Mamy zupełnie inne czasy i wszystko się zmieniło od czasów PRL, kiedy to wszyscy mieliśmy – wszystko jednakowe, bo nie było w zasadzie żadnego wyboru.
Mieliśmy takie same radia, telewizory, meble, odkurzacze i nawet szklanki do kawy były niemal, że jednakowe.
Minęło trochę tych lat i rynek został zalany produktami od różnych firm, że tylko wybierać i przebierać jeśli tylko ma się pieniądze.
Wystarczy wejść do firmowego sklepu, a oczy robią się nam jak pięciozłotówki, bo wybór wszystkiego jest niesamowity.
Jeśli tylko zapragnie się zmiany i ma się pieniądze, to dostaniemy wszystko i w różnym asortymencie.
Młodzi nie pamiętają jak tym starszym się kiedyś żyło, a więc w tym wpisie będzie kilka sentymentalnych wspomnień i skłonna jestem napisać, że byliśmy biedniejsi, ale szczęśliwsi.
Czy się mylę?
Cieślik Lucyna
PRL w pigułce-z cyklu klapka wspomnień
Psioczył każdy młody stary
że na kartki są towary
świnię bił na mięso świeże
bimber pędził i darł pierze
nocą stał i tworzył listy
najróżniejsze miał pomysły
ufarbował białą tetrę
dziergał kapcie swetr za swetrem
ku czci wodzów akademie
zjazdy partii i podziemie
propagandy drwiące hasła
brakło chleba oraz masła
sprzęt spod lady dla wybranych
malowane wałkiem ściany
z kukułką zegar do pary
a w radiu Czerwone Gitary
miłe rzeczy i te mniej
dziś komuno wrócić chciej
słychać teraz często wszędzie
lecz jak było już nie będzie.
L.Mróz-Cieślik
,