Włączam sobie o poranku telewizor, bo pragnę się dowiedzieć, co w kraju się dzieje.
Mam nadzieję, że rząd rozpoczął przetarg na te kamery, które mają kamerować w lokalach wyborczych jakieś przekręty, ale nie!
Mam nadzieję, że rząd rozpoczął budowę potrzebnego szpitala, szkoły, żłobka, ale nie!
Nic z tych pożytecznych spraw, a dowiaduję się, że była „Premier” sama sobie przyznała kasiorę w wysokości 65 tysięcy i nawet 100 złotych.
Ciekawe jak ta „Zosia Samosia” sobie tę nagrodę wyliczyła i za co?
Okazała swoją małość ta” Pchła Szachrajka” i sama postanowiła siebie nagrodzić.
Może na taką kwotę wyliczyła swoją krzywdę otrzymaną od Prezesa, który zrobił ją w broszkę!
Wszyscy pamiętamy, że z mównicy sejmowej obiecywała, że ten rząd, to tylko praca, pokora, oszczędność, roztropność i te słowa szybko pękły jak bańka mydlana.
Jeszcze nikt w poprzednich rządach tak siebie nie nagrodził – broszka jest liderką w oszukaniu swoich Obywateli.
Ja jej nie zazdroszczę tej brudnej kasy, a dziwię się, że matka księdza jest taką pazerną, jakby się jej nie przelewało.
Aby sobie samej przyznać takie pieniądze, to trzeba być człowiekiem bez honoru i z wielkim tupetem.
W ten sposób okradła wszystkie grupy społeczne i zawodowe – łącznie z dziećmi.
Wiem z dobrego źródła jak bardzo jest niedofinansowana administracja w sądach.
Te kobiety najczęściej, które obsługują sądy, mające swoje rodziny ryją w papierach i teczkach pod sufit za śmieszne pieniądze w kwocie 1.200 złotych.
Często muszą zostawać po godzinach, aby się wyrobić.
Często idą do roboty w weekendy, aby nadrobić obowiązki i nie podpaść przełożonemu.
Boją się chodzić na zwolnienia – nawet na chore dzieci, bo praca jest tak nierówno rozłożona, a jest w sądach coraz mniej chętnych do pracy ze względu na zarobki!
Kiedy są ogłaszane konkursy na jakieś stanowisko, to kiedyś zgłaszało się nawet do 20 chętnych. Teraz zgłaszają się 2 osoby, a czasem wcale.
Nikt nie chce pracować za takie pieniądze i tu przedstawiłam jedną grupę opłacanią tragicznie, a ile takich jest?
Nauczyciele, przedszkolanki, pracownicy urzędów, budowlańcy i inne grupy w Polsce pracują tak jak my – za PRL-u – za psie pieniądze.
Emeryci na emeryturach i renciści muszą przeżyć za głodowe stawki, a taka – sobie sama przyznaje premię w takiej wysokości!
Nie potrafię w sposób kulturalny nazwać takiego postępowania, bo chyba to jest arogancja władzy, kiedy obiecywało się uczciwość i roztropność!
Już nigdy nie zaufam w żadne obiecanki polityków – nigdy!