Archiwa tagu: blog

Jestem, bloguję!

Oj, dzisiaj z rana otrzymałam powiadomienie, że już jestem na WP 12 lat i naprawdę nie miałam pojęcia, że tyle lat już bloguję.

Dziękuję za przypomnienie i jedziemy dalej.

Jeśli szukacie dobrego programu na tematy polityczne, to polecam na TVPInfo, który prowadzi dobra dziennikarka – Justyna Dobrosz Oracz, a nosi on tytuł „Bez trybu”

Prowadzi ona rozmowy z dobrymi dziennikarzami, którzy jak do tej pory nikomu się nie sprzedali.

Rozmowa ta odbywa się w każdą środę – wieczorem, a Pani Justyna jest profesjonalną dziennikarką i bardzo dociekliwą, a więc polecam.

Dzisiaj wieczorem pokazała jak dopadła Kurskiego, który startuje do Europarlamentu i doszłam do wniosku, że póki nie oczyścimy sceny politycznej z takich Kurskich, Bielanów, Czarnków, Obajtów, Kamińskich, Wąsików i innych gnid, to czarno to wszystko widzę.

Już pisałam, że takie typy śmieją się nam w twarz, a szpieg uciekł na Białoruś i obecna władza jest kompletnie bezradna i zdaje się, że wielu się upiecze.

W kampanii nam obiecano rozliczenia, a tak naprawdę nie dzieje się nic i wszyscy pozostają bezkarni mimo złodziejstw, krętactw, malwersacji naszych pieniędzy.

Gdzie nie spojrzeć, to Polska dostaje po tyłku, bo nawet na Eurowizji, gdzie nasza reprezentantka Luna nie weszła do półfinału i wyszła kicha dosłownie.

Nie wiem dlaczego tę dziewczynę wystawiono, skoro oglądam programy muzyczne jak np. „Szansa na sukces” i na prawdę mamy w Polsce bardzo wiele talentów, które potrafią śpiewać, a my zawsze wystawiamy jakieś muzyczne miernoty.

Ludzie z lepszym uchem od mojego pisali, że dziewczynie talentu jest brak.

Mamy wiosnę radosną i uwielbiam bigos z młodej kapusty, ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia, bo zjedliśmy z M wszystko i tu mam pytanie jak Wy przyrządzacie tą smaczną i zdrową potrawę.

Ja na dnie garnka rozpuściłam łyżkę smalcu i rzuciłam na to pokrojoną cebulę, a także kiełbasę, oraz kostki marchewki.

Posoliłam jarzynką, dodałam pierz i na to ułożyłam posiekaną kapustę – mała główka.

Kiedy kapusta usiadła i puściła wodę, dolałam szklankę wody jeszcze.

Na koniec dodałam pomidorową passatę, oraz pęczek zielonego koperku.

Zagęściłam mąką usmażoną na suchej patelni i wyszła pychota.

Macie swoje patenty, to się podzielcie.

Ogołocone drzewa u mnie zaczynają odbijać, ale ciężko im to idzie.

Mam do tego prawo!

Moje pierwsza fraza, którą wpisałam w Internecie, to było zapytanie – miejsce przyjazne dla seniora, bo moje Córki zostawiły mi komputer, kiedy wyszły z domu.

Chciałam sobie jakoś zapełnić czas.

Nie za bardzo wiedziałam, co robić z komputerem, ale zaczęłam się uczyć, bo znalazłam forum dla seniorów i tam przeczytałam wiele porad i wskazówek.

Z dnia na dzień byłam coraz bliżej podstawowej wiedzy i tak, oto mam swojego bloga, co też nie było łatwo, to ogarnąć.

Żyjemy więc w świecie technologii i w Internecie zostawiamy swoje myśli, uczucia i wypowiadamy się na różne tematy.

Pomyśleć, że człowiek prawdopodobnie powstał jakieś 4 miliony lat temu – ewaluował i teraz jesteśmy tacy, jacy jesteśmy, czyli aktywni w sieci.

Piszemy, rozmawiamy i tak jak w powyższym wierszu kiedyś odejdziemy z tego świata i zostaną po nas właśnie te nasze myśli i wypowiedzi oraz emocje.

Świat jest teraz na krawędzi, bo ludzkość wymyśliła sobie broń jądrową i nie wiadomo kiedy nasza Planeta zniknie i zniknie Internet, a więc zniknie także i pamięć o nas – Internautach.

Może się to nie dokona tak szybko i wciąż ludzie będą czytali nasze blogi ukryte w czeluściach, ale jeśli piszemy latami nasze blogi, to są one widoczne w wyszukiwarkach.

Trudno zgadnąć, kiedy to, co się zaczęło, kiedyś się skończy, a rokowania są bardzo niebezpieczne, bo nawet klimat staje okoniem ludzkości.

W USA ostatnio było ponad 80 tornad, które zmiotły z powierzchni Ziemi wiele domostw i zabrało życie wielu osobom.

W Kazachstanie, gdzie wydobywany był uran z zamkniętych kopalń grozi jego wypływ do gleby i rzeki, a ludzie w setki chorują na raka, a więc żyjemy na bombie zegarowej.

