Archiwa tagu: Powstanie Warszawskie

Chwała Bohaterom!

Zapaliliśmy świeczkę dla brata mojego teścia na tle zdjęcia ojca mojego M.

Dziś obchodzimy bardzo ważną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, a było to tak.

Kiedy rozpoczęła się wojna, to mama mojego teścia zostawiła w Warszawie dwóch, swoich synów, a sama wsiadła na „Batorego” i uciekła do Stanów Zjednoczonych.

Pracowała w bardzo prestiżowym domu sprzedaży, gdzie zarabiała dobre pieniądze.

Chłopców umieściła w jakimś warszawskim klasztorze i nie kontaktowała się z nimi wcale.

Brat mojego teścia był sporo starszy i z opowieści wiemy, że poszedł walczyć w Powstaniu Warszawskim i niestety, ale słuch o nim zaginął i nie ma po nim śladu.

Ojciec mojego M szukał go na wszystkie sposoby i pisał także do Czerwonego Krzyża, ale bez efektu.

Matka braci wróciła w latach 70 – tych do Polski i odszukała mojego teścia i kiedy się spotkali, to na bardzo krótko.

Dorobiła się wielkiego majątku w tej Ameryce i było ją stać na zakup przepięknej willi w Milanówku.

Dom wyposażyła w piękne meble i nawet już wówczas miała pralkę automatyczną i te wszystkie wazony, porcelanę, żyrandole i złoto.

Przywiozła ze sobą sporo kufrów z bielizną damską najlepszej jakości, a także suknie i bibeloty.

Jednak przeceniła się, bo od rana do wieczora popijała szampana i pewnego razu upadła w wypasionej łazience, w sukni i kieliszkiem szampana i to był jej koniec.

Bodajże w 1978 roku pojechałam z teściami do Milanówka, aby uporządkować dom i ogród do sprzedaży, a więc wiem jak ona przeżyła ostatnie lata w Polsce, a syna poległego w Powstaniu nie szukała wcale.

Wiele zginęło z jej domu, bo znaleźli się tacy, którzy byli szybsi od teścia.

Udało się sprzedać dom i tak rodzice męża stali się na tamte czasy dość majętni.

Pamiętam, że trochę nawet im odbiło i bardzo szybko te pieniądze się ulotniły.

Dziś z M wspominamy tamte czasy, a ja przeczesałam sieć w poszukiwaniu wujka mojego M i nie natrafiłam na żaden ślad i dlatego jest zapalona ta świeczka – ku pamięci.

Przejrzałam listę poległych w Powstaniu i jest bardzo dużo miejsc i ludzi, którzy polegli jako nieznani i nikt nie wie, gdzie spoczywają.

Jest wiele do uzupełnienia niestety i wydaje mi się, że nigdy się już nie odjadą.

Obserwowałam dzisiejsze uroczystości i oto na ostatnim zdjęciu niejaki Kowalski założył opaskę powstańczą i cały PiS podpiął się po te uroczystości, że aż się można porzygać, kiedy Kaczyński zaatakował Tuska, że jest wrogiem narodu.

Tfu, wy dziady nie macie prawa obchodzić tego święta i mam nadzieję, że w 80 rocznicę was nie zobaczę.

Przeczytajcie o tym jak ci bandyci niszczyli Powstańców i nie jestem gołosłowna, że im nie jest po drodze z Powstańcami, których wiele razy poniżyli i wykorzystali.

