Archiwa tagu: wściekłość

Lato wzbudziło w ludziach agresję

I, aby nie było, że we mnie obudziła się agresja,  bo to zdjęcie niżej, naszego męża stanu uważam za bezczelne podciągnięcie jakimś programem, a więc nałożono mu na butki trochę błotka i oderwano guziki od marynarki i specjalnie pomięto, bo niemożliwym jest, aby mąż stanu tak właśnie wyglądał. Mąż stanu nie może iść po władzę w takim stanie, a więc wredni internauci bawią się brzydko kosztem męża stanu. Nu, nu, nu – nie wolno tak znieważać męża stanu, wszak istnieje realna szansa, że te wybory wygra wreszcie Pan Prezes, a więc będzie nas reprezentował na arenie międzynarodowej, a tu takie kawały wiszą w sieci. Ludzie, opamiętajcie się i nie nie róbcie z Prezesa niezguły i niechluja. 😀

Prawda, że ładnie bronię Pana Prezesa zwalając wszystko na program do gniecenia garnituru. Może to GIMP, bo nie za bardzo się na tym znam. 😀 Nie ma we mnie ani odrobiny letniej agresji, jaką obserwuję w sieci, bo takowa się pojawiła z nastaniem upałów i nie wiem, czy to wysokie temperatury, czy też konflikt, albo może już wojna na wschodzie, wzbudza w nas Polakach najgorsze instynkty. Niedługo się wszyscy pozagryzamy, bo w sieci już się ludziska zagryzają i chłop żywemu nie przepuści.

Dlaczego tak piszę? Ponieważ kto żyw wsiada w samochód i jedzie na wczasy, gdzie oczy poniosą, albo gdzie zostały te wczasy opłacone – tak będzie lepiej.

Jadą i stoją w tych korkach i narzekają na te bramki na autostradach, że to taka badziewna ta Polska i tylko w Polsce takie cuda się dzieją, co jest oczywiście wierutnym kłamstwem, bo w okresie wakacyjnym w każdym kraju w korkach postać trzeba, bo w Niemczech i we Francji – no wszędzie, ale Polak musi widzieć tylko swój koniec nosa i klnie ile wlezie.

Jak już Polak dojedzie do tego morza, to narzeka na tłumy na plażach, na drożyznę, na brudny piasek, na wrzeszczące bachory, na piwoszy, na brudasów, na parawany, na goliznę, na niechlujstwo, na pety w piachu, na badziewne, chińskie pamiątki, na gołe dzieciaki i matki nieodpowiedzialne. No dosłownie zaczyna nam wszystko przeszkadzać, no to ja się pytam? Na jaki czort jechać nad to polskie morze w takie zatłoczone miejsca, kiedy naprawdę jest tyle cichych i spokojnych zakątków do wypoczynku. Narzekają Polacy, a mimo to na następny okres wakacyjny znów będą jechać w te same miejsca, bo człowiek jest ssakiem stadnym i mimo wszelkich niedogodności, wybiera miejsca, aby być blisko drugiego człowieka i tak kółko się zamyka. Bez sensu jak dla mnie, bo ilekroć wypoczywaliśmy nad morzem, wybieraliśmy prawie dzikie plaże i problemu żadnego nie było z dostępem do morza i wspaniałymi widokami. Mam jeszcze inną radę dla zdenerwowanych wczasowiczów, że należy zająć się sobą, a nie rozglądać, podsłuchiwać i z tego powodu się nakręcać i stać się wściekłym wczasowiczem, bo czy warto jechać tyle kilometrów, stać w korkach, żeby dostać apopleksji? 😀

 

Ale Polak potrafi się dumnie też zachować, a więc może przesadziłam 😀

Z serii, co mnie dzisiaj wkurza?

O poranku przeszła nad moim miastem szalejąca burza, która na szczęście nie wyrządziła jakiś szkód. Jest teraz tak gorąco i wilgotno, że nie zamierzam wychodzić gdziekolwiek, gdyż taka temperatura już mnie nie bawi. Wystarczy wyjść na balkon, aby odczuć afrykański upał.

W związku z tym nawet proste prace sprawiają mi już trudność i raczej się oszczędzam, tak jak zalecają lekarze. Telewizor sobie włączyłam i od rana w telewizorze też się gorączkują i temperatura sięga zenitu. 