Tak samo jest z naszym życiem, że nie wiemy kiedy nastąpi jego kres, bo życie człowieka, to tylko chwilka.

Piszę o tym dlatego, że jesteśmy, a za chwilę nas nie ma, a zostaną po nas nasze przemyślenia zapisane w sieci.

Niesprawiedliwe w wierszu jest stwierdzenie, że blogerzy bawią się w bogów.

My piszący blogi piszemy o tym, co nas interesuje, zajmuje, czego jesteśmy ciekawi, ale także nie zgadzamy się z obecnym światem, postępem cywilizacyjnym, wojnami i polityką głupich ludzi i mamy do tego prawo i nie jesteśmy bogami, bo jesteśmy ludźmi.

Mam prawo na blogu i nie tylko, skrytykować polskiego „prezydenta”, który działa na szkodę Polaków robiąc z siebie błazna i debila i mam prawo tak go nazwać.

Mam prawo skrytykować dzisiejszą konwencję PiS-u, na której wystąpił ten mały tchórz, który grozi Polkom i Polakom, że Europa chce nam zabrać suwerenność i wolność.

Mam prawo do krytyki jego elektoratu zacofanego, który bije mu brawo – mam do tego prawo!

Każdy człowiek na świecie zastanawia się od czasu, do czasu ile mu zostało na tym ziemskim padole i co zostawi po sobie, co być może przetrwa na pokolenia.

Nie ulękłam się, kiedy w 2016 roku przyszła do mnie policja i skonfiskowała mi komputery, bo czytała mnie sygnalistka z Krakowa i sprawdzali je 6 tygodni i niczego nie znaleźli.

Jestem, więc myślę i dalej będę pisała, co mi się spodoba, albo nie spodoba.

Kurtyna!

Nebraska tornada.

Nazbierało się trochę!

Powoli zbliża się sezon i mój M właśnie się do niego szykuje i o ile będzie w końcu, ładna pogoda, to wypłynie na jeziora.

Kanały są uprzątnięte, to będzie można opłynąć trzy, nasze jeziora.

Zahaczę o temat kobiety, która wystąpiła w „Tańcu z gwiazdami” – Dagmary Kaźmierskiej.

Kompletnie nie interesowałam się jej życiem i nie śledziłam z nią żadnych programów w roli głównej jak „Dagmara szuka męża” i inne z nią bzdety.

Zastanawiam się tylko dlaczego tę kobietę wypromował „Polsat” i dał jej czas antenowy, kiedy czytam, że było z niej niezłe ziółko.

Prowadziła burdel i gnębiła w nim zatrudnione prostytutki i dochodziło tam do przemocy, bicia i gwałtów.

Za swoje występki haniebne siedziała w więzieniu, a „Polsat” zrobił jej niezły pijar i dla mnie jest to niepojęte.

Zasłona milczenia zrobiła swoje i kobieta niezłą kasę zgarniała, udając dobrego człowieka.

Hańba!

Czemu się tak wściekam, ano dlatego, że PiS do EP wysyła takie same kanalie.

Poskaczę sobie z tematu na temat i oto w Polsce skończył się sezon na pomelo, które jest naszym ulubionym owocem.

Teraz zajadamy się grejfrutami, aby uzupełniać witaminy, a piszą, że jest to najzdrowszy owoc świata, mający wiele witamin i jest świetny na oczyszczanie wątroby z toksyn, ale ma wiele innych zalet, bo jest kopalnią witaminy „C”

Oczyszcza też żyły i zwalcza wysoki cholesterol.

Mam storczyki w ilości dwóch i zależy mi, aby one mi kwitły, ale to nie jest taka prosta sprawa.

Ze skórki grejfruta zrobiłam nawóz do storczyków, zalewając wodą skórkę z tego owocu.

Postało to przez noc i dziś tym roztworem podlałam moje storczyki i albo je zabiję, albo zmuszę do kwitnienia, bo one lubią trochę potasu i fosforu, oraz lekko zakwaszoną ziemię.

Obejrzałam na YT wiele filmików i w uprawie storczyków prym wiodą Chińczycy.

Mają do tych kwiatów niesamowitą cierpliwość i potrafią ożywić każdego storczyka, nawet kiedy zgniły mu korzenie.

Nie wiedziałam, że można zrobić nawóz z łupinek cebuli, czosnku, piwa, kawy, cytryny, bananów, ryżu czort wie z czego jeszcze.

Niżej wklejam filmik jak ratować storczyki i czym je wspomagać, a filmik jest w języku polskim.

Dzisiaj odkryłam wielki talent i filmik wkleiłam także, bo jest to dla mnie odkrycie znalezione na Osi Czasu mojej młodszej Córki.

Jak anioła głos i posłuchajcie norweskiego, młodego człowieka, który robi furorę także na Tik-Toku a nazywa się Lavrans Svendsen, który oczarował jury w programie, norweskiego „Voice of”

Ja jestem zauroczona i taki talent rodzi się dość rzadko – posłuchajcie.