Wkleiłam też mój osobisty film, kiedy w moim mieście zawyły syreny o godzinie 17.00

Kaśka Baśka

nstSproode.u50g2gm95tm606 o24gf0l0cgz39878451i19fdacft4c6m91  · 

TO COŚ GORSZEGO NIŻ ŚWIĘTOKRADZTWO…

Rocznica Powstania zawsze była dla mnie dniem świętym… Jednym z zaledwie kilku w roku. Wiem dużo więcej na temat Powstania, niż „przeciętny Polak”, bo w duchu podziwu oraz szacunku dla bohaterstwa, patriotyzmu i poświęcenia żołnierzy Powstania wychowywał mnie dawno, dawno temu mój Ojciec. Odziedziczyłem zresztą po Nim olbrzymi księgozbiór niemal w całości dotyczący II wojny światowej, Polskiego Państwa Podziemnego, Armii Krajowej i właśnie Powstania. Do dziś, gdy usłyszę gdzieś nazwy batalionów „Zośka” lub „Parasol” czuję w sercu dziwny skurcz, a w oczach wilgoć. Te nazwy to też dla mnie świętość… I uważam, że każdy Polak powinien mieć je wyryte w pamięci i sercu.

Nie chcę więc dziś szargać świętości i atmosfery kolejnej rocznicy wybuchu Powstania publikowaniem tekstu o ludziach, którzy nawet nie zasługują na to, by ich uważać za Polaków. I którzy są zaprzeczeniem wszystkich wartości, jakimi kierowali się w swoim życiu i walce żołnierze powstańczych oddziałów. Niestety to właśnie ci ludzie będą dziś najgłośniej krzyczeć o konieczności uczczenia rocznicy bohaterskiego zrywu walczącej Warszawy i to siebie oraz swoją partię (a raczej swoje prawicowe partie) będą przedstawiać jak jedynych i prawdziwych spadkobierców chlubnych tradycji Armii Krajowej, Szarych Szeregów, Kedywu, brygady „Broda 53” lub Zgrupowania „Radosław”. Skąd to wiem? Bo tak jest od kilku lat co roku… A to już jest coś gorszego niż świętokradztwo, cynizm, bezczelność i obłuda. Im dziś ktoś głośniej będzie uzurpować sobie prawo do zawłaszczenia pamięci o heroizmie, patriotyzmie i poświęceniu Powstańców, tym w rzeczywistości ma z nimi mniej wspólnego.

PRZYPOMNIENIE… Przypomnę, że nie kto inny, tylko były szef MON (i do dziś wiceprezes PIS) Macierewicz kilka lat temu zmuszał szantażem żyjących jeszcze starych, schorowanych Powstańców do wyrażenia zgody na odczytywanie w czasie obchodów Powstania tzw. apelu smoleńskiego. To Macierewicz groził im wtedy, że w przypadku braku ich zgody na odczytanie nazwisk Kaczyńskiego, Gosiewskiego, Putry lub Skrzypka, on jako szef MON nie wyrazi zgody na wojskową asystę podczas obchodów rocznicy! I to Macierewicz zorganizował prawdziwą nagonkę na Generała Ścibora-Rylskiego, jednego z ostatnich żyjących jeszcze wówczas dowódców powstańczych oddziałów i prezesa Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich. Ten haniebny atak polityków i propagandy PIS na Generała oraz całą kampanię zarzutów o współpracę ze stalinowską „bezpieką” przerwała dopiero śmierć Generała. Taki absurd możliwy był tylko w „państwie PIS”… Powstańcy musieli bronić swojego dowódcę-bohatera przed atakami organizowanymi przez byłego współpracownika SB i agenta ruskiego wywiadu Macierewicza…

I drugie przypomnienie… Nie kto inny tyko Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego oraz do niedawna wicepremier, hojnie obdarował kwotą ponad 5 mln zł stowarzyszenia i fundacje powiązane z neonazistą, faszystą i nacjonalistą Robertem Bąkiewiczem. Niewątpliwie zarówno Gliński, jak i Bąkiewicz oraz jego brunatne bandziory też uważają się za spadkobierców tradycji Armii Krajowej i Powstania. Podobnie zresztą jak politycy Konfederacji i Ruchu Narodowego. W rzeczywistości jeśli Bąkiewicz jest w ogóle czegoś spadkobiercą lub kontynuatorem, to raczej tradycji dywizji Waffen SS pacyfikującej Warszawę, a nie żołnierzy, którzy z tą dywizją Waffen SS walczyli.