Sejm zakluczyli jak nigdy i przeprowadzili tajno – wojenne obrady nad niejakim Kamińskim. Mieli mu odebrać immunitet, za wiele sprawek dokonanych podczas szefowania w CBA, ale gorączka rzuciła się na łby posłów i Kamiński cieszy się nadal nieskazitelną opinią he he – polski paradoks, a Kamiński starym zwyczajem opije wieczorem z Agentem Tomkiem i innymi szemranymi kolesiami, swój sukces.

Po Warszawie dalej jeździ bandyta za kierownicą i śmieje się w twarz policji i prokuratorom, Synalek jakiegoś ustawionego tatusia jeździ bezkarnie i robi sobie „jaja” z wymiaru sprawiedliwości. Tak sobie myślę, że Schumacher też tak kozaczył, a do dziś nie wybudził się ponoć ze śpiączki. Gorzej będzie, jeśli warszawski bandyta skasuje inny samochód i zabije z premedytacją niewinnych ludzi. Może to tylko kwestia czasu?

https://www.youtube.com/watch?v=mPMWcaDLHWo

Taka sytuacja:
– Prokurator postanawia nie stawiać zarzutów podejrzanemu w związku z niedopatrzeniem się znamion przestępstwa w postępowaniu podejrzanego.
Czy podejrzany ma coś do powiedzenia?
– Dziękuje.
– Czy to wszystko?
– Dziękuję Tato.

Marysia z Gorzowa na Twiterze ogłasza, że imponuje jej bandyta z Warszawy, czego nie ukrywa 😦  Dziewczę jeszcze nie dojrzało, aby popatrzeć na te wybryki z doświadczeniem życiowym, ale wszystko przed nią, a więc wzloty i upadki, a może to jest przypadek niereformowalny?

Ale bym piszczała w tej beemce 🙂

Polskie kobiety zaczynają się czuć jak w Pakistanie, gdzie kobieta jest niczym, bo religia zakradła się cichaczem do lekarskich gabinetów i w imię wiary nie mogą dopominać się wysokiej i bezstronnej opieki lekarskiej, bo w sercu wielu lekarzy zawieszony jest krzyż, który blokuje im ludzkie sumienie zgodne z przysięgą Hipokratesa. Ja się pytam, czy tę przysięgę składali w kościele, czy się im to dopiero objawiło jak duch święty?

Kobiety w Pakistanie są traktowane jak obywatele drugiej kategorii i czytamy:

„Według raportu organizacji pozarządowej Kampania Białej Wstążki (White Ribbon Campaign), Pakistanki są ofiarami wzrastającej przemocy. Przypadki przemocy są rejestrowane w Pakistanie każdego dnia. Według raportu: „molestowanie seksualne w pracy, przemoc, bicie i gwałty to tylko niektóre z form przemocy wobec kobiet”.

Jedna trzecia kobiet w Pakistanie nie ma wykształcenia i ich pojęcie o dokonywaniu własnych wyborów jest małe. Policja często lekceważy kobiety i odmawia przyjęcia zgłoszenia o dokonaniu przestępstwa, chyba, że ślady przemocy są widoczne. Zdarza się, że sędziowie sympatyzują z mężami ofiar.”

I co? Wszystko u nas w dobie Internetu i sieci komórkowych idzie w kierunku średniowiecza, bo ludziom pośród wysokiej technologii odbiera rozum. Lekarz, który odmówił aborcji biednej kobiecie, noszącej w swoim łonie dzieciątko wysoce uszkodzone, moim zdaniem znęca się nad nią psychicznie, bo proszę sobie wyobrazić, co ta kobieta przeżywa, wiedząc, że jej dziecko urodzi się kaleką, roślinką, warzywkiem, któremu nie daje się szans przeżycia. Dlaczego lekarz zgodnie z przepisami wypina się na pomoc kobiecie, przeżywającej katusze? Nie pojmuję, co dzieje się w moim kraju? Nie jestem za aborcją, aby była jasność, ale w wypadkach zapisanych w ustawie, żaden lekarz nie powinien mieć prawa go podważać, bo zatacza się krąg łamania przepisów państwowych, co doprowadzi do powstania podziemia aborcyjnego!

