Archiwa tagu: stalking

Hejt w sieci!

Dzisiaj był u mnie mglisty, jesienny dzień i taki mglisty spotkał mnie w sieci.

Pisałam wiele razy na blogu, że pewna hejterka z Krakowa dręczyła mnie w sieci 5 długich lat na forum o2!

Dzisiaj odnowiła swój atak, a druga do niej dołączyła i zostałam zrównana z ziemią, choć żadnej z nich nie zrobiłam niczego złego.

Mam wszystko zapisane z dzisiejszego ataku i zastanawiam się, czy nie zgłosić tego hejtu do organów ścigania, bo mam dość i trzeba, to w końcu ukrócić.

Znam personalia tych starych kobiet, wiszących nad grobem, a także miejsce zamieszkania.

Bardzo łatwo byłoby je zlokalizować, bo ta z Krakowa już jest w kartotekach policyjnych za 5 -letni hejt na mojej osobie.

Doniosła na mnie za mój wpis na blogu, który był jeno cytatem i z tego powodu wparowała do mnie policja i zarekwirowała mi dwa komputery na 6 tygodni.

Oczywiście biegli niczego w moich komputerach nie znaleźli, a ta się wywinęła policji, która w tamtym czasie nie potrafiła ścigać hejterów, a może ona ma tam znajomości.

Ta druga mieszka w okolicach Częstochowy i wtóruje hejterce próbując zrobić ze mnie kata, choć to ja jestem ofiarą w tej historii.

Odpoczywam po tym dniu i w poniedziałek idę do mojego mecenasa dostarczyć dowody na niszczenie mnie w sieci.

Hejt i stalking w sieci jest tak samo karalny jak w realu, a jeśli osoba hejtowana targnie się na swoje życie, to hejterowi grozi do 10 lat więzienia.

Kto z Was ma podobne problemy, to niech zajrzy tutaj:

Hejterka z Krakowa, kiedy na blogu przeczytała, że dwoje, moich Wnuków po porodzie żyło tylko godzinę nazwała je zdechlakami.

To jeden z tysiąca jej wpisów na forum o2, na którym bawiła się moim kosztem, a ta duga jej pomagała.

Jak napisałam, to są staruszki, ale widocznie nudzą się na stare lata i szukają ofiar, a jedną z nich jestem ja!

Bardzo mnie to zastanawia jak one wychowały swoje dzieci, bo każda z nich jest żoną i matką.

W jakim duchu wychowały te swoje dzieci, będąc całe życie kanaliami, bo jakie wartości im wpoiły i czy te ich dzieci już dorosłe wiedzą, że ich matki są złymi ludźmi, zepsutymi do cna, oraz ich mężowie?

Ja sobie z tym poradzę, bo mam już wprawę, ale nie popuszczę hejtu na niewinną osobę.

I jeszcze inny temat nad, którym dziś płakałam, bo pamiętam pałowanie kobiet na ulicach, kiedy nie zgadzały się z zakazem aborcji w razie, kiedy noszą w łonie dziecko bez głowy.

Wiecie, że w Polsce jest najbardziej restrykcyjne prawo aborcyjne, a kobiety tutaj umierają, bo lekarz boi się dotknąć kobietę w ciąży?

Zresztą młode kobiety o tym wiedzą najlepiej, bo boją się tu zachodzić w ciążę i tu rodzić, a Kaczyński się cieszy!

Monika Zakrzewska na TT.

Cytat:

To już 2 lata odkąd Julka kucharka Przyłębska skazała mnóstwo kobiet na cierpienie, strach, a niektóre na śmierć. „W piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie pomagają innym kobietom”. Madeleine Albright.

Hejt, to zbrodnia!

Obejrzałam dzisiaj film dokumentalny pt. „15 minut wstydu” zrealizowany na świeżo przez Monikę Lewinsky.

Tak, to była ta kobieta, która przez aferę rozporkową z Clintonem została wyrzucona na wiele lat poza nawias społeczeństwa, a zrobiły to media i Internet, a Clinton właściwie nie ucierpiał.

W filmie pokazane są mechanizmy hejtu w sieci i opowiedziano historię wielu osób, które natrafiły na wykluczenie i wpędzone w poczucie wstydu.

Jest opowiedziana historia pewnego Meksykańczyka.

Wracał samochodem z pracy do domu i wystawił rękę za okno jednocześnie robiąc ruchy ręką, która była spracowana i drętwa.

Ktoś podjechał motocyklem i zrobił zdjęcie ręki i niby to był gest skierowany do czarnej rasy.

Zdjęcie trafiło do sieci, a on został zwolniony z pracy dyscyplinarnie i teraz żyje w biedzie i nie ma z czego utrzymać swojej rodziny.

To był tylko nieświadomy gest, ale sprawił, że życie mu się kompletnie posypało.

Ludzie w zasadzie zawsze hejtowali, bo nawet w danych czasach.

