Archiwa miesięczne: Kwiecień 2020

Majówka biało czerwona i niebieska w żółte gwiazdki!

Obraz może zawierać: roślina

Dzisiaj był pracowity dzień, ale bardzo przyjemny.

Mąż kupił dwa krzaki pomidora „Krakus” i posadziłam je do dość dużej doniczki – eksperymentalnie, bo nie wiem, czy moja uprawa da owoce.

Doniczka stoi na drabince Kaczyńskiego, a mnie służy do mycia okien! 😀

Potem zrobiłam jedną sałatkę na „Majówkę”, a drugą będę robiła jutro.

Od rana zrzędziłam, że trzeba wywiesić flagi na balkonie, a więc Mąż kupił stojak do flag i przykręcił go do barierki balkonowej.

Wygląda to porządnie, bo do tej pory flagi przypinał opaską, zaciskiem plastikowym, a flagi obijały się o moje kwiaty!

Zawsze byłam patriotką, aż do bólu i pamiętam, że kiedy pokazywali defiladę w Moskwie, to płakałam, bo mi w szkole wbili do głowy, że Armia Czerwona wyzwoliła Polskę podczas II WŚ!

Oczywiście historia to zweryfikowała, bo dowiedzieliśmy się o Katyniu i nie tylko!

Kocham moją Polskę mimo tego, że ją PiS zepsuł do imentu, ale kocham Polskę, bo jestem Polką z krwi i kości.

Nie mogłabym stąd wyjechać i żyć sobie beztrosko gdzieś tam, bo kocham Polskę, choć ubolewam nad tym, że ją rozdrapują dranie!

Należę też do Unii Europejskiej i dlatego u mnie wisi też niebieska flaga na przekór Szydło i innych wichrzycieli, którzy tę flagę długo trzymali w piwnicy, a wyjmowali kiedy to im się politycznie opłacało.

Jeszcze 5 lat temu kochałam wszystkich Polaków, ale to się zmieniło.

Dopóki PiS nie doszedł do władzy, to nie wiedziałam, że w Polsce jest tyle idiotów, którzy oddali Najjaśniejszą i ich łapy!

Oni szykują wybory na prezydenta, a już wyciekły wzory pakietów i możecie sobie je kochane ludzie drukować i dobrze na nich zarobić.

Czego się nie dotkną, to spieprzą i czytamy kochani!

Humoru nigdy za wiele.

Bartek Podlewski   

Cytat:
Kochani! 📯📯📯
Wszyscy wiemy, że sytuacja wokół głosowania korespondencyjnego jest dynamiczna, a termin wciąż pozostaje niewiadomą. Co gorsza, nadal nie wiadomo, co z ustawą, która zalega w Senacie, jak zagłosuje Gowin, czy Poczta otrzyma od samorządów nasze dane, czy wystarczy listonoszy, ile będzie urn do głosowania, ilu chorych na koronawirusa oraz oczywiście, czy nie będzie padać (tu prośba do Sejmu i Episkopatu, aby wymodlili bezchmurne niebo).
Krótko mówiąc, jak nie urok to sraczka, na szczęście z pomocą pospieszył nieoczekiwanie kandydat na prezydenta Stanisław Żółtek, udostępniając na swoim profilu wzór pakietu do głosowania, który – szczęście w nieszczęściu – wyciekł.
Dzięki temu patriotycznemu gestowi wciąż mamy szansę zdążyć z wyborami 10 maja – potrzebna jest tylko narodowa mobilizacja!Dlatego wzywam Was, Rodacy – DRUKUJMY!!! ✊✊✊Drukujmy na Boga! Drukujmy do ostatniej kropli tuszu!
Czas najwyższy pospieszyć z pomocą posłowi Sasinowi i już teraz zacząć drukować pakiety na własną rękę. Gołym okiem widać, że drukarnia w Brodnicy, z której usług korzysta p. Sasin, ciągnie ostatkiem sił i nie wiadomo, czy zdąży z na czas!
Szczęśliwie karty nie posiadają żadnego zabezpieczenia, znaku wodnego ani hologramu – są to zwyczajne kartki A4, które każdy może wydrukować w domu lub pobliskim zakładzie ksero. Ja, jako dumny posiadacz drukarki Epson L1800, już teraz zgłaszam gotowość do przygotowania 10.000 pakietów do 10 maja i czekam tylko na zielone światło od rządu (choć w rzeczywistości drukuję już teraz, bo, cytując p. Sasina, jestem przekonany, że odpowiednia ustawa na dniach wejdzie w życie).* Moja propozycja cenowa za jeden pakiet to 9,90 zł, ale umówmy się – nie jestem z betonu i końcówkę zetnę.

Obraz może zawierać: 1 osoba, okulary

Powiewa flaga, gdy wiatr się zerwie,
A na tej fladze, biel i czerwień,

Powiewa flaga, gdy wiatr się zerwie,
A na tej fladze, biel i czerwień,
Czerwień to miłość,
Biel serce czyste,
Piękne są nasze barwy ojczyste.

„Barwy ojczyste”
Czesław Janczarski

Obraz może zawierać: niebo, drzewo, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: paski i na zewnątrz

Majówka w czasie pandemii!

Obraz może zawierać: roślina, drzewo, na zewnątrz i przyroda
Kiedy się budzę o poranku, to mam wciąż póki co, ten sam rytuał, a więc człapię zaspana do kuchni i robię sobie poranną kawę z mlekiem.

Od razu też włączam media i w ten sposób się budzę, a jak się obudzę, to planuję strategię dnia i dziś ugotowałam zupę z wiosennej botwinki – pycha wyszła i w końcu coś wiosennego.

