Jakim Prezydentem był Lech Kaczyński, to starsi pamiętają.
Lech Kaczyński zapisał się w mojej pamięci, jako wiecznie zastraszony, bojący się i ze strachem w oczach.
W jego małżeństwie, to Maria Kaczyńska nosiła spodnie, bo Lech bez niej był bezradny i zagubiony.
Maria Kaczyńska była uśmiechnięta, wykształcona i empatyczna, a Jej mąż nie potrafił sobie sam zawiązać nawet krawat.
Pewnie się kochali, bo to było widoczne, ale bez żony Lech życiowo by sobie nie poradził.
Jadwiga Kaczyńska wychowała obu synów na niedorajdy życiowe, bo obaj nawet nie potrafili o siebie zadbać i o swoje życiowe potrzeby, bo wszystko robiła za nich.
Fuksem dostali się do polityki, a ojciec Rajmund doskonale przejrzał swoich synów i powiedział:
„Boże, uchroń Polskę przed moimi synami narwańcami” – miał powiedzieć Rajmund Kaczyński.
Rajmund Kaczyński widział dokładnie na jakie niedorajdy wyrośli jego synowie pod spódnicą matki i temu się sprzeciwiał.
Lech Kaczyński nie potrafił bez brata podjąć samodzielnie żadnej decyzji i bez brata poruszał się jak dziecko we mgle.
Lech Kaczyński wcale nie chciał być Prezydentem, ale brat napierał, bo był zachłanny na władzę.
Gdyby nie Jarosław Kaczyński, to by jego brat i bratowa żyli do dzisiaj, ale wysłał go do Katynia, by tam zaczął swoją kampanię wyborczą i zdarzyło się to nieszczęście spowodowane uporem Jarosława i ten ostatni telefon kiedyś zostanie ujawniony.
Jarosława Kaczyńskiego dręczą wyrzuty sumienia i nie chciałabym znaleźć się w jego skórze, bo te wyrzuty, to istna udręka musi być.
Dlatego przez 7 lat mieliśmy, co miesiąc marsze smoleńskie w Warszawie i dlatego teraz stawiane są pominki nieudacznego Prezydenta, którego zgładził jego własny brat.
Podobno w Polsce jest już 460 pomników Lecha Kaczyńskiego. W Korei Płn jest tylko 500 pomników Kim Ir Sena.
Jarosław Kaczyński w ten sposób się oczyszcza z tej wielkiej traumy i mamy to, co mamy, a więc wsio koszmarki w całej Polsce.
Zastraszone władze w miastach i miasteczkach bez opamiętania stawiają te koszmarki i ostatni taki odsłonięto w Kraśniku. Mieszkańcy Kraśnika chcą wiedzieć, kogo przedstawia rzeźba podpisana prowokacyjnie „Lech Kaczyński, Prezydent Rzeczpospolitej”, a powinno być Rzeczypospolitej, a więc znowu na szybko, prędko, niechlujnie, tak jak organizowano lot do Katynia!
Kiedyś PiS wybory przegra i ciekawa jestem, co Polacy zrobią z tą szmirą na skwerkach i z tymi nazwami ulic zalewającymi całą Polskę!
A teraz mamy klęczona, który za łamanie wszystkiego stanie przed Trybunałem Stanu!
Nie mamy szczęścia do Prezydentów, ale pociechą jest, że USA też ma patałacha, a Rosja jeszcze gorzej, bo ma Prezydenta z krwią na rękach!