Przez ostatnie lata pracy przeżyłam piekło i do dziś niechętnie to wspominam.
Przez sześć lat miałam do czynienia z wampirem energetycznym, choć wówczas mówiłam na to mobbing i psychiczne się znęcanie przez naczelnik mojego wydziału.
Po latach wiem, że miałam nad sobą wampira energetycznego, który ze mnie wyssał moją energię i chęć do wykonywania obowiązków zawodowych.
Pójdę dalej, bo w tamtym czasie straciłam wręcz chęć do życia i wstawanie o poranku, by pójść do pracy.
Wstawałam cała nerwowa o 4 rano, wystraszona, strasznie zmęczona i myślałam do czego się ona dziś do mnie przyczepi?
Starałam się wykonywać swoje obowiązku zgodnie z zakresem pracy i nikt nie miał do mnie żadnych pretensji, a tylko ona wciąż o coś mnie upominała i dodawała dodatkowe, wymyślone przez siebie zadania.
Starałam się odpierać ataki uśmiechem i nie wdawałam się w pyskówki i to był mój błąd.
Powinnam reagować i nie dać się stłamsić, ale o tym wiem dopiero po latach, kiedy czasami o tym rozmyślam.
Pewnego dnia doskoczyła znowu do mnie i coś we mnie pękło – zaniemówiłam i nagle nie wiedziałam gdzie się znajduję, co tutaj robię i czego ta kobieta ode mnie chce.
Zapadłam się w sobie i trafiłam do lekarza, który stwierdził wysoki poziom nerwicy, która spowodowała, że się poddałam.
Byłam na zwolnieniu, aby do siebie dojść, ale nie dawałam rady i w końcu skierowano mnie na psychoterapię trzy miesięczną i dopiero tam zaczęłam na nowo wierzyć w siebie.
Kiedy wróciłam do domu naprawiona, nagle dowiedziałam się, że mój wampir okradał swoje miejsce pracy, fałszując faktury i tym sposobem wpadła jej spora sumka do kieszeni.
Została wywalona na pysk z pracy, a ja poczułam się bardzo dobrze, bo na tej, jakże nieprzyjemnej relacji – wygrałam!
Do dzisiaj ludzie wspominają mnie jako empatyczną, a ona nazywana jest złodziejką.
Karma jednak wraca!
W swoim, dość długim życiu spotkałam jeszcze inne wampiry, ale ten opisany dał mi najwięcej w kość.
Doświadczyliście kiedyś czegoś takiego? Może macie takie doświadczenia?
„Pomocy, to wampir energetyczny!”. Jak rozpoznać, że ktoś chce zanurzyć zębiska w twojej szyi?
Określenie „wampir energetyczny” (emocjonalny) nie jest pojęciem klinicznym. Każdy więc rozumie je inaczej i wskazuje na inne aspekty, opisując kogoś tymi słowami. Zwykle jednak mamy na myśli osobę, która nam coś zabiera, nie dając nic w zamian, tak jak legendarny wampir: wypija krew, odbierając życie. Co więcej, wampiry, jak głosi legenda, manipulowały, wręcz „zaklinały” i „oczarowywały” swoje ofiary – mówi psychoterapeutka z Ośrodka „Centrum”, Karolina Jarmołowicz.
Wampiry na każdym kroku
Mając na uwadze szeroki zakres pojęcia, można zaryzykować stwierdzenie, że każdy z nas miał kontakt z taką „wysysającą energię” jednostką. Przez krótki czas lub długotrwale. Ponosząc mniejsze lub większe straty. Ważne jednak, by nie bagatelizować swoich emocji, a często również sygnałów od ciała (bóle głowy, brzucha, senność) i oderwać wampirze zębiska od swojej szyi.
Najogólniej rzecz ujmując, po kontakcie z wampirem energetycznym czujemy się wyczerpani, osłabieni, smutni, uważamy, że podejmowanie jakichkolwiek działań jest bez sensu. Emocją, która nam towarzyszy jest również zdezorientowanie – zauważamy, że mamy problem z kontrolowaniem i zarządzaniem tą relacją, że dzieje się coś, co zaburza naszą stabilność.
Czy wampir wie, co robi i działań z premedytacją? Nie ma na to jednej i właściwej odpowiedzi. Niektórzy celowo wykorzystują innych, kłamią i manipulują, by osiągnąć swój cel – równie dobrze może być nim jedynie zgnębienie drugiego człowieka. Inni działają podświadomie. Źródła wampiryzmu również mogą być bardzo różne: niezaspokojenie potrzeb w dzieciństwie, trudne doświadczenia, nałogi, zaburzenia i choroby psychiczne.
https://mamadu.pl/143131,wampir-energetyczny-jak-go-rozponac-bronic-sie-i-jak-przestac-nim-byc