
Lecz ludzi dobrej woli jest więcej
I mocno wierzę w to,
Że ten świat,
Nie zginie nigdy dzięki nim.
Nie! Nie! Nie! Nie! Nie! Nie! Nie! Nie !
Przyszedł już czas, najwyższy czas,
Nienawiść zniszczyć w sobie.
Czesław Niemen
𝓦𝓻𝓪𝓬𝓪 𝔀𝓲𝓪𝓻𝓪 𝔀 𝓵𝓾𝓭𝔃𝓲 – 𝔃𝓮𝓫𝓻𝓪𝓵𝓲𝓼́𝓶𝔂 𝓷𝓪 𝓦𝓞𝓢́𝓟 𝓹𝓸𝓷𝓪𝓭 210 𝓶𝓲𝓵𝓲𝓸𝓷𝓸́𝔀 𝔃ł𝓸𝓽𝔂𝓬𝓱!
Jurek Owsiak podał dzisiaj już ostateczną kwotę jaką zebrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy i kochani – padł rekord w czasie pandemii – czujecie to, bo ja jestem bardzo wzruszona.
Daliśmy radę, bo jest nas więcej myślących empatycznie i każdy popierający fundację chciał mieć w niej swój wkład!
Nie ma na świecie podobnej, takiej zbiórki dla dobra służby zdrowia i nikt nie wpadł na taki pomysł, że społeczeństwo się jednoczy ponad podziałami!
Razem z Jurkiem Owsiakiem zagraliśmy już po raz 29 i niech Orkiestra gra do końca świata i o jeden dzień dłużej, bo jest bardzo potrzebna!
Nasze szpitale wspomagane przez Orkiestrę świecą się czerwonymi serduszkami i nie jedno życie uratowały.
O ile pamiętam Owsiak grał na początku z telewizją publiczną, ale od kiedy PiS doszedł do władzy, to Owsiakowi podziękowali i już nie wzięli tej pięknej inicjatywy pod swoje skrzydła, bo nagle Owsiak stał się dla nich wrogiem!
Nie ma tego, co by na dobre nie wyszło i Owsiaka przygarnęły wolne media i tylko na tym wszyscy wygraliśmy, bo nośność fundacji się zwiększyła i poszło w świat.
Nie raz stawiano Owsiakowi zarzuty, że się na Orkiestrze dorabia, ale wszelkie zarzuty, to woda na młyn i nigdy, niczego mu nie udowodniono!
Owsiaka nie cierpi ten rząd, telewizja Kurskiego, czyli szczujnia i kościół, a zwłaszcza pazerny Rydzyk!
Przedstawicielką nienawiści z prawej strony jest niespełna rozumu Kryśka Pawłowicz, która Owsiaka nienawidzi z całych sił i to jest jej dość łagodna wypowiedź:
31 stycznia J. OWSIAK, przy wykorzystaniu dzieci, będzie zbierał pieniądze na swą UPOLITYCZNIONĄ LEWICOWĄ fundację. NIE DAJĘ na WOŚP, ani na J.OWSIAKA! WSPIERAM dobroczynność CARITAS – napisała Pawłowicz.
A tymczasem cały świat dołącza do zbiórki, które są organizowane w Stanach Zjednoczonych, Australii, na statkach daleko na morzach i trudno wymienić gdzie jeszcze!
Ja z Mężem od zawsze wspieramy Orkiestrę i mam swoją, małą kolekcję serduszek, już lekko zniszczoną, która mieści się obok wieszaka na ubrania – ku pamięci!
Uważam, że trzeba czynić dobro, bo dobro wraca ze zdwojoną siłą, a nikt z nas nie wie, kiedy będzie nam potrzebny sprzęt z czerwonym serduszkiem, a nienawistnikom – na pohybel!