Archiwa tagu: duda

LGBT – polska homofobia!

HAnna Hev na Xsie

Cytat:

„Wyciągnął papierośnicę i położył, bym się poczęstowała. Odmówiłam, bo nie palę. — Nie pije pani, nie pali, czyli nic na p…? — zgłębiał jak ceniony lekarz”.
Ale to nie lekarz, wyjaśnia I.Pek w książce „Noce z Dudą”, to prezydent europejskiego kraju.

Ten człowiek, którego sobie Polacy wybrali na prezydenta flirtował z byłą modelką Izabelą Pęk, która miała także romans z posłem niejakim – Piętą, którego kariera polityczna natychmiast się skończyła.

Ten człowiek flirtował w nocy i pisali do siebie mejle, a więc wychodzi na to, że on ze swoją żoną wcale ze sobą nie śpią, skoro wolał flirtować z byłą modelką – paskudne zakłamanie i katolicka postawa.

Ten człowiek gdzie się tylko nie pojawi, to klęczy razem z niezbyt rozgarniętą żoną.

Klęczał nawet jak pamiętam w polu też!

Ten człowiek, który krzyczał, że ludzie LGBT, to nie są ludzie, a jeno tyko ideologia i tu proszę przeczytajcie poniższy felieton, który doprowadził mnie do łez.

Ten człowiek swoimi słowami obraził Polki i Polaków i przyczynił się do wielu ludzkich nieszczęść, a nawet do samobójstw w wielu przypadkach i to jest odrażające, że ten klenczon ma teraz odwagę zasłaniać się krzyżem i Bogiem.

Ten człowiek kompletnie w swoim życiu niczego się nie nauczył i odejdzie z urzędu w niesławie i pogardzie i pragnę go jak najszybciej zapomnieć i wymazać ze swojej pamięci.

Dzisiaj były obchody w Krakowie z powodu 80 rocznicy Bitwy pod Monte Cassino i jakże ja to przeżyłam ze łzami w oczach, ponieważ nie widziałam ani jednej twarzy pisowskiej, a w końcu po latach profanacji przez nich zobaczyłam nasz rząd wybrany 15 października 2023 roku.

Na uroczystości było wojsko w końcu nasze wojsko i przemawiał nasz Premier Donald Tusk, który ogłosił, że wzmacniana będzie nasza wschodnia granica i na te fortyfikacje będzie przeznaczone 10 miliardów złotych, bo musimy być bezpieczni.

Ten człowiek z pałacu poleciał do Włoch klęczeć i nie dane mu było krzyczeć w przemowie do Polaków i dlatego te uroczystości odbyły się tak, jak sobie marzyłam przez ostatnie 8 lat bezprawia i gwałcenia polskiej Konstytucji.

W Krakowie odbyła się dzisiaj Parada Równości i zawsze się zastanawiam kto idzie w tym marszu, bo nie wszyscy z ruchu LGBT, ale i ludzie, którzy ich wspierają w kraju pełnym homofobii i niezrozumienia.

Kompas Anny Saranieckiej na Facebooku:

❤️‍🩹Gdy czytając masz z tyłu głowy informację, że Polska to najbardziej homofobiczny kraj w Europie, nie sposób nie uronić łzy…

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i broda

Grzegorz Miecznikowski świętuje IDAHO.  

