Archiwa tagu: władza

Na ratunek!

Pisałam wczoraj, że pod moim blokiem i pod trzema pozostałymi chcą nam pod oknami zafundować parking!

Chcą tam zrobić miejsce na 80 samochodów.

Zrobiłam zdjęcie tego zielonego pasa i wrzuciłam na mojego fan-page, który na początku miał mieć tylko zdjęcia z mojego miasta.

Jednak z czasem zajęłam się sprawami dziejącymi się w mieście, aby ludzie byli odpowiednio poinformowani, co się u nas dzieje.

Mój fan – page ma naprawdę duży zasięg, bo obserwuje go ponad 2 tysiące osób, a polubień mam około 3 tysiące i moja informacja dotarła.

Dziś rano zebrało się w tym miejscu parę osób i dyskutowało ponad godzinę o tym, że są przerażeni perspektywą zabrania im tego miejsca zielonego.

Jeśli dojdzie do tej budowy, to nam wytną drzewa i powstanie pustynia.

Będziemy narażeni na smród i hałas 24 h, a ja rozmawiam z sąsiadami, aby poszli na zebranie i ostro się sprzeciwili radnym.

Trzeba działać, bo w mieście jest wiele innych miejsc, pod taką inwestycję, a u nas nawet nie ma swobodnego miejsca na dojazdy do tego parkingu.

Istnieją dwa wąskie tunele między blokami i to wszystko, czyli nie widzę sensu żadnego, a tylko na siłę chcą nas „uszczęśliwić”

Druga sprawa jest taka, że na tym terenie stały przed wojną domy, a pod terenem istnieją wolne, piwniczne dziury i to może grozić zapadnięciem się tego terenu.

Będzie zebranie mieszkańców i jeśli mimo wszystko władza zniszczy ten zielony pas potrzebny ludziom, to jestem za tym, aby asteroida walnęła w tę ludzkość i zrobiła z nią porządek skoro kasa rządzi światem!

Czekałam dziś na wspólną konferencję opozycji, na której zapowiedzieli, że się zjednoczą, aby pogonić PiS z Polski.

Po kolei każdy z liderów partii się wypowiadał i wszystko szło dobrze, aż tu nagle dopuszczono do głosu Jarosława Gowina, tego, który knuł razem z PiS-em i rozmontowywał Polskę i mi się zebrało na wymoty.

Przytulił go Kosiniak – Kamysz i ponoć Hołownia, bo uznali, że trzeba dać ślizgaczowi szansę.

Prawda jest taka, że gdyby PiS chciałby go do rządu, to by poleciał na skrzydłach!

Liderzy się wypowiedzieli i nie doszli do konsensusu, a więc marne są szanse, że im chodzi o Polskę, bo raczej o stołki.

Wypowiedzieli się i potem zasnęli, mimo, że godzina była wczesna.

Dziadki z chorobami współistnejącymi chcą nas uszczęśliwić, a jak to wygląda, to widać na poniższym zdjęciu!

Czy jest jakiś ratunek dla nas?

Wątpię!

Każdy z nich gra na siebie i boją się, aby Tusk przejął nad nimi przewodnictwo, a więc czarno to widzę Drodzy!

Uważam, że Tusk nie powinien się prosić pozostałych, a zewrzeć szyki we własnej partii razem z Trzaskowskim, a kundelki niech sobie sami machają ogonkami!

Reklama

On się boi Polaków!

P1050211

Pokazywałam już jaki mam ogródek pod balonem, którego właścicielem są moi sąsiedzi.

Dosadzają nowe rośliny, pielą, podlewają i tak oto robi się coraz ciekawiej.

Widać duży wkład i pracy, ale ja nie o tym.

Oni sadzą i pielęgnują ogródek, a ja oglądam wystąpienia prezesa z całym uszanowaniem jak to mawia Pan Iwaszkiewicz w Szkle Kontaktowym.

Nie wiem kto na tym lepiej wychodzi, ale chyba jednak moi sąsiedzi, bo mnie zalewa krew.

Wrócił do objazdu Polski i pieprzy te swoje androny, że głowa mała.

Facet odleciał całkowicie i muszę to wyraźnie napisać, że odleciał i zwariował.

Znowu obraził ludzi LGBT, a także ogłosił, że Polacy mogą palić w piecach wszystkim, tylko nie oponami!

Wspaniała porada!

On mentalnie jest w czasach PRL-u i taką nam funduje Polskę.

Na widowni szanowni zaproszeni i jak na poniższym zdjęciu widać całe garści entuzjazmu.

Ludzie słuchają wodza z zaciekawieniem, ale dlaczego usypiają – tego to ja nie pojmuję! 😀

Jeszcze ciekawsze jest pożegnanie prezesa w Nowym Targu, który on pomylił z Nowym Sączem.

I to śpiewanie na jego cześć i życzenia sto lat i te stroje ludowe i zasypiające dzieci.

Jest moc drodzy!

Nie ulega wątpliwości, że facet sprowadza PiS na samo dno!

Ludzie krzyczą – spieprzaj Balbina, spieprzaj dziadu – ***** ***

Dlaczego w mateczniku pisowskim tak ludzie go nie doceniają, to ja nie rozumiem.

Do tego odbędzie się sprawa o preferencje seksualne pana prezesa.

Jestem jej bardzo ciekawa, bo lubię takie show.

Ostrzegam, że on władzy nie odda i do wyborów zatrudni wojsko i policję.

Będzie gorąco, a Polacy niech szykują taczki jeśli chcą wrócić do Europy!

Królowa inteligentna manipulatorka!

Królowa Elżbieta II panuje na angielskim dworze już 70 lat!

Jedni ją kochają, a inni nienawidzą, bo wiedzą ile utrzymanie takiego dworu kosztuje.

