Na tej ulicy, zimą, jeździło się na łyżwach. Latem, grało w piłkę,

bawiło się w chowanego, w pięć cegiełek, skakało się w gumę. Po burzy, biegaliśmy boso, po kałużach, byliśmy tacy radośni i beztroscy, z kluczem od domu na szyi.

To miejsce, było pełne dzieci, które miały różne pomysły, aby urozmaicić sobie czas wolny.

Z łezka w oku wspominam moje i rodzeństwa dzieciństwo.

Pozdrawiam wszystkie dzieciaki, z tamtych czasów.

Jak miło jest mi na sercu, że swoimi zdjęciami wzbudzam taką nostalgię i pomyśleć, że taka mała ulica, a tyle westchnień do dzieciństwa.

Mam już inne zlecenie, aby zaprezentować inną ulicę i to też się ziści!

Mamy nowy czas na wiosenne warzywa, na który czekaliśmy całą, długą zimę.

Mam do Was prośbę, abyście napisali mi jak robicie sałatę nie tylko ze śmietaną.

Ja dziś miałam w kuchni główkę sałaty, pomidora i cebulę czosnkową.

Umyłam warzywa i sałatę poszarpałam, a pomidora i cebulę pokroiłam w kostkę.

Zrobiłam coś na wzór sosu vinegret domowej roboty i do 4/5 łyżek oleju dodałam odrobinę soli, pieprzu i wlałam 4/5 łyżek octu jabłkowego i to wszystko wymieszałam.

Takim sosem zalałam sałatę i też to wszystko wymieszałam i gotowe.

Można do takiej sałaty dodać pestki słonecznika, dyni, a także pokruszyć ser feta!

Może macie inne sposoby na taką witaminową sałatę, bo jest na nią teraz czas?

Dzień Ziemi!

Wiosna u mnie bardzo powoli się w tym roku rozkręca, a za chwilę będzie maj!

Dzisiaj obchodzimy Dzień Ziemi, na której żyjemy od ponad 40 tysięcy lat.

Kiedy 5 miliardów lat temu Ziemia powstała, nas tutaj jeszcze było, bo wszystko miało swoją kolej.

Dinozaury były pierwsze i prawdopodobnie powstał na Ziemi wielki wybuch i te tajemnicze zwierzęta zostały pokonane, a jaka była prawda – któż to wie!

Odnajdywane są szkielety tych zwierzą sprzed milionów lat, a więc chyba były!

Dlaczego na Ziemi powstał człowiek i z czego powstał – najpierw nieporadny z małym mózgiem – tego też nikt nie wie.

Wszystko jest zagadką, choć mamy bardzo dobrze już rozwiniętą naukę i wciąż niczego naprawdę nie wiemy!

Czy pochodzimy od małpy, czy z procesów ewolucji i czy brał udział w tym wszystkim Bóg – tego też jeszcze nikt nie wie i chyba się nie dowiemy.

Czy Bóg posłużył się „Inteligentnym Projektem” i stworzył nam tu życie jak czarodziejską różdżką i tak powstała nasza Ziemia, fauna i flora i w końcu my – tego też nikt nie wie.

Dlaczego jesteśmy sami we wszechświecie, bo jak dotąd nie znaleziono innych cywilizacji.

Dlaczego my jako ludzie zamiast szanować naszą Ziemię, to ją niszczymy, bo cywilizacja sprawia, że naszą Ziemię dobijamy postępem!

Wojna w Ukrainie mnie strasznie wkurza, bo nie tylko ze względu na zabijanie, ale i na niszczenie miast i wsi i całej tej infrastuktury.

Człowiek od zawsze był wandalem i zabijał, a także niszczył, to co zbudował i dla mnie jest to dramat!

Człowiek nie może pochodzić od małpy, bo małpy, to strasznie mądre zwierzęta, a my – ludzkość działamy przeciw sobie i od wieków się zwalczamy!

Sprawiliśmy zmiany klimatu i sądzę, że przyjdzie czas – nie za naszego życia, że Ziemia zamieni się w twardą i nieżywą planetę, z której zniknie wszystko, a oceany wyparują.