 Mam 9 lat. Jestem zafascynowany łyżwiarstwem figurowym. W tym czasie podkochuje się w Jewgieniju Pluszczence. I nie rozumiem, dlaczego miałoby być to coś złego. Wymsknie mi się to zaraz przed telewizorem, kiedy Pluszczenko wykręci poczwórnego toe loopa. Ojciec będzie uderzał moją głową o ścianę dopóki nie stracę przytomności.Mam 16 lat. W czasie rodzinnej awantury, w stresie, w panice, zrobię coming out. Zostanę wyrzucony z domu. Pierwszą noc będę tułać się po mieście. Bez niczego – bez ciuchów na zmianę, bez cieplejszej kurtki, bez telefonu, żeby do kogoś zadzwonić i bez celu. Będzie zimno. Zmarznę. Pomyślę czy nie skoczyć z mostu. Dwa kolejne dni będę nocował u swojej znajomej pod Warszawą. Później wrócę do rodzinnego mieszkania. Nigdy więcej nie nazwę go już jednak domem.Dwa lata później pójdę na studia. Długo nie będę nikomu mówił o mojej orientacji. Zaprzyjaźnię się wtedy z Radkiem, bardzo inteligentnym chłopakiem z bardzo dobrego domu, poznanym na gejowskim czacie. Radek studiuje na innym kierunku na UW. Różnić będzie nas wszystko, a jednak również wszystko łączyć. Ja wyjadę za jakiś czas na studia do Kijowa. On zostanie w Warszawie. Kiedy wrócę jego już nie będzie. Kilka tygodni przed moim powrotem z Kijowa, popełni samobójstwo. Ja dowiem się o tym od wspólnych znajomych. Dowiem się też, że po „wyjściu z szafy” wyszedł też z domu, znaczy został z niego wyrzucony. A wcześniej pobity przez ojca i brata. Nigdy nie poznam jego miejsca pochówku. Nigdy nie będę mógł zapalić dla niego znicza.Mam właśnie 20 lat. Stoję przed klubem Organza na Sienkiewicza. Mój hetero-przyjaciel, Kuba, z którym chodzimy razem oglądać mecze do pubów, chce ze mną poważnie porozmawiać. Ania i Agata powiedziały mu, że jestem gejem. Bardzo się tej rozmowy boję. Kuba daje znać, że nic się między nami nie zmienia. Za chwilę będziemy się przytulać razem z dziewczynami. Pierwszy raz poczuję się w pełni zaakceptowany.12 lat temu na służbowy telefon, zadzwoni do mnie ojciec. Numer znajdzie w sieci, na stronie agencji, w której wówczas pracuję. Będzie krzyczał do mnie, że jestem śmieciem i zabroni mi używać nazwiska Miecznikowski. Życzy mi, żebym szybko umarł, najlepiej w męczarniach na AIDS. A jak nie, to sam mnie znajdzie i nie będzie tak łaskawy jak „gejowski wirus”. To nasza ostatnia rozmowa.Mam 28 lat. Jest rok 2016. Dokładnie 23 maja. Od dzisiaj, za 6 dni ok. godz. 13.00 zadzwoni do mnie siostra mojego byłego chłopaka. Pierwszego chłopaka. Poinformuje mnie, że Andrzej powiesił się w swoim żoliborskim mieszkaniu. Powie, też że zostawił dla mnie list. Nauczę się go na pamięć. Każdego słowa, które wyrażało ból z powodu niezrozumienia, nienawiści i homofobii. Także tej zinternalizowanej. Dwa razy do roku wpadnę do Andrzeja na Cmentarz Bródnowski z butelką złotej tequili. Będziemy pić ją pół na pół. A ja przy tym będę zawsze ryczał jak bóbr. Zresztą będę również płakał jak bóbr, kiedy usłyszę o samobójstwach Romy, Kacpra, Dominika, Milo, Wiktora i Michała. Osób, które się zabiły w wyniku homofobii. W ciągu ostatnich kilku lat. I będę płakał, kiedy pomyślę, ile takich historii nie ujrzało światła dziennego. Jak ta Radka czy Andrzeja.Życie toczy się jednak cały czas dalej. Rok 2017. Stracę duże zlecenie z powodu homofobii. Rok 2018. Zostanę pobity nad ranem przed klubem Pogłos, bo „geje wygladają jakby mieli za dużo pieniędzy”. Rok 2019. Oberwę petardą i butelką na Marszu w Białymstoku. Rok 2020 prawie stracę firmę, bo kontrahenci boją się współpracować z osobą LGBT+, dzięki kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. W tym samym roku zostanę zaatakowany również przez swojego sąsiada i trzy razy aresztowany. A w areszcie upokorzony. Będę rozważał wyjazd, a kilka tygodni później, kiedy zacznie mi się kolejny epizod depresyjny, stanę ok. 5 rano na parapecie mieszkania na 11. piętrze na Mokotowie. Zapalę papierosa i będę chciał skoczyć.Mam 34 lata. Jest Wigilia. Dzisiaj przyjdą do mnie, jak co roku, samotne osoby LGBT+ lub te które nie mogły spędzić Świat z „drugą połówką”. Po wszystkim pójdę na spacer. Mroźne powietrze będzie orzeźwiające. Zresztą jak i to, że moja mama nagotuje kapusty z grzybami i przygotuje kutii dla „tęczowych gości”. A dając mi sprawunki powie, że jest z „dumna z tego co robię”. Dzisiaj w nocy, na spacerze, przez Messengera zadzwoni do mnie Piotr z Podkarpacia. Obserwuje mnie w social media, bo pracujemy w tej samej branży i nie wie co ma teraz zrobić. Wieczór wigilijny minął mu na słuchaniu wyzwisk oraz rozmowie z księdzem o terapii konwersyjnej. Miałby ją zacząć za tydzień. Równo w swoje urodziny. Rozważa różne opcje. W tym samobójstwo. Na szczęście do niego nie dojdzie. Dzisiaj zerwie kontakt ze swoją rodziną i w pośpiechu wyjedzie