Za wszystko płacą obywatele Anglii i wielu się to nie podoba, a wielu uczestniczy w uroczystościach jej panowania!

Lubię ją, bo choćby z racji, że też mam na imię Elżbieta, które nie jest zbyt popularne.

Obejrzałam wiele filmów o rodzinie królewskiej – fabularnych i dokumentalnych, ale nie da rady wszystkiego spamiętać, a na dworze wiele się działo, bo było dobro, ale i było zło obsceniczne.

Wydaje się, że Królowa całe swoje życie była inteligentną manipulantką – dobrze się kryjącą, że wielu tak naprawdę do dziś nie wie – jaka ona była.

Była zdaje się pyszna, bo swojemu, własnemu mężowi pozwoliła, aby zawsze był za nią o krok, zamiast kroczyć z nim razem.

Taka była jego wola, ale ona nie powinna na to się godzić.

Obejrzałam sporo filmów i z żadnego się nie dowiedziałam, co Elżbieta zrobiła dobrego dla świata, bo choć miała swój protokół dyplomatyczny.

Naprawdę nie wiem, co pozostawi po sobie – jakieś historyczne dzieło jak np. zatrzymanie wojny, czy pogodzenie zwaśnionych narodów.

Otoczona służbą najczęściej przyjmowała polityków i z nimi rozmawiała, ale czy coś od niej bezpośrednio zależało, prócz robienie dobrej miny do złej gry?

Odpisywała na korespondencję i tak się dyplomatycznie spełniała, ale naprawdę wielkiego dzieła po sobie nie zostawi.

Nigdy nie brakowało jej ptasiego mleka i naprawdę miała dobre życie, gdyż zawsze miała obok siebie ludzi oddanych i doradców.

Według mnie zrobiła coś strasznego godząc się na ślub Karola z Dianą, która jako młoda kobieta miała dać mu dzieci – następców do tronu.

Doskonale wiedziała, że Karol nie kocha Diany, a Camilla od lat była miłością jej syna.

Kiedy Diana wpadła w depresję – Elka nie zrobiła z tym nic!

Patrzyła nieczule na kobietę, która cierpiała katusze, a potem przyszło jej zginąć w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach.

Ludzie płakali po Dianie nazywając ją królową ludzkich serc i kiedy w rozpaczy składali kwiaty i palili znicze – Elki tam nie było!

Dopiero pod presją opinii publicznej – od niechcenia się tam pojawiała.

Nie oceniam jej stosunku do Harrego i jego żony, bo sami się odsunęli od dworu z własnego wyboru, ale wszyscy wiedzą, że Elka nie lubi żony Harrego – Meghan Markle.

Przeżyła wiele skandali w rodzinie królewskiej, ale zawsze wychodziła z tego twarzą, a może stawiała najbardziej na siebie!

Wydaje się, że miała piękne życie, ale może kiedyś wyjdzie książka o jej życiu najbardziej szczera – kto wie!

Nie wszystko jest sielanką, choć tak niby się wydaje – w każdej rodzinie jest „kwas”

Ani dnia spokoju w Polsce!

Może być zdjęciem przedstawiającym w budynku

To wszystko nie mieści się w mojej głowie!

Od rana w telewizji grzmi o błędzie w systemie i 60 tysięcy ludzi zrobiono w bambuko!

Otrzymali wiadomości smsem, że będą mogli być zaszczepieni w kwietniu – ci w wieku 40/50 lat.

Okazało się to wielkim blamażem i ci ludzie nie będą mogli być zaszczepieni, bo będą w późniejszych terminach.

Banda i granda i to wszystko zakrawa na to, że jesteśmy przez ten nierząd notorycznie oszukiwani, kiedy dziś zmarło ponad 600 osób, a zakażeń było  ponad 36 tysięcy!

„Im  kury szczać prowadzać, a nie politykę robić” – Józef  Piłsudski.

Dzień pełen emocji politycznych i nie ma absolutnie spokoju, bo kiedy oglądam, że „Premier” – Pinokio spotyka się z dyktatorem Orbanem i włoskim faszystą – wielbicielem Putina – Salvinim, to się nóż w kieszeni otwiera.

Idziemy w stronę Polexitu i może być tak, że w niedalekiej przyszłości geje i lesbijki będą paleni na stosach, bo ci ludzie chcą w Europie wartości chrześcijańskich i zbudowania po prawicy obrony rodziny!, ale po ichniemu i kościoła.

Wszystko to prowadzi do powrotu w stronę  średniowiecza, kiedy tacy ludzie zawierają sojusz z Putinem!

Strach się bać w jakiej Polsce przyjdzie żyć moim Dzieciom i Wnukom.

Kaczyński na to pozwala, choć przez ponad dziesięć lat stara się udowodnić, że to Putin zamordował mu brata i wciąż wypiera, że to on zabił 96 osób w Smoleńsku!

Dranie nie zauważają, że w Polsce codziennie umiera 6 takich Tupolewów i pierniczą o rodzinie, gender, gejach i lesbijkach, macicach i innych duperelach, jakby, to było najważniejsze w upadającym gospodarczo kraju!

A co na moim podwórku:

Mój Burmistrza miasta leży na COVID w szpitalu i napisał jasno i węzłowato na Facebooku, że my tutaj nie popieramy polityki PiS i zostaliśmy odpowiednio ukarani!

Burmistrz złożył 6 wniosków o dofinansowanie naszego miasta z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i dostaliśmy dosłownie zero, kiedy w mieście jest tak dużo do zrobienia.

Pokazuję Wam fontannę, która krzyczy o remont, ale niestety pewnie się nie doczeka,.

Ludzie w mieście obwiniają Burmistrza za ten stan i nie pojmują, że jeśli miasto nie nie będzie finansowane, to taki stan dalej będzie kłuł w oczy, a także pokrzywione chodniki i dziurawe jezdnie!