Przyjdzie lawa i zasłoni nasze groby i powali grobowce i tak znikniemy z powierzchni Ziemi i o nas pamięć!

Ziemia zamieni się w chemiczną strukturę jak Venus, Jowisz i inne planety ziejące gazem!

Naukowcy obliczyli, że wydajność Słońca jest już w połowie i jeśli przestanie ogrzewać Ziemię, to za 5 miliardów Ziemia przestanie funkcjonować jak teraz, bo wszystko ma swój początek i swój koniec!

Póki co, bije się na alarm, że czas chronić Ziemię i o nią dbać, bo koniec ludzkości jest bardzo bliski!

Nie wszyscy słyszą ten alarm i dalej nie odchodzimy od paliw kopalnych, które powodują

ogrzewanie Ziemi, co skutkuje zmianami klimatu.

PiS kompletnie nie rozumie, że czas postawić na czystą, odnawialną energię, choć w innych krajach się to dzieje.

Ziemia nie została dana ludzkości na zawsze i kiedyś ta, nasza Ziemia odpowiednio nam za to zapłaci i znikniemy z powodu ludzkiej głupoty i buty polityków.

Naukowcy NASA wysłali satelitę w Kosmos i gdzieś tam na planecie Tytan jest możliwość powstania nowego życia, choć zamiast wody jest tam płynny metan.

Jeśli planeta za miliardy lat zostanie ocieplona przez Słońce, to jest wielka szansa na powstanie tam wody i w konsekwencji – życia.

Oczywiście nas to już nie dotyczy, bo życie nasze na Ziemi, to jest jak ziarenko pasku na rozległej plaży, ale warto wiedzieć, że o Ziemię musimy wszyscy dbać – już teraz!

Ziemia zostanie pochłonięta przez powiększające się Słońce.

Reasumując: los Ziemi jest ściśle związany z losem Słońca.

Jesteśmy całkowicie zależni od naszej gwiazdy zarówno teraz, jak i w przyszłości.

Umierające Słońce pociągnie nas ze sobą.

Tymczasem zaśmiecamy morza i oceany plastikiem.

Wycinamy lasy deszczowe.

Zabijamy wieloryby dla rytuałów i tak można wymieniać i wymieniać, aż Ziemia powie nam – dość!

Najgorsze jest to, że ludzkość wymyśliła broń atomową sama wobec sobie i wszystko może nastąpić bardzo szybko!

Nie wiem, czy wiecie, że PiS wycina na chama nasze lasy, bo kasa, ale i to wojna przykryła!

Może w Święta odpocznę!

Wypogadza się u mnie i mam nadzieję na ciepłe i słoneczne święta.

Narobiona jestem dziś trochę, bo od rana z M wzięliśmy się za wiosenne porządki!

Odkurzanie, mycie okien, zmiana firan i sami wiecie jak to w każdym domu wygląda.

Ja ogarniałam jeden pokój, a M drugi i poszło nam dość sprawnie i szybko.

Całe szkło z witrynek zamknęłam w zmywarce „Marysia” i po sprawie.

Błyszczy jak wiadomo co! 😂

Uf – na jakiś czas będzie spokój!

Między odkurzaczem, a mopem słuchałam Senatu, bo złożono wniosek o pozbawienie stanowiska Marszałka Grodzkiego.

Jaka to była farsa, a nawet M w pewnym momencie zwrócił mi uwagę, po jakie licho ja się tak katuję – bo On już nie ma na to cierpliwości.

Napiszę szczerze, że Grodzki nie jest z mojej bajki, gdyż jest w nim coś, co mnie drażni i wyczuwam w nim sporo nieszczerości.

Mimo to bardzo dobrze, że PiS ponownie dostał pstryczka w nos, bo oni nie mogą mieć wszystkiego na pstryk.

Musi być instytucja broniąca resztki demokracji w Polsce.

Zauważyłam też bardzo ciekawe zjawisko przed świętami.

Jest między nami wielu, takich ludzi ze strony prawicy, którzy mienią się katolikami.

