Dzień dobry.
Dziś jest mój 350 wpis na moim blogu, a więc wypadało by to jakoś uczcić i powinno być na wesoło, ale… ale…
Jak już tu pisałam, byłam swego czasu użytkowniczką, największego forum dla seniora. Byłam tam ok. 5 lat, aż coś się wydarzyło w moim życiu i zwierzyłam się z tego, bo na tamtą chwilę nie miałam obok siebie nikogo. Oj, ja naiwna, naiwna, zwierzyłam się w sieci i w sieci szukałam wsparcia i dobrego słowa. Oczywiście, że płynęły wspaniałe, podnoszące mnie na duchu słowa od innych, poranionych przez życie seniorek. Jednak kiedy temat się opatrzył i oczytał, nastąpił zmasowany atak na mnie, jako kobietę upadłą i strasznie nieszczęśliwą. Kobietę, która chyba jest chora psychicznie od tych wszystkich nieszczęść w swoim życiu. Zaczęto dopisywać moją historię i ciąg dalszy, oraz słowa w moje pisanie, jakich nigdy publicznie nie napisałam. Zaczęto mnie postrzegać jako wroga forum i szły donosy wszędzie, przypisując mi różne niecne czyny. A to, że kopiuję cudze wypowiedzi, a to, że obrażam na privach i takie tam dyrdymały. Jak pisałam, broniłam się, ale Administracja forum postanowiła na zawsze zamknąć mi usta i mnie zabanowała, czy jak to się tam to określa. Przysięgam, tu wobec moich czytelników, że nikogo nie obraziłam, ani na forum, ani na privach. Jeśli wdałam się w dyskujsję, to tylko w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Ileż ja się mejli napisałam do Admina tegoż forum i zawsze obraźliwe wobec mnie posty leciały w kosmosa, bo miałam rację bo nie mogłam pozwalać sobie na bezkarne i bezczelne mnie obrażanie i dopisywanie mi swoich chorych historii na temat mojego życia prywatnego.
No wiec nie ma mnie tam od roku. Nie ma mnie i nie będzie, bo nie mam zamiaru kontaktować się z tymi osobami, które przyssane od rana do wieczora do komputera, stukają sobie w klawiaturkę, bo nic innego na emeryturze nie robią. Nie mają na siebie pomysłu i tak potrafią trzaskać po 50 postów dziennie, jedno, albo dwu wyrazowych na temat jaka pogoda i czy inne mają ochotę na wirtualną kawkę i tu cyk, jest obrazek kawusi z netu.
Nadmieniam, że mnie to ani ziębi, ani gnębi, że kobitki w ten sposób spędzają wolny czas. Przecież już nic nie muszą, jak mawiała Stefania Grodzieńska. Mogą leżeć na kanapach z laptopem na brzuchu i niech se tam klikają, że bolą kości, że służba zdrowia jest do de, a dzieci i wnuczęta je wykorzystują.
Mnie nic do tego, ale od czasu do czasu dowiaduję się, że te paniusie nie mogą ode mnie się uwolnić i kiedy pojawia się na forum jakaś nowa osoba i do tego z krytycznym postem wpada na forum i ocenia subiektywnie pisanie tych paniuś, to od razu pada w następnym poście riposta, że to JA!
Wczoraj zarejestrowała się na forum użytkowniczka o nicku szczęśliwa. Napisała na damskim wątku, gdzie od rana do wieczora klikają sobie te co już nic nie muszą, no że kobitki nic innego nie robią, tylko narzekają na swoje dzieci, wnuki i obgadują rodzinkę, a to według niej jest bardzo brzydkie. No więc napisała ta szczęśliwa, a tu zaraz padają z pod klawiatury słowa oburzenia, że i czytamy:
„Nie wszystkim życie słodko się układa. Eli dało dobrze w kość
Dzień dobry.
Nawiedziła nas osoba „szczęśliwa” , dawno cię tu nie było!!!
Trzeba przyznać, że jesteś wytrwała w nienawiści!! Oj Elu, Elu!! Po co ci to!!!”
Tak więc jak widzimy, jestem chyba jakąś czarownicą, że pokonuję jako zabanowana, wszystkie przeszkody, tworzę nowego mejla, rejestruję się, aby tylko paniusiom dokopać.
Ja wiem, że owe paniusie do mnie tu zaglądają. Ja wiem, że moje wpisy są oceniane na privach, ale na litość boską i wszyscy świeci, na jaką cholerę mi by to było. Czy ja nie mam swojego życia, albo swojego bloga, któremu poświęcam swój wolny czas? Czy ja muszę czytać o tym, że u was, czy lato, czy zima to zawsze wam źle? Czy ja nie mam innych, swoich zmartwień, niż pisać do Admina, że mimo, iż nie ma mnie na forum, to wciąż jestem tam żywa, a wasze oszczercze komentarze lecą w kosmos, bo Admin nie widzi podstaw, a także nie widzi mojego IP, a wasze komentarze są bezczelnym pomówieniem? Nie bądźcie śmieszne, że każdy nowy użytkownik na waszym staruszkowym forum, to jestem JA! Obsesyjne postrzeganie świata powinno być leczone, że pośród 20 tys. użytkowników widzicie wszędzie mnie. To się powinno leczyć!
Wiem, że jestem czytana i stąd ten apel, oprócz następnych mejli do Admina, że motyla noga, szczęśliwa, to nie ja, choć ja jestem i tu was zmartwię – szczęśliwa. Takie zbiegi okoliczności sobie bywają. Do psychiatry marsz, bo mnie śmiech dławi, kiedy donoszą mi, że znowu na forum staruszków piszecie ELA, ELA. Czas do lekarza, powtarzam.
Sorry, musiałam! Miłego dnia.
Wklejam, jako dowód niewinności, że plotkary paniusie nie mają co robić i posądzają niewinne osoby. Ja byłam pierwsza z brzegu, a więc dostałam niewinne po łbie.
Boże spraw, żeby nigdy mi tak nie odbiło!
Dzisiaj, 19:32
admin’s Avatar
admin
Administrator
Przypominam, że publiczne spekulacje na temat tożsamości nicków na forum stanowią naruszenie regulaminu i zasad funkcjonowania w KSC. Podobnie jak publikowanie prywatnych wiadomości. Równocześnie informuję, że nie zachodzi zbieżność między osobą wypowiadającą się wczoraj na wątku a osobą z którą ją panie utożsamiają. Następnym razem należy:
– zgłosić nadużycie – jeśli post jest niezgodny z regulaminem
– zgłosić podejrzenia co do tożsamości do administracji
posty niezgodne z regulaminem zostały usunięte. nie przewiduję dalszej dyskusji na ten temat.