Święto mojego bloga!

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

6 czerwca 2013 roku, gdzieś tak w samo południe postanowiłam pisać bloga i tak, oto „pykło” już 10 lat!

Sama nie wiem, kiedy ten czas poleciał i nie wiadomo ile jeszcze popiszę, bo starość jest po to, aby nauczyć się być starym, a zdarzyć się może wszystko!

Najpierw pisałam na ONET, a kiedy ONET nam piszącym podziękował, to musiałam bloga przenieść tutaj i tutaj jest naprawdę super.

W ciągu tych lat z powodu pisania bloga działy się tutaj dobre i złe rzeczy.

Policja przyszła i z powodu zamieszczonego cytatu i donosu takiej jednej, zarekwirowała mi moje komputery.

Dobre rzeczy, to fakt, że poznałam wielu, wspaniałych ludzi i tak ten romans trwa nadal.

Przenieść bloga z ONET na WP nie było takie łatwe, bo WP ma wiele opcji, których wydaje mi się do dzisiaj nie zgłębiłam wszystkich, ale staram się je poznać.

Statystyki mnie zadowalają i w sumie się jakoś to kręci.

O czym pisać na początku myślałam, ale nigdy mi tematów nie brakowało, bo opisuję wszystko, co mnie inspiruje i w końcu Polacy sobie wybrali PiS i tematów jest aż nadto!

W trosce o Polskę nie zgadzam się na ich bandycką politykę i to tutaj daję upust swoim emocjom, ale staram się mieszać tematy, aby nie było tylko polityki.

Dzisiaj miałam pisać o wodzie, bo jest ona niezbędna dla ludzkości i oto okazuje się, że w jednym mieście włodarze proszą mieszkańców o oszczędności i nie podlewanie ogrodów, bo następne pokolenia mogą już wody nie mieć.

Nie ma wody i nie ma życia i jeśli jej zabraknie – ludzkość umrze i to ludzkość musi w końcu zrozumieć.

Nasza druga rzeka w Polsce – Odra ciągle jest zatruwana, a więc pojawi się kolejna klęska i póki co, nikt za to nie odpowiedział.

W Ukrainie została wysadzona tama i oto ludzkość mieszkająca na Dnieprem będzie na lata pozbawiona wody!

6 czerwca 2023 roku, to znamienna data, bo oto Wąsikowi i Kamińskiemu dobierają się do tyłka i prawdopodobnie obaj pójdą siedzieć i oto zaczynają się rozliczenia.

Anżej dzisiaj w swoim orędziu o 20,00 powiadomił nas, że „kce” do Unii Europejskiej na przewodniczącego, a ludzie w sieci piszą tak – sumując to żałosne wystąpienie, że znowu wyszedł na durnia i debila!

Pablo Morales na TT.

Cytat:

Duda.
Ktoś najwidoczniej wpadł na pomysł, by podreperować fatalny wizerunek Andrzeja i kazał mu wystąpić w TVP oraz opowiadać absolutne pierdololo o UE. Zero treści, zero sensu, maksimum piaru.
Już sam powód orędzia jest śmieszny: polska prezydencja w UE za – UWAGA!!!- półtora roku.
No, dramat.

Życzę Wam miłych miesięcy do wyborów, abyśmy w końcu odzyskali jako Naród – godność!

Musimy wygrać!

Uroda!

Na początku wpisu dzisiejszego mam znowu do Was techniczne pytanie.

Mam nowy komputer i na nim nie wysuwają mi się powiadomienia o komentarzach, choć mam je włączone.

Może coś mi znowu umknęło i nie potrafię tego zaznaczyć.

Wczoraj pisałam o tym, że TSUE zablokowało nam fundusze z powodu niepraworządności.

Niestety, ale nikogo to nie obchodzi, bo otrzymałam tylko jeden komentarz i chyba zaczynamy się na dobre przyzwyczajać do draństwa i do tego, że w końcu wyrzucą nas z Unii Europejskiej.

Może też jest tak, że ja już Was tematem zanudzam!

Wracam do dzisiejszego wpisu i w sieci zobaczyłam powyższe zdjęcie i się po prostu zatroskałam o Małgorzatę Rozenek – żonę Majdana.

Nie tylko ja zauważyłam, że policzek jej o mało nie wypadł spod skóry, bo tak jest napompowana – chyba botoksem.

Jakże w obecnych czasach zmieniają się kobiety, ale chyba na gorsze.

Patrzę i patrzę, że wszystkie są do siebie podobne, jakby wyszły z pod noża i strzykawki jednego chirurga, który je oszpeca!

Medycyna estetyczna jest dla kobiet, ale i mężczyzn oczywiście.

Jednak kiedy się jej nadużywa wychodzą z tego kobiety niepodobne do siebie i stają się jakimś monstrum!

Raz się poddasz, to ciągnie do następnych razów i skończyć się nie daje.

Wszystkie się starzejemy i można podciągnąć twarz, ale szyja i tak zdradza wiek i ręce u kobiet, a twarz staje się groteskowa i zwyczajnie śmieszna.

