Archiwa tagu: Szczecin

Psychiczny na drodze!

Zeszły tydzień – piątek – godziny popołudniowe i Szczecin – moje ukochane miasto, w którym mieszka moja Córka z rodziną.

Ludzie wracają z pracy, dzieci ze szkoły, a inni szli na zakupy i oto dochodzi do wielkiej tragedii.

Facet 30 letni, podobno leczący się psychiatrycznie jedzie pod prąd.

Zjeżdża na chodnik i potrąca 16 osób i w tym dzieci.

Ucieka z miejsca wypadku i jedzie dalej pod prąd, potrącając dwa samochody, w których uszczerbku na zdrowiu doznają jeszcze 4 osoby.

Ucieka, ale nie ma szans, bo służby natychmiast ruszają, a by go pojmać.

Przyjeżdżają karetki i zabierają do szpitali poszkodowanych, gdyż on wjechał w nich z wielkim impetem.

Pojawia się krew, a przechodnie przystępują wstępnie do ratowania tych ludzi leżących w różnych miejscach, bo rozrzut był bardzo duży.

Służby informują, że nie był to zamach terrorystyczny, ale jak to nazwać jeśli wygląda na to, że facet wjechał w tych ludzi celowo?

Podobno nie miał po co żyć, a więc postanowił sobie pozabijać innych ludzi!

W domu telefony, bo tą drogą wracała moja Wnuczka ze szkoły, ale na szczęście nic się nie stało – uf!

Zadaję sobie pytanie jak to jest, że osoba lecząca się psychiatrycznie dopuszczona jest do prowadzenia pojazdu i, że nikt tego nie sprawdza?

Różne świry jeżdżą po drogach i naprawdę nie znamy dnia, ani godziny nie tylko w dużych miastach, bo oni są wszędzie.

Muszę pochwalić w tym nieszczęściu i wariactwie służby Szczecina, które profesjonalnie bardzo, podeszły do tej strasznej tragedii, bo byli prawie natychmiast udzielając pomocy tym biednym poszkodowanym.

Chwała policjantom i ratownikom. Mają bardzo ciężką pracę.

Rozmowa przy piwie!

Pisałam wczoraj, że moje miasto ma swoje piwo i dzisiaj je skosztowałam.

Nie jestem znawczynią smaków piwa, ale to mi smakowało, bo jest takie babskie właśnie.

Nie ma w sobie za dużo goryczki, a jest bardziej słodkie i pachnie świeżością i lekkością.

Ma cudowny, słoneczny kolor, a kiedy naleje się piwo do szklanki, to piana jest tak duża, że trwa jakiś czas, kiedy opadnie.

Produkt się udał więc i niech promuje moje miasto.

O ile się orientuję, to piwo zarabia na cel charytatywny i tylko przyklasnąć.

Niżej wkleiłam zdjęcia z porannego Szczecina, które zrobił mój Zięć odprowadzając mojego Wnuka na zajęcia piłkarskie.

Szczecin jest bardzo interesującym miastem i każdego namawiam, aby je zwiedzić, tak przy okazji!

Teraz chciałabym napisać na inny temat i naprawdę długo się zastanawiałam, czy o tym napisać.

Czasami wchodzę na profil facebookowy Doroty Zawadzkiej – psycholog rozwojowej i tam był nagrany live – nie wiem, czy dobrze to określam – o dzieciach.

Jak długo żyję już na tym świecie, to nie wiedziałam, że małe dzieci się masturbują, bo ja z moimi dziećmi nie miałam takiego kłopotu.

Jednak tam w komentarzach wypowiadały się mamy, że ich dzieci – tak – to robią na wszelkie sposoby i podobno jest to okres rozwojowy, który z czasem mija, ale nie musi.

Zmierzam do tego, że niedawno rozmawiałam z osobą pracującą w szkole dla dzieci lekko upośledzonych, które nie tylko się tam uczą, ale i śpią i są pod opieką opiekunów i nauczycieli.