Burmistrz Choszczna pisze:

„I jak tu wracać do zdrowia, skoro dziś dociera do mnie informacja, że po raz kolejny pominięci zostaliśmy w rozdziale z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. 🙄🤔Przypomnę, że w pierwszej edycji złożyliśmy siedem wniosków, w tej m.in. na przebudowę ul. Piastowskiej, budowę ul. Pogodnej i remont fontanny. Na kolejne rozdanie, również przygotowaliśmy trzy wnioski. Patrząc na to, jak te pieniądze są dzielone, mogę się tylko domyślać, że i tym razem zostaniemy pominięci…”

Może być zdjęciem przedstawiającym pomnik i niebo

Matteo Salvini. Kim jest jeden z sojuszników Kaczyńskiego w UE? - Wiadomości

Stracona Polska!

Znalezione obrazy dla zapytania dwie wieże

[GĘBY ZA LUD KRZYCZĄCE…]

Gęby za lud krzyczące sam lud w końcu znudzą,

I twarze lud bawiące na końcu lud znudzą.

Ręce za lud walczące sam lud poobcina.

Imion miłych ludowi lud pozapomina.

Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie

Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.

Adam Mickiewicz

Tak się zastanawiam nad tym, co stało się z polskim narodem – dlaczego milczy?

Polacy wybrali sobie do rządzenia sobą, ludzi niezmiernie niczkemnych, oszutów, krętaczy, pieniaczy, prostych, patologię, którzy doszli do władzy jeno dla kasiory i krętaczą i tak nabijają sobie kabzę do obrzydliwości.

Kiedy tak patrzę na tych ludzi, na tego prezesa, właściciela jednego garnituru, obsypanego łupieżem, to zadaję sobie pytanie gdzie podziała się klasa polityczna złożona z mądrych i wykształconych, a wyszło warcholstwo o brzydkiich twarzach i jeszcze brzydszych duszach.

Dlaczego Polacy się godzą na to, że ten, jeden zafajdany wódz trzęsie całym krajem i przez trzy lata rozmontował wszystko i zepsuł wszystko tylko dla własnych, chorych ambicji, aby wynieść swojego zafajdanego brata na ołtarze.

Dlaczego Polacy godzą się na to, aby ten zafajdaniec podporządkował sobie wszystkie, dotąd konstytucyjne instytucje tylko po to, aby w Warszawie wybudować dwie wieże dla siebie i dla zafajdanego śp. brata niesłusznie pochowanego na Wawelu?

A jeśli wieże nie powstaną, to może wysłać dwa sputniki w kosmos z imieniem Kaczyńskich i niech tak se fruwają do końca świata i o jeden dzień dłużej?

Przecież te wieże powstałyby z naszych, podatników pieniędzy, wyłudzonych z polskiego banku, który powinien opiekować się naszymi pieniędzmi.

Nic w tym kraju już nie jest zgodne z prawem, Konstytucją, bo oligarcha trzęsie sądami, prokuraturą, policją, i po prostu trzęsie wszystkim, a nas zastrasza.

Dlaczego Polacy się z tym godzą, kiedy nie ma pieniędzy na podwyżki dla lekarzy, pielęgniarek, nauczycieli, a są pieniądze na premie dla tych drani, którzy pod osłoną nocy zatwierdzają swoje chore ustawy.

Tak się zastanawiam po co im tyle kasy i na co ją wydają, kiedy polski emeryt nie ma często na chleb i na leki i zdycha z głodu.

Na co im te premie po 80 tysięcy i zachowują się jak wiecznie nienażarte potwory, które czują się ponad prawem i myślą, że im wszystko wolno.

W kampanii darli ryja, że koniec z arogancją władzy i o tym, że nastanie prawo i sprawiedliwość, a okazało się, że żule nachlane na czworakach liżą się z buldożką!

Co jeszcze musi się wydarzyć, alby Polskę wyrwać z łap pijaków, psychopatów, sklerotyków, dawnych komunistów, aparatczyków, aby Polska zaczęła wstawać z kolan i na  nowo stała się krajem poważnym i liczącym się w Europie?

Najśmieszniejsze jest to, że Kaczyński dał się nagrać członkowi rodziny, choć miał w pomieszczeniu szumidła.

Tak wielki strateg dał się ograć własnej rodzinie i dlatego wyszło na światło dzienne jakim jest skurczybykiem i konfabulatem, któremu nie chodzi wcale o Polskę, a o własne finansowe profity, aby się załapać na wieczną władzę!

 

 

Władza pluje mi w twarz i jestem opluta!

Dawno temu ktoś się ze mną na blogu sprzeczał, że należy dać szansę PiS. 

Ktoś mnie próbował przekonywać, że oni mają dobre intencje i będą się starali podnieść Polskę po złodziejskiej PO.

Ktoś był tak uparty, że w komentarzach toczyliśmy argumentację, ale niestety wyszło na moje.

To tylko 7 miesięcy ich rządów, a oni pokazali już swoją twarz. 

Nie będę wnikała co i jak, bo nie o to chodzi. Każdy, uważny obserwator sceny politycznej może już wyciągnąć odpowiednie wnioski, że arogancja teraźniejszej władzy sięgnęła zenitu w tak krótkim czasie.

Posłanka Pawłowicz nazwała Polki i Polaków darmozjadami za to, że budowali ten kraj od podstaw i wychowywali następne pokolenia, by też się włączyły w budowanie dobrobytu w Polsce.

Nasze Matki i Ojcowie wypruwali sobie żyły, by Polska wstała z ruin.

Potem był stan wojenny i nasze Matki i Ojcowie stali w niebotycznych kolejkach, by nakarmić i ubrać swoje dzieci, a posłanka Pawłowicz nazywa ich teraz darmozjadami. Napluła w twarz każdej Matce Polce, która nie spała po nocach, bo robiła na drutach skarpetki i czapeczki dla swoich dzieci!