W między czasie sprzątnęłam łazienkę i kuchnię, bo to tak zwykle bywa, że:

Obraz może zawierać: tekst „jest Anna. Anna weszła do łazienki, by umyć sobie włosy. Na umyciu włosów się nie skończyło. Anna umyła wannę, umywalkę wc. Załadowała pralkę, rozwiesiła ręczniki iwypolerowała lustra. Teraz Anna ma ochotę na filiżankę herbaty. Ale Anna boi się wejść do kuchni. Kto ma jak Anna? WIĘCEJ NA DEMOTYWATORY.PL”

Muszę stwierdzić, że w małych mieszkaniach szybciej się chyba brudzi, aniżeli w większych, bo kurz się zbiera i to od razu widać, a więc taki jest los kobiety, że całe swoje życie poświęca na utrzymanie w domu jako taki porządek!

Obostrzenie powoli znikają i już możemy spacerować po parkach i wyżej pokazałam mój zielony kawałek parku nad jeziorem do spacerowania.

Dziś też sobie przypomniałam, że będziemy mieli „Majówkę” i trzeba będzie koniecznie wywiesić „Biało – Czerwoną”.

Nie spotkamy się z rodziną na te dni jak to drzewiej bywało, ale mimo, że jesteśmy tylko we dwoje, to trzeba będzie trochę jedzonka przygotować!

Szczęśliwe są rodziny te, które w czasie pandemii  nie dopada widmo głodu!

Dziś w telewizji pokazali, że ci, którzy stracili pracę chodzą do punktów darmowej żywności i to jest autentyczna tragedia.

Na szczęście mnie z Mężem, to nie dotyka, a więc możemy skromnie bardzo szykować, potrawy na „Majówkę”.

Postanowiłam zrobić dwie sałatki na bazie selera naciowego i do pierwszej mi jest potrzebne:

  • trzy opakowania paluszków krabowych,
  • dwie, czerwone cebule,
  • majonez,
  • pół puszki kukurydzy,
  • pól puszki plasterków ananasa,
  • pięć łodyg selera naciowego,
  • trzy ząbki czosnku.
  • sól, pieprz i wszystko kroimy w kostkę i po prostu mieszamy!

Druga sałatka będzie z selerem i ziemniakami i ten przepis  wzięłam  z netu, a więc:

SAŁATKA ZIEMNIACZANA Z SELEREM NACIOWYM.

Składniki:

– 4 średniej wielkości ziemniaki

– 3 jajka ugotowane na twardo

– 3 łodygi selera naciowego

– 1 mała cebula

– 1 małe jabłko

– ½ puszki kukurydzy konserwowej

– 7-8 korniszonów

–  kilka łyżek majonezu

– 1-2 łyżeczki musztardy

– sól, pieprz

JAK ZROBIĆ SAŁATKĘ ZIEMNIACZANĄ Z SELEREM NACIOWYM?

Ziemniaki ugotować w osolonej wodzie. Ostudzić i pokroić w kostkę. Jajka ugotować na twardo. Obrać ze skorupek. Pokroić w drobną kostkę. Cebulę drobno posiekać. Można sparzyć  ją wrzątkiem (będzie lżej strawna) ale nie jest to konieczne. Łodygi selera umyć, pokroić w niedużą kostkę. Kukurydzę odsączyć z zalewy. Ogórki drobno pokroić. Jabłko obrać ze skórki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w niedużą kostkę. Wszystkie składniki wymieszać w misce. Dodać majonez i musztardę. Doprawić sałatkę solą i pieprzem. Przed podaniem schłodzić w lodówce. Sałatkę ziemniaczaną z selerem naciowym podawać do pieczywa na śniadanie lub kolację.

Smacznego!

Ja uwielbiam wszelkiego rodzaju sałatki i jestem łasa na nowe przepisy, a więc może podzielicie się swoimi, które na domowych imprezach wiodą prym!

Podobno każda gospodyni domowa ma takiego asa w rękawie. 🙂

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Wspomnienia i refleksja!

Był rok 1975, kiedy po maturze dostałam pracę w dawnym obozie Oflag II B w Arnswalde i tu wklejam krótką historię jak do tego doszło!

„Organizacja obozu – okres polski.

Obóz powstał w 1939 r. w Choszcznie na bazie koszar niemieckiego 3 batalionu 25 pułku piechoty zmotoryzowanej i 3 dywizjonu 2 pułku artylerii zmotoryzowanej. Infrastrukturę obozu stanowiły cztery dwupiętrowe bloki, sala gimnastyczna, dwa budynki administracyjne, cztery garaże, duży plac apelowy. Teren ten ogrodzono podwójnym płotem kolczastym o wysokości. 2,5 m i szerokości 1,5 m.

Nadano mu nazwę Arnswalde II B co oznaczało; Arnswalde – nazwa miejscowości, w której usytuowano obóz – Choszczno, II – numer okręgu wojskowego w tym przypadku Szczecin (PomorzeMeklemburgia), B – kolejność obozu w okręgu – drugi. Pierwszy transport liczący 2254 osób (1618 oficerów i 636 szeregowych) przybył do obozu 6 listopada 1939 roku z Dulagu w Stargardzie. Jeńcy wywodzili się z Armii „Kraków”SGO „Polesie” i z obrońców wybrzeża21 listopada przywieziono kilkuset rannych jeńców ze szpitali polowych. Następny większy transport (1067 jeńców) przybył 7 grudnia 1939 r. także ze Stargardu”.

Poniższe zdjęcia pokazują jak to w tamtych, smutnych czasach działało.