Na filmach widzimy jak zbierali się na placach, gdzie dokonywana była egzekucja.

Klaskali i śmiali się, bo w takich przypadkach, kiedy ludzie chcą kogoś skasować, to w mózgu uruchamia się hormon szczęścia i tak samo jest z hejterem w sieci – jest przewaga.

Byliście hejtowani, bo ja przez 5 lat przez paniusię z Krakowa.

Widzę ją gdzieś tam, ale nie życzę jej niczego złego, bo jako staruszkę – biologia sama ją dopadnie i wystawi rachunek, a czasu zostało niewiele.

Niestety, ale karma wraca i ja w to wierzę.

Ten, który hejtuje nie bierze wcale pod uwagę, że ktoś ma uczucia, serce, duszę, bo czerpie ze swojej działalności satysfakcję i jest jak na adrenalinie i w transie.

Jakoś to przeżyłam, a policja umyła kompletnie ręce, a ja sądzę, że ta osoba powinna nie wyjść z kicia przez wiele lat za niszczenie cudzego życia.

Upiekło się jej!

Teraz w sieci jest dyskusja o zdradzie Fabiańskiego, który wdał się w romans z transeksualistką niejaką Rafalalą.

Teraz wszystko wywlekane jest w sieci – najgorsze brudy, ale się nie wtrącam – nie hejtuję, bo w zasadzie budzi to moje zdziwienie, ocierające się nawet o obrzydzenie.

Nie biorę w tym udziału, ale innych to „jara”

Ludzie teraz w sieci sprzedadzą wszystko dla pieniędzy i sami proszą się o hejt, a mnie na twarzy pojawia się tylko zdziwienie.

Dziś czytałam, że aktor Żebrowski odbierze sam poród swojego dziecka w domu.

Być może i to zostanie sfilmowane i podane opinii publicznej i ja się pytam, czy są jakieś granice prywatności, bo chyba już nie ma.

Absolutnie nie jestem hejterką jeśli pokazuję draństwa PiS i tych ludzi, bo mam na nich uczulenie, gdyż z Polski zrobili zaścianek i prywatną kasę do zarabiana.

Jeśli o nich piszę, to jest to krytyka, a nie hejt i mam do tego prawo jako Obywatelka.

Tak samo jest na blogu, który piszę 9 lat. Każdy, kto chce mnie obrazić jest blokowany, bo nie mam ochoty na przepychanki i tak samo jest na FB i TT i dobrze na tym wychodzę.

Kto będzie chciał, to przeczyta o tym jak zgnębiono kobietę w USA – Monikę Lewinsky!

Monica Lewinsky: Pod pręgierzem.

(Fot. Getty Images)
(Fot. Getty Images)

Byłam pierwszą osobą, której reputację zszargano w internecie. Pacjentką zero – mówi Monica Lewinsky. Wyprodukowany przez nią dla HBO Max film dokumentalny „15 minut wstydu” przygląda się ciemnej stronie kultury internetowej, obnaża naszą skłonność do pochopnych osądów i pokazuje spustoszenie, jakie hejt sieje w naszym życiu.

Monica Lewinsky, producentka i narratorka filmu dokumentalnego „15 minut wstydu”, nazywa samą siebie „pacjentką zero”. W 1998 r., kiedy wybuchła tzw. afera rozporkowa z nią i Billem Clintonem w rolach głównych, Monica stała się pierwszą publiczną ofiarą internetowego hejtu.

22 lata życia, 27 lat więzienia

W 1998 r. agenci FBI zgarnęli Monicę Lewinsky niemalże z ulicy. Była w stroju sportowym, bo wyszła właśnie z siłowni. Zastraszoną, przewieźli do pokoju hotelowego, w którym czekało już na nią sześciu prokuratorów. Utrudniali jej dostęp do adwokata, przetrzymywali ją tam 11 godzin, chociaż formalnie nie była aresztowana. Nie chciała zeznawać przeciwko prezydentowi, ale prokuratorzy dysponowali ponad 20 godzinami nagrań rozmów telefonicznych Moniki z przyjaciółką, której zwierzała się z romansu. Clinton zeznał wcześniej pod przysięgą, że nic ich nie łączyło. Prokuratorzy zamierzali udowodnić, że kłamał, co miało być podstawą odwołania go z urzędu. Za odmówienie współpracy groziło Monice Lewinsky 27 lat więzienia. – Podnieście rękę, jeśli w wieku 22 lat nie zrobiliście czegoś głupiego, czego dzisiaj byście żałowali. Ja, kiedy miałam 22 lata, zakochałam się w moim szefie – tak zaczyna się wystąpienie Moniki Lewinsky w ramach TED Talks w 2015 r. – Od tamtej pory nie było dnia, by ktoś nie przypomniał mi o błędzie, jaki wtedy popełniłam.

