13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej już po raz 84.
Kto oglądał film pt. „Katyń” – Andrzeja Wajdy, to wie, co się tam strasznego wydarzyło.
Rosjanie mordowali naszą, polską inteligencję strzałem w potylicę i wrzucali ludzi do dołów zasypując je.
Była to strasznie mroczna historia, o której nie mamy prawa zapomnieć.
Spójrzcie jaką grafikę na Xsie udostępniła „europosłanka” Anna Zalewska, wyjątkowe bydle, ale ją usunęła, bo internauci spuścili na nią zasłużony hejt.
Na grafice widzimy ofiarę o twarzy śp. Lecha Kaczyńskiego i kata – Premiera Donalda Tuska.
Oni z PiS tę grafikę namiętnie powielają i babrają się w katyńskiej krwi.
Zalewska się wystraszyła i usunęła tę haniebną grafikę.
Kim trzeba być – jakim człowiekiem, aby bawić się w takie zagrywki i jeszcze się chwalić, że jest się takim dowcipnym, a w rezultacie, to tylko podejść do Zalewskiej i napluć jej w twarz.
Kaczyński był dzisiaj w Stalowej Woli i powiedział tyle przekłamań i przeinaczeń, że włos jeży się na głowie.
Była publiczność z flagami i mocno biła mu brawo, a nawet wstawali z uwielbienia dla wodza.
Ja naprawdę się boję, że oni odzyskają władzę skoro 30% Polek i Polaków głosuje na te gangreny, złodziei i malwesantów.
Jeśli nowy rząd nie będzie zamykał takich Obajtków i Macierewiczów, Ziobrów, to naprawdę oni mogą się odrodzić i powstać jak Feniks z popiołów i wcale nie żartuję.
A co u mnie prywatnie?
Wczoraj się dowiedziałam, że moja 15 letnia wnusia zemdlała w toalecie szkolnej.
Najpierw przytrzasnęła sobie palec, tak, że polała się krew i kiedy poszła do toalety, to straciła przytomność i nie wiadomo, czy z bólu, czy z powodu widoku krwi.
Szybko znalazła się na SOR-rze i zrobiono jej badania, ale stało się tak, że warga przecięta, ząb zaczął się ruszać, a także zbiły się okulary.
Zrobiono jej tomograf głowy i tu na szczęście niczego nie wykryto, ale trzeba było szybko iść do dentysty, aby zabezpieczył jej uszkodzony ząb.
Zawsze sobie tak powtarzam, że wstajemy rano i nie wiemy, co przyniesie dzień, bo życie jest nieprzewidywalne.
Chodzę i chlipię, gdyż to mogło bardzo tragicznie się skończyć, bo upadła na muszlę klozetową.
Ząb jest zabezpieczony drucikiem, bo technika dentystyczna jest na wysokim poziome i wydaje się, że ząb zostanie uratowany.
Okulary się naprawi i mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze.
Dwa dni jestem sama w domu, bo M pojechał do Kołobrzegu ze swoim związkiem zawodowym odpocząć.
Przysłał mi cudne zdjęcie zamku na piasku: