Ponieważ po świętach jeszcze się relaksuję, bo gotować jeszcze nie trzeba, a mieszkanie ogarnięte, postanowiłam oddać się kulturze i zapragnęłam obejrzeć film w sieci.
Wbiłam w wyszukiwarkę frazę – film wart polecenia i skierowano mnie na blog, nie podam nazwy, że bardzo warto obejrzeć film pt. „Musimy porozmawiać o Kevinie”, w którym główną rolę odgrywa wybitna aktorka Tilda Swinton.
Jaka szkoda, a może nie szkoda, że nie przeczytałam głębszej recenzji o tym filmie. Może niepotrzebnie, a może potrzebnie poszłam na żywioł i zaufałam blogerce, że film jest świetny i wart obejrzenia, aby coś przeżyć bardzo głębokiego.
Obejrzałam, ale z ręką na sercu, ja tego filmu nie polecam osobom wrażliwym, bo mnie ściska w brzuchu z wrażenia i przerażenia od godziny i z pewnością ten film zostanie we mnie na długo, bo jest to film specyficzny, w którym porusza się temat rzadko poruszany.
Każda matka kiedy rodzi dziecko i chodzi w ciąży, ma nadzieję, że to będzie wyjątkowa chwila, kiedy ten mały człowieczek pojawi się na świecie, a ona przystawi je do piersi i jest to dla każdej matki niezapomniana chwila i niezapomniany czas – więź z własnym dzieckiem. Ma nadzieję, że wyrośnie na dobrego i prawego człowieka, bo przecież się stara.
Inaczej jest, kiedy rodzi dziecko i nie czuje nic, ale po czasie zaczyna je kochać. Inaczej jest, kiedy to dziecko rosnąc nie spełnia oczekiwań matki i ona widzi, że z jej dzieckiem dzieje się coś złego.
Psychologowie piszą, że miłość matki jest bezwarunkowa i jedyna, nawet wtedy, kiedy ona widzi, że dziecko jej różni się od innych dzieci i sprawia same kłopoty. Matka kocha swoje dziecko nawet wtedy, kiedy w dziecku siedzi diabeł, albo psychopata. Matka tego stara się nie zauważać i szuka na własną rękę wyjaśnień i usprawiedliwień i tak trwa to latami.
Nagle zdarza się tragedia i z jej dziecka wyrasta morderca z zachwianą równowagą. Nagle wszystko się traci, bo jej ukochane dziecko unicestwia całą rodzinę i dopuszcza się morderstwu na swoich rówieśnikach z zimną krwią. Znamy takie przypadki. 😦
Taka matka może się najwyżej zastanawiać, gdzie popełniła błąd, ale nie przestaje kochać swojego dziecka.
Film strasznie mocny. Film dający do myślenia, choćby o tym, że każda matka chce najlepiej dla swojego dziecka, ale gdzieś tam w genach przekazuje mu psychopatyczne skłonności i kompletnie nie ma ta to wpływu.