Po skończonej szkole o profilu ekonomicznym nie miałam szans w tej mojej pipidówce dostać pracy zgodnie z wyuczonym zawodem.

Na szczęście dostałam umowę o pracę w Jednostce Wojskowej i zostałam przyjęta do pracy w Garnizonowym Węźle Łączności, która polegała na łączeniu rozmów telefonicznych, ale także na pisaniu depesz do innych, odległych jednostek łącznie z Bydgoszczą!

Praca była na zmiany, a więc trzeba było pracować na zmianę ranną, drugi dzień na popołudniową i następny dzień na nocną, a potem miałam dwa i pół dnia wolnego.

Praca była ciekawa i spokojna, ale kiedy na świecie pojawiły się moje Dzieci, to przeniosłam się do drugiej pracy w innej jednostce jak księgowa – czyli zgodnie z zawodem.

Nie było jeszcze komputerów, a więc trzeba było  wszystko robić ręcznie.

Wypisywałam kartoteki na poszczególny asortyment  w ilości 3 tysięcy sztuk potrzebnych  do księgowania i rozliczenia – pamiętam, że były w kolorze różowym.

Potem pokusiłam się na większe pieniądze i przyjęto mnie do Żandarmerii Wojskowej i Kontrwywiadu i tam zderzyłam się z mobbingiem stosowanym przez wiecznie pijanych oficerów.

Zestresowani pili od rana do wieczora, bo przecież praca była stresująca, ale także taka była dla mnie i mojego współpracownika w kancelarii.

Kazano mi przepisywać książkę kucharską na maszynie, a przepisy dotyczyły np. jak oporządzić niedźwiedzia i jak przyrządzić z niego pieczeń.

Oni wszyscy zabijali zwierzynę!

Zapamiętałam z tego wszystkiego to, że do każdej potrawy z dziczyzny należ dodać skórkę ze startej cytryny!

Mój współpracownik zmarł na zawał serca w wieku 33 lat, a ja po trzech latach koszmaru się zwolniłam, bo ta praca mnie nie rozwijała, a tylko stresowała i opuściłam pijanych facetów w mundurach z gwiazdkami.

W tym miejscu przepracowałam 15 lat i kiedy tak biegałam między robotą, a domem, to nie zastanawiałam się nad tym, że pracowałam w historycznym miejscu zbudowanym na ludzkiej krzywdzie.

Te koszary stoją do dziś, choć wojska polskiego tam już nie ma, ale są chronione przez cywilne służby, a kiedyś by wejść na teren tych jednostek trzeba było mieć przepustkę specjalną.

Moje miasto miało w tamtych czasach profity z tego, że mieliśmy swoje koszary, bo ludzie znajdowali tam zatrudnienie i byliśmy miastem rodzin wojskowych!

Biegałam do tej jednostki codziennie po 2 kilometry w jedną stronę z Dziećmi, które prowadzałam do przedszkola i naprawdę nie miałam czasu zastanowić się nad historią tego miejsca, a teraz mam czas.

Potem pracowałam blisko mojego miejsca zamieszkania, bo tylko 10 minut drogi w Urzędzie Miejskim.

I tu dopadł mnie mobbing ze strony naczelniczki, która wciąż stawiała mnie do „pionu”, a sama okradła urząd na wielką sumę – fałszując faktury!

Zawsze wychodziłam z twarzą, bo do swojej roboty się przykładałam, ale nie miałam po prostu szczęścia do uczciwych ludzi!

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i na zewnątrz

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, ludzie stoją, ludzie spacerują i na zewnątrz

Obraz może zawierać: na zewnątrz

Obraz może zawierać: na zewnątrz

Obraz może zawierać: na zewnątrz

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i na zewnątrz

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba i na zewnątrz

Obraz może zawierać: niebo i na zewnątrz

 

Polityka i fioletowe kapelusze!

Dziś na Twitterze najbliższy przyjaciel Donalda Tuska ogłosił, że Tusk będzie miał coś do powiedzenia Polakom.

Paweł Graś zamieścił tak tłit na swoim profilu:

Paweł Graś

Jutro w godzinach porannych ważne oświadczenie

@donaldtusk

w sprawie wyborów prezydenckich. Wystąpienie będzie dostępne na profilach społecznościowych.  Bądźcie czujni!!!

Ależ oczywiście, że będę czujna , bo już umieram z ciekawości, co ogłosi Donald Tusk, który uznawany jest za politycznego intelektualistę i sprawnego polityka.

Teraz napiszę samą prawdę, co myślę o tych wyborach, które mają się mimo wszystko odbyć!

Nasze dane zostały udostępnione przez Ministerstwo Cyfryzacji skoro nie chcieli tego zrobić Burmistrzowie i Wójtowie miast i to jest granda banda!

Rządzący robią wszystko, by te wybory się odbyły, choćbyśmy musieli umierać z powodu styczności z koronawirusem.

Wiem jedno, że jeśli wpakują mi pakiet do skrzynki, to otworzę ją w rękawiczkach i poodcinam wszystkie rogi pakietu i  taki oddam do „skrzynki pocztowej”.

Nie będę się narażała, bo im się tak widzi, że zrobię z siebie debilkę wierząc, że to są uczciwe wybory!

Gdyby były uczciwe, tak jak to drzewiej bywało, to z czystym sercem zagłosowałabym na niezależnego Szymona Hołownię, który na portalach społecznościowych bije rekordy popularności.

Ktoś mnie może zapytać dlaczego nie na Kidawę – Błońską, ano dlatego, że PO już rządziło i mam ich po prostu dość.

