Archiwa tagu: 8 Marca

Mój koncert dla Kobiet z okazji 8 Marca

A niech sobie mówią, że 8 Marca to jest święto komunistyczne i takie tam inne androny. A niech bojkotują to święto kobiety feministki, a ja lubię ten dzień i zawsze lubiłam, nawet kiedy dostawało się po jednym goździku i do tego były rajstopy. Pamiętają to na pewno kobiety w wieku średnim, czyli te 50+.

W świecie kobiet nie zawsze dobrze się dzieje i nie wszystkie są szczęśliwymi kobietami. Nie wszystkie mają cudownych mężów i udane dzieci. Nie wszystkie cieszą się pełnią życia, gdyż los im podkłada różne kataklizmy i muszą walczyć z przeciwnościami losu. Nie wszystkie mają czym nakarmić swoje dzieci i nie wszystkie mają dobrą pracę, bo często po prostu jej nie mają. Jest wiele kultur na świecie, że kobiety są spychane na margines społeczny i muszą wciąż walczyć o swoje prawa do głosowania i prawa do nauki oraz pracy.

Nie wszystkie mogą realizować się w polityce, bo nie są mile widziane w męskim świecie, ale mam nadzieję, że te różnice powoli zaczną się zacierać i kobiety dobiją się do poważnego ich traktowania, bo wcale nie są w niczym gorsze od mężczyzn, a w wielu dziedzinach ich przewyższają.

Mówi się, że kobieta to taki puch marny, tylko, że ten puch marny pracuje na kilku etatach, bo biegnie do pracy, a potem musi być kucharką, praczką, psychologiem dla swoich dzieci, a także musi stać na straży rodziny, aby dobrze funkcjonowała. Musi przy tylu zajęciach być oczywiście dobrą kochanką i być gotową zawsze na potrzeby swojego wybranka serca, uf.

Niech mężczyźni nie zazdroszczą niczego kobietom, bo nie chcieli by się zamienić z nimi na role i na tym kończę swoje przemyślenia i zapraszam na koncert – li tylko o kobietach, które są muzami dla poetów, malarzy, pisarzy i kompozytorów i gdyby nie było kobiet to świat artystyczny o ileż byłby uboższy.

Miłego słuchania 🙂

Bernadyna Łuczaj

KOBIETA

to mgiełka, wiatr
zwiewna jak witka wierzbowa
ciepła i brylantowa
odbiera jak antena
bodźce z otoczenia

kobieta to nie beton
to koronkowa robota
jest inspiracją poetom
czuła i czująca istota

czarodziejka
i czarująca czasami
pełna głębi, gnębiąca
nieodgadniona miejscami…

paplająca z psiapsiółką
a-ą, e-ę,
gdyż i ponieważ
lecz nigdy, przenigdy
jej nie lekceważ!

bo
baba może być mściwa
żałosna, nielitościwa
jędza nieokiełznana
może się ciskać i miotać
nawet samego szatana
potrafi w zemście omotać

bywa też i namiętna
jak słodka ladacznica
a czasem niby święta
to znowu jak diablica…

daję więc wam przestrogę
nigdy nie wchodźcie jej w drogę!!!

 

Uśmiechnij się kobieto

Szymon Mucha

Taxi! 

Proszę mnie zawieźć… Albo nie!
Niech pan gdzieś jedzie, gdzie pan chce,
To taki kaprys nocny jest,
Tak, mam pieniądze… I mam gest!

Niech pan mnie wiezie dalej, dalej,
Niech pan mnie wiezie nie wiem gdzie,
Czy w tej taksówce wolno palić?
Tak tylko pytam, nie to nie!

A czy pozwala pan szampana,
Pięknym kobietom tutaj pić?
A czy ja mogę tu u pana,
Przymknąć powieki, no i śnić…

Jestem kobietą przebudzoną
I tak mi dziwnie trzeźwo z tym
Bo chociaż sny na dłużej szkodzą
To wynalazkiem nie są złym
Pan nawet nie wie o czym mówię
Pan nie potrafi żyć we śnie
A ja potrafię, więcej! Lubię
Na jawie śnić, co tylko chcę…

Na przykład miasto o północy,
Tętniący neonami świat,
W którym podpici już „prorocy”,
Kobietom odejmują lat.