Zgodziła się na współpracę z FBI, a kilka miesięcy później, bez jej wiedzy, ponad 160-stronicowy raport oparty na zeznaniach z pokoju hotelowego został upubliczniony w internecie. Cały świat mógł przeczytać o tym, co robiła z prezydentem. – W 1998 r. straciłam reputację i godność. I omal nie straciłam życia – mówiła później. – Napiętnowano mnie jako dziwkę, szmatę, zdzirę. Z dnia na dzień z osoby prywatnej stałam się obiektem publicznego upokorzenia. Byłam pierwszą osobą, której reputację zszargano w internecie. Pacjentką zero.

Zyski z hejtu

W oczach ludzi stała się własną karykaturą – nie kobietą z krwi i kości, lecz postacią medialną, z której można się bezkarnie wyśmiewać. Straciła pracę, przyjaciół, perspektywę na normalne życie. Przeszła depresję, próbę samobójczą i wieloletnią terapię. Dopiero 20 lat później zdecydowała się po raz pierwszy wystąpić publicznie i opowiedzieć o swoim doświadczeniu.

Od kilku lat jest nieformalną rzeczniczką ofiar internetowego hejtu. Dokument „15 minut wstydu” powstawał równolegle z produkowanym przez Monicę Lewinsky miniserialem FX „Impeachment: American Crime Story” pokazującym gehennę, którą przeżywała po ujawnieniu raportu z jej zeznań.

W wystąpieniach podkreśla, że dziś, by stać się obiektem masowej nienawiści w internecie, nie trzeba być osobą publiczną. Nie trzeba nawet korzystać z internetu.

O tym właśnie opowiada w dokumencie „15 minut wstydu”. Z pomocą pisarzy, naukowców i dziennikarzy pokazuje, jak łatwo – przez internet – uczestniczymy dziś w publicznym osądzaniu i karaniu innych. Odkrywa, jaką rolę w tym wszystkim odgrywają algorytmy mediów społecznościowych, takich jak Twitter czy Facebook, które zaprogramowane są w ten sposób, aby wzbudzać naszą wrogość wobec innych. Im więcej osób przyłączy się do masowego publicznego hejtu, tym większy zysk.

W filmie „15 minut wstydu” Monica Lewinsky porównuje media społecznościowe do „tego trzeciego” dziecka na placu zabaw, które stoi nad dwójką skonfliktowanych kolegów, krzycząc: „Walcz! Walcz! Walcz!”.

W jej filmie pojawiają się przypadkowi bohaterowie internetowych skandali: mężczyzna, który na początku pandemii próbował zmonopolizować rynek środków dezynfekujących do rąk, kobieta, która opublikowała na Facebooku kontrowersyjny żart na temat zwolenników Donalda Trumpa, którzy powinni zrezygnować z respiratorów, ponieważ zanim zachorowali, zaprzeczali istnieniu pandemii, oraz monter elektryk, który przejeżdżał samochodem obok demonstracji Black Lives Matter. Tam ktoś sfotografował go, jak przebiera palcami wystawionej za szybę ręki, a jego gest zinterpretowano jako poparcie dla białych suprematystów.

Każdego z tych ludzi internauci postanowili publicznie ukarać. Nie tylko publikując krytyczne komentarze i szerując ośmieszające ich teksty, lecz także grożąc im w prywatnych wiadomościach czy pisząc do ich pracodawców donosy. Wszyscy troje w ciągu kilku dni stracili pracę, anonimowość, bezpieczeństwo.

Pierwszy z nich musiał wraz z rodziną zmienić miejsce zamieszkania, bo jego adres został upubliczniony, a hejt internetowy przerodził się w hejt rzeczywisty. Sprawa żartującej ze zwolenników Trumpa kobiety stała się tematem politycznym – jej żart był komentowany na najwyższych szczeblach władzy, a w internecie dosłownie ją zlinczowano. Przeszła ciężką depresję z objawami PTSD (syndrom stresu pourazowego), a powrót do względnej normalności zajął jej dwa lata. Trzeci bohater do dziś pozostaje bezrobotny, chociaż udowodnił, że nie ma z białymi suprematystami nic wspólnego, o czym świadczą między innymi jego meksykańskie korzenie.

Każda z tych historii jest inna – bohaterowie dwóch pierwszych przyznają się do swoich błędów, ale na pierwszy rzut oka widać, że każdego z nich spotkała kara niewspółmierna do winy.

Skąd w nas tyle nienawiści i surowości?