Czy warto było tak bić się o ten kraj, kiedy do renty, czy emerytury wpływa 5 złotych po rewaloryzacji?

Oni teraz Polko i Polaku Tobą gardzą. Jesteś dla niech śmieciem!

 

 

Jak kształtowała się władza

Wiosną, a może troszkę wcześniej gdzieś w Warszawie starszy pan nie mógł nocami spać. Kiedy cała Polska tonęła w nocny ramionach i ciszy, ten pan kombinował jak sobie zapełnić czas.

Męczył się okrutnie, bo nie ma nic gorszego jak nie móc w nocy spać. Wymyślił więc, że kupi sobie plastelinę i będzie zajmował się lepieniem postaci do swojej bajki.

Tak, bajki, bo w nocy miał najlepsze pomysły i ułożył sobie w głowie ciekawą historię.

Z początku nie bardzo mu szło, bo plastelina nie była w jego rękach za bardzo posłuszna i kukiełki się rozsypywały.

Nie był zadowolony ze swojego dzieła, ale trening czyni mistrza i w końcu udało mu się ulepić postać kobiety.

Usatysfakcjonowany nadał jej na imię Beatka.

Spieszył się z drugą postacią, aby Beatka nie była osamotniona i ulepił Plastusia. Zawsze lubił Plastusie i miał sentyment jeszcze z lat dziecięcych do tej postaci.

Ulepił jeszcze Czarodziejkę, by ożywiła jego kukiełki, by mógł z nimi się porozumiewać i tak też się stało.

Beatka zaprzyjaźniła się z Plastusiem i starszy pan wysłał swoje figurki w świat, ale najpierw nauczył je, co mają robić i mówić.

Pojechali autobusem i naopowiadali razem tyle rzeczy Polakom, że ci uwierzyli i zagłosowali na Plastusia, a potem Beatkę wybrali.

Jednak obie postaci są nieszczęśliwe, bo nie nie mogą mówić do Polaków własnym głosem i wypowiadać własnych myśli, gdyż starszy pan za karę wiąże ich sznurkiem, jeśli tylko mu podskoczą i na jakiś czas chowa je w ciemnym sejfie. 😀

Minęło trochę czasu i ludzie jeszcze nie głośno krzyczą do Plastusia, aby nie przenosił im Polski do ciemnogrodu, a do Beatki – gdzie jest niebieska teczka z gotowymi ustawami i systemem ich sfinansowania.

Nie ma, nie ma, nie ma jak – nie ma prawdziwych chłopów. 😀

Czy zaczipują następne pokolenia?

Wczoraj śledząc obchody 5 Rocznicy Katastrofy Smoleńskiej bałam się otworzyć lodówkę, aby mi z niej nie wyskoczył Prezes Kaczyński. Doszłam do wniosku i podkreślam, że mojego tylko wniosku, nie konsultowanego z nikim, w żadnej rozmowie, że w tych obchodach nikomu nie chodziło o pamięć ludzi, którzy tragicznie zginęli w tej strasznej katastrofie, a tylko o robienie polityki. Odczytano ich nazwiska bez wielkiej emocji i miałam wrażenie, że już od niechcenia.

Doszłam do wniosku, że katastrofa, to świetny pretekst, aby coś ugrać na niej i jest to świetny sposób, by dojść do władzy i tylko o to w tym wszystkim chodziło i chodzi.

Złożono wieńce i kwiaty, zapalono znicze, a niektórzy się nawet po lansowali podczas uroczystości. Jeszcze inni zasnęli w kościele podczas mszy i coś tam powiedzieli, że pomnik wreszcie stanie, jakby na odczepnego, ale politycznie poprawnie.

Napiszę tak: Nawiązując do wstępu mojego wpisu,zdradzę, że mój mąż uwielbia oglądać wszelkie programy o kosmosie. Wyłapuje je w telewizji, a także w internecie. Śledzi doniesienia o UFO i takie tam strefy amerykańskie, gdzie podobno robi się badania nad UFO.

Ja się trochę z tego śmieję, bo póki co, nikt tak naprawdę UFO nie widział, a wszelkie tego typu programy uważam za fantastykę i trochę z tego powodu mąż się na mnie złości.

Jestem zwolenniczką obserwowania tego, co tu na ziemi. To co jest namacalne i do sprawdzenia. Lubię programy, które poszerzają moje horyzonty i choć już może nie wiele mi lat zostało, to może nie chcę odejść z tego świata w nieświadomości.

Dziś włączyłam program dokumentalny, w którym spotkałam się z pojęciem Iluminatów, czy Masonów, którzy to w podziemiach tego świata nami rządzą, a podporządkowani są im wszyscy politycy na świecie. Nie wiem oczywiście, czy mam do końca prawo w to wierzyć, że istnieje w podziemiach niewielka grupa ludzi, obrzydliwie bogatych, którzy pociągają za wszystkie sznurki i dążą do tego, by ludzkość kategorycznie się im poddała, jako bezwolne i bez mózgu, niewykształcone, ślepe owieczki.

Podobno więc chodzi na tym świecie, aby ludzkość była zastraszona terroryzmem i aby się bała, a wojny są po to prowokowane, by ci na samym szczycie piramidy czerpali z tego niebotyczne zyski poprzez produkcję najbardziej wymyślnej broni do zagłady ludzkości.

Tak jak wszystkim partiom w Polsce wcale nie zależy na nas jako społeczeństwie, tak wielkim tego świata na szczytach władzy my ich nie obchodzimy, bo chodzi im tylko o jedno, aby wszystkich po kolei zaczipować i śledzić każdą jednostkę i mieć nad nią całkowitą kontrolę.

Proszę sobie wyobrazić, że niby skąd Hitler miał tyle pieniędzy, by się tak mocno zbroić i w tak szybkim tempie utworzył wielką armię i wysłał ją przeciw całemu światu? Czy był finansowany przez Iluminatów, którym tylko o to chodziło, by na wojnie zarobić kolosalne pieniądze? To zadanie pozostawiam historykom, ale mnie skromnej seniorce to dało do myślenia.

Wszyscy politycy umoczeni są w sprawki masonerii, bo ktoś ich finansować musi wszak i będą grali pod ich dyktando i to jakby mi się układało w całość.

Ojciec Rydzyk! Skąd on ma tyle pieniędzy i takie wpływy? Warto się nad tym zastanowić, bo chyba nie z datków od biednych, wiernych emerytów i rencistów. To daje do myślenia.

Dlaczego Putin uważany jest za najbogatszego człowieka na Ziemi? Skąd on ma tyle pieniędzy, a może ktoś go finansuje?

Dziś też natrafiłam na artykuł o tym, że dzieci w szkołach także są manipulowane, ponieważ i tu cytuję:

Jesper Juul: Obecny system edukacji wymyślono, żeby tworzyć uległych obywateli. Czas na strajk

 „Agnieszka Jucewicz

 11.04.2015 01:35

„Zmieniły się relacje dzieci i rodziców. Zmienił się rynek pracy. A szkoła nie. Oparta jest na hierarchii, władzy i posłuszeństwie. Zmiana jest tu możliwa tylko wtedy, gdy zamiast obwiniać się nawzajem, rodzice, nauczyciele i dzieci zaprotestują razem

Nauczmy się buntować”

http://http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/56,109835,17730007,Jesper_Juul__Obecny_system_edukacji_wymyslono__zeby.html

Komu zależy, by młodzież była coraz głupsza i nie wynosiła ze szkoły więcej wartościowych wiadomości, a jeno szczątkowe skrawki. Kto stoi za tym, by dzieci były coraz głupsze, a w związku z tym zmalała świadomość nowych pokoleń. To też daje mi do myślenia, że zamiast indywidualnego uczenia się dzieci, podkłada im się na egzaminach nic nie warte testy, wszystkim jednakowe, jak jeden mąż!

Może przyjdzie czas, że narody zbuntują się przeciw wszechobecnej manipulacji i otworzą oczy, a także się przebudzą.

Nie chcę tutaj wierzyć we wszystko, co piszą o masonerii w sieci, bo popadłabym może w obłęd, ale obejrzałam film, który wstawiłam na samym końcu i napiszę, że dał mi on do myślenia dość wiele i inaczej teraz będą odpierała sieczkę medialną proponowaną mi w telewizji, która też jest zmanipulowana i podają nam wiadomości jak gdybyśmy byli w transie.

Trzeba nauczyć się myśleć głębiej i dlatego na początku napisałam, że obchody katastrofy smoleńskiej nie miały nic wspólnego ze współczuciem dla rodzin, a tylko chodziło w nich o wielką  władzę, bo o nic więcej!

Kto chętny, to przeczyta, co można znaleźć o Iluminatach w sieci. Jest tego bardzo dużo, ale wybór by próbować cokolwiek zrozumieć należy indywidualnie do każdego, a ja nie chcę niczego nikomu nic narzucać.

„Iluminaci zakładają sobie cel ostateczny – ustanowienie Nowego Porządku Świata, Rządu Światowego. Cel ten rozpisali na następujące kierunki totalnej destrukcji w świecie chrześcijańskim. Jest ich wszystkich siedem, lecz każdy zaczyna się od słów: „zniszczenie:, „likwidacja”.        

  

  • Zniszczenie wszystkich istniejących rządów.
  • Likwidacja postaw patriotycznych.
  • Likwidacja własności prywatnej (późniejszy komunizm Marksa).
  • Likwidacja prawa dziedziczenia własności.
  • Likwidacja rodziny jako podstawowej komórki ludzkiej.
  • Zniszczenie wszelkiej religii (poza judaizmem).
  • Stworzenie na gruzach tych sześciu fundamentach cywilizacji, wszechwładnego Rządu Światowego.

Te cele dokładnie pokrywające się z odwiecznym programem masonerii wszelkich rytów i programem rodzącego się wówczas teoretycznego komunizmu. Dzieło niszczenia zacząć należy od „nadbudowy”, czyli kanonu wartości chrześcijańskich; etycznych, moralnych, solidaryzmu rodzinnego i narodowego. Dopiero potem nastąpi ostateczne uderzenie w państwo, własność prywatną itd. z zastosowaniem przemocy i terroru.

 ARTYKUŁY:

KTO NAPRAWDĘ RZĄDZI ŚWIATEM?

Kto tak naprawdę rządzi światem? Kto ma rzeczywisty wpływ na decyzje dotyczące codziennego życia miliardów ludzi?

Rządy wybrane przez ludzi czy też sekretne organizacje, które „w cieniu” planują globalny zamach stanu? Czy ustanowienie nowego porządku świata będzie oznaczało planetarny totalitaryzm i masowe niewolnictwo? Oto sześć tajemniczych stowarzyszeń, które uczestniczą w światowej grze o władzę i bogactwo. 


Kto pociąga za sznurki?

Komu mówią coś takie nazwiska jak Joseph S. Nye, Etienne Davignon, Denis Haley, Yotro Kobayashi czy Richard Haass? Pewnie nikomu. Pytanie jest jednak ważne, bo osoby te mają mieć więcej władzy aniżeli Barack Obama, Władimir Putin, Nicolas Sarkozy czy Angela Merkel. Za pomocą kierowanych przez siebie organizacji to takie osoby jak Nye czy Haass mają sprawować rzeczywiste rządy we współczesnym świecie.

