Archiwa tagu: zabójstwo

Nie było ani jednej szczerej łzy!

Miałam nie pisać o tym, ale nie mogę sobie z tematem poradzić od momentu podania do publicznej wiadomości, że to on podpalił swój dom pod osłoną nocy, w wyniku czego zgładził swoją rodzinę. Podpalił w sześciu miejscach, zaciągnął zewnętrzne żaluzje i zrobił dla swojej rodziny komorę gazową i  spokojnie wyszedł z domu zamykając na klucz drzwi wyjściowe. Kiedy się zaczęło palić, on spokojnie to obserwował z nie wielkiej odległości. Starannie zaplanowana akcja w pozbyciu się rodziny. Starannie uknuty plan, pozbawił życia czworo dzieci i żony, którzy zaczadzili się w tej twierdzy. I niech nikt mi nie mówi, że to zrobił psychopata i wariat. Nie uwierzę w to, ponieważ wariaci w szpitalach psychiatrycznych się raczej nie zabijają. Czy ktoś słyszał o takim fakcie, że wariat zabił drugiego człowieka? Ja nie słyszałam, bo media by o tym skutecznie trąbiły, a politycy rzucili by się do ataku jak chronić bezpieczeństwo w szpitalach psychiatrycznych i zrobił by się medialny szum, a więc starannie zaplanowany mord to był koniec i kropka.

Zaplanował usunięcie swoich bliskich dla pieniędzy przecież i tylko nie przewidział, że korzystanie z telefonu komórkowego w jego przypadku, stało się motywem do podejrzeń. Nie pomogła mu mysz z kablem w pysku, jakieś żółwie, żelazko w prasowalni, ale pomogli mu reporterzy, którym w tej, jakże tragicznej sprawie, coś zgrzytało.

Ja nie mogę sobie poradzić z wytłumaczeniem, jakim trzeba być człowiekiem, aby dopuścić się takiej zbrodni. Nie pojmuję jak można dać komuś życie, aby za parę lat je odebrać! Jakim człowiekiem trzeba być, aby o takiej stracie opowiadać w mediach bez emocji i bezdusznie jak wyuczoną regułkę i w takich przypadkach jestem za karą śmierci!

Niechaj Ci, co zginęli z rąk własnego ojca i męża spoczywają w spokoju {*}, a oprawca niech zgnije w więzieniu do końca swoich dni!

Reklama

Morderczyni Renata K.

Było podobno tak: Chłopczyk zgubił sznurowadło od bucika, a miał tylko 6 latek. Macocha pyta, co ma zrobić, aby odzyskać sznurówkę, ale mały nie zna odpowiedzi, a więc w ruch poszedł wojskowy pas ze sprzączką i biła go gdzie popadło. Biła nie pierwszy raz i w końcu zabiła! Nikt nie widział, nikt nie słyszał, że owa kobieta w bestialski sposób znęca się nad pasierbem i jest to dość typowe, bo po co się wtrącać!

Jednak zabójstwa nie dało się ukryć i została, ta deklarowana katoliczka skazana na 15 lat więzienia, ale wyszła po 10 latach za dobre sprawowanie, bez zastrzeżenia, że ma się już nigdy nie zbliżać do żadnego dziecka, ale o ironio – morderczyni dostaje pracę w szkole jako nauczycielka, ale to nie wszystko, bo jest także doradcą w Ministerstwie Edukacji!

Nikt nie sprawdza jej przeszłości i wszyscy ją szanują przez 5 lat, aż tu nagle pewien redaktor ujawnia kim jest Renata K. !

Internet grzmi, media huczą, a moje zdanie jest takie, że w Renacie K. wciąż mieszka bestia, której nie uzdrowił wyrok więzienia. Ona tylko już nie miała obok siebie tak blisko, bezbronnego dziecka!