
Od kilku dni po obudzeniu się włączam telewizor i słucham, czy Putin napadł na Ukrainę – autentycznie tak mam.
Nie mam fobii z tego powodu, ale tak bardzo bym nie chciała, by ktoś w tej wojnie zginął i żył w strachu.
Dość mamy przykrych informacji, bo dziś podano do publicznej wiadomości, że odszedł od nas wielki publicysta i felietonista – Daniel Passent.
Odchodzą od nas ludzie coś warci, którzy mają światu coś do powiedzenia i jest ich coraz mniej.
Pan Daniel w swoim życiu sporo przeszedł, a jego największą porażką, to był związek z Agnieszką Osiecką, która zostawiła mu na wychowanie córkę!
Odchodzą dobrzy ludzie, starej daty z klasą, a teraz napotykamy w przestrzeni zwłaszcza politycznej chamów, które z Sejmu zrobili chlew.
Tam się chyba już zagryzają, bo Terlecki jeszcze gorzej wygląda, jak wyglądał!
Nie można już na to patrzeć, bo to już zaraz 7 lat jak złodzieje i malwersanci brylują na salonach!
Dziś obchodzimy Walentynki i już nie piszę, że to nie jest nasze święto, bo mocno się już wryło w polską tradycję.
Ludzie nabijają kasę na te serduszka, czekoladki, kolacje w restauracjach i niech sobie świętują, bo sama dostałam różyczki.
Najbardziej mnie śmieszy to, że mieszkają ze sobą pod jednym dachem kilka – kilkanaście lat, a życzenia składają sobie w sieci.
I tylko chciałoby się zakrzyknąć za Arturem Andrusem – ludzie do cholery – miejcie jakieś charaktery, bo nie wszystko jest na pokaz!
Facebook i Instagram zalane są życzeniami dla żon i mężów i pokazywany wizerunek tak jakby na co dzień, brakowało komunikacji miłosnej!
Bardzo, ale to bardzo cenię sobie ludzi, którzy mają przede mną tajemnicę, bo ja naprawdę nie chcę wiedzieć, co dzieje się w związku takiej, czy tamtego.
Im mniej wiem, tym bardziej cenię taką osobę ze świata dziennikarzy, celebrytów i darzę takich większym szacunkiem.
Niedawno wysłuchałam wywiadu z dziennikarką Polsatu – panią Agnieszką Gozdyrą i faktycznie wiem o niej tylko tyle, że ma 3 koty, które uwielbia.
Nie mówi, kto jest jej partnerem, czy ma dzieci, gdzie jeździ na wakacje – nic kompletnie i jeśli za coś ją cenię, to za profesjonalizm i dobre dziennikarstwo i to mi absolutnie wystarcza.
A co dziś w polityce – wielkie jaja znowu.
Wyleciał mejl Dworczyka, że trzeba ludzi, aby podczas wystąpienia Pinokia mu mocno klaskali!
Sasin poleciał do Ameryki w sprawie atomu dla Polski.
Widziałam tę konferencję zorganizowaną w jakieś podrzędnej budzie, a flesze aparatów fotograficznych raczej go nie oślepiły!
Oczywiście okrzykną, to jako wielki sukces, ale to będzie powtórka z rozrywki ze stępką!
Dobrej nocy Drodzy!