Występujący w dokumencie naukowcy wskazują na rozwijający się na przestrzeni wieków dziwny proces zrytualizowanego publicznego upokorzenia. W starożytnych Chinach winnych zamykano w klatkach, które wystawiano u bram miasta. W Grecji i Rzymie golono im głowy i karano wygnaniem. W XII-wiecznej Anglii grzeszników obtaczano publicznie w smole i pierzu. Potem były maski wstydu, beczki i krzesło do podtapiania. Na początku XIV w. pojawił się chyba najbardziej popularny w dziejach przyrząd do publicznego upokarzania – pręgierz. Unieruchomionego winowajcę można było bezkarnie opluć, obrzucić kamieniami, zwyzywać. W XXI w. podobną funkcję pełni internet. Tyle że karząc wirtualnie, nie widzimy rzeczywistej ceny, jaką ponoszą nasze ofiary. Dokument Moniki Lewinsky chce nam o tym przypomnieć.

https://www.vogue.pl/a/film-dokumentalny-15-minut-wstydu-produkcji-moniki-lewin-sky

Kiedy kobieta kobiecie robi piekło w sieci!

łab

Małe „łabądki” u mnie na jeziorze, a więc urodziło się nowe życie.

Niechaj sobie spokojnie rosną, gdyż tej zimy u mnie ptasia grypa zabiła wiele dorosłych osobników.

A teraz o czymś innym:

Przeczytałam dzisiaj na Facebooku manifest Ewy Chodakowskiej i się tak po ludzku poryczałam, gdyż ja szary człowiek przeszłam przez piekło w sieci!

Pisałam o tym wielokrotnie na blogu, ale od dwóch lat nie ruszałam tego tematu.

Ewa Chodakowska wzbudziła we mnie wspomnienia, które właściwie nigdy się nie zatarły i zostaną we mnie do końca mego życia.

Ewa Chodakowska jest trenerką dla wielu młodych dziewczyn i kobiet, które po prostu biorą się za siebie i tracą wagę za przyczyną jej ćwiczeń.

Nie śledzę jej kariery, ale wiem, że wiele kobiet tylko zyskało dzięki niej, bo  ćwiczą na warsztatach, czy też indywidulanie.

Ewa Chodakowska w sieci jest lubiana, ale ma także masę hejterek i o dziwo, że to wytrzymuje i o dziwo, że kobieta – kobiecie potrafi drugiej kobiecie  zrobić takie piekło!

Ja o swoim piekle napiszę pod tym manifestem.

Czytamy więc:

Ewa Chodakowska 

i słów kilka w niedziele .. „Koński ryj” .. „z taką facjatą nie ruszałabym się z domu” .. „rzygać mi się chce jak na nią patrzę” .. „zabiłabym się z takim ryjem” …. takich i innych „opinii”, naczytałam sie na temat swojego wyglądu, tysiące razy przez ostatnie 10 lat..

Nigdy wcześniej nie słyszałam o sobie „BRZYDKA” .. nigdy w życiu nikt nie powiedział mi tego w twarz ..

Nigdy też w ten sposób o sobie nie myślałam..

Czy tak myśle o sobie dzisiaj?

Po dekadzie pracy w sieci i mierzenia się z hejtem na temat mojego wyglądu?Nie..

Nigdy nie pomyśle o sobie BRZYDKA.

Dlaczego?

Najpewniej dlatego, ze w dzieciństwie doznałam tyle MIŁOŚCI i zapewnień, ze jestem cudem, ze starczyło mi na całe życie.. i NIC I NIKT TEGO NIE ZMIENI!

Kocham siebie..I pielęgnuje w sobie MIŁOŚĆ..

Wysyłam Ci jej ogrom i przytulam każdą osobę, która mierzy się PRZEMOCĄ SŁOWA!

Nie zasłużyłaś na to!

To nie jest prawda!

To w realu NIE FUNKCJONUJE!

Zauważ ze nikt nie puka do Twoich drzwi, żeby po ich otwarciu napluć Ci w twarz..

W sieci?

Tu nieważne jak wyglądasz..ile ważysz..ile masz wzrostu..jakim jesteś człowiekiem..czym zajmujesz się na codzień..jaki standard zycia prowadzisz..

Tutaj hejtuje się wszystkich!I

WSZYSTKO!!KAŻDY ROZMIAR!

Każde ciało..Każda twarz..Każdą duszę..Każde działanie..

Każda osoba która funkcjonuje w social mediach jest narażona na przemoc słowną..

Nie znam JEDNEJ osoby, która nie zmierzyłaby się z NIENAWIŚCIĄ, nierzadko absurdalnie tłumaczonej wolnością słowa..

Ty też..

Proszę Cię zatem o jedno..

Nie zrażaj się..Nie odpuszczaj tego w co wierzysz..

Nie rezygnuj z tego co sprawia Ci przyjemność..

Nie przestawaj KOCHAĆ SIEBIE, tylko dlatego, ze ktos za to Cię nienawidzi..

To tylko słabość, z którą NADAWCA sobie nie radzi..

Osoba która nienawidzi Ciebie..jest skrzywdzona i najpewniej nienawidzi siebie samej..

Można jej tylko współczuć.. Ściskam Cię co sił ♥️♥️♥️#chodagang#fajterka#misjachoda#stophejt

Na poniższym zdjęciu jest moja oprawczyni, hejterka, stalkerka, która gnębiła mnie na forum o2 przez 5 lat!