I to właśnie panu Glińskiemu (utrzymującemu za publiczne pieniądze nazistowskie i faszystowskie bojówki) oraz panu Bąkiewiczowi dedykuję grafikę załączoną do tego teksu…

Dziś nie udostępniam w grupach.

https://www.facebook.com/profile.php?id=100090158624547

Dziękuję za uwagę.

I proszę o udostępnianie tego tekstu gdzie się da, komu się da i kiedy się da…

Jacek Nikodem/Awarski/Winiarski

Godzina „W” – 01.08.2022

Zdjęcie zegara na kościele jest dzisiejsze i za chwilę w moim mieście zawyły syreny, co też mam udokumentowane na świeżo – clip poniżej.

Nasz kościół widać z daleka, kiedy się wraca do miasta i jest takim wyznacznikiem, że wszystko prawie, co dzieje się w mieście toczy się wokół kościoła – na placu przy fontannie.

Ostatnio tutaj gościliśmy polityków Lewicy z Czarzastym na czele.

Kościół był zniszczony i postrzelany w czasie II WŚ i odbudowano go dopiero w 1962 roku, a więc to trwało.

Zegar wybija też godziny i czasami budząc się, liczę uderzenia i wiem, która jest godzina.

Na video widać, że ludzi jest mało podczas godziny „W”, ale też widać, że stanęli w miejscu i czekali na koniec wycia syren – jestem dumna z tego powodu, że rodzi się jakby na nowo patriotyzm.

Oglądałam na POLSAT kabaret Neo-Nówki pt. „Wigilia”, w którym przywalono dosadnie temu nierządowi i wiecie co?

Publika szalała i klaskała i wiem, że ten kabaret wzbudził w prawicy oburzenie, ale i przerażenie, że ludzie się świetnie bawili i klaskali zgadzając się z każdym zdaniem.

Oj „niedosze” się dzieje, że pisowska telewizja POLSAT puszcza w eter krytykę tego nierządu – coś się chyba święci i POLSAT to wyczuwa.

Słuchając wczorajszych przemówień Anżeja i dzisiejszego przemówienia Pinokio stwierdzam, że oni absolutnie nie powinni wypowiadać się w sprawie uroczystości PW – nigdy już!

Ludzie ci są skompromitowani, ośmieszeni i kłamliwi, a także nie elokwentni, którzy wiele razy pogwałcili Konstytucję i absolutnie nie mają moralnego prawa do wypowiadania się na temat dumy narodowej.

Ludzie co dali zielone światło i pieniądze faszyście Bąkiewiczowi, który dzisiaj także rozświetlił Warszawę racami i to za zgodą tych drani nie powinni mieć absolutnie prawa do wypowiadania się.

Bąkiewicz wydalił dziś, że nie da sobie wmówić, że Polacy walczyli z nazistami – acha!

Na TT zagroził, że kto nazwie go faszystą zostanie wezwany do sądu – acha.

Osobami, z którymi trzeba rozmawiać, to jest Prezydent Warszawy – Rafał Trzaskowski, który opiekuje się Powstańcami.

Dziś w Warszawie przemówiła Powstanka – Wanda Traczyk – Stawska i to z nią trzeba rozmawiać i jej słuchać, bo mimo wątłego już zdrowia ma ona niesamowitą pamięć i zdolności retoryczne.

Dziś przemówiła w taki sposób, tak jakby żegnała się z tym światem i przekazała nam swój testament życia bez grama podlizywania się tej władzy, a wręcz odwrotnie – dała im popalić.

Ja osobiście zapamiętam Panią Wandę jako bohaterkę i na zawsze zostanie Ona w mojej pamięci, bo mądrego naprawdę warto posłuchać i zapamiętać.

Weszłam dziś na szczujnię, a tam też wystąpili Powstańcy w mundurach.