Cały, prawie rok w sposób dosadny obrażają ludzi z opozycji, nie szczędząc epitetów, a tu nagle niektórzy wycofują się z mediów społecznościowych i nabierają wody w usta.

Przeczekują ten czas, bo niby nie wypada tak się zachowywać, bo przecież będą świętowali „ Zmartwychwstanie Pańskie

Kiedy święta chylą się ku końcowi, ci ludzie wychodzą na nowo i atakują w sposób obrzydliwy.

Tacy są w Polsce katolicy i taki jest cały kościół – zakłamany i zakłamańcy rządzą tym światem a więc można ich nazwać jako:

dwulicowiec,dwulicownik,fałszywiec,faryzeusz,hipokryta,intrygant,judziciel,kret,krętacz,obłudnik,podgryzacz,podjudzacz,tartuffe

Taką mentalność ma Macierewicz i spółka z Kaczyńskim na czele.

Myślę, że Kaczyński wcale nie czytał raportu Macierewicza, ale dał sobie wmówić, że w Smoleńsku był zamach.

W raporcie zostały umieszone straszne zdjęcia zaraz po katastrofie.

Zdjęcia ofiar z rozczłonkowanymi ciałami i dlatego twierdzę, że Kaczyński tego nie czytał.

Gdyby zobaczył w raporcie zdjęcie swojego brata bez ubrania z pokazaniem jego przyrodzenia, to by już nigdy się nie darł – Antoni.

Te zdjęcia zobaczyła cała Polska, ale nie tylko i wiecie co?

Macierewicz jest psychopatą i tacy ludzie rządzą Polską, którzy uwielbiają babrać się w grobach i fascynują się śmiercią!

To jest jakiś horror.

Marta Kaczyńska widząc to zdjęcie pewnie nadal będzie popierała PiS i jego politykę opartą na psychopatycznych zapędach.

Trzeba sobie zadać pytanie, co czują inne rodziny, bo chyba tylko wielką rozpacz, że nie pozwalają im zamknąć swojej żałoby, a minęło już 12 lat.

Sadyści!

Bo życie musi się toczyć dalej!

Dzisiejszy dzień minął mi niespodziewanie, bardzo szybko i nie zauważyłam, że już jest wieczór.

Trochę szykujemy się do świąt, ale powoli i bez pośpiechu, bo to już nie te lata.

Umawiamy się telefonicznie kiedy się spotkamy przy wspólnym stole.

Spotkamy się więc u Córki, a my już mamy drobiazg na „Zajączka” dla Wucząt.

Trochę posiedziałam w sieci i zrobiłam zakupy odzieżowe dla siebie, bo trzeba odnowić garderobę wiosenną.

Dzisiaj już przyszła jedna paczka z bluzkami i jestem bardzo zadowolona.

Szukanie w Internecie trochę czasu zajmuje, bo jest tyle tego, że trudno się zdecydować, ale najważniejsze, to trzeba się zmierzyć, by zakup był zadowalający.

Jutro będę sadziła pelargonie na balkon, bo je uwielbiam.

Od mojej strony południowej zawsze pięknie się rozwijają i mają dobre warunki!

Tym razem padło na pelargonie stojące i z opisu wskazuje, że będą głęboko bordowe – tak jak lubię.

W tamtym roku miałam zwisające o pięknym, różowym kolorze, ale zwisające bardzo brudzą balkon, gdyż się sypią.

Zrobiłam też listę zakupów na święta i na drobiazgach upłynął mi dzień.

Listę zakupów realizuje mój M w sklepie swojego Brata, który zawsze ma wszystko bardzo świeże i w miarę tanie!

Nawet ciasto jest pyszne, bo ma kontrakt z bardzo dobrą cukiernią, a więc ja nie zabieram się za pieczenie.

Myślę, że święta spędzimy miło, a jak wiadomo jest tak, że święta i po świętach jak każdego roku, a więc bez spinki!

Nie byłabym sobą, gdybym nie zahaczyła o politykę.

Wczoraj pisałam, że raport Macierewicza sprawi, że będę się turlała się ze śmiechu, bo nic nowego nie wniesie.

TVN także te brednie transmitował i owszem turlałam się ze śmiechu mając w oczach łzy – przeceniłam siebie, bo wrażliwość na podzielenie Polaków wzięła górę.

Nie byłam w stanie tego znieść i wyłączyłam telewizor, aby nie dostać czegoś na głowę.

Dzisiaj żadna stacja nie transmitowała niczego innego.

Już nikt nie mówi o inflacji, Pegasusie, podwyżkach, wojnie w Ukrainie, bo wszyscy dziennikarze skupili się na bredniach Macierewicza.

Putin dziś znowu otworzył szampana i sobie powiedział – ot durne polaczki!

Z sieci się dowiedziałam o czym Antek bredził i opowiedział ze szczegółami jak wyglądały ofiary tej katastrofy, że wybuch zdarł z nich ubrania!

Wklejam to obrzydlistwo niżej i gdybym była jedną z rodzin, to bym mu wytoczyła proces za poniewieranie ofiarami na forum światowym.

Wczoraj usłyszałam najbardziej obrzydliwe przemówienie Kaczyńskiego – mistrza od konfabulacji i niech go piekło pochłonie raz, a dobrze!

Odniosę się także do wyborów we Francji!

Niech ten naród nie popełnia takiego błędu jak Polacy i niech z dala będą od skrajnie prawicowej faszystki, która prawie spółkuje z Putinem!

Jest to strasznie groźne dla Europy!

„Absolutne obrzydlistwo”. Żenujący moment „show” Macierewicza, nawiązał do ciał ofiar.

Podkomisja Antoniego Macierewicza przedstawiła kolejny raport na temat katastrofy smoleńskiej. Oprócz znanych już sensacyjnych teorii o zamachu, skupiono się na szczegółach, które mogły być wyjątkowo bolesne dla rodzin ofiar tragedii.

Chodzi o fragment konferencji, kiedy Antoni Macierewicz nawiązał do obrażeń, jakie ujawniono u pasażerów prezydenckiego tupolewa. Były szef MON odczytywał ze szczegółami, w jakim stanie były ciała osób, które zginęły w katastrofie. Nie zabrakło też wykresów.

Na jednym z nich pokazano, że ponad połowa ciał była zachowana w całości. Zaznaczono też, ile zwłok było we fragmentach. Na tym jednak nie koniec, bo z innej grafiki dowiedzieliśmy się na przykład, ile ciał miało zerwane ubranie. Niektórzy zwrócili uwagę, że ujawnianie takich informacji to skandal.

„Rodziny 96 ofiar mogą właśnie oglądać zebrane w wykresy dane o ciałach swoich bliskich. Absolutne obrzydlistwo” – napisał Roch Kowalski, dziennikarz RMF FM.

„Zastanawiam się, co czują rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, gdy słyszą wynurzenia pana Antoniego o tym, że ciała ich bliskich były nagie, poparzone, rozczłonkowane i spenetrowane przez odłamki. Wszystko zilustrowane jakimś makabrycznym zdjęciem. Danse macabre level hard” – dodała dziennikarka Karolina Opolska.

Z kolei Roman Imielski z „Gazety Wyborczej” stwierdził, że „Macierewicz bezcześci pamięć ofiar twierdząc, że ich ciała noszą ślady wybuchu bomby”. „Przypomnę – prokuratura Ziobry nakazała ekshumacje prawie wszystkich ciał i wnioski ekspertów były jednoznaczne: ślady typowe dla wypadku lotniczego” – zauważył.

Przypomnijmy, że prezentacja raportu podkomisji Macierewicza ws. katastrofy smoleńskiej odbyła się 11 kwietnia. Przewodniczący opowiadał o ustaleniach, z których kluczowe okazało się powtarzanie formułek o „wybuchach w samolocie”.

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i tekst „12% 33% 55% - ciało zachowane 2-10 fragmentów w całości - powyżej 10 fragmentów -Jest dalej cetej, każdy weiściem, ż rzykład”

Przeżyłam bardzo miły dzień!

Może być zdjęciem przedstawiającym kwiat i w budynku

Dzień pełen wrażeń, gdyż dziś szykowaliśmy się do wyjazdu!

Dziś odbyła się ostatnia Komunia Święta moich wnuków!

Od rana więc były przygotowania do wyjazdu, gdyż Córka wynajęła salę na przyjęcie w oddalonej od nas miejscowości o ponad 20 kilometrów!

Od rana nie było pogody, a więc ubraliśmy się ciepło, ale potem rozstąpiły się chmury i wyjrzało upragnione słońce.

Teren wokół był bardzo rozległy i zielony, a więc dzieci, a było ich dużo miały używanie i praktycznie więcej były na podwórku, aniżeli na sali!

W końcu mogliśmy zdjąć maseczki i spotkaliśmy się po roku czasu od wybuchu pandemii!

Jaka radość, a do tego w końcu poznałam moją półroczną Wnusię – Natalię i o dziwo nie płakała na mój widok, a ślicznie się uśmiechała.

Mam jej masę zdjęć, ale dopiero dziś – tak na żywo zakochałam się w Niej i tak mi zostanie do końca mego żywota.

Przez ten czas starsze Wnuki wystrzeliły w górę, aż miło było zauważyć jak urosły!

Było nas dużo i jak policzyłam, to cztery rodziny i wszystkie z dziećmi, a nas seniorów była trójka, a więc dwie babcie i jeden dziadek.

Zrobiłam masę zdjęć na pamiątkę, które wyszły mi i będzie to pamiątka z tego jakże przemiłego dnia, bo atmosfera była świetna, a i pogoda się zlitowała.

Napiszę, co zauważyłam!

Po tych miesiącach w pandemii wszyscy byliśmy siebie spragnieni i każdy się cieszył, że w końcu mogliśmy się spotkać i sobą nacieszyć.

Naprawdę było głośno i wesoło, a rozmowom w grupach nie było końca i to też tak pozytywnie na mnie i na Męża wpłynęło!

Wracaliśmy w pięknych okolicznościach przyrody i jakże się zachwycałam widokami z za szyby samochodu!

Kwitnące rzepaki oraz ta soczysta zieleń i naprawdę świat jest piękny!

Bardzo bym chciała, aby nie było już kolejnej fali pandemii – abyśmy mogli spotykać się rodzinnie już bez tego, ogromnego strachu!

Dziś nawet nie wiem, co tam panie w polityce!

Może być zdjęciem przedstawiającym trawa i drzewo
Może być zdjęciem przedstawiającym trawa, drzewo i przyroda
Może być zdjęciem przedstawiającym drzewo, przyroda, niebo i trawa
Może być zdjęciem przedstawiającym przyroda i chmura
Może być zdjęciem przedstawiającym zwierzę, trawa i przyroda
Może być zdjęciem przedstawiającym zwierzę, trawa i przyroda
Może być zdjęciem przedstawiającym zwierzę i na świeżym powietrzu
Może być zdjęciem przedstawiającym przyroda i chmura
Może być zdjęciem przedstawiającym przyroda, chmura, trawa i drzewo

Wiosna – cieplejszy wieje wiatr!

Brak opisu.

W czasie pandemii mieć własną działkę, to jest luksus, a zwłaszcza kiedy przyroda budzi się do życia.

Mamy działkę po połowie z sąsiadem i jest to typowo rekreacyjny teren – taki do odpoczynku!

Gdzieniegdzie tylko są posiane warzywa, zioła, kwiaty i takie tam, a reszta to drzewka i teren zielony z altanką!

Mąż z kolegami wybrał się dzisiaj, a że wszyscy są ozdrowieńcami, a więc jest bezpiecznie.

Jest także wędzarnia przystosowana ze starej, wojskowej szafy metalowej i panowie się skrzyknęli na wędzenie!

W miedzy czasie odmalowali altanę i tak im minął miły dzień na świeżym powietrzu!

Uwędzone wędliny są nie tylko dla nas, ale będą rozdane po rodzinie!

Tak więc został rozpoczęty sezon grillowy, choć pogoda wciąż nie dopisuje!

Jednak stało się coś dla mnie miłego tej wiosny.

Moja magnolia za balkonem nie kwitła 7 lat.

Miałam ją ze złości wyrwać, bo tak mnie zawodziła.