pierwszym pociągiem. Za kilka tygodni napisze do mnie, że jest spokojniejszy i czuje się sobą. Zaczął się nawet umawiać z pewnym chłopakiem, którego poznał przez koleżankę. Za kolejnych kilka tygodni dowiem się, że się oficjalnie wyoutował. I przestał się bać siebie. W wieku 41 lat.Rok później również zorganizuję wigilię dla samotnych osób LGBTQIAP+. Będzie to pierwsza Wigilia Magdy, dziewczyny, która mnie odwiedzi. Pierwsza od gwałtu naprawczego, którego ofiarą padnie 12 lat wcześniej, a którego dopuści się nie niej wuj, i ojciec przy udziale i błogosławieństwie jej matki. Kilka dni później obolała fizycznie i psychicznie wyjedzie z rodzinnej miejscowości do większego miasta. Dwa pierwsze miesiące będzie bezdomna, ale bardziej bezpieczna, niż w rodzinnym domu.Sylwester 2020. Razem z najbliższymi życzymy sobie, żeby było lepiej. Żeby nikt nie trafiał do aresztu, nikt z nas nie padł ofiarą pobicia i żebyśmy mogli w końcu normalnie, jak ludzie, żyć. Sąsiedzi wtórują nam z radością do śpiewanego o północy „***** ***”.Rok 2021. Nadal odpisuję na homofobiczne komentarze pod postami. Dzisiaj na terapii, porozmawiamy z Barbrą The Psycho o postępach, które robię. O tym jak długo czułem się niewystarczający, nie zasługujący na miłość, o moim syndromie zbawcy i o zbyt dużej odpowiedzialności za innych. Także o tym, że nadal nie jestem w stanie zrozumieć homofobii i nienawiści do osób nieheteronormatywnych. Tej nienawiści, która kilkukrotnie spustoszyła życie mi i moim bliskim. A nawet go ich pozbawiła.13 miesięcy później będę tak zmęczony, tak zniszczony, tak wypalony aktywizmem i nienawiścią innych, tak osłabiony ciągłym działaniem na adrenalinie, że nie rozpoznam epizodu depresyjnego. Zaliczę drugą próbę samobójczą. Schlam się jak świnia, nałykam się tabsów, naćpam czym popadnie, zostanę ledwo odratowany. Ból istnienia nie minie przez kolejne lata, ale codziennie będę odczuwać go mniej.Rok 2023. Wrzesień. Zrobię kolejny coming out. Ujawnię publicznie, że jestem osobą niebinarną. Od tego czasu codziennie moja wiedza, ekspertyza oraz zdolność do prowadzenia szkoleń będą chociaż raz dziennie challengowane lub wyśmiewane. Tego samego miesiąca odbędą się wybory parlamentarne. Po pierwszy podliczeniu głosów z komisji wyborczych popłaczę się. Te 8 lat przeczołga wielx z nas. Kiedy PiS wygrywa pierwsze wybory parlamentarne, mam 28 lat. Jestem wtedy takim młodym dorosłym. Kończę dopiero przecież studia i jestem dopiero po kilku pierwszych pracach. Przez te 8 lat nabawię się fizycznych i psychicznych szram. Zostanę zaatakowany fizycznie 7 razy z powodu mojej orientacji i tożsamości płciowej. Psychicznie nie zliczę. Jest rok 2024. Nadal muszę udowadniać, że jestem człowiekiem jak każdy inny, że chciałbym adoptować dziecko, bo będę super ojcem i pozbawianie mnie tej możliwości to czysta złośliwość. Że chciałbym wziąć legalny ślub ze swoim partnerem, bo nasze życie to nie tylko seks. Nadal muszę walczyć o to, żeby czuć się, po prostu, bezpiecznie. Jest rok 2024. Nadal, muszę pracować dwa razy ciężej, niż heteroseksualni koledzy i koleżanki, bo tak, moja orientacja i tożsamość płciowa mają znaczenie i dla wielu osób jest nieistotna tylko wtedy, kiedy jestem wybitny, a nie tylko dobry, w tym co robię.Dzisiaj mamy 17 maja 2024 roku.Kilka dni temu Polska po raz kolejny została uznana najbardziej homofobicznym krajem Unii Europejskiej w raporcie Ilga-Europe dotyczącym sytuacji prawnej. Dzisiaj obchodzimy też IDAHOBIT DAY, czyli Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii. To coroczne święto na pamiątkę usunięcia 17 maja 1990 roku przez Światową Organizację Zdrowia homoseksualizmu z Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób, mające na celu zwrócenie uwagi na doświadczaną przez osoby LGBT+ przemoc i dyskryminację.W naszym kraju codziennie. Na wielu płaszczyznach. W życiu społecznym i politycznym.Czasem otwarcie jak te przykłady, a czasem w białych rękawiczkach.Homofobii nie polukruje fakt, że dokładnie też dzisiaj UM Warszawa wrzuci pierwszy raz w historii posta dotyczącego IDAHOTBIT. Ale to już coś. Jak i ponowna dyskusja o związkach partnerskich w Sejmie i zmianie zapisów uwzględniających karanie za mowę nienawiści i ścigania przestępstw z nienawiści.A tego posta napiszę równo 4 lata temu i będę, co roku, dodawać do niego kolejne fakty na IDAHOBIT.Bo to nie jest tylko i wyłącznie moja historia. A historia wielu osób LGBT+, które możesz znać, które mijasz codziennie na ulicy, które mieszkają obok Ciebie.To nie jest historia, która ma wzbudzić poczucie smutku i żalu. A jedynie pokazać, że są rzeczy, które się dzieją, ale nigdy możesz nie mieć o nich pojęcia ani nie usłyszeć takich historii w swojej bańce.Ale takie właśnie historie pisze homofobia.

