Archiwa tagu: śmiech

Co mnie się dzisiaj wydarzyło?

https://www.youtube.com/watch?v=d7EV-urT-gQ

Proszę obejrzeć powyższy clip z reklamą o sklepie „Zalando” i proszę na końcu klipu zwrócić uwagę na to słynne „o”, kiedy dostawca jest bardzo zdziwiony i zawiedziony,a do czego dążę?

Wpis ten będzie krótki, ale musiałam o tym napisać i już opowiadam.

Podeszłam do drzwi dzisiaj, aby przywitać mojego męża i naszego psa, którzy  byli za miastem, samochodem, aby pies się wybiegał i załatwił, gdyż nasz pies nie załatwia się na miejskich trawnikach i z tego tytułu nie muszę zbierać z trawników jego kupki. Tak jest od 11 lat, że nasz pies jest wywożony za miasto i tam mąż rzuca mu patyka, aby zgubił trochę kalorii i tu chylę czoła w kierunku mojego męża za cierpliwość i konsekwencję, a do tego żaden sąsiad nam nie zarzuci, że nasz pies sra na przydomowe trawniki i nie za nami takie numery Bruner!

Ale wracając do tych otwartych drzwi. Otworzyłam w nadziei, że już idą, a na klatce siedziała grupka dziewczynek w wieku około 12 lat i tak się wystraszyłam, że to nie mój mąż z psem, a niewinne dziewczynki i zareagowałam nerwowo tylko to słynne z „Zalando” – „O” i szybko zamknęłam drzwi dość wystraszona i spłoszona i wiecie co? Jak sobie uświadomiłam, że ja starsza pani tak dziwacznie zareagowałam, usiadłam w przedpokoju i myślałam, że uduszę się z śmiechu z samej siebie, ale ciekawe, co pomyślały o starszej pani te dziewczynki, że chyba jej odbiło i do teraz się śmieję, że jestem wciąż płochliwa, kiedy miałam też te 12 lat. 😀

Może pamiętacie takie dziwne swoje  zachowania, które Was po czasie zdziwiło i przyprawiło o zażenowanie, albo ogólny śmiech w towarzystwie, że do dziś sami się sobie dziwicie i nie umiecie wytłumaczyć – dlaczego?  😀

Nie mam czasu na pierdoły, ale się pobawię :D

Już piszą trollusie rozprawki na mój temat i spodziewam się, że jakiś trolluś napisze wkrótce jakiś doktorat na mój temat, bo tyle wiadomości w jeden dzień, to czacha trollusim dymi, a jak jest za spokojnie, to trollusie zabierają się za rozbiór na części pierwsze, niczym matematyk ślęczący nad trudnym zadaniem. Trollusie nie lubią zastoju i muszą coś pisać, bo nudy na pudy na seniorku, czytać nie ma co. Nikt nie umarł, a więc trzeba się wdać w analizy wszelakie, aby ten marny ich dzień jakoś  minął emocjonalnie.

Czytamy analizę mojej jakże skromnej osoby, która tego waszego seniorka odpięła dawno z ulubionych, bo ziewałam zbyt często. Czasami mnie coś tknie, komu Lilka (liderka na seniorku nie do tknięcia przez admina, bo pomocna) przywaliła i komu każe zbierać protezy i pampersy z podłogi. Jednak tollusie się do Lili nie postawią, bo im kota pogoni i ze strachu buszują na o2. Trollusie, uważajcie! Nie odwiedzajcie mojego profilu na FB, bo wpadniecie jak śliwka w kompot. Ostrzegam te, co były i te, co mają zamiar mnie odwiedzać. Nie wiem czymże ja sobie zasłużyłam na takie zainteresowanie, że biegacie za mną jak kot z pęcherzem nie wymianiając pampersów, bo czasu brak. Nie wiem po co zaglądacie na blogaska i cedzicie każdą literkę i każde pismo jakie publikuję, a ja was trollusie tylko ostrzegam, że mowa moja będzie krótka. Nie podatnicy zapłacą, a któraś ze starowinek.

Nie tu, to tam uderzę i dokopię się prawdy, a potem możecie ze swojej marnej renciny, czy emeryturki zapłacić mi odszkodowanie za poniesione krzywdy i obrazę jakże skromnej mojej osoby. Czy ja włażę na wasze terytorium znaczone przez hiszpańskie nasienie, czy też częstochowskie – prawda, że nie włażę, ponieważ jak już napisałam – ziewam z nudów, a do geriatrii mi jeszcze daleko. 

Jak by to napisać, aby nie obrazić – śmieszne babinki jesteście, którym pozostał tylko net i siedzenie w kaputkach i kapowanie oczywiście. Zajmijcie się czymś miłym dla duszy, może zacznijcie blogaska pisać. Wiecie jakie to miłe uczucie, kiedy poznaje się super otwartych ludzi i się z nimi codziennie gada i pozdrawia. Ale co wy o tym możecie wiedzieć.  Jesteście heterami, zgnuśniałymi, którym nic się w życiu nie udało. 