Może oni nie wiedzą z racji wieku w jakiej jesteśmy jako Polska sytuacji, a może mają takie przekonania, a może im sowicie zapłacono i to jest smutne.

A tak na koniec tego wpisu i na marginesie, to nie wiem, gdzie jest ta nasza niemowa – żona Anżeja zwana pierwsza damą – olała sobie już wszystko, a może spaceruje brzegiem morza w Juracie i odpoczywa i pachnie za nasze pieniądze.

Pamiętajmy o Powstańcach, bo tak szybko odejdą!

Wszyscy mamy moralne prawo do dziękowania ludziom walczącym w Powstaniu Warszawskim – wszyscy prócz tego „rządu”!

Oto nadeszła 74 Rocznica Wybuchu Powstania Warszawskiego i pamiętajmy o Powstańcach, bo tak szybko odejdą!

Została ich garstka i powinniśmy uważnie wsłuchiwać się w ich opowieści i wspomnienia, bo za chwilę wszystko będzie już tylko na papierze, a Oni już nic więcej nam nie powiedzą.

Czy Powstanie było potrzebne, to na ten temat do dziś spierają się historycy, ale się odbyło i ludzie poszli w bój, aby ratować swoje, ukochane miasto i Polscę!

Dzisiaj „Prezydent” na rocznicznicowym spotkaniu wydzierał się, bo nie mówił, ale bredził coś o wolnej Warszawie!

A ja się pytam jakiej wolnej Warszawie, kiedy jedna z Powstańców – Wanda Tracz Stawska, kiedy był protest osób niepełnosprawnych w Sejmie chciała ich wesprzeć, ale nie została wpuszczona do niego!

Jakiej wolnej Warszawie, kiedy Warszawa od trzech lat otoczona jest barierkami, a Sejm jest zamknięty na statystycznego Polaka, bo tak się ten rząd Polaka boi.

Pani Wanda urodziła się w 1926 roku i swoją młodość poświęciła walce o Polskę, ale nie wpuszcza się Jej do Sejmu i potraktowano Ją jak wichrzycielkę!

Jakim więc prawem ten rząd czci Powstańców, kiedy nimi poniewiera bez szacunku dla Ich dokonań, a politycznie ociepla się w ostatnich, żyjących Powstańcach.

Warszawa obwarowana i niedługo temu rządowi może przyjść taki pomysł, aby Powstanie nazwać imieniem Jadwigi Kaczyńskiej, bo w tym kraju wszystko musi być Kaczyńskie.

Wypuszczono według „Prezydenta” w wolnej Warszawie tysiące Policjantów i postawiono na przeciw Narodowi protestującego w imię łamania, notorycznego Konstytucji!

Wypuszczono na Warszawę tajniaków w cywilu, którzy mają za zadanie rozpracowanie niektórych ludzi, którzy mają odwagę nie zgadzać się z tym rządem!

Czy to jest wolna Polska, kiedy skuto kobietę w kajdany i kilka godzin przesłuchiwano tylko za to, że na biurze Czabańskiego napisała – PZPR?

Postawiono jej zarzut niewspólmierny do wykroczenia, a teraz poszukują młodego człowieka w Szczecinie, który zawiesił koszulkę na pomniku śp. Lecha Kaczyńskiego z napisem – Konstytucja!

W wolnej Polsce to ja żyłam 27 lat, a teraz widzę jak ten rząd nas się boi i robi wszystko, aby się od tego Narodu odgrodzić i wystawia wszelkie środki represji po to, abyśmy się bali tej władzy, a więc jest jak za PZPR!

Ze zwolennikami tego nierządu nawet nie warto wchodzić z dyskurs, bo oni popierają te hordy Policji, te barierki, to łamanie Konstytucji i wszystko im się podoba.

Wydrapią oczy, zmiażdżą słowami, oplują, ale jest takie powiedzenie, że:

„Kiedy draństwo spółkuje z głupotą, bękarty są wyjątkowo odrażające”.