Jej imię, to Maria Pałac, która mieszka w przecudownym Krakowie.

Nie znamy się z realu, ale wzięła mnie któregoś dnia na widelec i codziennie, ale to codziennie mnie niszczyła do tego stopnia, że bałam się o swój stan zdrowia, bo serce mam bardzo słabe.

Na zdjęciu oznaczyła się, że ma ugruntowane cnoty wiedźmy i wcale się nie pomyliła, bo jest wiedźmą i diabłem w ludzkiej skórze.

Nie mieści mi się do dzisiaj w głowie jak można w sieci tak niszczyć drugiego człowieka kompletnie go nie znając.

Z pewnością nigdy tych obleg nie powiedziałaby mi w realu – twarzą w twarz – w cztery oczy!

Psychofanka wyzywała mnie od różnych, że nie będę tutaj tego powtarzała, a wszystkie jej draństwa mam w szkicach, a także pod tagiem hejterka, stalkerka.

Kiedy ubolewałam, że dwoje moich Wnuków zmarło godzinę po porodzie, to nazwała je – zdechlakami.

Wciskała się na mojego bloga i tu też mnie obrażała, a ja zablokowałam chyba z 5 jej adresów mejlowych!

Forum o2 zniknęło z sieci i oto ustały obelgi, gdyż już nie miała możliwości na swoją twórczość.

Oczywiście w pewnym momencie zgłosiłam sprawę na policję i choć policja znała jej dokładny adres, to nie zrobiła z tym nic, bo teraz mamy taką błyskotliwą policje, która zabija ludzi!

Myślała, że usunie mnie z sieci, że przestanę pisać bloga, ale mimo bólu się nie poddałam.

Tu mam więc taką radę dla tych, którzy są obiektem hejtu – nie poddawajcie się nigdy!

Ja dalej piszę bloga i będę pisała, a tej wiedźmie życzę pogodnej starości, bo podchodzi już pod 70 – tkę!

Wiem, że kanalia pisze na forum seniora pod wdzięcznym nickiem – „wróżbitka” i tam wzięła sobie na widelec kolejną osobę, skoro ze mną się jej nie udało!

Najgorsze jest to, że w sieci piszą też świty!

Przez tego parszywca policja zarekwirowała mi komputery, bo na mnie doniosła i zrobiła z siebie wariatkę, gdyż wpis na blogu był cytatem.

Dopiszę tylko, że bałam się bardzo, że przyjedzie do mojej miejscowości i zapuka do moich drzwi – wsadzając mi nóż w serce – nie przesadzam!

Mam tylko jeden cytat na tę sytuację jaka mnie spotkała, że:

„Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie, obelżywie określić jej postępowanie”

„CK Dezerterzy”

Hejterka – Maria Pałac z Krakowa!

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba i śmiech

Będę jak Ośrodek Monitorowania Zachowań Ksenofobicznych i Hejtu i będę publikowała wizerunek tej kobiety!

Nazywa się ona –  Maria Pałac i mieszka w Krakowie!

Myślałam, że się od niej uwolniłam,  po tym jak mnie lżyła na forum o2 przez pięć, długich lat i sprawa trafiła na Policję i do Prokuratury!

Niestety, ale nie poniosła ona żadnej odpowiedzialności, gdyż Policja nie potrafiła dobrać się tej kanalii do dupska!

Zastraszyła mnie do tego stopnia, że nauczyłam się zamykać drzwi moje na zamek, bo bałam się, że przyjedzie do mojego miasta i mnie ugodzi nożem!

Mój adres znała, bo jako, że prowadziłam działalność gospodarczą został upubliczniony w sieci, a także mój nr telefonu!

5 lat udręki, kiedy mnie poniżała, bo piła i pisała i pisała codzienne na mój temat, choć kompletnie mnie w realu nie znała, ale zmyślała niestworzone rzeczy!

Kładła się z myślami o mnie i wstawała i tak codziennie, a ja myślałam, że tego nie przeżyję w którymś momencie!

Najgorszą rzecz jaką napisał, to nazwała moje zmarłe Wnuki po porodzie – zdechlakami!

Forum o2, na którym się produkowała kompletnie nie reagowało na te draństwa, mimo tysiąca zgłoszeń, a ona czuła się bezkarna i dalej tworzyła paszkwile!

Powiadomiłam jej córkę – Agnieszkę Krawczyk, która pisze jakieś tam książki i na chwilę było tak, że miałam spokój, ale tylko na chwilę, bo ta wciąż miała ciśnienie na moją osobę!

Parę miesięcy temu zauważyłam, że forum o2 wyleciało w powietrze i zostało usunięte trwale z sieci i odetchnęłam, że będę miała w końcu spokój od tej chorej, psychicznie kobiety!