Przez lata nie potrafili się zjednoczyć jako opozycja i tym sposobem oddali władzę PiS, a my teraz jako społeczeństwo musimy cierpieć z powodu gwałcenia naszej ukochanej Konstytucji!

Dlaczego nie Kidawa u mnie?

Dlatego, że jest słaba intelektualnie i bardzo nerwowa.

Nie potrafi odpierać ataków, bo się niepotrzebnie złości, a do tego ma wadę wymowy nie do zniesienia.

Dziś słuchałam na Polsat News debaty z Szymonem Hołownią i i powiem Wam, że to mi leży i to mi się podoba.

Szymon Hołownia jest spójny, inteligentny, błyskotliwy i szybki jak karabin maszynowy.

Gdyby wygrał wybory w normalnych wyborach nie byłby podległy żadnej partii i rządził by samodzielnie bez żadnych nacisków politycznych!

Ja takiego prezydenta bym chciała i kompletnie nie przeszkadzałoby mi, że ma poglądy trochę katolickie,  ale wierzę, że byłby to przyzwoity człowiek na najwyższym stanowisku w Polsce.

Może się komuś narażę, ale na dzień dzisiejszy tak właśnie myślę.

A teraz coś innego!

Coś dla nas wszystkich starzejących się, a zwłaszcza do  kobiet apel.

Zakładajcie fioletowe kapelusze w każdym wieku, bo szkoda każdego roku w zadręczaniu się swoim wyglądem!

Ja do 50 roku życia ważyłam 55 kilo, a potem lekko mi się przytyło z  powodu cukrzycy, a przez ostatnie dwa lata schudłam 22 kilo, ale to już nie ma większego znaczenia kiedy postrzegam swoje życie zupełnie inaczej, kiedy miałam 20 lat!

Mimo pandemii staram się trzymać, bo wiem, że moi bliscy dbają o siebie w tym trudnym czasie.

Osobiście kiedy jest pogoda, wychodzę na balkon i swoje oczy sycę zielenią i niech tak zostanie:

Musimy wierzyć w to, że jeszcze będzie pęknie i normalnie, a kobiety niech w każdym wieku zakładają fioletowe kapelusze i niech będą szczęśliwe!

Dobrej nocy!

Kobiety :

Kiedy ma 5 lat: Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat: Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka
Kiedy ma 15 lat: Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę
przyrodnią Kopciuszka: „Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!”
Kiedy ma 20 lat: Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za
chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”, ale mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat: Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za
chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”, ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 40 lat: Ogląda się w lustrze i widzi się „za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste”, ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat: Ogląda się w lustrze i mówi: „Jestem sobą” i idzie wszędzie.
Kiedy ma 60 lat: Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy
już nie mogą na siebie spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa
Świat.
Kiedy ma 70 lat: Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i
umiejętności. Wychodzi z domu i cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat: Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu
zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.
Może wszystkie powinnyśmy dużo wcześniej założyć taki liliowy kapelusz… i świętować nasze życie?

Obraz może zawierać: roślina i na zewnątrz

 

Obraz może zawierać: kapelusz

 

Nie podaje się ręki dyktatorowi!

Obraz może zawierać: kwiat, roślina, drzewo, przyroda i na zewnątrz

Mamy tak piękną wiosnę, ale niestety nadal jesteśmy uwięzieni.

Tylko garstka ludzi odważa się wyjść na spacer, bo ludzie zaczynają się dusić w swoich domach.

Widzę w sieci, że ludzie spacerują po pobliskich lasach, a także jadą nad morze, aby zaczerpnąć świeżego powietrza –  jadą w góry i nad  jeziora oraz rzeki.

Zdjęcia dzisiejsze zrobił mój Mąż, który także ma dość wegetacji, a więc wybrał się dziś na spacer.

Ja nie wychodzę, bo po po prostu duszę się w maseczce i wolę zostać w domu!

Wiosna, to cudny czas dla człowieka dający nam dużo szczęścia, nadziei na lepszy czas, kiedy przyroda się odradza.

Czujemy się lepiej widząc jak wszystko zaczyna kwitnąć w mgnieniu oka, a w nas budzą się nowe uczucia i szleją endorfiny i to na wiosnę ludzie się w sobie zakochują!

My zwykli śmiertelnicy potrafimy się z wiosny cieszyć i dostrzegamy jej piękno, choć tegoroczną wiosnę widzimy tylko z okien, bo dalej nam raczej jeszcze nie można!

Tak piękną porą roku nie mają czasu się cieszyć politycy, którzy knują jak nas zapędzić do wyborów i znalazłam taki oto cytat w sieci:

„Tam, gdzie nie obowiązują żadne prawa, słabi stają się cudzą własnością.
Kao Czi”.

Właśnie teraz tak jest, że w Polsce nie obowiązują już żadne prawa i dlatego my zwykli staliśmy się ich zakładnikami, których się straszy karą za nieposiadanie skrzynki pocztowej – więzieniem, albo wysoką grzywną,

Zastanawiam się nad tym, że po co jest ten cyrk z wyborami na prezydenta. skoro ani prezydent, ani premier nami nie rządzą, bo rządzi nami ta kreatura z Żoliborza.

Z tylnego siedzenia rządzi nami ktoś, kto nie ma o prawdziwym życiu zielonego pojęcia, ale naczytał się Lenina i Marksa i tak prowadzi Polskę w kierunku Rosji, Węgier i Korei!

Jeśli te wybory mu nie wypalą, to zdradzę Wam, co dyktator planuje jeszcze w tym roku:

„PiS grozi Polakom stanem wyjątkowym! Blokada Internetu, kontrola korespondencji i kartki na żywność.

