Kwiatki od moich Dzieci z okazji moich urodzin i to jest ta miła chwila, że pamiętają.
Jednak muszę się przyznać, że nie lubię już obchodzić urodzin, bo jak to mówił Linda – to ty stara dupa już jesteś.
Kiedyś zdałam sobie sprawę z tego, że jako bardzo podobna do ojca, który odszedł kiedy miał tyle lat, co ja teraz, to pójdę jego śladem.
Jako córka podobna do ojca jak dwie krople wody zewnętrznie i po trochu wewnętrznie moje życie tak samo się potoczy i będzie niestety krótkie i trochę mnie to, co jakiś czas martwi.
Sama sobie życzę, aby jeszcze trochę pożyć w miarę, dobrym zdrowiu i dotrzymać do czasu wygranych wyborów i powrotu Polski na normalne, demokratyczne tory, bo już nie mogę patrzeć na tę bandę złodziei i cwaniaków – może się uda.
W taki dzień całe życie przelatuje w głowie i tak naprawdę miałam w życiu dobre chwile, ale i były złe, które jakoś udało mi się przetrwać.
Bardzo boję się permanentnej starości, kiedy choroba zrobi ze mnie warzywo, a nie chciałabym, aby bliscy musieli się mną opiekować.
Nikt nie zasługuje na to, aby swoje życie spędzać z chorym dzień i w nocy, bo każdy ma prawo do swojego życia.
W razie co, to nie wiem, co zrobię, aby ulżyć sobie i bliskim i zawsze powtarzam, że eutanazja powinna być powszechna, tylko wiem, że nie w Polsce.
Uważam, że eutanazja jest najbardziej humanitarnym sposobem na odchodzenie, a nie trzymanie człowieka na morfinie czasami latami.
Moje dwa pieski poddane były eutanazji i nie cierpiały, bo wystarczył jeden zastrzyk i słodko usnęły i tak powinno być z człowiekiem.
Przepraszam na tak minorowy wpis, ale tak to się dzieje, że im człowiek staje się starszy, tym ma więcej leków – tak, to jest ułożone.