Na próżno się ucieszyłam, bo przedwczoraj pojawiła się na moim blogu, który czyta namiętnie i postanowiła po pijaku znowu mi dołożyć!

Zablokowałam, ale dalsze jej draństwa trafiły do kosza i czekam, że jeśli kolejny raz mnie obrazi, to wznowię sprawę i zgłoszę na Policję!

Skąd wiem, że pisze i pije, bo mi zostawiła  komentarz i innych nie upublicznię, ale po zablokowaniu hieny napisała nie za bardzo na trzeźwo!

  • OOOOOOOOOOOOOOOOO, mój komentarz ginął, by intrygantko

Na blogu moim mam ponad 10 tysięcy komentarzy i nikt mnie w nich nie obraził, ale kiedyś może każdemu się zdarzyć, że trafi na psychola, który będzie chciał nam zniszczyć życie!

Jestem 1o lat na Facebooku i nigdy nie miałam, żadnego spięcia w komentarzach w dyskusjach i tak też jest na Twitterze, a tu gówno się przykleiło nie nie chce odpaść i wmawia mi w komentarzach na blogu, że to ja jestem złym człowiekiem!

Nie wiem dlaczego mnie – to, to gnębi, bo może mi czegoś zazdrości, ale kurna nie wiem czego!

Zdradzam jej imię i nazwisko i wiem, że GOOGLE będzie to pozycjonowało i tak trafi na główną jako hejterka w świecie i tego się nie wstydzę, bo ona nie zasługuje na ani jedno dobre słowo!

W sieci trzeba się zachowywać tak, aby po naszej śmierci żadne złe słowa po nas nie zostały!

Słowo na niedzielę do hejterki!

Szanowna pani Lilu vel Karolino K. – ostrzegam!

Wiem, że tu pani zagląda!

Na Forum Cafe Senior upubliczniła pani moje dane osobowe podając link do mojego Facebooka i jednocześnie do mojego wizerunku, oraz moich treści!

Jeśli to się ponownie zdarzy, to nie będę tego zgłaszała do Admina Forum, a zgłoszę to do Prokuratury.

Jeśli jeszcze raz, to upublicznię pani profil na Twitterze i niech wszyscy przeczytają jakie chamstwo tam pani pod nickiem Karolina K. zostawia, a jest to wyjątkowo wulgarna polemika z opozycją!

Mam dla pani tylko te słowa kultowe z filmu „Dezerterzy” i po kosmetyce brzmią  one tak:

„Wie pani, że nie ma w słowniku kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pani postępowanie – kanalio!”

Następnym razem upublicznię pani wizerunek po liftingu w Prokuraturze  i zgłoszę tam gdzie trzeba!

Nie chce mi się szukać jaka kara jest za takiego typu działania, ale wiem, że jeśli Prokuratura wniesie o ujawnienie IP do Admina forum, to ten będzie musiał to ujawnić!

Nie wchodzę w drogę pani, bo nie rozmawiam z wyznawcami PiS i proszę zostawić mnie w spokoju!

Nie da się ukryć, że wszyscy wyznawcy PiS mają skłonność do kłamstwa, konfabulacji, przeinaczeń, przekazów dnia i to widać w pani postawie.

Dziś gdzieś przeczytałam, że ludzie inteligentni są bardziej skazani na choroby psychiczne.

Pani jest inteligentna i ta choroba panią dopadła, bo trzeba nie mieć świadomości, że publikowanie danych wrażliwych grozi karą!

Piszę o tym dlatego, że nigdy nie wiemy na jaką gnidę w sieci napotkamy.

Piszemy komentarze na Facebooku i nagle taka wsza się przyczepi i „umila” nam pobyt na portalu – w sieci i uważa, że się świetnie bawi, ale to nie tak, bo na wszystko jest paragraf!

Kurtyna!

 

Znalezione obrazy dla zapytania: nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów które mogłyby dostatecznie

Kanalia w sieci!

 

Ostatni raz do tej pani, która nazywa się Maria Pałac i mieszka w Krakowie – ostatni raz!

Zrobiłaś mi piekło w sieci i jesteś sygnalistką, bo za twoim donosem wparowała do mnie Policja i skonfiskowała mi komputery do przeglądu.

Miałaś nadzieję, że wsadzisz mnie do kicia, kiedy to ty kobieto zrobiłaś mi piekło w sieci przez 5 lat, a tyle czasu prowadzę swojego bloga.

Wiem, że dalej mnie czytasz i ostrzegam, że jeszcze jeden post na mój temat na forum Senior Cafe, a ponownie pójdę do Prokuratury i na nowo otworzę sprawę.

Nie zostałaś ukarana, bo Policja w Polsce jest bezradna mimo, że znała wszelkie twoje personalia i pogodziłam się z tym mając nadzieję, że odpuścisz i w końcu dasz mi spokój święty.