Żoliborska dyktatura.

Porozumienie Jarosława Gowina nie poprze wyborów korespondencyjnych. Jak ujawnił „Super Express” PiS ma plan awaryjny.

Jest nim wprowadzenie stanu wyjątkowego. Dla Polaków oznacza to m.in. kontrolę korespondencji, cenzurę prewencyjną – czyli blokadę Internetu, czy wprowadzeniem ograniczenia dostępu do towarów konsumpcyjnych.

To ostatnie oznacza przywrócenie kartek na jedzenie. – Stosowne dokumenty już ponoć czekają na biurku prezydenta – przekonuje informator SE.

Źródło: Super Express”

Wielu powie, że to jest nierealne, a więc po co kupują dla Policji armatki wodne i ciężki sprzęt w razie rozruchów w Polsce choćby, aby poskromić młodych, którym zamkną Internet – okno na świat także dla seniorów?

Dyktator z Żoliborza zaczyna się bać, bo jego „dom” pilnuje Policja 24 godziny na dobę i nikt nie wie, co mu do siwego łba strzeli, aby nas poskromić, kiedy on potrzebuje władzy!

Dziś oglądałam wywiady z małymi i dużymi przedsiębiorcami i napiszę wprost!

W budżecie nie ma pieniędzy i żaden z przedsiębiorców nie otrzymał ani złotówki z tarczy pomocowej i tu ponownie okłamali Polaków w czasie pandemii, kiedy ludzie nie mają z czego żyć!

Tu trzeba krwi i to jest ostatni dzwonek, aby ten rząd obalić, bo:

„Wspólnie przelana krew wytwarza najsilniejsze więzy” – Władysław Anders

Trzeba bandytów rozliczyć, pogonić i robić im procesy, ale na razie nie ma w Polsce nikogo, kto mocną ręką zrobiłby w Polsce oczyszczającą rewolucję!

Jest nadzieja, bo taki Kim Dzong Un podobno nie żyje!

Żaden więc dyktator nie jest wieczny kiedy nawet  taki Trump podał mu 3 razy rękę!

Obraz może zawierać: roślina, drzewo, kwiat, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: ludzie stoją, roślina, trawa, drzewo i na zewnątrz

Moje kino – „Zorza polarna”

Obejrzałam węgierski film zrealizowany w 2017 roku, a więc „świeżynka”  jakby.

Obok leżały chusteczki i dobrze, bo po seansie oczy spuchły mi od płaczu, a nogi zrobiły się miękkie jak wata.

Ten film wryje się w moją głowę na zawsze – do końca moich dni.

Reżyserką jest specjalistka kina węgierskiego na tematy kobiet Márta Mészáros.

Film nosi tytuł „Zorza polarna” i tematyka tego kina wbija w fotel, czy krzesło w kinie.

Im dalej oglądałam, to sobie powtarzałam, że kurna – to nie mogło się wydarzyć!

W filmie pokazano Węgry w latach 50 – tych, kiedy to jeszcze w kraju była Armia Czerwona, a żołnierze gwałcili, torturowali i zabijali ludzi.

Jest to bardzo skomplikowana historia starszej kobiety o imieniu Maria, która kiedy zapada  w śpiączkę, to  zjawia się jej córka robiąca wspaniałą karierę.

Córka zaczyna w domu Marii przeglądać dawne pamiątki i znajduje coś, co skłania ją do poszukiwania prawdy o rodzinie i o niej samej.

Nie będę zdradzała oczywiście całej fabuły, bo to bez sensu, a zwyczajnie polecam ten film z całego serca.

Kiedy obrobię się w domu, to staram się codziennie obejrzeć wybrany przez siebie film i raz wybór jest lepszy, a raz gorszy, ale dziś to sobie kulturalnie dogodziłam.

Tak ogólnie, to mam dzisiaj potężną chandrę i jestem zmęczona tym koronawizrusem.

Nie widać ludzi na ulicach – miasta wymarły, a rządzący szykują nam igrzyska wyborcze.

Takiego durnego rządu, to Polska nie pamięta i te lejące się kłamstwa, że pandemia ustępuje i znika część obostrzeń, bo przecież liczą na to, że Polacy będą głosowali mimo wielkiego ryzyka.

Mordercy, a przecież na świecie i w Polsce wciąż umierają ludzie!

Rolling Stones od 8 lat nagrali pierwszą piosenkę  i już jest na YT pt. „Living in a Ghost Town”

Śpiewają w przetłumaczeniu:

 „Życie było tak piękne, potem zakazano nam wychodzić”.

„”Jestem duchem, zamieszkuję miasto duchów”.

Wszyscy przeżywamy, to, co nas tak bardzo dotknęło!

Koronawirus nas zdalnie połączył!

Zorza polarna (2017) - Filmweb

Wszyscy lżący medykom, wracającym do domu po pracy – z pewnością miło powitają listonoszy z wyborczymi pakietami!

Obraz może zawierać: tekst
Zaczynam pisać bloga o godzinie 21.30 i oto dostałam cynk na telefon od znajomych, że u mnie w mieście życie zaczyna się w godzinach wieczornych.

Ludzie jak za czasów PRL-u spotykają się wieczorami na swoich działkach i w altankach pali się światło i te działki zaczynają żyć w dobie kwarantanny.

Ludzie chyba mają dość siedzenia w domach i gromadnie spotykają się na powietrzu, wieczorową porą na grilla i z pewnością na jakieś „pifko”.

Palą się ogniska i życie towarzyskie jest bujne, ale to nie wszystko.