A wiesz kto może ją powstrzymać?

Wspomnienia i zło!

Kiedy byliśmy młodzi i potem już dojrzali, to M należał do WOR-u, czyli do Wodnego Ośrodka Ratunkowego na naszym jeziorze.

Jak sama nazwa wskazuje chodziło o to, by na jeziorze pilnować bezpieczeństwa, aby nikomu nie stała się krzywda.

Jednak od czasu do czasu M z kolegami oczyszczali kanał, dzięki, któremu można było się przeprawić kajakiem, rowerem wodnym z jednego jeziora na drugie, a także i trzecie.

Taka wycieczka była miłym relaksem spędzonym nad wodą w słoneczne, letnie dni.

Z czasem ten kanał znowu został zawalony drzewami i niestety stał się niedrożny.

Jednak pojawiło się nowe pokolenie zapaleńców, młodych ludzi, którzy już teraz zabrali się za porządki i działają prężnie jako kolejne pokolenie, któremu się chce.

Tak to już jest, że my się starzejemy, ale pojawiają się młode, silne byczki i robią coś dla siebie i nie tylko, gdyż dla innych odpoczywających także.

Chłopaki ślą zdjęcia na telefon M i pokazują jak prace postępują.

Wstawiłam je na mojego fan-page i oczywiście pojawił się głos przeciwny, że nie powinno się zakłócać ekosystemu, a moje zdanie jest takie, że jeśli kiedyś ten kanał był drożny, to trzeba to utrzymać.

Nie wiem na jakim świecie ja żyłam, że nie wiedziałam, iż współżycie seksualne można zacząć, kiedy ma się 15 lat.

Naprawdę mi jakoś to umknęło, bo dotąd sądziłam, że dopiero po ukończeniu 18 lat można zacząć życie seksualne.

Trudno i przyjmuję to na klatę także to, że można wziąć ślub, kiedy ukończy się lat 16.

Młodzież w takim wieku młodym uważam za dzieci jeszcze, które nie mają często, żadnej wiedzy na temat seksu i sądzą, że podczas pierwszego stosunku w ciążę się nie zachodzi.

Brakuje edukacji jak w domach, tak i w szkołach, bo przez ostatnie 8 lat religia w szkole była ważniejsza niestety.

Posłanki Lewicy poszły do Anżeja, by ten nie wetował pigułki „Dzień PO”, ale jakże były naiwne.

Anżej swoim starym zwyczajem oto skazał 15 letnie dziewczyny na rodzenie, bo ta pigułka im się nie należy nawet w przypadku gwałtu.

Nie wiem na co liczyły posłanki, ale przegrały, bo dzisiaj – w Wielki Piątek Anżej znowu pokazał swoją ignorancję i niewiedzę i teraz jest ogólnonarodowa dyskusja, że znowu jako jedyny kraj w Europie mamy katolicki taliban.

On sobie nawet nie zdaje sprawy, że blokując tą tabletkę uruchamia wielkie dramaty tych młodych kobiet i skazuje je na rodzenie niechcianych dzieci.

Przede wszystkim ta tabletka nie jest środkiem poronnym, ale debil tego nie wie, że ona zapobiega zajście w ciążę.

Debli jest szkodnikiem i każe dzieciom, rodzić dzieci, gdyż nie wszystkie dotrą po receptę, choćby dlatego, że mieszkają daleko od gabinetów ginekologicznych.

Jest plan „B” jak zapowiada Ministra Leszczyna, że to farmaceuta może wypisać receptę, ale Anżej i to będzie chciał zablokować.

Mimo wszystko – Wesołych Świąt” moi Drodzy.

Krętacz z pałacu!

list1

Duda powiedział przed wylotem do USA, że D. Tusk „będzie towarzyszył mu w spotkaniu z@POTUS „.

Czy ta nieznośna megalomania napędzana widocznym kompleksem niższości musi zawsze być u Pana Dudy na pierwszym miejscu?

Czy chociaż raz nie można postąpić z odrobiną kultury, smaku, klasy? Jak prawdziwy prezydent?

On cierpi na megalomanię, a jest to:

„Megalomania w znaczeniu patologicznym nazywana jest też manią wielkości i jest zaburzeniem mentalności, w którym świadomość lub zachowanie osoby jest poważnie zakłócone. Megalomanię można zdefiniować również jako stan urojeniowy, w którym człowiek wierzy, że jest lepszy od innych”

Anżej jest więc kłamcą i widocznie ma rozdwojenie jaźni, albo choruje na dwubiegunówkę, a nas Polaków uważa za idiotów.

Nie zdaje sobie facio sprawy z tego, że w sieci nic nie ginie i wszystko można sprawdzić.

Prawda jest taka, że zaproszenie od Joe Bidena było zaadresowane do Premiera – Donalda Tuska i to Anżej będzie towarzyszył Premierowi.

Gdyby Premierem nie został Donald Tusk, to Anżej do końca kadencji zaproszenia do Białego Domu by nie otrzymał i mógłby sobie o wizycie tylko pomarzyć.

Joe Biden doskonale wie jaka w Polsce jest hierarchia ważności i dlatego zaproszenie skierowane jest dokładnie do Premiera.

Zaproszenie zostało przetłumaczone i nie ma wątpliwości, że Anżej jest na doczepkę i będzie robił za paprotkę!

Brzydko tak kręcić Anżej.

Jeszcze taka rada dla Anżeja:

Ąnżej! Tylko ja Cię proszę. Siedź prosto, uśmiechaj się  – tylko mądrze 🫣, nie jak zawsze. Milcz i przytakuj. Całą resztę Premier Tusk ogarnie. Serio 👌 Zobaczysz 💪
Ąnżej.. proszę 🥹, bo znowu memy zaleją nas!

BIAŁY DOM WASZYNGTON 13 lutego 2024 r.