 Prezydent USA czy kanclerz Niemiec mają być tylko figurantami, którzy są zdani na łaskę i niełaskę takich tworów jak Grupa Bilderberg czy Komisja Trójstronna. O losach miliardów ludzi na planecie mają decydować osoby tworzące Radę Stosunków Międzynarodowych uzurpujące sobie wpływ na światową gospodarkę, model polityczny i wywoływanie wojen w celu zdobycia ropy i pieniędzy.

Demokracja, zasady „wolności równości i braterstwa” i prawa jednostki zapisane w konstytucjach to tylko iluzja. Rządy poszczególnych państw mają być także opanowane przez członków masonerii, a organizacje międzynarodowe ? przez iluminatów.

Według zwolenników teorii spiskowych, światem ma rządzić kilka potężnych pozostających w cieniu organizacji. Ich skład jest uzupełniany przez „emerytowanych” (koniecznie w cudzysłowie) polityków, wpływowych biznesmenów i adeptów tajnych bractw, takich jak „Skull and Bones”. W sekretnej grze pojawiają się ciągle te same nazwiska ? Rockeffeler, Brzeziński czy Haley.

Kto ma rzeczywistą władzę, czy jest ktoś kto zza kurtyny pociąga za wszystkie sznurki? Czy teorie spiskowe to wyraz nasilającej się paranoi czy też na naszych oczach zaczął się rodzić nowy porządek świata? Odpowiedzi na te pytania starają się udzielić najpopularniejsze na świecie teorie spiskowe dotyczące tajemniczych stowarzyszeń, które mają być motorem wszystkich zmian, których świat doświadczył w ciągu ostatnich 300 lat. Na wszelki wypadek, by rozmyć cały obraz, spiskową ideologię rozciągnięto nie tylko do czasów templariuszy, ale do starożytności.

Najpotężniejszy „podziemny” ruch świata?

Największym tajnym stowarzyszeniem przewijającym się w teoriach spiskowych jest masoneria. To szeroki ruch światopoglądowy obejmujący wiele nurtów filozoficznych, politycznych i społecznych. Ruch, który posiada swe własne rytuały, obrzędy i stopnie wtajemniczenia, podzielony jest na wiele narodowych i ideologicznych lóż, obecnych w każdym zakątku świata. To, co spaja cały ruch to wiara w konieczność doskonalenia i zmiany człowieka na lepszego, wiara w braterstwo ponad podziałami oraz wiara w „Najwyższy Byt” sterujący wszechświatem.

 Globalny charakter ruchu każe przypuszczać, ze jego celem jest globalna władza. Liczba masonów wynosi obecnie około 5 milionów na całym świecie. Choć początki masonerii wiąże się z epoką Oświecenia, to pierwsze loże powstały już w XVI wieku; pierwszą z nich była prawdopodobnie Loża Killwinig w Szkocji założona w 1587 r. Za początek nowoczesnego wolnomularstwa uważa się utworzenie Wielkiej Loży Anglii w 1717 r.

Oficjalnie masoni zajmują się głównie pracą charytatywną. To z nimi mają być związane idee polityczne promujące republikanizm i takie idee jak „wolność, równość i braterstwo”. Od samego początku wokół masonerii narosło wiele teorii spiskowych. Według jednych, masoneria spiskuje (i przenika się) wraz z iluminatami, by zdobyć władzę nad światem, przejmując najpierw kontrolę nad narodowymi rządami. Według innych, celem masonerii jest stworzenie społeczeństwa opartego o zasady wolności, równości, braterstwa, separacji państwa i Kościoła oraz tolerancji. Według kolejnych masoneria to forpoczta żydowskiej dominacji, lub nawet międzynarodowy spisek judeo-masoński.

Zwolennicy teorii spiskowych twierdzą także, iż masoni wyznają kult Lucyfera (Szatana), lub własnego boga zwanego „Wielkim Architektem Wszechświata”. O masońskim spisku ma świadczyć także symbolika subtelnie wtopiona np. w architekturę. Najbardziej symbolika ta ma być widoczna w Stanach Zjednoczonych, czyli w państwie założonym właśnie przez masonów, którzy mieli wtopić swe symbole, takie jak słynna piramida z okiem, np. na urzędowych pieczęciach czy banknocie jednodolarowym. Zamachy z 11 września miały być dowodem na wojnę o dominację nad światem pomiędzy masonerią a islamem.

Zakon o krok od przejęcia władzy

Kolejnym globalnym stowarzyszeniem ma być Zakon Iluminatów, czyli kilka klubów założonych przez wolnomyślicieli doby Oświecenia. Wśród nich najbardziej wpływowi byli iluminaci bawarscy, czyli ruch który utworzony przez Adama Weishaupta 1 maja 1776 r. w Ingolstadt. Jego celem miało być szerzenie oświaty w duchu Oświecenia. Ruch z czasem zaczął przypominać masonerię za sprawą stopni wtajemniczenia i rytuałów. W ciągu pierwszych 10 lat pozyskał on 2 tysiące zwolenników we wszystkich krajach europejskich. Zaniepokojone atrakcyjnością ruchu wśród intelektualistów władze w 1785 r. zakazały działalności zakonu. Wiele osób twierdzi jednak, że istnieje on do dziś wywierając przemożne wpływy na dzieje świata.

Teorie spiskowe wokół Iluminatów narodziły się już nazajutrz po założeniu ich stowarzyszeń. Iluminaci zostali oskarżeni o infiltrowanie i chęć obalenia rządów na Starym Kontynencie. W XVIII wieku twierdzono, że to iluminaci mieli wywołać wielką rewolucję francuską, która w kolejnym ćwierćwieczu pchnęła Europę na skraj wojennego chaosu. W XX wieku iluminaci byli podobno blisko uzyskania dominacji jako że w ich szeregach miały znaleźć się takie osobistości jak Winston Churchill, David Rockefeller czy Zbigniew Brzeziński.

Do dziś zresztą istnieje kilka organizacji nazywających siebie iluminatami. Na swej oficjalnej stronie Zakon Iluminatów przedstawia się jako „globalna sieć promująca wiedzę i akceptację praw jednostki i odpowiednią rolę rządu, będącego strażnikiem tych praw”. Głównym celem działalności Zakonu ma być zaś „sianie ziaren wolności”. „Przebyliśmy długą drogę, ale jeszcze wiele zostało do przejścia, by zbudować lepszą przyszłość” – oświadczają. Ostatnimi „dokonaniami” iluminatów miało być wywołanie wojen Afganistanie i Iraku oraz wojny z terroryzmem, co ma być przygrywką doprowadzenia nowego porządku świata.

Kandydat nr 1 do roli „światowego rządu”

Nowy porządek świata nie obszedłby się jednak bez odpowiedniej władzy. Teorie spiskowe przewidują wprowadzenie w nieodległej przyszłości tzw. rządu światowego, który będzie sprawował niepodzielną władzę ponad granicami wszystkich państw.

Kandydatem numer 1 do odegrania roli światowego rządu jest Grupa Bilderberg. Formalnie jest to nieoficjalna doroczna konferencja, na którą zapraszanych jest ok. 130 najważniejszych osób ze świata polityki, biznesu i bankowości. Pierwsze takie spotkanie odbyło się 31 maja 1954 r. w hotelu Bilderberg w Arnhem w Holandii; jego inicjatorami byli brytyjski polityk Denis Haley i Józef Retinger, były sekretarz gen. Władysława Sikorskiego.

Celem spotkania miało być promowanie wzajemnych związków i lepszego zrozumieniami pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Europą w dobie stopniowego narastania antyamerykanizmu na Starym Kontynencie. Sukces pierwszej konferencji, zorganizowanej przy wsparciu CIA, zachęcił jej uczestników do ustanowienia zwyczaju corocznych konsultacji. Grupa ma charakter nieformalny. Jedynym stałym jej organem jest komitet nadzorujący z przewodniczącym na czele (od 1998 r. jest nim belgijski polityk Etienne Davignon). Nieoficjalne biuro grupy znajduje się w holenderskim mieście Lejda.

Jako że spotkania grupy są zamknięte dla publiczności mediów wokół niej narosło wiele teorii spiskowych. Ich rdzeniem jest twierdzenie, że Grupa Bildenberg zamierza utworzyć rząd światowy, który zastąpi wszystkie państwa narodowe. Oliwy do ognia następnie dolał sam Haley, przyznając w 2001 r., że w spotkaniach Grupy „uczestniczą ludzie uważający, iż ciągła walka o nic i zabijanie ludzi nie powinny mieć miejsca”. „Tak więc uważamy, że pojedyncza wspólnota światowa byłaby dobrym rozwiązaniem” ? oświadczył.

Ostatnie spotkanie grupy odbyło się w dniach 14-17 maja 2009 r. w Atenach. Z przecieków wynika, że głównymi jego tematami było rozbrojenie nuklearne, cyberterroryzm, światowy kryzys gospodarczy, finanse, kwestie Iraku i Afganistanu oraz stan relacji USA-Europa. Według krytyków, spotkanie to świadczyło o tym, że Bilderbeg jest coraz bliższa przekształcenia się w rząd światowy, który wprowadzi nowy porządek świata.

374 „spiskowców” grających na trzy strony

Kolejny kandydat do roli rządu światowego to Komisja Trójstronna. Powstała ona w lipcu 1973 roku jako prywatna organizacja promująca współpracę pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Europą i Japonią. Ideę powstania Komisji, której pomysłodawcą był David Rockefeller, zaakceptowano rok wcześniej podczas spotkania? Grupy Bilderberg. Powołaniem organizacji do życia zajęło się kilku polityków z USA Europy, którym aktywnie przewodził Zbigniew Brzeziński, przyszły doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego.

Celem działalności Komisji jest promowanie wzajemnych więzi ekonomicznych i politycznych, tak by zminimalizować ryzyko wybuchu globalnego konfliktu zbrojnego w przyszłości. Na spotkaniach, które odbywają się co dwa lata, kontynent północnoamerykański reprezentuje 107 osób, Europę ? 150, a Azję -117. Pracami komisji kieruje trzech przewodniczących- obecnie są to Amerykanin Joseph S. Nye jr., Irlandczyk Peter Sutherland i Japończyk Yotaro Kobayashi. Według oficjalnej strony internetowej, jednym z wiceprzewodniczących jest Andrzej Olechowski.

Zwolennicy teorii spiskowych twierdza, ze Komisja ma zamiar przekształcić się w rząd światowy. Według dziennikarza Alexa Jonesa, Komisja zawiązał spisek, którego celem jest przejęcie kontroli nad rządem Stanów Zjednoczonych, by ustanowić nowy porządek światowy. Inni krytycy twierdzą, że prawdziwym celem działań Komisji jest stworzenie ponadrządowej superpotęgi gospodarczej, która będzie mogła dyktować władzom poszczególnych państw warunki, na których te będą mogły w przyszłości funkcjonować.

Jedna rada dla całego świata

By sprawować globalną władzę, trzeba mieć możliwości wpływania na sytuację w nawet najbardziej odległych krajach świata. Zdolność taką posiada obecnie Rada Stosunków Międzynarodowych (CFR), czyli potężny amerykański think-tank powstały w 1921 r. Jego początki sięgają konferencji pokojowej w Paryżu, która po zakończeniu I wojny światowej miała ustalić nowy ład w Europie.