I aby być uczciwą i zgodną ze sobą, to spot Trzaskowskiego, który ubiega się o władzę w Warszawie z 2009 roku, też jest cholernie odrażający! Nie życzę mu wygranej!

Ale jeśli nie on, to kto!

 

Znalezione obrazy dla zapytania anna powstaniec nie wpuszczona do sejmu

Zdjęcie użytkownika Zofia Karpęcka.

„To już jest koniec i nie ma już nic! Jesteśmy zniewoleni – będziemy gnić!”

Wiedziałam, że dzisiejsze obchody 73 Rocznicy Wybuchu Powstania Warszawskiego mnie przygnębią!

Wiedziałam i się nie pomyliłam.

W pewnym momencie ukryłam twarz w rękach i zaczęłam płakać! Nie mogłam się uspokoić dość długo.

Kiedy zobaczyłam jak ci hipokryci – razem z Adrianem podpięli się pod Powstańców, to zalała mnie złość, rozgoryczenie i totalna niemoc.

Nie życzę sobie aby „Prezydent” tak darł japę na takiej uroczystości, która powinna być obchodzona w ciszy, subtelności i wyczuciu chwili.

Kiedy zobaczyłam Terleckiego celebrującego uroczystość, to pomyślałam, że już wszystko jest stracone. Dawny narkoman też podpina się na starość, by się wybielić.

Duda, Kuchciński, Mazurek i inni przywdziali marsowe miny i myślą, że ja im uwierzę, kiedy podzielili Naród na kanalie, gorszy sort, złodziei, komunistów, morderców i co tam jeszcze.

Nie uwierzę w swoim życiu, że mają czyste intencje.

Dzisiaj i wczoraj pokazali swoją siłę i powiedzieli Polakom – „Teraz Kurwa My”!

Krzyczą, że wystarczy nie kraść!

Kradną i  kraść będą coraz więcej. Podniosą podatki, ceny za energię, wodę, żywność i już są wyliczenia, że musimy szykować się   miesięcznie na 700 -.

Aby wciąż wypłacać 500+, to muszą nam umilić życie podwyżkami – złodzieje!

Mamy już niewielu Powstańców, a ci, co jeszcze żyją – wczoraj i dziś apelowali, prosili, aby Polska została wolną, bo o taką przecież walczyli!

Niestety, ale to jest mówienie po próżnicy, gdyż oni są ślepi i głusi i zachłysnęli się władzą!

Rżną Puszczę Białowieską mimo zakazu UE. Dziś widziałam przerażający filmik, jak wycinają zdrowe drzewa, bo kasę na 500+ skądś muszą czerpać.

Dzisiaj na uroczystościach pokazali swoją hipokryzję, bo oni nikogo się nie boją i z nikim się nie liczą.

Może mają w budżecie zaplanowaną kasę na postawienie płotów wzdłuż całej granicy, aby nikt nie widział tych draństw.

Szykują się na media i przede wszystkim Internet i tu myślę, że młodzi im młode wybiorą! Oby!

Jednym słowem jesteśmy na straconej pozycji i dziś napisałam te słowa na FB – „Łańcuch świateł – to było niepotrzebne, tak jak niepotrzebne było Powstanie Warszawskie. Zdradzili nas i tu i tu”.

 Jedna fanatyczka napisała takie coś w związku z dzisiejszą rocznicą i myślę, że musiała przeżyć poważny udar i nie wie, co pisze biedaczka! Nie przeszkadzają jej bojówki ONR – ależ skąd!

Czy wszyscy widzieli Warszawę i godzinę ”W”?

Drogi Stwórco Wszechświata, dziękuję Ci, że pozwoliłeś mi się urodzić w Dumnej Polsce.
To największy prezent na starcie życia i ….na jego finiszu.