Jakie kiedyś były aktorki i celebrytki w Starym Kinie, które emanowały prawdziwym pięknem – takie same z siebie jak np. Sofia Loren, czy Claudia Cardinale.

Wszystkie kobiety są piękne, bo te bez zabiegów także, bo dobry makijaż działa cuda.

Dzisiejsze kobiety stają się po tych zabiegach strasznie skrzywdzone, bo nie potrafią się godnie starzeć.

Kiedyś piękna i naturalna Joanna Racewicz błyszczała swoją urodą, a teraz wygląda jak clown!

Po co piszę bloga!

Może być zdjęciem przedstawiającym owoc

Żar z nieba się leje, że siedzę w pokoju z dwoma wiatrakami, bo mózg się lasuje – dosłownie.

Przez zachodnią Polskę właśnie przeszła burza i bardzo intensywny deszcz – taki, że musiałam z balkonu zdjąć moje kwiaty, bo deszcz by je zmasakrował!

Prawie osiem lat temu zaczęłam pisać bloga i mam do Was pytanie – dlaczego też piszecie bloga?

Zaczęłam pisać, bo chcę po sobie coś zostawić, ale także aby poznać ludzi też piszących i to się udało na WordPress, bo poznałam sporo, fajnych ludzi, z którymi rozmawiam na ich blogach i na swoim.

Pisanie sprawia mi przyjemność, a także w moim wieku warto ćwiczyć mózg – pisząc właśnie, przelewając swoje myśli na klawiaturę!

Tyle się dzieje w Polsce, że trudno obojętnie obok tego przechodzić, kiedy mi zależy na Polsce, a więc zahaczam też o wątki polityczne, bo kocham swój kraj!

Chcę dla niego jak najlepiej, a dzieje się dużo zła i to mnie boli i ten ból też tu zostawiam.

Nie często, ale czasami wpuszczam Was do swojego świata, uchylając rąbka tajemnicy, ale robię to tylko na blogu i nigdzie więcej.

Myślę sobie, że może kiedy moje Wnuki będą dorosłe, to sięgną do bloga i kiedy mnie już nie będzie.

Może wówczas poznają moje myśli i dylematy jeśli oczywiście Internet przetrwa i mój blog w nim, a może być różnie.

Moje Wnuki na zdjęciach są mi bardzo drogie i choć nie uczestniczę w ich życiu na co dzień, to mam na bieżąco relację od ich rodziców.

Stało się tak, że moja najstarsza Wnusia, która ma już swój, prawie dorosły świat, bo jest nastolatką trochę ogania się już od rodziców.

Na jej miejsce pojawiła się malutka Natalia, a więc rodzice mają znowu pełne ręce roboty, ale pojawienie się nowego życia ich odmłodziło!

Najstarsza Anielka, to mol książkowy i gra na skrzypcach.

Potem jest Wojtek – miłośnik i gracz w piłkę nożną!

Luiza – córka mojej najstarszej Córki ćwiczy taniec towarzyski i należy do harcerstwa!

Nie wiem, czy doczekam się czasu, kiedy 6 miesięczna Natalia zacznie okazywać swoje talenty.

Kiedy przychodzi wieczór, to chce mi się coś skrobnąć na blogu i weszło mi to w krew -dosłownie.

Wydaje mi się, że jest to forma terapii, po dość burzliwym życiu i w ten sposób oczyszczam swoją duszę, a także uczę się codziennie ładniej formować swoje myśli i odczucia, a także przemyślenia.

Praktycznie jest tak, że od rana myślę o tym, co dzisiaj napiszę na blogu.

Pokazuję więc Wam moje miasto, mój region, a także robię zdjęcia moich kwiatów, trochę kulinariów i tego z czego się cieszę w danej porze roku, a co mnie smuci!

Staram się w tym wszystkim być autentyczna i szczera i niczego nie ubarwiam, a piszę tak, jak widzę dane sprawy i co mnie raduje, a co wkurza!

Kiedy opublikuję swój post, do wpadam do czytnika i czytam Was – zostawiając komentarz!

Jednym zdaniem sprawia mi przyjemność takie sobie pisanie, bo zostawiam w sieci cząstkę siebie – seniorki!

Brak opisu.
Brak opisu.
Może być zdjęciem przedstawiającym truskawka
Może być zdjęciem przedstawiającym kwiat i na świeżym powietrzu
Może być zdjęciem w zbliżeniu przedstawiającym kwiat i przyroda
Może być zdjęciem przedstawiającym kwiat i przyroda

Matka!

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Logo to robiłam 8 lat temu w jakimś programie, ale nie pamiętam w jakim.

Facebook dzisiaj mi przypomniał, że bloga założyłam 9 czerwca 2013 roku i oto nie wiadomo kiedy minęło 8 lat pisania.

Najpierw blog założyłam na ONET, ale niektórzy pamiętają, że ten portal nam podziękował i wszyscy byliśmy w ciężkim szoku, bo baliśmy się o utratę naszych treści.