Na blogu nie muszę się spowiadać, bo to nie konfesjonał. Jak chcecie podsłuchać spowiedzi, to do kościółka codziennie marsz i uszka nadstawiać. Będzie temat, co nie!

Nadmieniam, że nie wywalam komentarzy na blogu, a może tylko cztery poleciały w kosmos, wyjątkowo obrzydliwe jednej z was. Nie jestem osobą konfliktową i można mnie głaskać z włosem i pod włos, ale jak mi ktoś na odcisk nadepnie, od razu kopa zasadzam, bo moja duma nie pozwala mi, aby cackać się ze świrem, a świrami jesteście bez apelacyjnie.  To, że zdarzyło mi się w sieci narazić Zawadzkiej, to tylko dlatego, że nie cierpię babska prowokatorki, która manipuluje uczuciami kobiet, młodych kobiet i wiecie co? Zadziałało, bo od jakiegoś czasu babsko emocje trzyma na wodzy – wielka poprawa i moja zasługa. Psycholog nie powinien wzniecać pożaru, a powinien gasić, ale dla trollusi to za trudne, bo trollusie zapatrzone są w moje potknięcia. Piszcie do Zawadzkiej – najlepiej petycję z tysiącami podpisów wariaty jedne ha ha.

Nadmieniam, że Zawadzka chce być celebrytką wciąż i nieustannie i nie powinna krytykować, kto ma w twarzy botoks, a kto wygląda jak barbi, bo to nie jest jej sprawa, a owa paniusia myśli, że ma patent w tym kraju na wszystko, a to gówno prawda. Pojechała teraz na wakacje i za darmo zorganizowała sobie wypoczynek pod płaszczykiem darmowych wykładów, ale spać i jeść żąda – fajny i sprytny pomysł. Każdy by tak chciał, jeśli byłby naznaczony TVN – Style. Trzeba umieć brylować na resztach popularności – co nie?

Alem się rozpisała, a miało być krótko, ale mam taki ubaw, że ryjemy z mężem razem i tak codziennie i codziennie mamy świeżą dawkę humoru. Gdzieś tam pod spodem jest dla was środkowy palec, ale widać trzeba wkleić coś bardziej drastycznego, aby trollusiami wstrząsnęło – pomyśle!

Ciekawe co jutro przeczytam o sobie, a moi przyjaciele, których poznałamm ryją ze śmiechu wraz ze mną, a więc zabawa trwa – dzięki trollusiom – bez honoru!, a może i bez lustra! Wariaty i psychopaty, nadajecie się do pokoju bez klamek, aby dać mi wreszcie spokój – może się doczekam, bo twarda ze mnie sztuka.

[03.07.2014] 17:08

wystrzelić w kosmos
Ktoś, kto wielokrotnie był banowany na forach i fejsbuku, powinien wyciągnąć wnioski.
Powinien się zastanowić, czy nie jest zbyt konfliktowy i czy nie narzuca komuś swoich poglądów.
(Odpowiedz cytując)    (Link do tej wypowiedzi)    (Zgłoś do usunięcia)
IP i czas połączenia logowane. [21249097]
[03.07.2014] 17:11

Noo,no
Elka lubi wywalać na blogu niewygodne komentarze do kosza. Powinna zapukać z cv na kfc i zgłosić swój akces do pracy w charakterze całodobowego modka. Ach jak to dobrze mieć władzę! 
(Odpowiedz cytując)    (Link do tej wypowiedzi)    (Zgłoś do usunięcia)
IP i czas połączenia logowane. [21249098]
[03.07.2014] 17:43

Bzduraaa
wystrzelić w kosmos (14.07.2014.03 15:12):
Mogła przecież napisać na blogu, pochwalić się, że postępowanie zostało umorzone w pierwszej instancji. Gdzie tam, buzia w ciup, rączki w małdrzyk i cisza. Dopiero gdy postępowanie zostało podjęte, od razu odżyła i nie omieszkała pochwalić się wszem i wobec.

Postępowanie podejmuje nie sąd ale policja.
Sąd powinien dać grzywnę za zawracanie dupy organom państwowym i pewnie tak się stanie. Ktoś powinien zapłacić za stratę podatków obywateli. Trzeba to przesłać pani Zawadzkiej, może napisze list do sądu.  

 

 Ten się śmieje, kto śmieje się ostatni!