Prezydent USA Woodrow Wilson postanowił zaplanować nowy porządek rzeczy już wcześniej. W tym celu zgromadził w Nowym Jorku 150 specjalistów od polityki zagranicznej, którzy w latach 1917-1918 przygotowali niezbędne analizy dla twórców polityki USA. Stały się one podstawą słynnych 14. punktów ogłoszonych przez Wilsona na konferencji pokojowej. Sukces ten zachęcił naukowców do utworzenia Komitetów Spraw Zagranicznych w kilku amerykańskich miastach. W 1938 r. władzę zwierzchnią nad nimi objął nowopowołany komitet w Waszyngtonie, choć faktyczna siedziba organizacja pozostała nadal w Nowym Jorku.

Rada Stosunków Zagranicznych zajmuje się faktycznym wyznaczaniem głównych kierunków polityki zagranicznej USA. Z usług, liczącego obecnie 5 tysięcy osób think-tanku korzystają bezpośrednio amerykańscy prezydenci. W skład Rady wchodzą, oprócz naukowców, także byli sekretarze stanu, kongresmeni, biznesmeni i pracownicy CIA; dodatkowo, status członka korporacyjnego posiada 56 przedsiębiorstw takich ja np. Chevron, IBM, AIG czy Coca-Cola.  Obecnym przewodniczącym organizacji jest Richard Haass, były doradca polityki planowania Departamentu Stanu i człowiek Colina Powella.

Powstawaniu teorii spiskowych wokół Rady wydatnie przysłużył się fakt, że w jej skład wchodzą czołowe osoby ze świecznika amerykańskiej polityki oraz biznesmeni, reprezentujący największe korporacje. Rada od momentu swego powstania w tajemnicy współkształtowała światową politykę przez blisko 90 lat. Zdaniem krytyków, prawdziwym celem powołania i działalności Rady jest utworzenie rządu światowego; według nich, wstępem do tego miało być ogłoszenie wspomnianych 14. Punktów Wilsona w 1919 r.

Kolejnym powodem obaw jest lansowanie przez Radę współzależności gospodarczej w ramach kapitalizmu, która unifikując globalną ekonomię może osłabić konkurencję ekonomiczna i polityczną i doprowadzić do ustanowienia hegemonicznej scentralizowanej władzy. Odpowiednikiem amerykańskiej CFR jest brytyjski Chatham House, utworzony w 1920 r.

Niebezpieczni „krewni i znajomi królika” z USA

Gdzie są szanse na rozpoczęcie największej kariery politycznej, dzięki której można następnie ?awansem? trafić np. do Rady Stosunków Zagranicznych? Początkiem drogi do władzy i pieniędzy są rozmaite bractwa działające na wyższych uczelniach dookoła świata. Najbardziej wpływową tego typu organizacją jest bractwo „Skull and Bones”, działające od 1832 roku na Uniwersytecie Yale w New Haven w stanie Connecticut.

Każdego roku bractwo wybiera 15 członków spośród studenckiej braci, które mogą zostać przyjęte w jego skład. W „szczęśliwej piętnastce” znajdują się te osoby, które są uważane za naturalnych liderów i potencjalnych członków przyszłej elity władzy. Członkowie bractwa spotykają się dwa razy w tygodniu podczas nocy, co ma służyć rozwinięciu więzów przyjaźni. Spotkania odbywają się w budynku bractwa zwanym grobowcem.

Członkowie bractwa mają reputację złodziei. Według legendy zdołali m.in. wykraść z grobów czaszki i kości byłego prezydenta USA Martina Van Buren, indiańskiego wodza Geronimo i meksykańskiego bandyty Pancho Villi. Spryt i zaradność mają być podstawą pozyskania późniejszych wpływów na szczytach władzy.

Według zwolenników teorii spiskowych, członkowie bractwa to nieformalna przyszła elita polityczna i biznesowa Stanów Zjednoczonych. Jej członkowie nie są lojalni wobec państwa, lecz tylko wobec siebie. Swe stanowiska wykorzystują do realizacji prywatnych interesów i wzajemnego załatwiania sobie pracy na najważniejszych stanowiskach w państwie.

Do bractwa należeli m.in. byli prezydenci USA George Bush senior i George Bush junior, senator John Kerry i Austan Goolsbee, obecny doradca ds. ekonomii Baracka Obamy. Członkowie bractwa są oskarżani o wywołanie wielu wojen, w tym także o pozwolenie na dojście Adolfa Hitlera do władzy w Niemczech. Podobne zarzuty pojawiły się także podczas amerykańskich interwencji Afganistanie i Iraku, które określono mianem wojen dla ropy, na których mieli zarobić przysłowiowi „krewni i znajomi królika”.

Analizując istniejące sekretne stowarzyszenia wyłania się mglisty obraz mniej lub bardziej oficjalnych grup, próbujących wpływać na kształt polityki światowej. Nie jest to obraz zbyt optymistyczny. Według teorii spiskowych, za sprawą ich działalności świat wkroczył na drogę internacjonalizmu i globalizmu, które mają służyć zbudowaniu nowego porządku pod auspicjami rządu światowego.

Będzie to oznaczać koniec wolności ? politycznej i osobistej. To, co było demokracją, stanie się totalitaryzmem, którego celem będzie powszechna kontrola jednostki. W obecnym procesie organizacjom takim jak ONZ czy WTO wyznaczono rolę figurantów. Mają one być tylko listkiem figowym dla rzeczywistej działalności Grupy Bildeberg czy Komisji Trójstronnej.

Wiarę w usiłowanie wprowadzenia nowego porządku świata umacnia także kultura masowa. Filmy takie jak np. „Zeitgeist” czy „Obama Deception” opisują kolejne etapy tworzenia „New World Order”. Część teorii to zupełna fantastyka, pomieszana jednak z rzeczywistymi trendami w polityce światowej. Co jest zatem prawdą a co fałszem? Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na to pytanie.

W każdym razie wnioski i tak będą bardzo niebezpieczne.

Źródło:Onet.pl