Otwarte są garaże, z których wyprowadzone są samochody i tam też dzieje się – panowie toczą ciekawe dyskusje!

Nie chcę oceniać tych ludzi, że ryzykują, ale można napisać, że wracamy do starych, towarzyskich czasów, kiedy ludzie są zmęczeni uwięzieniem, choć dwa miesiące temu sąsiad nie znał sąsiada.

Tak się to widocznie porobiło i zmieniło za przyczyną pandemii!

Skoro nawołują rządzący do głosowania korespondencyjnego podczas koronawirusa i można wyjść do sklepu, to dlaczego niby ludzie mają się unikać jak jakieś zjawy w maseczkach.

Zresztą rządzący też bez maseczek stali na Placu Piłsudskiego, a przykład idzie przecież z góry – prawda?

Na tych działkach jest muzyka, tańce i swawole i ciekawa jestem jak ci ludzie tańczą w maseczkach i jak trunkują – żart!

A teraz już całkiem poważnie.

Pani Prokurator Ewa Wrzosek z 25 letnim stażem,  rozpoczęła procedurę na wniosek obywatelski, iż szykowane wybory będą zagrażały życiu obywateli!

W tej sprawie miał być przesłuchany Jarosław Kaczyński między innymi.

Prokurator Ewa Wrzosek zebrała część materiałów dowodowych i po pracy udała się do domu.

Nie została osobiście powiadomiona, że tę sprawę przejęła jej szefowa i w ciągu 3 godzin – słownie:  – trzech godzin ta sprawa została umorzona, a Prokurator Ewa Wrzosek ma postawione zarzuty, czego się oczywiście spodziewała.

Już widzę i słyszę te telefony od Prokuratora Generalnego – Ziobry, że tej sprawie należy uciąć  łeb  i to zostało wykonane w ciągu 3 godzin!

Zawsze mówiłam przed 2015 roku, że  kiedy PiS wygra, to  będą fałszować, naciskać, grozić  przyzwoitym ludziom na stanowiskach państwowych jeśli się to władzy nie spodoba i sprawdza się to do joty!

Pani Prokurator powiedziała znamienne słowa, że się nie boi, bo działa zgodnie z prawem i ma w domu lustro, oraz jedną twarz, nazwisko i pieczątkę.

Brawo Pani Prokurator – jesteś dla mnie bohaterką tak jak Sędzia Juszczyszyn i Tuleya!

Działania tego rządu, to czyste skurwysyństwo i tak, abym nie ja klęła!

Tym synonimom można ocenić ten rząd nie działający zgodnie z dotychczasowym prawem i wyznawców tego potwora jakim jest Kaczyński i jego ludzie, a więc:

Synonim skurwysyństwo

Poznaj jak inaczej można określić słowo skurwysyństwo. Znaleziono 39 wyrazów bliskoznacznych do słowa skurwysyństwo.

  1. podłośćnikczemnośćprzewinaświństwołotrostwowystępekgałgaństwopodłostka, † zberezeństwo, cios poniżej asa, niegodziwośćnieuczciwośćdraństwogrzech, podn. bezeceństwołajdactwoszubrawstwo,
  2. grupa ludzi hołotabandachuliganeriabydło, † pospólstwodraństworecydywa, posp. grandałobuzeriałajdactwo, posp. żuliadzicz, posp. swołocz, szumowiny, barachłotałatajstwomęty, łobuzerka, lumpy, motłochtłuszczahałastra,

Proszę zwrócić uwagę na księgozbiór Pani Wrzosek pięknie ułożony na półkach i trzeba go ocenić tak, że Pani Prokurator jest obkuta w prawie i mam nadzieję, że rząd Kaczyńskiego kiedyś odejdzie w niesławie, a wiedza pozostanie w głowie naszej bohaterki!

 

Prokurator Ewa Wrzosek o umorzeniu jej śledztwa w sprawie wyborów ...

 

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, tekst „Brawa dla Pani Prokurator Wrzosek za bezkompromisowość i odwagę! Wyrazy podziwu i szacunku. Bardzo Pani dziękujemy.”

Bądźmy dla siebie dobrzy nie tylko na Wiosnę!

Obraz może zawierać: ogień, niebo, na zewnątrz i przyroda

Pamiętamy pożary w Australii i zdjęcie kangura w obliczu pożaru.

Naszemu fotografowi udało się zrobić zdjęcie przerażające jak z Australii, tylko z naszym znakiem rozpoznawczym jakim jest bocian – tak ukochany przez Polaków!

Ludzie wzięli sprawy w swoje ręce i już blisko 1,2 mln zł zebrano na rzecz walki z pożarem Biebrzańskiego Parku Narodowego.

Do akcji dołączyło ponad 14 tys. darczyńców. Zebrane pieniądze zostaną przekazane m.in. na zakup sprzętu, ale to nie wszystko. Okazuje się, że z publicznej zbiórki trzeba pokrywać… nawet koszty paliwa dla strażaków, by mogli dojechać na miejsce walki z żywiołem.

Pytam więc ile pieniędzy dał rząd na walkę z żywiołem, a ile dał na organizację durnych, bezprawnych wyborów w maju?

Oni nawet już w sejmie – celowo z małej litery, bo to już nie jest sejm nikt nie modli się już o deszcz tak potrzebnego, aby zgasić ten pożar.

Oni mają to w nosie, bo najważniejsze jest dla nich morderstwo na polskim narodzie!

Oni nie mają sumienia, bo w tym pożarze giną ptaki i zwierzęta, a ludzie tam mieszkający – płaczą z bezsilności!