Wystraszyła się i w końcu zakwitła.

Może być zdjęciem przedstawiającym kwiat i przyroda
Brak opisu.
Brak opisu.
Brak opisu.
Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i na świeżym powietrzu

Wiosenne porządki

Może być zdjęciem przedstawiającym w budynku

Dzisiaj u mnie w zachodniej Polsce znowu była cudowna, słoneczna pogoda.

Wstaliśmy o 9 godzinie i po śniadaniu zabraliśmy się za wiosenne porządki, bo przy takiej pogodzie pojawiła się wena do sprzątania.

Ja jestem logistykiem, a Mąż po kolei spełnia moje polecenia.

Działamy wspólnie i świetnie się dogadujemy i napiszę szczerze, że sama już bym nie dała rady tego wszystkiego ogarnąć, bo wiek robi swoje.

Najpierw zdjęliśmy wszystkie firany do prania na delikatny program, a potem zaczęło się odsuwanie mebli i odkurzanie, a także mycie podłóg i górę mebli.

Niby się codziennie sprząta, ale kiedy zajrzy się głębiej, to widać, że kurz lubi wejść wszędzie i nie zawsze go się dostrzega.

Ja pomyłam wszystkie szkła w serwantkach, a także wazony i bibeloty, a potem Mąż wziął się za okna, kiedy ja umyłam wszystkie ramy!

Kiedy ja myłam szyby, to tratowałam je płynem do szyb, ale walczyłam ze smugami i to mnie bardzo denerwowało.

Mąż kupił myjkę do szyb, podobną do tej jaką pokazuję niżej i powiem Wam, że to jest rewelacja.

Potrzebna jest tylko ciepła woda w niewielkiej misce i do tego kilka kropel płynu do naczyń, a my używamy „Ludwika”

Wystarczy myjkę zamoczyć w tym roztworze i gąbką rozprowadzić na szybie, a ostrym kantem ściągać wodę w dół i przetrzeć papierem.

Tym sposobem myje się jedno okno po prostu 5 minut, a szyby błyszczą jak kryształ i nie trzeba walczyć ze smugami, bo ich po prostu nie ma.

Jest to wielka oszczędność czasu, a efekt jest rewelcyjny.

Kiedy okna już były umyte, to zostało nam tylko zawieszenie firan, a potem umyliśmy żyrandole i kinkiety i to by było na tyle.

Sprzątaliśmy bardzo dokładnie i zeszło nam na to, 6 godzin, a potem oboje padliśmy jak kawki, ale miło jest być w odświeżonym domu.

Od jutra mogę myśleć o gotowaniu już na święta, ale nie będę szalała.

Dzisiaj oglądałam dokument w przelocie podczas sprzątania, w którym pokazano jak ludność meksykańska wieje do USA, a przede wszystkim rodzice opłacają przemyt swoich dzieci za ogromne pieniądze.

Zmartwiło mnie to, że świat jest taki okrutny i pomyślałam sobie i powiedziałam do Męża, że trzeba się cieszyć z tego, co się ma i być szczęśliwym, gdyż kiedy jest własny kąt, to niczego mi do szczęścia nie brakuje.

Na świecie jest tyle zła i w Polsce jest tyle zła, a my mamy gdzie mieszkać i co jeść i nigdy nie marzyłam o własnym domu z basenem, gdyż nigdy nie byłam zaborczą materialistką!

Już na dniach, bo może jeszcze przed świętami będę sadziła kwiatki na balkon i tak się toczy, to nasze życie!

Dobrej nocy Wam życzę!

A i jeszcze:

Adrian złożył Polakom i Polkom na Twitterze tak beznadzieje życzenia, że znowu się za niego wstydzę!

Ani słowa o pandemii i, że dzisiaj umarło ponad 600 osób, a napisał tak:

„Prezydent @AndrzejDuda: Życzę Państwu spokojnych świąt Wielkiej Nocy, aby były one w rzeczywistości odrodzeniem: duchowym i fizycznym – dla nas i całej Ojczyzny”

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Może być zdjęciem przedstawiającym perfumy, kosmetyki i w budynku

Na dobre i na złe w codzienności!

Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby i w budynku

Mam już w domu wiosenny akcent, bo Mąż kupił mi kwiatki i czekam jak zakwitną, a będą to chyba żonkile!

Już się zastanawiam jak będzie wyglądało Święto Wielkanocne, które przypada w tym roku 4 kwietnia.

Trzeba chyba zacząć małe, wiosenne porządki, bo ja jako osoba  starsza – wszystko robię wolniej!

Jestem w wielkiej kropce i chyba nie tylko ja, bo nie mam pojęcia jak spędzimy te święta, bo przecież mamy wciąż pandemię, która na dokładkę mutuje i lekarze ostrzegają, że za chwilę w Polsce nie będą ludzie chorowali w setkach, a w tysiącach codziennie!

Przedostał się wirus brytyjski, który będzie zbierał swoje żniwo, a ja nie chcę już więcej chorować i nie mam zamiaru zakazić kogoś z bliskich!

Ozdrowieńcy prawdopodobnie mogą zachorować po raz drugi i strasznie się tego boję, tym bardziej, że ten rząd nie panuje nad tą pandemią – są jak dzieci we mgle!

Dogadali się z Chinami i sprowadzają do Polski ich szczepionki, a ja za Chiny nie dam się tym zaszczepić, bo to są nieprzebadane szczepionki  w Unii Europejskiej!

Słuchałam dzisiaj profesora Simona, który nie pocieszył i powiedział, że ta pandemia może się nigdy nie skończyć, bo ludzie na całym świecie zaczynają lekceważyć obostrzenia, gdyż mają tej pandemii dość!

Pandemia zmieniła cały świat i nasze życie.

Nawet „Złote Globy” były rozdane wirtualnie i już nic na świecie nie będzie takie samo!

Kolejne święta bez rodziny, czy jednak zaryzykować i się spotkać – jestem w tym wszystkim zagubiona i zagubiony jest cały świat!

I jeszcze strasznie dołująca wiadomość jest taka, że na Węgrzech nie ma już wolnych mediów, bo miesiąc temu odebrano koncesję ostatniej rozgłośni radowej i Orban wszystko trzyma w swoich łapach, a Kaczyński od niego małpuje!

Fatalną wiadomością jest, że dziś polskie władze złożyły kwiaty i wieńce pod pomnikami żołnierzy wyklętych, którzy faktycznie byli bandytami i mordercami i tu polecam felieton:

„Bury” wyjechał na górkę i dał znać, żeby nas wszystkich wystrzelali – opowieść pani Klaudii o zbrodni „żołnierzy wyklętych”

https://oko.press/bury-wyjechal-gorke-dal-znac-zeby-nas-wszystkich-wystrzelali-opowiesc-pani-klaudii-o-zbrodni-zolnierzy-wykletych/?utm_medium=Social&utm_source=Facebook&fbclid=IwAR2ugIKvrM9FawiVaeXAvqgGUamDCj_zS9QeGWQpTs9VRYXhkThbgjY5WYk#Echobox=1614605914

Mam i dobre wiadomości, bo oto przed sądem stanął były prezydent Francji – Sarkozy i wierzę w to, iż przyjdzie czas kiedy nasi złodzieje w Polsce też będą rozliczani!

Druga dobra wiadomość, która była miodem na moje serce, to wywiad w FpF z Donaldem Tuskiem i jak miło było go posłuchać w tych siermiężnych czasach!

Nie podaje się ręki dyktatorowi!

Obraz może zawierać: kwiat, roślina, drzewo, przyroda i na zewnątrz

Mamy tak piękną wiosnę, ale niestety nadal jesteśmy uwięzieni.

Tylko garstka ludzi odważa się wyjść na spacer, bo ludzie zaczynają się dusić w swoich domach.

Widzę w sieci, że ludzie spacerują po pobliskich lasach, a także jadą nad morze, aby zaczerpnąć świeżego powietrza –  jadą w góry i nad  jeziora oraz rzeki.

Zdjęcia dzisiejsze zrobił mój Mąż, który także ma dość wegetacji, a więc wybrał się dziś na spacer.