Odpuściłaś hejt na forum o2, ale przeniosłaś go na forum Senior Cafe i na priv piszesz do innych paszkwile na mój temat i się wybielasz, bo znalazłaś sobie powierniczkę w osobie użytkowniczki Lila, która zdradziła publicznie, że zalewsz ją wiadomościami.

Ja wciąż czytam forum Senior Cafe i tam się dowiedziałam, że niby zniszczyłam życie twojej córce.

Nie zniszczyłam, a jeno przekazywałam jej twoje wypociny, aby na ciebie kobieto wpłynęła abyś się opanowała!

Piszesz, że to ja atakuję ciebie, a więc pokaż publicznie – na forum Senior Cafe link, adres do strony, bloga, forum społecznościowego jakąkolwiek moją negatywną wypowiedź na twój temat.

Nie masz czegoś takiego i nie możesz się niczym obronić  moją negatwną wypowiedzą, a ja określam, że jesteś zwykłą kanalią, bo albo jesteś chora psychicznie, lub bierzesz jakiś towar pobudzający.

Oświadczam ci, że żadna Lilka mnie nie wspierała i nie kierowała mną, bo jesteście siebie warte i teraz ostatni raz oświadczam, że następny paszkwil pójdzie do Prokuratury, bo ja nie pozwolę niszczyć mojego, dobrego imienia.

Każdy twój paszkwil zgłaszam do Adminki – Joanny Gackiej i są one usuwane, tak samo jak odpowiedzi użytkowniczki Lila, a następnym razem zrobię zrzut i zgłoszę to gdzie trzeba, bo może w końcu dostaniesz po kościach.

Nie może być tak, że ktoś będzie mi niszczył życie w sieci.

Sprawiedliwość musi w końcu stanąć po mojej stronie, bo przez 5 lat – codziennie mnie niszczyłaś i zniszczyłaś moje serce – kanalio!

Mam w archiwach wszystkie twoje kanalio wyczyny, jak się mną bawiłaś, moją rodziną i moim mężem nazywając mnie czubem i tu taka namiastka!

czub w akcji
czub w akcji (15.07.2015.18 09:35):
czub opanował obsługę komputera i obsługę onetu!!Drżyj świecie w posadach,czub ma komputer i moc z nią!!Czub móżdżył i wymyślił jak dokopać.Czub wie,ze policji ma się nie obawiać bo policja czuba nie ruszy.

Czub do wariatkowa. 

 

Mam twój komentarz na blogu, gdzie nazwałaś mnie debilką!

Reasumując jeszcze jedna zaczepka, a idę na Policję, a może w końcu zamilkniesz, bo dostaniesz adekwatną karę, a ja poczuję w końcu satysfakcję, że kanalia została ukarana!

Ostrzegam!

Moich czytelników przepraszam za ten wpis, ale walczę o swoje dobre imię w obliczu psychopatycznej osoby i chcę w końcu oddychać pełną piersią i rozmawiać z normalnymi ludźmi w sieci, a nie być atakowaną przez babszytla bez bolca, która dostała pierdolca jak Kryśka Pawłowicz niczym!

Kurtyna!

Nie życzę nikomu hejtera w sieci!

 

Spójrz na zdjęcie i co powiesz?

Jest to starsza pani z posiwiałą głową, a mówi się, że siwa głowa, to mądra głowa.

Pani mieszka w Krakowie – pięknym mieście, ale w głowie nie ma pięknie.

Nazywa się wzniośle, bo Maria Pałac i od pięciu lat dręczy mnie w sieci.

Zaczęło się dręczenie z chwilą założenie przeze mnie bloga na Platformie ONET!

Nigdy tej kobiety nie obraziłam, gdyż w moim słowniku nie ma wulgaryzmów, które bym użyła publicznie i nie nazwę tej kobiety czubem, świrem tak jak ona mnie wyzywa od 5 lat.

Dla mnie Internet – jako Seniorki jest oknem na świat, ale ta kobieta skutecznie mi moje okno obrzydza, bo wędruje po sieci za mną i mnie szpieguje, a potem używa wulgaryzmów.

Jest to kobieta wykształcona, ale po latach coś się jej porobiło z głową, bo któż mądry tyle lat bawiłby się w hejt i mowę nienawiści.

Swój parszywy proceder robiła na forum o2, gdzie praktycznie nie ma Administracji i można tam napisać każde plugastwo – bezkarnie.

Robiła zrzuty z mojego starego bloga i posyłała to na Policję i do Prokuratury.

Szukała sposobu za wszelką cenę, aby mnie chyba wsadzić do kicia, albo obciążyć grzywną, ale niestety Policja i Prokuratura nic na mnie nie znalazła.

Kilka razy ją ostrzegałam publikując na starym blogu jej ohydztwa, ale na nic się to zdało.

Kiedy donosiła na mnie do Organów Ścigania, to na jakiś czas zamilkła i miałam spokój, ale do wczoraj!