Takiej chcieliśmy Polski, kiedy Antoni Macierewicz poświęca monetę Misiewiczowi?

Takich mamy teraz bohaterów?

Jednym zdaniem podsumuję!

To już jest koniec i nie ma już nic!

 

Jesteśmy zniewoleni – będziemy gnić!”

 

 

 

MON wybiło dla Bartłomieja Misiewicza, byłego już rzecznika prasowego resortu, pamiątkową monetę, która w armii tradycyjnie przysługuje tylko ministrom i najważniejszym generałom. – Chore ambicje urzędników psują dziś wojskową tradycję i zasady – komentuje gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych i były wiceszef MON.

  • Pamiątkowe coiny wybijane są dla ministra obrony oraz kilku najważniejszych dowódców sił zbrojnych
  • Środowisko wojskowe jest zbulwersowane sprawą monety osobistej dla Misiewicza. MON przyznaje, że została wybita
  • Nie spotkałem się dotąd z taką sytuacją. Świadczy ona o tym, jak niektórzy za nic mają żołnierskie zasady – mówi gen. Wiesław Grudziński, były dowódca Garnizonu Warszawa.

 https://www.youtube.com/watch?v=s-AxdJvXJrw

https://www.youtube.com/watch?v=Mnxvdz65y8s&feature=youtu.be

 

https://www.youtube.com/watch?v=DHJBaLlY8Y4&feature=youtu.be

Dziś o godzinie 21.oo odbędzie się koncert w Warszawie – 73 rocznica Powstania Warszawskiego!

Dzisiaj – 28 lipca o godz. 21.00 w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego, odbędzie się koncert Moniki Borzym. Artystka wykona premierowo materiał z płyty „jestem przestrzeń”, na której znajdzie się 11 kompozycji do tekstów poetki Anny Świrszczyńskiej. Album ukaże się tego samego dnia, w ramach obchodów upamiętniających 73. rocznicę Powstania Warszawskiego. Organizatorem wydarzenia i wydawcą płyty jest Muzeum Powstania Warszawskiego. Współwydawcą i Dystrybutorem jest Wydawnictwo Agora.

https://www.youtube.com/watch?v=d67jBKa836E

 


Muzeum Powstania Warszawskiego podejmuje temat wydarzeń sierpnia i września 1944 roku poprzez wartościowe i ambitne działania artystyczne. W tym roku w ramach cyklu „Pamiętamy’44” 28 lipca o godz. 21.00 w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się koncert Moniki Borzym, która wraz z towarzyszącym jej zespołem wykona materiał z płyty „jestem przestrzeń”.

Na płycie, która ukaże się także 28 lipca, znajdzie się 11 kompozycji do poruszających wierszy Anny Świrszczyńskiej. Wyboru tekstów na płytę dokonała uznana reżyserka Agnieszka Glińska, natomiast muzykę skomponował pianista i aranżer Mariusz Obijalski.

Gdy zaczynała się wojna, Świrszczyńska była prawie w moim wieku. Jej życie, Jej marzenia, aspiracje zostały Jej odebrane. Musiała zaprogramować się na przeżycie. Myślę, że odblokowanie tych wszystkich demonów i wyrzucenie ich na papier, ubranie w słowa, to wielka odwaga, wielka siła. I nawet te wiersze, które pisała 20, 30 lat po Powstaniu wciąż mają to Powstanie zaraz pod powierzchnią, pod pierwszym naskórkiem, nawet jak nie pada w nich nic o bombach, uciekaniu, żołnierzach, krwi… To Powstanie stworzyło Świrszczyńską. Stworzyło, bo nie dała się zniszczyć. – mówi Monika Borzym.

Płytę promuje singiel „Muszę to zrobić” pokazujący jak wrażliwą oraz świadomą swojego losu i czasu osobą była Anna Świrszczyńska.