Pan sobie pewnie wyobraża,
Pan pewnie myśli nie wiem co…
A ja dziś jestem na wirażu,
Ja wpadłam w poślizg, że ho! Ho!

I całą noc dziś będę szaleć,
Tańczyć na stołach i tłuc szkło,
Ale na razie jedźmy dalej,
Bo widzi pan – ja jestem po

Jestem kobietą po przygodzie,
I tak mi lekko, dobrze z tym,
Mężczyźni mi na dłużej szkodzą,
Choć wynalazkiem nie są złym!
Ja nawet bardzo chłopców lubię!
Mogę ich mieć, gdy tylko chcę,
Prędzej czy później wszystkich gubię,
Więc femme fatale nazwali mnie.

My też jedziemy nazbyt długo
Pan o mnie wie za dużo już
Niech pan tu stanie, pod tancbudą,
Jak to się czyta – Moulin Rouge?

Dziś jest ten dzień. Dzień 8 Marca, a więc Międzynarodowe Święto wszystkich Kobiet. Jest to święto bardzo kontrowersyjne, bo niby komunistyczne, a wcale przecież tak nie jest, bo jak dziś napisał mój znajomy z Facebooka, Andrzej Rodan, pisarz, co cytuję: „Dzisiaj, 8 marca jest Międzynarodowy Dzień Kobiet. Spora część ogłupiałych telewizorów oraz polytyków-niedouków twierdzi, że jest to święto komunistyczne i oni go nie uznają. Posłuchajcie telewizory i polytyczne sejmowe idioty. To święto zrodziło się w USA w lutym 1909 roku. Jasne?!”

Jak ja traktuję to święto? Zupełnie normalnie, jako dzień trochę wyjątkowy i trochę zwyczajny i zawsze tak do tego dnia podchodziłam, nawet kiedy był ten przysłowiowy goździk i rajstopy. A niby dlaczego mam się nadymać, odwracać, nie chcieć. Nie mam powodu, gdyż jestem przecież kobietą, taką z krwi i kości i swoje w życiu przeżyłam, a łatwo nie było wielokrotnie, a więc cieszę się, że osoba mi bliska, pofatygowała się do kwiaciarni. Pamiętam ten dzień zeszłego roku i w zasadzie przez ten cały rok jestem zaopiekowana bardzo serdecznie i troskliwie, bo choćby dlatego, że nie dźwigam sama zakupów i nie stoję w kolejkach, a to dla mnie bardzo wiele znaczy. Nie mam powodu do psioczenia i biadolenia. Jest fajnie. Jest i niech długo będzie.

Ja wiem, ja wiem, że losy kobiet są tak różne, bo są między nami kobiety będące na zakręcie i stąd ten mój wiersz dzisiejszy. Są kobiety samotne, po przejściach, humorzaste, wesołe, z planami na przyszłość, albo już bez planów, bo zostały zrealizowane. Kobiety pracoholiczki i kobiety wolące zacisze domowe. Kobiety lojalne i mniej, a także kobiety zamknięte w sobie i gaduły itd. Z tej okazji, skoro mnie się udało wyjść z tego zakrętu, życzę wszystkim dobrych rozwiązań i wyborów, bo życie kobiety powinno być kolorowe, a jeśli nie, to przynajmniej stabilne. Bądźcie wszystkie kochane i szczęśliwe.

I jeszcze spodobały mi się te życzenia:

Drogie Panie, gdy rodzicie dzieci i „poświęcacie się” rodzinie, to bywa, że nazywane jesteście kurami domowymi. Gdy rodzicie dzieci, ale dbacie o siebie, macie życie zawodowe i własne zdanie, to bywa, że nazywane jesteście wyrodnymi matkami. Gdy nie macie dzieci i żyjecie same, bo tak lubicie, to bywa, że mówią o Was, że nie jesteście prawdziwymi kobietami, a gdy jeszcze do tego walczycie o prawa kobiet, to w kontekście pejoratywnym mówią o Was wojownicze feministki. Życzę Wam, żebyście nigdy nie były oceniane przez pryzmat Waszych wyborów, do których macie prawo, tylko pod kątem prawa człowieka do wolności i równości, bo to Wasze życie i nikt za Was go nie przeżyje …