Usłyszałam w tej rozmowie, że chłopiec lekko upośledzony ogłasza wszem i wobec, że „lubi walić konia” i będzie to robił zawsze.

Nie ma na niego siły, a w szkole nie ma absolutnie fachowców od takich zachowania, kiedy dzieci w nocy napadają jedno na drugie i wymuszają zachowania seksualne.

W szkole nie ma seksuologa, który by z tymi dzieciakami rozmawiał i uczył adekwatnie, co robić z takim popędem, bo o tym w przestrzeni publicznej się absolutnie nie rozmawia.

Takich dzieci jest naprawdę dużo.

Ludzie ciężką pracą chcą nakierować je na lepszą drogę i nauczyć je zawodu, ale to jest walka z wiatrakami i o tych dzieciach w Polsce się nie mówi!

Rodzice chętnie się pozbywają kłopotu z domu i obarczają problemem odpowiednie placówki, w których dzieją się dramaty!

Czy Kaja Godek wie, że istnieje problem większy niż ślub kobiety z kobietą?

Czy ma jakiś plan, co robić z tymi dziećmi, kiedy staną się dorośli, a mimo to, co je interesuje, to zaspokojenie seksualne.

Podkreślam, to są dramaty i nikt w tym kraju nie chce w tych dramatach grzebać!

Wyprawa do Szczecina!

Od rana w domu wielkie poruszenie, bo szykowaliśmy się z wyjazdem do Szczecina, w którym mieszka nasza Córka z rodziną.

Uzgodniliśmy wyjazd z Córką, aby ich zastać w domu.

Przez całą pandemię nie widziałam mojej najmłodszej – 9 miesięcznej Wnusi, bo nikt z nas nikogo nie chciał narażać do czasu, aż wszyscy się zaszczepimy.

Malutka jest cudna, aż do schrupania i nie piszę tego dlatego, że to moja Wnusia.

Zauważyłam, że jest świetną obserwatorką i o dziwo nie płakała na widok staruszków.

Po prostu udała się rodzicom, tak jak pozostałe ich dzieci.

Po tak długim czasie spotkaliśmy się także z Wnusią, która jest już nastolatką i także zobaczyliśmy jak w tym czasie urosła i wydoroślała.

Nie spotkaliśmy się z Wnuczkiem, który jest na obozie piłkarskim!

To był dla nas potrzebny czas, aby po takim okresie się spotkać.

Wzięłam aparat, aby zrobić kilka fotek Szczecina z samochodu – oczywiście i nie są doskonałe, ale zależało mi na sfotografowaniu szczecińskich kamienic, które uwielbiam w tym mieście.

Moja Córka mieszka właśnie w takiej kamienicy i widzę jak cudnie ją odnowiono, ale jest wiele zaniedbanych i na to są potrzebne oczywiście pieniądze.

Niestety, ale Szczecin nie dostanie ani miliona z Funduszu Odbudowy, bo jest przeklęty przez PiS.

Dlatego wiele miast w Polsce będzie bez tych pieniędzy – zaczną podupadać i to będzie bardzo widoczne i odczuwalne.

Takie mamy teraz czasy, że kto nie PiS, ten traci!

Rząd ten wciska nam, że w Polsce spada bezrobocie, a to jest wielka ściema.

Wracając ze Szczecina na autostradzie S10, spotkaliśmy sznury samochodów jadących na granicę z Niemcami.

Wszyscy ci ludzie jechali do pracy i naprawdę był to niekończący się peleton w tamtą stronę.

Niech więc nie okłamują Polaków, że ludzie w Polsce mają pracę, bo to jest kłamstwem.

Przejeżdżając przez wioski widać, że ludzie bardzo dbają o swoje domostwa, bo wioski są zadbane i każdy domek odnowiony, ocieplony.

Wszystko się to dzieje dlatego, że ludzie zarabiają kasę za granicą i tu inwestują swoje pieniądze.