Jego Ekscelencja Donald Tusk

Premier RP Warszawa

„Szanowny Panie Premierze: Mam zaszczyt zaprosić Pana i Prezydenta Dudę do Białego Domu na spotkanie 12 marca 2024 r. – w 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO. Jako bliscy sojusznicy i niezachwiani partnerzy, stosunki między Polską a Stanami Zjednoczonymi nigdy nie były ważniejsze. Nasza współpraca w zakresie bezpieczeństwa okazała się kluczowa we wspieraniu odważnego narodu ukraińskiego w obliczu brutalnej wojny podboju prowadzonej przez Rosję. Nasze nowe strategiczne partnerstwo energetyczne pomaga zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne przyszłych pokoleń. Nasza współpraca gospodarcza przyniosła dobrobyt Stanom Zjednoczonym i Polsce, o czym świadczy znaczny wzrost handlu między naszymi krajami w ciągu ostatniej dekady, który w ubiegłym roku przekroczył 20 miliardów dolarów. Razem nasze siły pracowały ramię w ramię, aby potwierdzić nasze wspólne, żelazne zaangażowanie na rzecz NATO. Nie mogę się doczekać, kiedy będę miał szansę odwzajemnić gościnność, jakiej doświadczyłem podczas mojej zeszłorocznej wizyty w Warszawie, oraz wzmocnić bliskie więzi między naszymi krajami i naszymi narodami w tym krytycznym momencie historii.

Z poważaniem, Joe Biden

Zdjęcie trochę AI a trochę ja. Robiłam jak umiałam... :D :D :D

Anżej kontra Donald.

Pospało mi się dzisiaj trochę dłużej, bo widocznie organizm tego potrzebował, a spać chodzę dość późno.

Pamiętałam, że dziś ma się odbyć Rada Gabinetowa i chciałaby koniecznie to obejrzeć.

Pomyślałam, że szybko muszę zabrać się za obiad i biegałam między kuchnią i pokojem telewizyjnym i komputerowym i tak parę razy.

Udało mi się ten obiad ugotować przed 13 i mogłam się skupić na otwartej części tej Rady i stwierdziłam, że po co, to było Anżejowi, kiedy nasz Premier rozjechał Anżeja koncertowo.

Istna porażka pana „spałacu”, gdyż się nie spodziewał takiej orki – smuteczek nad typem, który został ograny po mistrzowsku.

Anżej chciał rozmawiać tylko o trzech sprawach, czyli o CPK, atomie i wojskowości, ale scenariusz pokrzyżował mu Donald Tusk.

Zagaił o tym, że CPK nie powstało, ale pochłonęł miliardy, a system Pegasus podsłuchiwał ludzi zakupiony z finansów Ziobry.

Anżej wpadł w konsternację, ale cała Polska zobaczyła, że został zbity z tropu.

Nie ma co o tym więcej pisać, bo ponownie się dowiedzieliśmy, że Anżej, to nie jest ta klasa i Donaldowi nie dorównuje ani na milimetr.

Idziemy w dobrym kierunku mając takiego Premiera, którego dzisiaj Kaczyński znowu obraził i niech obraża nadal, bo to powoduje, że sondaże im lecą na pysk.

Napomknę jeszcze tylko, że debil „spałacu” nie rozumie, że Donald Trump i jego wypowiedzi nie są dla nas groźne, bo my płacimy!

Inna kwestia to jest artykuł zamieszczony w „Wysokich Obcasach” odnośnie naszych dzieci i mlodzieży.

Nie przeczytałam całego, bo nie mam tam wykupionego abonamentu, ale na Xsie jest zamieszczony fragment i tak:

„Oddałam córce wszystko, co miałam. Całą siebie.

Jestem kucharką, sprzątaczką i bankomatem.

Dla córki jestem „debilką”, „zjebem”, „krową”. ___ Co się z tą młodzieżą dzieje? Każdy nastolatek się buntuje, no, ale wszystko ma swoje granice”

Sięgnęłam pamięcią do swojego dzieciństwa i młodości i nie przypominam sobie, abym użyła tak okropnych słów w stosunku do mojej Mamy.

Wiedziałam i doceniałam, że robi wszystko, aby niczego mi nie brakowało, chociaż w domu się nie przelewało.

Cieszyłam się z tego co miałam i wydaje mi się, że nie byliśmy roszczeniowi i zachłanni, bo kolega ma lepsze ciuchy, rower, czy łyżwy.

Teraz widzę, że wychowanie bezstresowe robi wielką szkodę dla obecnego, dorastającego pokolenia, które żąda jeno tylko.

Nie generalizuję, ale kiedyś było jakoś fajniej.

Nie będę oryginalna, ale nie podzielam nowych pomysłów nowego rządu, że dzieci nie będą miały zadawanych zadań do domu, a także nie będą wystawiane oceny, bo osobiście uważam, że dzieciaki będą jeszcze bardziej siedziały w Internecie, a tam treści są różne.

Nie wymaganie od dzieci niczego sprawi tylko więcej zła, aniżeli dobra.

Będzie tylko rozwydrzenie i konsumpcja wszystkiego kosztem relacji w rodzinie.

Ważne jest, aby się nie zeszmacić!

Znalazłam taki cytat i wybaczcie, że jest w nim brzydkie słowo, ale czasami, by coś wyrazić musi być mocne i dobitne.

Nie ukrywam, że zdarza mi się zakląć siarczyście, kiedy od 8 lat obserwuję scenę polityczną pod przywództwem Kaczyńskiego i jego ferajny, która napsuła mi masę nerwów, i myślę, że wielu milionom Polek i Polaków.

Staram się swoje emocje tłumić i się nie wyrażać, ale czasami jest to niemożliwe.

Dlaczego więc ten cytat tu się znalazł?

Otóż oglądałam dzisiaj wystąpienie naszego Premiera – Donalda Tuska w Morągu, które zaczęło się o godzinie 16.00

Przyszło naprawdę dużo ludzi z własnej woli – nie zwiezionych.