LINK DO SINGLA: https://www.youtube.com/watch?v=d67jBKa836E

Na płycie znajdą się niespodzianki – w jej nagraniu wzięli udział goście specjalni: John Scofield, jeden z najwybitniejszych gitarzystów w historii jazzu, Wojciech Waglewski, lider zespołu Voo Voo i Mitchell Long – „czarodziej gitary” – amerykański muzyk, specjalista od jazzu, bluesa i world music. W nagraniu płyty udział wzięli także: Mariusz Obijalski (fortepian), Hubert Zemler (perkusja) i Robert Kubiszyn (kontrabas i gitara basowa).

http://wjakwarszawa.pl/wiadomosci/pokaz/90,jestem-przestrzen-koncert-moniki-borzym-w-73-rocznice-powstania-warszawskiego

Jak wpędzili Powstańców w depresję!

Zostało ich tak niewielu. Została ich garstka, bo życie szybko mija.

To Oni walczyli o naszą godność i przetrwanie i teraz zostali stłamszeni i oszukani.

Przyzwyczajona jestem, że przez ostatnie 25 lecie względnej demokracji, Ci ludzie byli traktowani jak diamenty. 

Przyzwyczajona zostałam do tego, że na tych ostatnich trzeba chuchać i dmuchać i dbać o nich. 

Ludzie, którzy się bili o Polskę, po dojściu do władzy jedynej, słusznej partii dostali w twarz i zabrano im brutalnie ich jedyne święto i zostali obdarci z godności.

Nie godzą się na odczytanie apelu poległych w Smoleńsku. Nie godzą się i należałoby to uszanować.

Jednak to się nie udało i starym ludziom wcisnęli w uroczystość niechciany apel, a przecież :

„Diament drogocenny, to twardy, tajemniczy kamień – lśniący i Grecy nazywają go „niepokonanym”.

Nowej władzy udało się ten diament pokonać, a więc pozbawić go blasku i drogocennej wartości.

Hańba!

Powstańcy piszą, ale któż by się tam z nimi teraz liczył! Wymrą i będzie po kłopocie!

Apel o „poległych” w Smoleńsku wciśnie się harcerzom i kolonistom i kabaret będzie miał ciąg dalszy!

 

30 lipca – my, żyjący jeszcze uczestnicy Powstania – mieliśmy uczestniczyć w dorocznym spotkaniu w Muzeum Powstania Warszawskiego z Prezydentem RP i Prezydentem m.st. Warszawy.

To była dla nas zawsze niezwykle ważna uroczystość o charakterze pogodnego spotkania tych, którzy odnajdywali się wzajemnie, żeby może po raz ostatni wymienić z kolegami uścisk dłoni i niezapomniane wspomnienia zawsze zaczynające się tak samo: „A pamiętasz.”

Towarzyszyło nam wojsko polskie, a wśród najważniejszych gości był Prezydent RP – zwierzchnik sił zbrojnych, który wygłaszał okolicznościowe przemówienie

W tym roku, niestety, Pan Prezydent i minister obrony Antoni Macierewicz dopuścili do jawnego lekceważenia woli powstańców. Przedstawiciele Związku Powstańców Warszawskich i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej ustalili treść apelu poległych i nie było żadnego rzeczowego powodu uzasadniającego zmiany jego treści i dopisywania nowych nazwisk.

Pan Prezydent, który dużo mówi o patriotyzmie, mógł powstrzymać te poczynania, a ponieważ tego nie uczynił, nie chcemy wysłuchiwać jego wielkich słów bez pokrycia. Dlatego nie przyjdziemy na tegoroczne spotkanie i mamy nadzieję, że tak też postąpią nasze koleżanki i koledzy.

Powstańcy zlekceważeni i głęboko dotknięci:

Anna Jakubowska, ” Paulinka”
Wojciech Świątkowski,”Korczak”
Wanda Traczyk-Stawska, „Pączek”
Krystyna Zachwatowicz-Wajda, „Czyżyk”
Andrzej Wiczyński, „Antek”