Aby to zobaczyć trzeba przyjechać do zachodnio – pomorskiego, bo my tu jesteśmy najbliżej granicy z Niemcami!

Zapamiętam na zawsze!

Znalezione obrazy dla zapytania muzeum techniki szczecin

Od rana u mnie i Męża wielkie poruszenie, gdyż szykowaliśmy się do wyjazdu na 40 Urodziny naszej młodszej Córki.

Prezenty naszykowane, kwiecie kupione i jedziemy piękną obwodnicą wybudowaną za PO, którą omijamy zatłoczony Stargard!

Godzina i parę minut – jesteśmy na miejscu!

Podjeżdżamy pod Muzeum Techniki w Szczecinie, a obok w starej, poniemieckiej zajezdni znajduje się „Cafe Niebko”, w której odbywają się dziecięce imprezy, ale także wynajmowanie jest miejsce na takie uroczystości jak nasza!

W Muzeum Techniki można obejrzeć historię polskiej motoryzacji, a więc stare samochody, motory, autobusy.

Panowie mieli co oglądać przy okazji imprezy, a dzieci miały co robić, bo miały pod ręką zabawki i się po prostu nie nudziły.

Uraczono nas przepyszną zupą crem – pomidorową, w której było dużo aromatów, a także ciepłym drugim daniem, ciastem i na końcu tortem.

Posiedzieliśmy, pośmialiśmy się, porozmawialiśmy i oczywiście odśpiewaliśmy naszej Córce – sto lat!

O godzinie 17 zebraliśmy się do powrotu do domu.

O tej godzinie na drodze jest już ciemno, a ja bardzo nie lubię jechać w ciemnościach i miałam stracha, bo mimo niedzieli na drogach jest tłok.

W drodze powrotnej – w naszą stronę jechało bardzo mało samochodów, ale jadąc na Szczecin samochody jechały w kolumnach i było ich setki, tysiące, bo jest ta pora, kiedy Polacy wracają do pracy w Niemczech!

Obecny rząd chwali się, że Polacy wracają do Polski na stałe, ale to jest ich pobożne życzenie, bo niestety Polak nigdzie w Polsce nie zarobi tyle ile za granicą!

Sumując, to był bardzo przyjemny dzień – taki inny od innych!

1oo lat nasza Córko.

Obraz może zawierać: ludzie siedzą, tabela i w budynku

Obraz może zawierać: ludzie siedzą, tabela, napój i w budynku

Obraz może zawierać: ludzie siedzą, napój, tabela i w budynku

Obraz może zawierać: ludzie siedzą, tabela i w budynku

Kiedy dzieje się coś ważnego i pięknego! Żagle w Szczecinie!

Kruzenshtern – największy żaglowiec świata – oczywiście z Rosji!

Moje miasteczko z lekka opustoszało!

Wiara wsiadła w pociągi i samochody i udała do Szczecina!

Szczecin oddalony jest od mojego miasteczka o 70 km.

Do Szczecina przypłynęły żaglowce – cudowne żaglowce, a ja je  wprost uwielbiam.

Po raz trzeci przypłynęły w ilości 70 jednostek z 20 krajów z całego świata.

Naprawdę jest co oglądać i podziwiać, a ja najbardziej kocham maszty żaglowców, które są tak wysokie, że gilgoczą chmury i oczywiście rozłożone żagle, które łapią wiatr!

Byłam na zlocie 10 lat temu i do dziś pamiętam tamtą atmosferę.

Teraz nie mogłam pojechać, bo więcej czasu spędzam w szpitalu u Mamy, ale może kiedyś uda się jeszcze poczuć Szczecin, podczas tak cudownego święta.

Atmosfera jest niesamowita, bo ludzie robią zdjęcia, zwiedzają poszczególne jednostki, a do tego jest masa dodatkowych atrakcji dla turystów.

Szczecin podczas tej imprezy już odwiedziło 2 miliony ludzi i na taką ilość trustów miasto się przygotowało solidnie.

