Już pokazywałam, że sąsiedzi zrobili sobie ogródek pod naszym pionem.
Mam ładnie pod balkonem, a oni z tego kawałka ziemi zrobili sobie sposób na życie.
Także mają spory staż małżeński i dzieci dawno z gniazda odleciały, a więc tak zajmują sobie czas.
Wciąż tam coś dosadzają i widać, że sporo już w to włożyli pieniędzy.
Podlewają też i to też będzie ich kosztowało, a ja się zastanawiam jak te roślinki przeżyją większe mrozy, bo rododendron przeżyje, a reszta to nie wiem.
Teraz inny temat, bo oto na Twitterze ktoś pokazał zdjęcie surogatki, która urodziła dziecko dwóm gejom, a było to tak:
” Sesja z surogatką: para homoseksualistów pozuje do zdjęć z matką jedynego z mężczyzn. Matka jest ich surogatką: rodzi dla nich dziecko. Adoptowane przez homoseksualistów dziecko jest więc jednocześnie synem/córką 1 geja, ale też jego bratem/siostrą”
Czy to powinno być legalne?
Podobno jest tak, że zakochują się w sobie dwaj mężczyźni, albo dwie kobiety i kiedy minie ta namiętność na początku, z czasem chcą mieś dziecko i stworzyć rodzinę.
Geje mogą wynająć sobie surogatkę za spore pieniądze, a lesbijki mogą skorzystać z banku nasienia.
Kobiety mają więcej manewru, gdyż jedna z nich może się przespać z mężczyzną i zajść w ciążę.
Ludzie zrobią wiele, aby spełnić swoje marzenie i często pogwałcą prawo, aby się ziścilo.
Osobiście jestem za tym, by pary jednej płci mogły mieć dziecko/dzieci, bo te dzieci są często bardziej kochane jak w tradycyjnych związkach.
Oczywiście można spotkać się z patologią i wykorzystaniem dziecka, ale czy w rodzinach normalnych tak nie bywa?
W Polsce też takie rzeczy są, ale w ukryciu, bo takie pary nawet nie mają szans się pobrać, aby w przyszłości po sobie dziedziczyć, gdyż polski „prezydent” wykrzyczał przecież, że to nie są ludzie, a ideologia.
Może kiedy zmienią się rządy, ludzie ci będą potraktowani jak ludzie.

Oglądam Sopot z uporem maniaka i twierdzę, że TVN skopał temat.
Nuda, nudą pogania, a publiczność średnio się bawi.
Właśnie wystąpił Michał Szpak i dzisiaj był genialny, ale wczoraj „Bursztynowym Słowikiem” przedłużył sobie penisa i obraził swoich słuchaczy – zdjęcie poniżej.
Na Twitterze czytałam komentarze oburzonych ludzi i oto przestawiam Wam opinię Tomasza Raczka – znawcę mediów i filmów na temat tego festiwalu.
Napisał, że nigdy więcej nie da się nabrać TVN-owi na festiwal!
Ja sądzę, że gdyby dziś – w 3 dniu festiwalu dali covery z dawnych lat, to byłby sukces i euforia, a tak jest totalna nuda.
TOMASZ RACZEK napisał, że Sopot jest na haju!
„Mam pradawny odruch by w drugiej połowie sierpnia robić sobie „święto piosenki” pod hasłem Festiwal w Sopocie. A jak festiwal to Opera Leśna i wieczorne telewizyjne transmisje koncertów, które tam się odbywają.
Wczoraj ten odruch kosztował mnie sporo nerwów. Dziwaczny pomysł by wymieszać informacje o wojnie i nieszczęściach z koślawymi coverami polskich i zagranicznych piosenek wprowadził mnie najpierw w konsternację a potem, w miarę następujących po sobie coraz bardziej katastrofalnych wykonań, zaczął wywoływać narastającą potrzebę panicznej ucieczki.
Tak, po godzinie wcisnąłem pilota i dalszej części koncertu już nie widziałem. Postanowiłem też że nie dam już temu festiwalowi drugiej szansy. Nie wierzę, że w konstelacji która tam jest da się wyprodukować coś dobrego. Za to proponuję wpuścić za kulisy ze dwa szkolone psiaki, które na co dzień obwąchują bagaże turystów na lotniskach a przed wyjściem na estradę temu i owemu, czy tej i owej kazać dmuchnąć w balonik. Może trochę pomoże: głosy staną się czystsze, tonacje stabilniejsze a oczy mniej szklane”