Przyszli z własnej woli i podobno na sali zmieściło się 1500 osób, a przed siedzibą był telebim i tam też stali ludzie.

Premier zaczyna kampanię samorządową, a na sali byli przedstawiciele rolników, którzy nie skakali do oczu Premierowi i rozmowa była spokojna i rzeczowa.

Tylko Donald Tusk mógł nas zaprowadzić w to miejsce, w którym się znaleźliśmy, bo pokonaliśmy bandytów, którzy rozwalili w kraju wszystko i nas okradli.

Zmierzam do tego, że Donald Tusk był w Unii Europejskiej jako przewodniczący i tam z nikim nie zadarł, a wręcz odwrotnie – był bardzo lubiany i tam nabrał jeszcze więcej ogłady i doświadczenia politycznego.

Faktycznie na świecie działy się i dzieją przeróżne świństwa, a on nigdy się nie wdał w te przepychanki i wg. cytatu nigdy się nie ześwinił.

Telewizja reżimowa nie oszczędzała tego faceta przypisując mu przeróżne epitety, że jest Niemcem, a jego dziadek był w Wermachcie.

Wytrzymał to wszystko z pewnością z wielkim trudem i pokonał to tałatajstwo nie poddając się przez 8 długich lat nagonki na niego!

Jako silny psychicznie człowiek nikogo do sądu nie podał, chociaż jeździli po nim jak po burej suce.

Dlatego piszę, że świat się nie raz ześwinił, a ten człowiek nadal stoi na straży praworządności i zawsze stoi po stronie prawdy i sprawiedliwości.

Nie dał się wciągnąć w awantury i Kaczyński szukał na niego haków, ale ich przez 8 lat mu się to nie udało, bo trafił na człowieka, który się nie ześwinił i nie skurwił!

Dzisiaj do faktów został zaproszony dawno nie widziany Stefan Niesiołowski, którego chciał zniszczyć Wąsik i Kamiński i ten człowiek przeżył piekło, a mimo to, też nie dał się ******!

Powiedział wprost, że słowo prezydent nie przechodzi mu przez gardło, bo kiedy zobaczył, że ten typ zaprosił do pałacu bydlaków, to stwierdził, że Polska ma na stolcu faceta, który się ******!

Anżej, który zachwala Trumpa, który się ****** jest także osobnikiem *********!

Życie polega na tym, aby żyć tak, by nie dać się omamić i otoczyć ludźmi, którzy są bandziorami i źle życzą światu.

Reasumując trzymajmy kciuki za Donalda Tuska, aby zdrowie mu dopisywało jak najdłużej, bo ja wierzę w tego człowieka, iż nigdy nas nie zdradzi.

Kaczyński wg. mnie jest typem, który może Donaldowi Tuskowi czyścić buty i zrobił ze swego życia marność nad marnościami.

Za chwilę zostanie sam z kotem, a Donald Tusk ma świetną rodzinę, żonę, dzieci i wnuki – taka jest prawda.

Zwyciężyliśmy i idziemy do przodu, a Kaczyński został sam – już nawet bez ochrony i przegrał wszystko!

Pablo Morales

Cytat:

Panie Andrzeju! Pański kolega zachęca Putina do inwazji na Europę, na Polskę. Co Pan na to? Wydał Pan z siebie długi wpis na X, ale groźnych słów Trumpa jakoś Pan nie zauważył…
Nie czuję się bezpieczny z takim prezydentem jak Pan. Po prostu.

Przegrani!

Powstał jakiś kanał na YT, o którym nie wiedziałam do wczoraj.

Jakiś Stanowski i Mazurek na rozmowę zaprosili Anżejaaaaa!

Nie oglądałam, bo wiedziałam, że typ się odpali i walnie znowu jakąś potężną gafę i tak się też stało.

Rano wchodzę na Xsa i tam przeczytałam całą relację z tego spotkania i dobrze, że na typa nie straciłam ponad godziny.

Rzekł sobie gostek na temat Krymu oto tak:

„– Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Nie wiem, czy odzyska Krym, ale wierzę, że odzyska Donieck i Ługańsk. Krym jest miejscem szczególnym, również ze względów historycznych. Ponieważ w istocie, jeśli popatrzymy historycznie, to przez więcej czasu był w gestii Rosji – odpowiedział Duda”

Przyznał więc, że Krym w sumie jest Rosji i Ukraina ma małe szanse na jego odbicie, no bo jest Rosji.

Rozpalił światową awanturę i o typie pisze zagraniczna praca, ale także w tym rosyjska.

Putin otworzył szampana na Kremlu, czy w jakimś bunkrze i miał ubaw.

Ambasador Ukrainy w Polsce także zareagował oburzony i napisał, że Anżej powinien się douczyć i to też jest wstyd dla Polski, że mamy na urzędzie jednak debila.

Miałam już go nie wyzywać, ale kurna się nie da, bo codzienne coś ten typ odwali.

Zrobił korektę swojej wypowiedzi, ale mleko się rozlało.

Niech on już leci do tej Afryki i nie wraca tak jak uciekinier Ziobro.

Najgorsze jest to, że wszystkie pytania były uzgodnione, a i tak się zatopił i obraził Prezydenta Ukrainy wbijając mu nóż w plecy, chociaż tak się z nim ściskał i robił misiaczki.

Tak, jestem masochistką i oglądałam dzisiaj wystąpienie na TVP „Republika” małego z Żoliborza.

Odpalił się w Płocku i obraził koalicję rządzącą, Marszałka Sejmu, Premiera Donalda Tuska i czerpał z tego ogromną radość okraszoną jego słynnym chłe, chłe.

Ciągle te same, oklepane stwierdzenia, że my oglądający TVN mamy zryte mózgi, a Prezydenta Warszawy nazwał leniem patentowanym.

Jest to ta miernota, która wierzy w swoje racje i oczywiście bandyci skazani nadal są posłami i tak dalej.

Mściwy, kłamliwy, pogubiony bardzo zły człowiek.

Uważam, że niech jeździ po Polsce jak najwięcej, a wybory samorządowe mają przegrane w cuglach i to na własne życzenie, bo wystawiają człowieka obłąkanego.

Zwożą ludzi na te spotkania i oni mu klaszczą i wiwatują, ale to chyba za kasę, bo jest niemożliwe, że tyle debili mamy w Polsce, którzy zasypiają na jego wywodach i jest jak na stypie.

Jednak to nie wszystko, bo dzisiaj przedstawił ich kandydata na Prezydenta Warszawy i jest nim niejaki Tobiasz Bocheński.

Pudło, bo ten Bocheński jest wrogiem LGBT i i ludzie piszą, że w Warszawie nie ma żadnych szans, bo świat się zmienia pani Gienia.

Dodam jeszcze, że gnom jest doskonale zorientowany o tym, co dzieje się w TVN, a więc dobrze się stało, że nowa władza odebrała im reżimówkę, bo są lepiej poinformowani.😂

Wariat w Pałacu – część II

Cieszę się jak młoda, bo oto zakwitł mi już drugi storczyk, co jest sukcesem, gdyż te kwiaty są bardzo kapryśnie i nie skore do kwitnienia!

To tak na początek tego wpisu!

Kiedyś słyszałam jak pewien człowiek umiarkowanie chory psychicznie chodził po ogrodzie i wołał, że jest Napoleonem, ale on nie był groźny.

My mamy w pałacu, co prawda nie Napoleona, ale z to gościa, który robi miny Mussoliniego i on jest groźny.

Jego eskalacja poglądów zagraża pokojowi w naszym kraju, gdyż typ łamie wszystkie obwiązujące przepisy, łącznie z łamaniem Konstytucji.

Jak można wytłumaczyć fakt, że on zaplanował przetrzymanie dwóch bandziorów w pałacowych pokojach przez dwa dni, łącznie z użyczeniem im dostępu do kuchni.

Przecież to jest przestępstwo i na szczęście bandziorów aresztowano wieczorem i zapuszkowano.

Dzisiaj z kolei miał typ spotkanie z naszym Premierem i nakłaniał go, aby Prokurator Generalny zwolnił z kicia bandytów, kiedy Mussolini ma w rękach akt łaski, ale na tyle jest tchórzliwy, bo tak nakazuje mu truchło z Żoliborza.

Nie chciałabym więcej o tym typie pisać, ale wydaje mi się, że on dopiero się rozkręca i nie zdaje sobie sprawy ze swojej śmieszności i obciachu, bo jest też chory psychicznie.

Będzie jeszcze przeszkadzał i moim zdaniem powinien być poddany pod impeachment, co oznacza  „postawienie go w stan oskarżenia”

Dzisiaj z ledwością obejrzałam ”Kropkę nad i” bo znowu Olejnik zaprosiła do siebie gości z przeciwstawnych obozów i tego nie dało się słuchać, kiedy Olejnik oddała czas antenowy Kownackiemu z PiS, a zupełnie była obojętna na Michała Szczerbę.

Uważam, że Olejnik stała się przekupą, której pasuje awanturowanie się Kownackiego, który krzyczał i o mało nie przywalił Olejnik.

Chyba zrezygnuję z oglądanie tego programu, kiedy zobaczyłam odstawionego na boczny tor posła Michała Szczerbę.

Było to okropnie żenujące i stwierdzam, że wariatka pracuje w TVN-e.

Jutro mają się zacząć obrady w Sejmie i dzisiaj zwołał Kaczyński na Nowogrodzkiej swoich alolitów.

Podobno w Sejmie planują rozróbę, a także planują kolejny marsz.

Nie zaznamy spokoju jeszcze długo, bo oni będą eskalować zadymy, a ja trzymam kciuki za nasz, nowy rząd.

Anżej raz jeszcze!

Ostatni wybryk Anżeja na Xsie związany z wpisem o tym, kto ma jaja obleciał wiele środowisk i media.

Do dzisiaj Kancelaria Prezydenta tego nie wytłumaczyła i nie zdementowała, że może ktoś Anżejowi włamał się na konto.

W związku z tym Internauci zaczęli czesać jego profil i znaleźli powyższy wpis z 2016 roku, kiedy już on był najpotężniejszym człowiekiem w Polsce.

Pomyślmy, że nasz los zależy od tego strasznie infantylnego człowieka, który polubił profil na Xsie „Leśnego ruchadła”, ale to za mało, bo polubił także profil o nazwie „Seba sra do chleba”

Dla mnie to, jest wprost niepojęte, że on nas reprezentuje na arenie międzynarodowej.

On dostarczył nam już bardzo wiele swoich blamaży i brnie w to dalej.