Podobno najpiękniej jest, kiedy żaglowce ze Świnoujścia wypływają w morze i rozwijają swoje żagle pokazując niesamowite piękno i grację. Żegnają się ze Szczecinem do następnego razu!

Na koniec zlotu marynarze schodzą ze swoich jednostek i jest cudowna parada przez miasto!

Może jeszcze – kiedyś!

 

https://www.youtube.com/watch?v=_-KqvuSQt1U

Brudziński przywiózł Prezesa na moje ziemie, a my go tu nie chcemy! Nie chcemy, bo tu mieszkają mądrzy ludzie! A sio do żoliborskiej suteryny!

 

 

Inne zajęcia niż codzienne, czyli pobyt z chorą wnuczką

 

Lubisz mnie i mojego bloga, to: Wyślij SMS o treści A00759 na numer 7122 – dziękuję, bardzo, bardzo

 

Dzień dobry.

To będzie nietypowy wpis, ponieważ pisany w warunkach zupełnie innych. Musiałam przyjechać na dwa dni do chorej wnusi. Biedna, zachorowała na zapalenie ucha środkowego, a więc antybiotyk jest konieczny. Rodzice muszą szanować pracę, ponieważ takie mamy czasy, że zwolnienia zbyt częste są nie mile widziane. Tak więc, spakowałam się i jestem. Mam zawsze obawy, kiedy jestem zmuszona spać w obcym dla mnie miejscu, gdyż najlepiej zawsze śpi mi się we własnym domu i łóżku, ale nie było tak źle. Noc przespana w całości i sen dość głęboki. Po domem słychać stukot tramwaju, do czego trzeba się przyzwyczaić. Poranne czynności, to śniadanko dla wnusi, antybiotyk i inhalacja, a więc czas leci. Potem zabawa, gra w chińczyka, a w końcu namówiła mnie na bajki w komputerze. Nie jestem zwolenniczką, aby dzieci siedziały przed komputerem i muszę być czujna czasowo, aby ta zabawa nie była zbyt długa. 

Niesłychana niespodzianka, bo moja 5 letnia wnusia od świąt poczyniła niesamowite postępy i instrukcję do gry, przeczytała mi samodzielnie na głos. Otworzyłam szeroko oczy ze zdumienia, że siada sama na piętrowym łóżku i sama już czyta bajki i książeczki. Nie wiem, czego będzie się uczyła, gdy pójdzie do szkoły? 

Leci nam fajnie dzień, a kiedy mam czas, bo wnusia jest zajęta swoimi sprawami, to zrobiłam sobie kawę i piszę bloga. Zaraz jej przygotuję farby i blok i będą powstawały dzieła sztuki. Muszę stwierdzić, że sama mi podpowiada co i kiedy mam jej podać. Fachowa już z niej pomoc. Małego dziecka nie da się zbyć, ani oszukać, bo Ono wyczuje każdą nieszczerość. Z małym dzieckiem trzeba rozmawiać jak z partnerem i kiedy pyta, należy wytłumaczyć, pokazać i rozmawiać. Nie mam żadnego kłopotu w porozumiewaniu się z wnusią, bo wydaje mi się, że dogadujemy się znakomicie. 

A z innej beczki, to dochodzę do wniosku, że nigdy bym nie chciała mieszkać w dużym mieście. Lubię Szczecin, ale znoszę go kilka  godzin, a potem chętnie wracam do swojego, cichego miasteczka. Nie lubię tego zgiełku, pośpiechu i hałasu, czego u mnie nie ma. Szczecin jest pięknym miastem, choć nie do końca znam poszczególne ulice i dzielnice, bo tylko z okien samochodu, ale kiedy się wjeżdża do Szczecina, widok dla mnie jest nieziemski. Mimo tych walorów, wolę, swoje, ciche i skromne miasteczko, ale póki co, czas zająć się moją Anielką. – Do potem!