Nie bez problemu założyłam bloga na WORDPRESS, bo nie znam języka angielskiego, ale udało mi się przenieść treści z ONET tutaj.

Nie żałuję tego, bo na WORDPRESS bloguje się o wiele przyjemniej i tym sposobem poznałam naprawdę fajnych ludzi, których czytam!

Tyle na ten temat, bo mogłabym się rozpisać o tym, że pisząc bloga spotkały mnie także nieprzyjemności, ale to już przeszłość!

Wspomnę tylko, że na blogu siedziała hejterka z Krakowa, która z jednym, moim wpisem „cytatem” pobiegła na policję i na 6 tygodni zarekwirowano mi mój sprzęt!

Zmiana tematu!

Irena wychowywała dwoje dzieci – syna i córkę i miała przy swoim boku idealnego męża, który dbał o nią i o dzieci!

W wychowanie wkładali całe swoje, rodzicielskie serce i z czasem dzieci się wykształciły i odeszły z rodzinnego domu!

Irena z mężem zostali na wiosce, a dzieci emigrowały z domu i poszły za pracą!

Córka Izabela uczyła się na lekarza i była bardzo zdolna, a syn stał się inżynierem i budował drogi i autostrady, ale wciąż mieszkał na wsi, a do pracy dojeżdżał!

Przyszedł taki czas, że mąż Ireny po długiej chorobie zmarł na raka i Irena została zupełnie sama i ciężko znosiła żałobę!

Pewnego dnia przyjechała Izabela i bez porozumienia z matką, kazała się jej spakować, bo oto postanowiła matkę zabrać do siebie.

Powiedziała jasno, że nie ma prawa zabierać ze sobą żadnych bibelotów, obrazów, pamiątek, bo wszystko to były dla niej rupiecie i trzeba się tego pozbyć!

Irena bardzo kochała córkę i bez szemrania zrobiła tak jak córka kazała.

Irena nagle znalazła się w nowoczesnym mieszkaniu, sterylnym i córka pokazała jej pokój!

Powiedziała wprost, że matka będzie miała teraz dużo czasu na sen, czytanie i zwiedzanie miasta i musi się sobą zająć, gdyż ona dużo pracuje!

Irena od początku czuła się w tym mieszaniu bardzo samotna, a kiedy chciała ugotować córce jej ukochane danie z dzieciństwa, to dostała naganę, że w tym domu gotować może tylko gosposia, bo ona już nie je tak tłustych dań, a były to gołąbki!

Pewnego dnia Irena musiała pojechać na wioskę, gdyż chciała być przy tym jak będzie stawiany pomnik na grób jej męża z miejscem i dla niej!

Spotkała więc więc z synem, który kupił dom Ireny i zamieszkał w nim ze swoją żoną!

Oboje też dużo pracowali i syn zaproponował matce, aby została na kilka tygodni, aby im gotowała posiłki i tylko dlatego.

Żadne z dzieci nie mówiły matce, że ją kochają, a córka powiedziała swojemu partnerowi, że spełnia swój obowiązek, by się Ireną opiekować i tylko obowiązek!

Irena to słyszała i nagle spytała córkę, czy ona ją kocha, a ta odpowiedziała sucho, że w końcu jest jej dzieckiem i tylko tyle!

Irena zdała sobie sprawę w tego, że na stare lata jest tylko kłopotem, a dzieci mające swoje życie nie okazały jej żadnej czułości i miłości.

Poczuła się strasznie samotna i pewnego wieczora wymknęła się z domu syna i rzuciła się z mostu.

Utopiła się w wartkiej w rzece, gdyż chciała być na nowo blisko męża, który ją kochał i szanował!

Jej córka do końca swojego życia będzie się zastanawiała, że nie dając matce swojej wdzięczności za wychowanie mogła zrobić coś więcej dla matki!

Morał z tego jest taki, że jakże często wypruwamy sobie żyły, by swoim dzieciom dać wszystko, a na starość stajemy się niepotrzebnym bytem!

Bo to wszystko nie tak ma być!

Może być zdjęciem przedstawiającym co najmniej jedna osoba, ludzie stoją i tekst „25 052 NOWE ZAKAŻENIA EMILEWICZ: WYCHODZIMY ZPANDEMII”

Dopóki nie opanuję nowego, narzuconego nam edytora, to będę dalej smutna, bo zrobili nam niechcianą zmianę i niespodziankę.

Takie zmiany są dobre dla ludzi młodych – lotnych i znających język angielski, a dinozaurom jest o wiele trudniej to opanować.

Weszłam na bloga o godzinie 12 i wszystko było w porządku, a gdzieś około godziny 13 nastąpiła zmiana i dostałam oczopląsu i nerwacji!

Z tego wszystkiego pomyliły mi się dni i myślałam, że dziś jest sobota, a nie środa.

Na razie wszystko mi fruwa i miga przed oczami i muszę uzbroić się w cierpliwość, czego i Wam, zaskoczonym życzę!

Najbardziej mnie zdenerwowało, że Wasze komentarze są źle tłumaczone i trzeba je zgadywać czasami.