Podejrzewam, że będzie z nim coraz gorzej, gdyż zauważam u niego chorobę umysłową.

Z pewnością będą powstawały nowe książki z historii Polski, choć ja tego nie doczekam.

Jednak spodziewam się, że w tych książkach Anżej zostanie opisany jako wielki szkodnik, który dla mojego kraju niczego nie dokonał i to były zmarnowane lata!

Ludzie, czyli internauci piszą wprost i pytają?

Sebastian #DrużynaTuska#⚡kasujPiS🇵🇱🇪🇺🎱🐕

Cytat:

Weźcie usiądźcie i chwilę pomyślcie. Tak na serio.
Kim trzeba być aby w sieci rozmawiać z postacią pt. „Ruchadło leśne” lub „Seba sra do chleba”?
No k…, kim?!

Nieprawdopodobne!

Dzisiaj po godzinie 17.00 Anżej na Xsie napisał oto taki tekst, który zresztą szybko został usunięty, ale w sieci nic nie ginie i oto wszyscy piszą, że Żulczyk nie doszacował z tym debilem.

Ludzie zaczęli się domyślać, co poeta miał na myśli.

Ponoć te wpis był skierowany do Marszałka Sejmu – Szymona Hołowni, który nie daje sobie rady z Wąskiem i Kamińskim.

Andrzej więc wskazał, że w małżeństwie Hołowni, to jego żona ma jaja, gdyż jest wojskowym pilotem, a Szymon, to takie lelum polelum.

Anżej, to nie jest żaden prezydent, a po prostu ideologia, a do tego zwykły troll i hejter, który jest twarzą pisowskiego, wstrętnego zachowania.

O tym wpisie już piszą światowe media i tylko ta kreatura przynosi nam wstyd.

Już pisałam, że od kiedy przy nim jest Mastalerek, to jest tylko, coraz bardziej żałośnie, a to tego piwniczki są pełne wina.

Jeśli ktoś pisze, albo mówi, że szanuje polskiego prezydenta, to ogarnia mnie dziki śmiech!

Odnoszę wrażenie, że mimo, iż koalicja rządząca ma większość w Sejmie, to w Polsce wciąż rządzi PiS, który rozgrywa rządzących.

Ja się pytam jakim prawem po Sejmie szwendają się przestępcy i nie ma na nich rady.

Ryszard Kalisz powiedział wprost, że obaj nie są już posłami, a Marszałek Sejmu ma do dyspozycji Straż Marszałkowską i nie ma co się z nimi certolić.

Do tego do TVN-u wciąż zapraszani są przestępcy ciągle nie osądzeni i ja muszę na te gęby patrzeć.

Czyżby jesteśmy narodem masochistów?

Rządzie do roboty naprawiać system praworządności, bo inaczej nas pożrą.

Chodzą słuchy też, że w koalicji rządzącej już są zgrzyty cholera jasna.

Przykro się na to patrzy!

Zdjęcie powyższe można podpisać tak:

  • jeszcze raz powiesz, że masz dwóch, poważnych kandydatów na premiera, to się przekonasz czym to grozi budyniu!

Przez 8 lat trwania Anżeja, ani razu nie nazwałam go prezydentem.

Od razu wyczułam jego tępotę i durnotę – niemal od samego początku i jestem w tym konsekwentna.

Wielu liczyło na to, że po poważnych rozmowach z opozycją demokratyczną on samodzielnie wyznaczy premiera nowego rządu, ale ja wiedziałam, że ponowne zachowa się jak facet bez jaj.

On nadal nie wie, kto ma większość w Sejmie po wyborach 15 października, bo sobie obliczył to tak:

On nie umie w angielski i nie potrafi w matematykę i porusza się w świecie polityki jak dziecko we mgle ze szkodą dla naszego kraju!

Donald Tusk – wierzę, że przyszły nasz Premier języka angielskiego nauczył się w dwa miesiące i biegle się tym językiem komunikuje ze światem.

Anżej nie opanował angielskiego przez pełne 8 lat z kawałkiem i tylko przynosi nam wstyd, co słychać na poniższym nagraniu, kiedy udzielał wywiadu stacji CNN, co budzi we mnie oburzenie i wstydzę się za niego!

Czasami sobie myślę, że te filmiki z jego angielskim, to jest jakiś ponury żart i fejk, ale nie – on tak właśnie się zachowuje i ośmiesza nas na arenie międzynarodowej.

8 lat straconych dla Polski, bo rozłożył na łopatki sądownictwo i upokorzył polskie kobiety, a jego żona, totalna niemowa żyje na nasz koszt, która milczy w każdym aspekcie dotyczących polskich kobiet.

Mój znajomy z pewnego forum napisał może prorocze słowa, że kiedy nastanie nowy, demokratyczny rząd, to Anżejowi zabierze się ochronę, limuzyny i zostawi się tylko dwóch ochroniarzy, a także tylko jego narty.

Temu człowiekowi tak samo życzy Senator Michał Kamiński, bo skoro załamało się tyle razy Konstytucję, to on musi odczuć w końcu swoją małość i zabierze mu się zabawki.

Big Lebowski

Cytat:

Panie Duda @AndrzejDuda, jeśli Pan nie rozumie to ja Panu prosto wytłumaczę:

-PiS = mniejszość i nie ma koalicjanta
-KO+PL2050+Lewica = większość i mają koalicję

Tylko debil tego nie rozumie, czy Pan jest debilem?