Archiwum dnia: 24 czerwca, 2024

Zostałam oszukana!

Po takie, pyszne pieczywo trzeba jechać od miasta parę kilometrów, gdyż u nas po zlikwidowaniu piekarni nie ma dobrego pieczywa.

Ten chleb i bułki zachowują długo świeżość i najlepiej smakują z prawdziwym masłem, to tak ku wyjaśnieniu.

Oglądałam dzisiaj w Faktach wystąpienie Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara i jestem szczerze zawiedziona.

Miało odbywać się naprawianie praworządności, ale Bodnar się ku temu nie kwapi i odpowiada mu, że w Polsce orzekają neosędziowie nie zgodnie z Konstytucją.

Liczyłam na zmiany i na aresztowania, ale niestety wielu ludzi, którzy szli do wyborów 15 października jest szczerze zawiedzionych, że w Polsce praktycznie nic się nie dzieje, a złodzieje śmieją się nam w twarz.

Ludzie piszą, że to Bodnar jako pierwszy przyczyni się do rozpadu nowej koalicji, bo padł na niego blady strach i boi się, że kiedyś go ktoś rozliczy za jego działania.

Dlatego nic się nie dzieje, a kiedy dostaliśmy pieniądze z KPO, to już zupełnie usiadł na dupsku i nie robi praktycznie nic.

Na Xsie przeczytałam taki oto komentarz i całkowicie się z nim zgadzam:

„Zamiast chodzić po telewizjach i opowiadać kocopoły, proszę się wziąć do roboty. A najlepiej proszę złożyć dymisję i ustąpić miejsca komukolwiek, kto będzie miał dość zaangażowania i odwagi, by zabrać się za rozliczenia mafijnych rządów ZJEP”

W strukturach państwa są wciąż ludzie Kaczyńskiego i PiS popełnił ponad 120 afer, a w więzieniu nie ma nikogo, a więc to się wszystko ślimaczy, aż do obrzydzenia.

Czyżby sprawdziło się przysłowie, że kruk, krukowi oka nie wykole, bo przez 6 miesięcy nic się nie wydarzyło i żadna łachudra nie została postawiona przed sądem, czy prokuraturą.

Wyobraźmy sobie, że PiS powraca do władzy i wiem, że w ciągu miesiąca byłoby wiele aresztowań, bo oni się w tańcu nie pitolą, a działają.

Premier Donald Tusk nie raz nam obiecywał rozliczenia, a teraz gdzieś się skrył i już o rozliczeniach nie ma mowy – brzydko.

Przez osiem, długich lat czekałam na zmianę władzy i tak bardzo się cieszyłam, że wygraliśmy, a tu nagle politycy koalicji rządzącej zmieniają poglądy, te wszystkie głoszone w kampanii.

Nie mogę spokojnie więc słuchać Hołowni, Kamysza, Zgorzelskiego, którzy raptem nie godzą się na sprawy uzgodnione w kampanii.

Piszę to po raz wtóry, że w dupie mam kolejne wybory jeśli dotrwam, bo zostałam oszukana.

U mnie wiec w domu jest taka rozmowa, że pójdziemy jeszcze głosować na prezydenta i na tym będzie koniec.

Utwierdziło mnie to w przekonaniu, po występie i niemocy Bodnara, który skulił uszy po sobie!