Już jestem zmęczona tym koronawirusem moi drodzy, bo z pewnością i Wy macie tego, wszystkiego dość!

Weszłam dzisiaj do sieci i sprawdziłam ile trwała na świecie tzw. „hiszpanka” i oto dane z tamtych lat:

„Patogen przyczynił się do wybuchu światowej pandemii w latach 1918–1919, choć niektóre źródła za datę jej zakończenia podają rok 1920. W czasie trwania tej wielkiej epidemii w wyniku hiszpanki zmarło od 50 do 100 mln ludzi, a z szacunków wynika, że zaraziło się nawet pół miliarda osób na całym świecie”

Trwała więc dwa lata i skosiła miliony istnień ludzkich i zdaje się, że czeka nas to samo z COVID19.

U mnie w klatce choruje młody sąsiad, który stracił węch i smak. Razem z rodziną znajduje się w domowej kwarantannie.

Pomaga im Mąż w zakupach, tak jak sąsiad pomagał nam, kiedy nas też złożyło!

Z kolei bardzo mocno choruje w szpitalu koleżanka mojej Córki, którą wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej, aby podawać jej więcej tlenu.

Ona ma dwoje dzieci i po swojemu modlę się za kobietę.

Już nie wiadomo z jakiego powodu jestem wściekła, ale z pewnością na ten rząd, który wiele razy wmawiał nam, że pandemia jest w odwrocie, kiedy dziś było apogeum zachorowań, a nijaka Emilewicz znowu wmawia Polakom, że jest świetnie, bo wychodzimy z pandemii, kiedy w szpitalach brakuje już wszystkiego!

Niżej wklejam apel „Piaska” – piosenkarza, który leży w szpitalu i prosi, abyśmy wszyscy na siebie uważali!

Wredni ludzie na ten apel odpowiedzieli szyderczo, że to jest jego „rola życia”

Kompletnie nie pojmuję tego, że w czasie trzeciej edycji koronawirusa – bardzo groźnej ludzie wciąż są tacy wredni!

Nie jesteśmy zaszczepieni z Mężem i choć jesteśmy ozdrowieńcami, to coś mi mówi, że możemy zarazić się drugi raz, choć bardzo uważamy i Wy uważajcie na siebie kochani!

Oto lista obostrzeń od soboty!

Rząd ponownie wprowadza obostrzenia na terenie całego kraju od najbliższej soboty 20.03 do 9.04❗ Nauczanie w klasach 1-3 znów tylko zdalnie❗Zamknięte hotele z wyłączeniem hoteli robotniczych i podróży służbowych❗Zamknięte kina, teatry, galerie sztuki, muzea, kasyna❗Ograniczona działalność galerii handlowych❗Zamknięte baseny, sauny. solaria.

Wznieś dobro nad zło!

Zdjęcie

Kaczyński jest politycznym trupem i żaden z niego strateg, czy też taktyk.
Urwały mu się pacynki i grabią ten kraj!

Uważam, że w każdej dziedzinie naszego życia trzeba umieć odróżnić dobro od zła, a także tyczy się to w postrzeganiu polityki!

Z tym się rodzimy i uczymy w ciągu całego życia, że dobro, to jest dobro, a zło, to jest zło.

Bloga prowadzę za chwilę 8 lat i pamiętam, że kiedy rządziła Platforma Obywatelska, także ją krytykowałam za różne złe ruchy i posunięcia, bo coś mi w ich rządzeniu nie grało.

Pod koniec rządów PO, kiedy, to PIS doszedł do władzy stała się arogancka i leniwa, bo nawet nie stać było ją na postawienie Ziobry przed Trybunałem Stanu – olali to totalnie.

W 2015 roku Polacy – nie wszyscy poszli zagłosować na PiS, ale ta partia na starcie pomachała im kasą i Polacy stracili zdolność logicznego myślenia.

PiS zapowiedział umiar i pokorę i sprawiedliwe rządy i to Polacy kupili po rządach leniwej PO, która nie miała kompletnie żadnego pomysłu na Polskę.

Czytam w różnych miejscach wypowiedzi polityczne zwolenników PiS i stwierdzam, że ci ludzie są chorzy psychicznie.

Nie potrafią oni oddzielić dobra od zła i idą za PiS-em jak w dym i nie dadzą na nich powiedzieć złego słowa i wszystko im pasuje.

Ci ludzie nie potrafią właśnie oddzielić dobra o zła i nie widzą, że oto Polska  już nie jest krajem demokratycznym, a autorytarnym i staczamy się w przepaść.

Przez 6 lat rządów PiS stało się tyle zła, że trudno już, to wszystko pozbierać do kupy, gdyż każdy dzień przynosi nową aferę, a zwolennicy PiS, to wszystko rozgrzeszają!

Dopóki PiS nie doszedł do władzy, to nie wiedziałam, że w Polsce jest tylu idiotów, którzy rozgrzeszają działania złodziejskie niejakiego cwaniaka i mafiozę – Obajtka, który jest pod ochroną Kaczyńskiego.