Jestem pierwszy raz w życiu chamska

Wszystkim trollom, które bawią się moim kosztem ogłaszam wszem i wobec, że już rzygam waszym, jak by to delikatnie określić niedorozwojem umysłowym. Skoro nie macie swojego życia, a tak bardzo interesujecie się moim pokazuję (chamsko i z lekceważeniem), choć wiem, że dopóki żyła będę, będę jak gwiazda hejtowana, ale to mi zwisa i powiewa, choć prawnie nie odstąpię. Dla mnie jesteście zwyczajnie chorymi ludźmi, a moje życie jest na tyle fascynujące, że musicie, bo się udusicie, a więc pozwalam do woli wyśmiewanie moich wpisów, wykradanie treści z bloga, a także podszywanie się pod moje nazwisko, moje miejsce zamieszkania, moją rodzinę i męża. Czuję się jak celebrytka, której nie spuszcza się z oka i jeszcze do tego mam swoich paparazii, a także dziękuję trollom za promowanie mojego skromnego bloga, a tak sumując, to jesteś bydlakiem, suką, ścierwem, padalcem, ścierą do podłogi, nie zasługujesz na miano człowieka, i mam nadzieję, że wkrótce choroba pokręci ci paluszki, nogi reumatyzm powykręca, zęby będą wypadały, będziesz łysa jak kolano, a jestem dobrą zaklinaczką i wszystko, co sobie pomyślę, wkrótce się spełnia ha ha

P1050527

Nie śmiej się babko z cudzego wypadku :)

Jeśli kobieta zwierzy się gdzieś tam w sieci, że właśnie się dowiedziała, że została zdradzona przez męża i szuka w tej sieci wsparcia, bo akurat nie ma komu się zwierzyć, to najpierw płynął słowa otuchy i każda taka pani automatycznie pisze swoją historię. Pisze i też się zwierza, że pogoniła kilka lat temu z domu alkoholika, przemocowca, albo nieroba, który trwonił kasę i na rodzinę nic nie dawał. Piszą, że też zdradzał, że nie szanował, że bił i pił. Piszą gdyż także potrzebują się gdzieś wygadać i oczyścić z przebytej traumy.

Kiedy ta pierwsza, która się zwierzyła staje na nogi i już nie prosi o żadne wsparcie, nie narzeka, nie kwili i nie płacze, to natychmiast zaczyna się anonimowy atak na nią. Anonimowy, bo tak jest najłatwiej wylać na biedaczkę wiadro pomyj. Przecież w sieci tak łatwo schować się za Nickiem i nie zdradzić miejsca zamieszkania, ukryć się i atakować dorabiając swoją teorię – dlaczego też on ją zdradził, bo z pewnością była:

– kiepska w łóżku

– niegospodarna

– kłótliwa

– zrzęda

– brzydka

– ześwirowana

– bałaganiara – itd.

Dorabia się takiej kobiecie wiele innych wymyślonych przymiotów, bo zdradzacz musiał z pewnością mieć jakiś powód. Dopisują swoje historie, bo przecież gdyby ona była w porządku, to by nie musiał wcale szukać pociech gdzieś tam w ramionach innej kobiety. Nie musiał by gdyby żona odpowiednio o niego zadbała i zgadywała na zawołanie jego zachcianki i co najważniejsze, podkreślane przez anonimki, z pewnością była do de w łóżku i dlatego poszukał sobie takiej namiętnej, prosto z filmów niemal porno.

Taka kobieta przechodząc ulicą swojego miasta nie usłyszy od nikogo, że – patrzcie, to ta, którą zdradził mąż, bo z pewnością była złą żoną, to i sobie poszedł. Owszem, ludzie plotkują, ale tak, aby ta biedna kobieta nie słyszała, a wiecie dlaczego? Ponieważ w ludziach nie ma cywilnej odwagi, aby takiej kobiecie powiedzieć to wprost. To dlaczego anonimowo mają odwagę napluć i zdeptać dokładając własną, wymyśloną historię i dalszy ciąg, a to dlatego, że ludzie anonimowi są zwykłymi tchórzami i kryjąc się za Nickiem nabierają wyjątkowego zbydlęcenia. Można to wytrzymać, można, powiadam Wam, bo kobieta zdradzona nosi głowę wysoko, kiedy ogarnie swoje życie. Taka kobieta staje się silniejsza, bo wyszła z traumy i małymi kroczkami odbudowuje swoje życie. Takie kobiety są bardziej życiowo doświadczone, co daje im ogromną siłę i mają w nosie te anonimki, które w sieci szukają sensacji i żyją cudzym życiem, bo swojego praktycznie nie mają i mnie jest ich cholernie żal.

Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy, a mianowicie, że wymienione wyżej powody zdrady jakże często nie są zgodne z prawdą, bo jakże często to kobieta dba o dom, wychowuje dzieci, biega do pracy, gotuje i pierze. Prasuje, sprząta i wykonuje dziesiątki innych czynności i wypruwa sobie żyły, a małżonek taki cholernie ogarnięty, mający podstawione pod nos, zwyczajnie idzie zdradzać z nudów, ale anonimkom to nie pasuje i dlatego dalej piszą historię, która nigdy się nie wydarzyła. Jakie smutne jest życie anonimek.

Zadowolona z życia kobieta zdradzona teraz pokłada się ze śmiechu i życzy każdej anonimce takiego życia, jakie teraz ma – ot i to wszystko.