Na Polskę spadły same kataklizmy, bo mamy przestępczy rząd od 5 lat i mamy koronawirusa, suszę jakiej od lat nie było i pożar tak ogromny, że widać go z Kosmosu!

Mąż dzisiaj był w niedalekim miasteczku oddalonym o 20 kilometrów od nas i zrobił mi zdjęcia jeziora, które zaczyna wysychać – zdjęcia poniżej!

U mnie za miastem jest ładne pole golfowe „Modry las”, na którym trawa podlewana jest wodą z pobliskiego jeziora, ale skoro będzie taka susza, to i to człowiekowi może być odebrane.

Kto wie kiedy samorządy będą dawkować wodę swoim mieszkańcom, gdyż lato zapowiada się suche i gorące, a więc będziemy musieli wodę na „gwałt” oszczędzać.

Jednak, aby nie było tak minorowo, to napiszę i dobrą wiadomość ze swojego podwórka.

Pisałam wiele razy, że w klatce mamy chorego sąsiada na raka, ale nie dajemy mu umrzeć z głodu.

Sąsiad po opłaceniu rachunków po prostu nie miał na jedzenie, a więc inni sąsiedzi i my także biegamy z garnkami i pojemnikami i po prostu go wspomagamy, ale stało się coś bardzo miłego!

Nie mogę napisać kto, ale właśnie ten ktoś zadał sobie trudu i załatwił sąsiadowi darmowe posiłki z opieki społecznej i codziennie pod dom te obiady mu opieka przywozi.

Wielki dzięki tej osobie, bo mimo, że nie musiała, a jednak się zaangażowała i uczyniła dobro.

Jesteśmy wszyscy zmęczeni sytuacją, ale nie traćmy człowieczeństwa, bo jeśli sami o siebie nie zadbamy, to nie zadba o nas rząd, który rusza z procesem uśmiercania Polaków.

Oto urna wyborcza PiS w XXI wieku!

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

 

Australia płonie a ofiar jest coraz więcej. NASA pokazuje ...

Obraz może zawierać: niebo, na zewnątrz, woda i przyroda

Obraz może zawierać: chmura, niebo, na zewnątrz, przyroda i woda

Płaczę nad Tobą Polsko!

Obraz może zawierać: 2 osoby, tekst „MATEUSZ MORAWIECKI I JACEK SASIN NAKAZALI DRUKOWANIE 30 MLN KART WYBORCZYCH PRAWNEJ BEZ PODSTAWY PODMIOTY I PRZEZ DZIAŁANIE PRZESTĘPCZE. Platforma”

 

Wszyscy pamiętamy jak w Puszczy Białowieskiej wycinali drzewa z powodu kornika drukarza.

Wszyscy pamiętamy, że nie wycinano tylko chorych drzew, bo także 100 – letnie zdrowe!

Było w społeczeństwie wówczas wielkie oburzenie, bo każdy kto kocha przyrodę był oburzony!

Ja też i o tym pisałam!

Temat trochę ucichł, ale mimo pandemii w lasach dokonuje się zamach na przyrodę i ten proces wciąż trwa mimo wirusa, bo są doniesienia, iż nadal wycinane są drzewa bezprawnie.

Teraz nam płonie Puszcza Biebrzańska i już spaliła się 1/3 Parku Narodowego, ale z tym pożarem walczą tylko strażacy, a rządu tam nie widać, bo przecież szykują wybory!

Ten rząd ma gdzieś przyrodę, a przecież politycy powinni wydać rozkaz, by włączyć w akcje gaszenia samoloty napełnione wodą, bo deszczu na razie nie będzie, ale oni mają to gdzieś!

Czytam o ich knowaniach, że będą dążyli do tego, aby nam zamknąć TVN, bo prezesowi ta telewizja zawadza.

Chcą wydać ustawę o repolonizacji mediów, abyśmy nie słuchali obiektywnej telewizji i prezes chce nas skazać na swoją „szczujnię” Kurskiego i aby było tak, jak za czasów propagandy w czasach PRL – u!

Nadchodzi ten czas, że Polacy muszą zacząć się bronić, gdyż Kaczyński zawłaszcza sobie naszą, wywalczoną Wolność!

Czas coś z tym zrobić, tylko kto to ma zrobić?

Mieliśmy już demonstracje na ulicach i to nic nam nie dało i oni przez 5 lat rozpieprzyli Polskę w drobny mak!

Powstaje pytanie więc – kto powinien obalić ten niszczycielski rząd i kto wsadzi niszczycieli do pudła i zrobi pokazowe procesy za karygodne niszczenie naszego kraju!

Tyle dzieje się w polityce teraz, że po prostu nie można o tym nie pisać, bo normalnego Polka zalewa krew i Polak powinien im powiedzieć, że żarty się skończyły i nasze wojsko powinno obalić ten rząd, a winnych wsadzić do kicia!

Potrzeba nam puczu!

Piszę o korniku – drukarzu, bo oto korniki owe zaczęły drukować materiały do wyborów korespondencyjnych, co jest złamaniem wszystkich praw w Polsce.

Trzeba tych korników – drukarzy wyciąć, co do pnia – wszystkich, którzy przyczynili się do złamania Konstytucji i wszystkich dotąd obowiązujących w Polsce ustaw i prawa.