Rozgrzeszają wycinkę drzew w Polsce, a zwłaszcza w Puszczy Białowieskiej, na co mnie zalewa krew!

Rozgrzeszają, że jest w Polsce na niespotykaną skalę potężny nepotyzm, bo wujek, ciotka, córka, syn dostają robotę w spółkach za wielkie pieniądze  mimo, że nie posiadają żadnych kwalifikacji!

Rozgrzeszają, że w Trybunale Konstytucyjnym pracują dawni komuniści, których PiS tak nie lubi i tępi!

Rozgrzeszają upolitycznione sądownictwo i prokuraturę, która orzeka według wskazówek politycznych!

Rozgrzesza się odsunięcie przyzwoitych Sędziów od orzekania i grozi im się doprowadzeniem  pod przymusem do prokuratury!

Rozgrzeszają policję, która na ulicach bije kobiety i je gazuje, a jest spolegliwa wobec kiboli!

Rozgrzeszają zabór kobietom ich praw do aborcji, które od lat się sprawdzały.

Rozgrzeszają księży, którzy latami kryli w kościele pedofilię, a kościół kupuje grunty za bezcen!

Rozgrzeszają, że ludziom pracującym w PRL-u obcięto emerytury i wielu z nich popełniło samobójstwo.

Rozgrzeszają ich nieudolność w walce z pandemią, bo się miotają, a przecież premier ogłosił, że pandemia jest w odwrocie, co było wielkim kłamstwem!

Można tak pisać w nieskończoność, bo tych draństw nie ma końca i dlatego piszę, że ludzie, którzy ich popierają są chorzy psychicznie, gdyż nie rozróżniają dobra od zła!

Oni będą rządzić jeszcze trzy lata i będą grabić ten kraj, że nie zostanie w nim kamień na kamieniu!

Oni nie rozróżniają dobra od zła i są przyklejeni nosem w reżimową telewizję jak szpaki w gnat i nie przyjmują do wiadomości, że leje się tam kłamstwo, aż zatyka!

Nie widzą także, że Adrian – „prezydent” też ma nie po kolei  w głowie, a także wiele razy złamał naszą, dumną Konstytucję!

Polskę trzeba kochać i życzyć jej wszystkiego dobrego, a nie rozgrzeszać rozkradania i cwaniactwa, które zagościło w naszych granicach, że stajemy się bliżej Białorusi, gdzie zamknięto wszystkie wolne media – na Węgrzech także!

Może być zdjęciem przedstawiającym co najmniej jedna osoba

 

Zdjęcie

Gadu, gadu nocą – baju, baju w dzień!

Pisałam chyba dwa razy na blogu, że mamy chorego sąsiada, któremu nie tylko ja z Mężem pomagamy, ale takich ludzi jest więcej!

Sąsiad jest po ósmej chemii i czuje się bardzo źle!

Póki co, nie może nic jeść, a Mąż na jutro u lekarza rodzinnego załatwił mu w szpitalu kroplówki, aby go trochę wzmocnić!

Kupił w aptece elektrolity, bo tak na razie poradził farmaceuta!

Za dobre serce otrzymałam od jego siostry na fan-page,  która namiętnie mnie czyta -poniższy komentarz:

„Lustro codzienności -mój blog właśnie Ty najwiecej obrazasz ludzi na, tym swoim pożal się blogu ,Kopiuj, wytnij, wklej ,a jak komentarz się nie spodoba usuń. Sama zastanów się nad swoim życiem i nad tym co piszesz.Przeczytaj swoje własne wpisy i zaznacz na czerwono wszystkie obraźliwe słowa napisane o ludziach, których tak naprawdę nie znasz”.

Może czas zamknąć bloga i o niczym już nie pisać, czy może nie dać się i pisać dalej o ludzkich sprawach?

Na blogu jest ponad dwa tysiące moich autorskich wpisów, gdzie jest normalne, że wklejamy cytaty z wypowiedziami i opiniami innych ludzi, z którymi się zgadzamy, albo nie!

Ta krytykująca mego bloga nie ma o tym zielonego pojęcia i jeszcze czytający mnie niech wskażą, kiedy kogoś obraziłam!

Zresztą po co ja się tłumaczę!

Odpisałam jej na fan-page, że to takie polskie skurwysyństwo, że za pomoc sąsiadowi i mamie zostałam zwyzywana!

Z tego wynika, że chyba nie warto pomagać, bo nikt nie potrafi tego docenić, ale ja potrafię docenić moją siostrę, kiedy mama była chora, która po wszystkim obraziła mnie!

Mnie jest obojętne, że sąsiad w młodości popełnił jakieś błędy, których być może  na ostatniej prostej,  rodzina nie jest w stanie tego wybaczyć!

Jestem zmęczona okrutnie, że mam do czynienia z takimi ludźmi, a do tego jestem zmęczona wczorajszymi wyborami!

Dziś zdarzyło mi się, że po prostu się popłakałam!

Wielu moich znajomych na dwa tygodnie odchodzi od polityki, bo są zawiedzeni jak i ja i idą na odpoczynek!