Jeszcze jedna sprawa! Agnieszka Kotulanka jest uzależniona od alkoholu i w związku z tym wywalono ją zewsząd. Podziękowano jej za rolę w serialu i także w teatrze. Samotnie aktorka walczy z nałogiem, bo też wszyscy się wypieli i niech się dzieje wola boża. Nie wypieli się tylko paparazzi, którzy jak psy gończe sterczą pod jej oknami i robią niekorzystne zdjęcia osobie zasługującej na pomoc, a nie ośmieszenie. Bardzo mi jest żal kobiety i tylko współczuć, iż będąc osobą publiczną narażona jest na sponiewieranie do końca swojego wizerunku. To powinno być karalne, ale kasa przebije wszystko i to mnie nieskończenie wkurza!

Skumbrie w tomacie (K. Gałczyński)

Raz do gazety „Słowo Niebieskie”
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
przyszedł maluśki staruszek z pieskiem.
(skumbrie w tomacie pstrąg)

– Kto pan jest, mów pan, choć pod sekretem!
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
– Ja jestem król Władysław Łokietek.
(skumbrie w tomacie pstrąg)

Siedziałem – mówi – długo w tej grocie,
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
dłużej nie mogę… skumbrie w tomacie!
(skumbrie w tomacie pstrąg)

Zaraza rośnie świątek i piątek.
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
Idę w Polskę robić porządek.
(skumbrie w tomacie pstrąg)

Na to naczelny kichnął redaktor
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
i po namyśle powiada: – Jak to?
(skumbrie w tomacie pstrąg)

Chce pan naprawić błędy systemu?
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
Był tu już taki dziesięć lat temu.
(skumbrie w tomacie pstrąg)

Także szlachetny. Strzelał. Nie wyszło.
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie_
Krew się polała, a potem wyschło.
(skumbrie w tomacie pstrąg)

– Ach, co pan mówi? -jęknął Łokietek;
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
łzami w redakcji zalał serwetę.
(skumbrie w tomacie pstrąg)

– Znaczy się, muszę wracać do groty,
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
czyli że pocierp, mój Władku złoty!
(skumbrie w tomacie pstrąg)

Skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie!
(skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
Chcieliście Polski, no to ją macie!
(skumbrie w tomacie pstrąg)

Wściekłam się na Dorotę Zawadzką!

Wchodzę na jej Oś Czasu na Facebooku się zagotowałam, czytam:

„Dawno, dawno temu, za górami za lasami była sobie dziewczynka, która chciała mieć piątkę dzieci. Pod warunkiem, że będzie to pięć dziewczynek:)
PS Teraz jest mamą dwóch wspaniałych synów i nie zamieniłaby ich za żadne dziewczynki:):)”
Moja odpowiedź:
Pisze Pani, że chciała mieć 5 córek, a Pani ma dwóch synów i takie tam bzdety. Czy zdaje sobie Pani sprawę z tego, że niektóre kobiety nie mogą mieć dzieci! Rani Pani świadomie ich uczucia i nie zdaje sobie sprawy jak te kobiety cierpią. Moja córka miałaby trójkę dzieci – dwóch synów i jedną córkę, ale synowie żyli tylko godzinę po porodzie i czy nie powinna Pani apelować, że nie ważna jest płeć, a zdrowie dziecka – wstyd, że nie potrafi Pani być delikatna i dyskretna i podkreślam, nie płeć jest ważna, a czy maluch urodzi się zdrowy. Niech się Pani trzy razy puknie w głowę, zanim wyśle Pani na oś swoje bzdury!!!! 
Jak można tak było dokuczyć, z taką bezmyślnością i to kto – ceniony psycholog!
Co mają powiedzieć kobiety pragnące mieć dzieci i starają się ze wszystkich sił. Ostatnie swoje pieniądze przeznaczają na in vitro, leczą się latami, często bezskutecznie. Pokonujące bardzo skomplikowany proces adopcyjny, aby tylko być mamą.
Moja córka straciła dwóch synów i taki wpis z pewnością by jej się nie podobał i dobrze, że nie czyta wpisów tej lekkomyślnej pseudo psycholog, a ja jej nie powiem jak się wściekłam!