Tylko nieliczni w Polsce wiedzą, że rządzi nami psychopata, którego można zdefiniować tak:

„cechy psychopaty; zupełne nieuwzględnianie (i zasadniczo brak zrozumienia) uczuć i potrzeb innych ludzi;
lekceważenie autorytetów i ogólnie przyjętych zasad oraz norm;
drastycznie wręcz zaznaczoną tendencję do kłamania;
wyjątkowego stopnia umiejętność manipulowania innymi ludźmi – psychopaci są w stanie zrobić wszystko, byle tylko osiągnąć jakieś korzyści dla siebie;
nieodczuwanie odpowiedzialności we wszelkich życiowych sytuacjach;
przekonanie o swojej wyjątkowości i związane z tym to, że psychopaci prezentują wyjątkowego stopnia tendencję do obwiniania innych ludzi (skoro oni sami są tak idealni, to wszelkie niepowodzenia nie są ich winą, a odpowiedzialni za nie są właśnie inni ludzie);
niską tolerancję frustracji, łatwość do popadania w gniew i przejawiania zachowań agresywnych;
doskonałą umiejętność usprawiedliwiania swoich zachowań – nieważne, jak podłego zachowania podejmie się psychopata, człowiek ten zawsze będzie w stanie samego siebie usprawiedliwić, a zrzucić winę na innych”

Piszę o tym w związku z wyborami, które mogą zabić wielu Polaków, gdyż materiały wyborcze przejdą naprawdę przez wiele rąk i nie wiadomo kto napluje koronawirusem do naszego pakietu i trzeba jasno napisać, że wielu z nas może zachorować i po prostu umrzeć!

Ich to nie obchodzi, a zwłaszcza naczelnego psychopatę, który wysłał 96 osób na śmierć, a teraz wyśle Polaków, bo niczego się nie nauczył!

To jest morderca, który posługuje się innymi ludźmi, którzy szykują nam mordercze wybory i oto znalazłam taki cytat Andrzeja Sapkowskiego idealnie pasującym do sytuacji w Polsce!

Wyborami chcą nas zabić!

„Zabójstwo jest zawsze zabójstwem, bez względu na motywy i okoliczności. Przeto ci, którzy zabijają lub przygotowują zabójstwo to przestępcy i zbrodniarze, bez względu na to, kim są. Królami, książętami, marszałkami czy sędziami. Nikt z tych, którzy obmyślają i zadają przemoc nie ma prawa uważać się za lepszego od zwykłego zbrodniarza. Bo wszelka przemoc z natury swej nieuchronnie wiedzie do zbrodni.
Autor: Andrzej Sapkowski, z powieści Krew elfów, Medytacje o życiu, szczęściu i pomyślności”

Pocieszam się kwiatkami na balkonie i prowadzę niby normalne życie, a więc gotuję, sprzątam i snuję się po domu z kawą – rozmyślając!

Rozmyślam więc sobie, że jeśli jakimś cudem te wybory się odbędą, to przyprą Polaków do muru tak, że zabraknie Polakom oddechu i to będzie koniec demokracji!

Obudzimy się z ręką w nocniku, ale oni będą mieli władzę w łapach, kiedy bezrobocie zabije naszych Rodaków, ale oni mają nas w „du…pie”.

Obraz może zawierać: roślina, kwiat, na zewnątrz i przyroda

 

Obraz może zawierać: jedzenie i w budynku

Bądźmy sobie bliscy!

Małe moje miasteczko, ale to nie znaczy, że w czasie pandemii nic się nie dzieje.
Moja Córka wzięła udział w zdalnym śpiewaniu.
Wyszło im znakomicie, wzruszająco dając nadzieję na lepszy czas!

Wszystkie takie inicjatywy w czasie koronawirusa okropnie mnie wzruszają, gdyż jakże zmieniło się nasze życie.

Gdybyśmy nie mieli Internetu i smartfonów, to byśmy nie mogli się komunikować i żylibyśmy jak jaskiniowcy pozamykani w swoich domach.

Ratujemy się więc jak możemy, by być blisko siebie, a więc piszemy blogi o tym, co  nas boli, a z rodzinami komunikujemy się też za pomocą techniki i chwała jej za to!

Chwalmy więc technologię, która sprawia, że możemy być bliżej siebie.

Młodzi ludzie się umówili mejlowo i nagrali clip za pomocą telefonów ze swoich domów.

Jestem dumna z tych ludzi, którym się chce tak po prostu, dając radość innym – pozamykanym w domach.

Cd. – niżej:

Chcę Wam pokazać w jak cudownym miejscu żyję, w którym nie brakuje lasów do spacerów – skoro już można.

Apeluję do ludzi, że skoro macie już pozwolenie na spacery po lesie, to na wszystkich Bogów świata proszę – nie zaśmiecajcie lasów, bo mamy jedną Planetę.

Nie róbcie lasom nic złego i nie podpalajcie ich – zostawcie je dla Waszych Dzieci i Wnuków.

To zdjęcie zrobione zostało  właśnie w lesie  – na rzut beretem od mojego miasta.

Na samym dole zostawiam dla Was piosenką krzepiącą, bo czasy mamy smutne.

Jaka Ty jesteś, Polsko? Co z Ciebie nam zostało?
Z tej mojej, naszej, wspólnej, tak wiele i tak mało.
Gdzie się uczciwość skryła, gdzie duch Twój, serce, wiara,
Gdzie rozum i dojrzałość, gdzie wina i gdzie kara?
Gdzie są podłości tamy, gdzie chamstwa, hejtu, buty,
Że Ten co czyni dobro, tak łatwo jest opluty.
Gdzie są granice prawa, którego strzegł nasz Orzeł,
Że nić ludzkiego życia przecina się dziś nożem.
Gdzie spokój, szczęście, miłość, o których kiedyś śniłem,
Nie takiej Polski chciałem, nie taką wymarzyłem.

TADEUSZ ROSS

Obraz może zawierać: drzewo, na zewnątrz i przyroda