18 grudnia 2019 roku w ponad 200 miastach polskich odbyły się manifestacje w obronie sędziów i sądownictwa w Polsce.
Wyszło na ulicę tysiące ludzi w sprawie nieupolityczniania polskich sądów i sędziów.
Nie wiadomo jeszcze jaki to przyniesie skutek, bo Kaczyński idzie w zaparte i zamarzył sobie, że on i jego kumple mimo różnych afer pozostaną bezkarni, bo mają w łapach wszystkie już instrumenty.
O tym, co dzieje się w Polsce pisze cały świat i ten świat już wie, że ta banda dąży do wystąpienia Polski z Unii Europejskiej i chce Polexitu!
Często podkreślam, że jestem mieszkanką małego miasteczka, w którym ludzie są raczej uśpieni i zajmują się wyłącznie swoimi sprawami.
Wczoraj mówiłam do Męża, że pójdę pod sąd i zaprotestuję ze świeczką w dłoni, ale po pewnych przemyśleniach stchórzyłam.
Jestem już notowana na Policji, która wparowała mi do domu i skonfiskowała dwa komputery na zlecenie sygnalistki i obleciał mnie strach!
Komputery były badane pod kątem ewentualnych, moich wypowiedzi politycznych przez 6 tygodni i znam smak styczności z Policją!
Nie wiadomo jeszcze do czego się PiS posunie, bo może nie tylko będą represjonować sędziów, a także zwykłych obywateli, którzy mają czelność protestować na ulicach.
Nie mam ochoty znaleźć się na zdjęciu z pikiety pod sądem rejonowym, które to badać będzie Policja, a więc dlatego stchórzyłam, bo chcę żyć spokojnie, nie szarpana przez organa władzy.
W moim miasteczku skrzyknęło się 12 osób na Facebooku.
Przynieśli ze sobą flagę biało – czerwoną i inne atrybuty, by manifestować przeciw bandyckiej ustawie – zdjęcie poniżej pobrane z Facebooka.
Przysięgam, że gdybym mieszkała w dużym mieście, to bym się na spokojnie wtopiła w tłum i całą sobą dałam bym swój, obywatelski głos, a tak wciąż czuję się zastraszona!
Nie wielu Obywateli zna to uczucie, kiedy ktoś dzwoni na domofon i po odebraniu słyszy – Policja do pani!
Nie wielu słyszy od Policji słowa, że chyba pani wie, kto teraz rządzi i my musimy, a był to rok 2016 – na samym początku rządów PiS!
Dorwali mnie za zacytowanie pewnego artykułu na tema katastrofy smoleńskiej i Macierewicza zawartego w cudzysłów!
Było i minęło, ale obawy pozostały na zawsze, by nie ufać nikomu, bo przeżyłam traumę!
W moim miasteczku wyszły osoby starsze, a młodzieży nie było, bo młodzież chyba sobie nadal nie zdaje sprawy z tego do czego dąży PiS i to jest smutna rzeczywistość!
Uważam, że ulica jest już za słaba i słuchałam dziś w TVN wypowiedzi Frasyniuka, który rzekł, że:
Język na ulicy i w opozycji jest za miękki już, a więc za słabe jest słowo hańba, a ja dopisałam, że powinno być – Jarek idziemy po ciebie!