Usycha we mnie wiara tak po ludzku, bo myślałam, że po 5 latach karygodnej polityki w Polsce ludzie przejrzeli na oczy!

Jak się okrutnie pomyliłam wierząc w mądrość Polaków i Polek.

Mam taki apel do tych, którzy tu zaglądają!

„12 LIPCA WALCZMY,BO SKOŃCZYMY JAK KONIE Z JANOWA PODLASKIEGO,GŁODNI,ZANIEDBANI I PO KOSTKI W GÓWNIE”.

Manuela Gretkowska napisała na swoim Facebooku dokładnie to, co ja po tych wyborach czuję – tekst niżej!

Czuję, usycha we mnie wiara
Instynkt ludzkości nieomylny
Tyle słów niepotrzebnych naraz
Złości i trwogi zgiełk bezsilny
Chcę uciec, wiem to brzmi naiwnie
Chcę uciec choćby na pustynię
– Jesteś zmęczony?
Tak
To minie

Czy ktoś zatrzyma młyny słowa
Nim w proch ostatnią prawdę zmielą
Bełkot i zbrodnia, król, królowa
Władzą nad nami się podzielą
Pogodzi nas niepogodzonych
Słońce gdy pierwszy raz nie wzejdzie
– Jesteś zmęczony?
Tak
To przejdzie

Czasu już nie ma, nie ma na nic
Myśl ginie ogłuszona gwarem
Głupota tuczy się słowami
Wystarczy: mane, tekel, fares
Czy świat jest łodzią dla szalonych
Rozbitków, co ratunkiem gardzą
– Jesteś zmęczony?
Tak
Bardzo
Jonasz Kofta!

Czuję się jakbym czekała na wyniki biopsji, a nie drugiej tury prezydenckich wyborów. Czy złośliwy, czy nie… Raz nadzieja, raz mdli w przeczuciu, że jednak będzie źle. 43 % przewidywań fatalnego końca i 30 % plus – szansy przeżycia.
Druga tura, to walka na śmierć i życie demokracji.
Hołownia nie dogadując się z Trzaskowskim, może nie dowiosłować do następnych wyborów parlamentarnych. Wbrew temu co sądzą jego wyborcy, chodzić po wodzie jeszcze nie umie. Kariera przed nim długa i szeroka, wybrukowana nadziejami nowoczesnych katolików. Tych w Polsce nie zabraknie, na pokolenia. Nikt ich nie sieje, sami się hodują.
Nie było mi żal Biedronia. Pouśmiecha się przepraszająco i wróci do Brukseli. A wy – my, brnijmy przez to bagno nad Wisłą. Lud nadwiślański nie zmienił się od 200 lat. Zastygł w gównie jak w bursztynie. Zryw powstańczy o wolność dobije swoimi głosami. Może butów nie ściągnie zabitym, ale ograbi z nadziei.
Bosaka popierają młodzi i nic dziwnego. Nie znają ani normalnego, ani opiekuńczego państwa socjaldemokracji. Przykrą prawdą jest , że nikt takiego państwa u nas nie posmakował, oprócz Zandberga w Danii. My ssiemy socjal demokratyczne lizaczki obietnic. Socjalizm z lekcji historii i katechezy kojarzy się im z marksizmem, złem wcielonym. Dzieciaki od Bosaka, muszą liczyć na siebie. Byle biedni, rozczarowani rodzice („Na to państwo, kurwa, nie można liczyć”) i nachapana władza im nie przeszkadzały – podatkami, nakazami. Noszą garnitury nie od Bossa, tylko w stylu Bosaka, takie bardziej komunijne, ino lilijki im brak. Za to czystość poglądów na rasę i płeć mają jak ksiądz nakazał.
Znam ich z mojego rodzinnego miasta. Ziomki co chcą żyć dobrze i ustawić się w tym przerażającym świecie bez reguł. Straszne i cyniczne, ale jest w tym okrutny realizm.
Zostały 2 tygodnie. Nie wiadomo z czym wyskoczy Kurski, do tej pory, na tego ch…można było liczyć w decydujących momentach. Dziadek z Wermachtu juz był, kasa dla Żydów też i pedały niszczące polskie rodziny. Teraz czas na pedofilię, łapówki? Albo, że Trzaskowski odbierze 500 i chrzty, drugiego dziecka, bo sam swojego nie ochrzcił czy coś tam. Ma długopis i może. Mało czasu, żeby zdrapać z siebie info gówno, gdyby ochlapało.
Moja nadzieja w Kaczyńskim – Frankensteinie, pozszywanym z trupów smoleńskich, żołnierzy wyklętych i nienawistnej agresji. Na razie pokazuje się rzadko, żeby nie straszyć wyborców PiS-u. Ale może długo nie wytrzyma.
Czekam na wyniki, powtórnej politycznej biopsji za dwa tygodnie. Ta pierwsza, na żywym cielsku Polski daje jeszcze nadzieję.

Obraz może zawierać: 2 osoby
Obraz może zawierać: 2 osoby, koń, tekst „Ostry cień mgły @prawolewak”