Wczoraj pisałam, że młode pokolenie zabrało się za oczyszczenie kanałów, które łączą u nas trzy jeziora i się dziś dokonał rejs dziewiczy z początkiem wiosny.
Docelowe miejsce, to półwysep znajdujący się na trzecim jeziorze i to się udało.
Młodzi zadzwonili do mojego M i zabrali go na wycieczkę dzisiaj.
Patrzę na to zdjęcie z sentymentem, bo nie pamiętam, w którym roku pokonywaliśmy te kanały, aby spędzić dwa tygodnie właśnie na tym półwyspie.
Mieliśmy bodajże po 40 lat i wraz z dwoma małżeństwami i naszymi dziećmi popłynęliśmy na ten półwysep.
Przeprawialiśmy się łodziami z dużym obciążeniem, bo zapakowaliśmy namioty, materace, gary, butle gazowe i inny potrzebny ekwipunek, aby przeżyć w dziczy te dwa tygodnie.
Nigdy nie zapomnę tego czasu, kiedy nasze dzieci kąpaliśmy w wodzie cieplutkiej podczas zachodzącego słońca.
Mężczyźni łapali ryby i robiliśmy kotlety rybne, bo maszynkę do mielenia też mieliśmy.
Małe okonie trafiały do octu, a inne artykuły kupowaliśmy w mieście i były dowożone samochodem wojskowym Gaz-69.
Na obiad były dania jednogarnkowe, a więc przeważnie ziemniaki z warzywami i odrobiną mięsa – zajadały się nasze dzieci.
Ja sama odpoczywałam siedząc na kładce z wędką, bo bardzo lubiłam ten spokojny, wyciszony czas z dala od miasta i pracy.
Niestety ale te czasy minęły i się nie powtórzą!
Najważniejsze w naszym życiu są wspomnienia i właśnie o takie jestem bogata, bo nie trzeba jechać do ciepłych krajów, by odpocząć.
Nasz wspaniały kolega już nie żyje, który tylko dla mnie robił masło czosnkowe i za to mu dziękuję, bo go bardzo lubiłam za szczerość i pracowitość.
Pamiętam wieczorne ogniska i siedzenie przy nim razem z dobrymi ludźmi.
To se ne vrati!
Pisałam też na blogu, że w moim mieście była przebudowa placu w środku miasta i oto została skończone tuż przed świętami i mimo narzekań i pomsty na betonozę – ludziska już tam odpoczywają, a dzieci chlapią się w podświetlanej fontannie.
Jutro już święta i lubię ten czas odpoczynku od polityki, kiedy lodówka jest zapełniona i w sumie nastanie upragniony spokój.
Jeszcze raz życzę Wam spokojnych świąt moi Drodzy.