Ja nie wychodzę, bo po po prostu duszę się w maseczce i wolę zostać w domu!

Wiosna, to cudny czas dla człowieka dający nam dużo szczęścia, nadziei na lepszy czas, kiedy przyroda się odradza.

Czujemy się lepiej widząc jak wszystko zaczyna kwitnąć w mgnieniu oka, a w nas budzą się nowe uczucia i szleją endorfiny i to na wiosnę ludzie się w sobie zakochują!

My zwykli śmiertelnicy potrafimy się z wiosny cieszyć i dostrzegamy jej piękno, choć tegoroczną wiosnę widzimy tylko z okien, bo dalej nam raczej jeszcze nie można!

Tak piękną porą roku nie mają czasu się cieszyć politycy, którzy knują jak nas zapędzić do wyborów i znalazłam taki oto cytat w sieci:

„Tam, gdzie nie obowiązują żadne prawa, słabi stają się cudzą własnością.
Kao Czi”.

Właśnie teraz tak jest, że w Polsce nie obowiązują już żadne prawa i dlatego my zwykli staliśmy się ich zakładnikami, których się straszy karą za nieposiadanie skrzynki pocztowej – więzieniem, albo wysoką grzywną,

Zastanawiam się nad tym, że po co jest ten cyrk z wyborami na prezydenta. skoro ani prezydent, ani premier nami nie rządzą, bo rządzi nami ta kreatura z Żoliborza.

Z tylnego siedzenia rządzi nami ktoś, kto nie ma o prawdziwym życiu zielonego pojęcia, ale naczytał się Lenina i Marksa i tak prowadzi Polskę w kierunku Rosji, Węgier i Korei!

Jeśli te wybory mu nie wypalą, to zdradzę Wam, co dyktator planuje jeszcze w tym roku:

„PiS grozi Polakom stanem wyjątkowym! Blokada Internetu, kontrola korespondencji i kartki na żywność.

Żoliborska dyktatura.

Porozumienie Jarosława Gowina nie poprze wyborów korespondencyjnych. Jak ujawnił „Super Express” PiS ma plan awaryjny.

Jest nim wprowadzenie stanu wyjątkowego. Dla Polaków oznacza to m.in. kontrolę korespondencji, cenzurę prewencyjną – czyli blokadę Internetu, czy wprowadzeniem ograniczenia dostępu do towarów konsumpcyjnych.

To ostatnie oznacza przywrócenie kartek na jedzenie. – Stosowne dokumenty już ponoć czekają na biurku prezydenta – przekonuje informator SE.

Źródło: Super Express”

Wielu powie, że to jest nierealne, a więc po co kupują dla Policji armatki wodne i ciężki sprzęt w razie rozruchów w Polsce choćby, aby poskromić młodych, którym zamkną Internet – okno na świat także dla seniorów?

Dyktator z Żoliborza zaczyna się bać, bo jego „dom” pilnuje Policja 24 godziny na dobę i nikt nie wie, co mu do siwego łba strzeli, aby nas poskromić, kiedy on potrzebuje władzy!

Dziś oglądałam wywiady z małymi i dużymi przedsiębiorcami i napiszę wprost!

W budżecie nie ma pieniędzy i żaden z przedsiębiorców nie otrzymał ani złotówki z tarczy pomocowej i tu ponownie okłamali Polaków w czasie pandemii, kiedy ludzie nie mają z czego żyć!

Tu trzeba krwi i to jest ostatni dzwonek, aby ten rząd obalić, bo:

„Wspólnie przelana krew wytwarza najsilniejsze więzy” – Władysław Anders

Trzeba bandytów rozliczyć, pogonić i robić im procesy, ale na razie nie ma w Polsce nikogo, kto mocną ręką zrobiłby w Polsce oczyszczającą rewolucję!

Jest nadzieja, bo taki Kim Dzong Un podobno nie żyje!

Żaden więc dyktator nie jest wieczny kiedy nawet  taki Trump podał mu 3 razy rękę!

Obraz może zawierać: roślina, drzewo, kwiat, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: ludzie stoją, roślina, trawa, drzewo i na zewnątrz