Archiwa tagu: zachowanie

Jeśli takie mamy młodzieży chowanie, to czarno to widzę!

I znowu będzie, bo za moich czasów, to tak nie było!

Mam za oknem spory kawałek zielonego placu, na którym jeszcze niedawno był postawiony plac zabaw dla dzieciaków.

Cały sprzęt zmontowano z drewnianych konstrukcji i gdzieś po pięciu latach wszystko się rozpadło. Miasto zwinęło plac zabaw, który już nigdy nie wróci do czasu świetności, bo nie ma na to pieniędzy.

Pamiętam, kiedy miałam 7 lat i później,  to na tym placu rozgrywaliśmy mecze z dzieciakami z podwórka. Było głośno, ale zachowywaliśmy się na tyle grzecznie, że dorośli tolerowali nasze  harce.

A dziś ten plac jest wolny od dziecięcych zabaw, gdyż dzieci są teraz inne i siedzą w domach – może przy komputerach. Często zastanawiam się, gdzie są dzieci i dlaczego nie bawią się teraz na podwórkach, grając w piłkę, czy chowanego – tak jak to kiedyś robiliśmy my.

Na tym placu też bawiły się moje Dzieci i pamiętam jak dziś, że co wieczór, letnią porą,  zwoływałam je z balkonu do domu i jakże często prosiły –  mamo jeszcze trochę!

Dziś wieczorem podlewając kwiaty na balkonie, zauważyłam, że na nasz spokojny plac wpadły 14 letnie ancymonki, którym już wąs rzuca się pod nosem. Młodzież z naszego gimnazjum i z innych podwórek.

Oparłam się o barierkę i tak obserwowałam ancymonków.

Biegali po placu i jeden drugiego przewracał na trawę, a przy tym bogate słownictwo mnie zmroziło, bo kurwy używane jak przecinki, bo jebnę cię, bo idź w chuj, bo zajebię cię, bo ty kurwo i pedale!

Skakali po ogrodzeniu i wyłamywali z niego szczebelki i wielka szkoda, że w tym osłupieniu nie nagrałam ancymonków, by posłać filmik do dyrekcji gimnazjum z ich twarzami i zachowaniem.

Zasmuciła mnie ta sytuacja, bo sobie myślę, że oto jakie nam rośnie nowe pokolenie. Oni się kompletnie zagubili i nie wiedzą, co jest dobre, a co złe i wszyscy są bezradni. Strach zwrócić młokosom uwagę, gdyż być może w akcie zemsty podpalą, zniszczą i zwyzywają.

Jeśli takie mamy młodzieży chowanie, to czarno to widzę na ich przyszłość i zadaję sobie pytanie z czego rodzi się ta agresja i te nadużywane wulgaryzmy? 

Uszy więdną, a może w domach tak się teraz mówi i w tych domach nie uczy się zasad dobrego wychowania?

Dla mnie to zagadka!

Co mnie się dzisiaj wydarzyło?

https://www.youtube.com/watch?v=d7EV-urT-gQ

Proszę obejrzeć powyższy clip z reklamą o sklepie „Zalando” i proszę na końcu klipu zwrócić uwagę na to słynne „o”, kiedy dostawca jest bardzo zdziwiony i zawiedziony,a do czego dążę?

Wpis ten będzie krótki, ale musiałam o tym napisać i już opowiadam.

Podeszłam do drzwi dzisiaj, aby przywitać mojego męża i naszego psa, którzy  byli za miastem, samochodem, aby pies się wybiegał i załatwił, gdyż nasz pies nie załatwia się na miejskich trawnikach i z tego tytułu nie muszę zbierać z trawników jego kupki. Tak jest od 11 lat, że nasz pies jest wywożony za miasto i tam mąż rzuca mu patyka, aby zgubił trochę kalorii i tu chylę czoła w kierunku mojego męża za cierpliwość i konsekwencję, a do tego żaden sąsiad nam nie zarzuci, że nasz pies sra na przydomowe trawniki i nie za nami takie numery Bruner!

Ale wracając do tych otwartych drzwi. Otworzyłam w nadziei, że już idą, a na klatce siedziała grupka dziewczynek w wieku około 12 lat i tak się wystraszyłam, że to nie mój mąż z psem, a niewinne dziewczynki i zareagowałam nerwowo tylko to słynne z „Zalando” – „O” i szybko zamknęłam drzwi dość wystraszona i spłoszona i wiecie co? Jak sobie uświadomiłam, że ja starsza pani tak dziwacznie zareagowałam, usiadłam w przedpokoju i myślałam, że uduszę się z śmiechu z samej siebie, ale ciekawe, co pomyślały o starszej pani te dziewczynki, że chyba jej odbiło i do teraz się śmieję, że jestem wciąż płochliwa, kiedy miałam też te 12 lat. 😀

Może pamiętacie takie dziwne swoje  zachowania, które Was po czasie zdziwiło i przyprawiło o zażenowanie, albo ogólny śmiech w towarzystwie, że do dziś sami się sobie dziwicie i nie umiecie wytłumaczyć – dlaczego?  😀