Na forum Senior Cafe wczoraj, późnym wieczorem szukała poklasku wśród takich samych, złych kobiet i odwróciła sytuację, że to ja ją w sieci dręczę i napisała tak:

Wczoraj, 23:06
maja59.'s Avatar
Stały bywalec
Zarejestrowany: Aug 2012
Posty: 787
Domyślnie

Lila, Basia – dziękuję za wsparcie. Autorka cytowanego bloga Kalinaxa vel Sagula (także wiele innych wcieleń) nęka mnie od kilku lat. Uwierzcie mi, te ataki znacznie przekraczają zwykłe forumowe zaczepki i wymianę zdań. Są to brutalne napaści, obelgi, publikacja zdjęć i wiele innych rzeczy mających znamiona zniesławienia i obrazy. Nie wiem, skąd zainteresowanie moją osobą, dlaczego akurat ja jestem obiektem tej nienawiści.

Jest to wierutne kłamstwo, ale dziękuję za promowanie mojego nowego bloga, na którym jest częstym gościem, bo może znowu ma ochotę zrobić jakiś zrzut i lecieć z tym na Policję, a ja wiem, że szuka nowych haków!

Pani Mario Pałac nie ma pani na mnie nic i to jest ostatnie ostrzeżenie, że jeśli się kobieto nie ogarniesz, to zgłoszę ponownie wszystko tam gdzie trzeba – za nękanie mnie i psucie w sieci mojej dobrej opinii.

Możesz kobieto znowu zrobić zrzut z tego wpisu i lecieć na Policję i niech pani pamięta, że w żadnym zdaniu pani nie obraziłam.

Odczep się kobieto ode mnie, bo ja nie wchodzę ci kobieto w drogę i pani nie nękam mejlami, wiadomościami i nic pani na mnie nie ma.

W mojej Rejonowej Policji już się z pani śmieją!

Przypomnę pani próbkę zostawioną na forum o2. Mam je wszystkie!

Wespół zespół pisała pani ohydztwa zmyślone, aby było wesoło!

Należy do pani grupy taka sama zła osoba jak Lila i Mar-Basia, które wchodzą na mojego bloga, choć Lilka się zapiera – ha ha mam podgląd i Baśka też jest, choć pluje na mnie w Senor Cafe!

To takie typowe, aby komuś dokopać, a potem mieć z tego ubaw, że ktoś, gdzieś tam cierpi!.

[18.07.2015] 09:55
czub w akcji
czub w akcji (15.07.2015.18 09:35):
czub opanował obsługę komputera i obsługę onetu!!Drżyj świecie w posadach,czub ma komputer i moc z nią!!Czub móżdżył i wymyślił jak dokopać.Czub wie,ze policji ma się nie obawiać bo policja czuba nie ruszy.

Czub do wariatkowa. 

(Odpowiedz cytując)    (Link do tej wypowiedzi)    (Zgłoś do usunięcia)
IP i czas połączenia logowane. [21878064]

Kiedy myślisz, że ludzie z reguły są dobrzy – w sieci też!

Na moim blogu często pisałam o Seniorach, którzy przechodząc na zasłużoną emeryturę nagle mają za dużo czasu i są zagubieni w tej wolności!

Pisałam, aby nie dali się samotności i wskoczyli do sieci, a więc znaleźli swoje miejsce blisko sympatycznych i życzliwych ludzi.

Jeśli Senior nie miał styczności z komputerem w pracy zawodowej, to porusza się często w sieci jak we mgle – boi się, że coś zepsuje!

Jakże często, aby wejść w arkana Internetu pomagają wnuki, lub po prostu rodzina i nagle się okazuje, że nie taki diabeł straszny jak go malują!

Jakże często rodzina zakłada Seniorowi konto na Facebooku, albo na forum dyskusyjnym dla jego grupy wiekowej.

Jeśli chodzi o forum dyskusyjne dla Seniora, to proszę nie zakładać konta na forum Cafe Senior! Kiedyś to było wspaniałe forum do pisania i poznania wspaniałych ludzi. Teraz jest to forum bandycie, partyjne za przyzwoleniem Admina. Omijacie to miejsce!

Senior się uczy, a sieć wciąga, bo jest to alternatywa jakże często na samotność, lub na urozmaicenie sobie życia.

Jakże często Senior nie świadomy zagrożeń pisze w sieci o swoim życiu i zdradza pewne epizody z niego.

Jakże często wstawia osobiste zdjęcia i obnaża tym samym siebie, rodzinę i inne wspomnienia oraz przeżyte życie, które nie zawsze było usłane różami.

Na początku Senior nie ma pojęcia o tym, że w sieci może trafić na złych ludzi, bo Senior jest ufny i myśli sobie, że jest w świecie dobrych i empatycznych ludzi, którzy mu tylko dobrze życzą.

Jest tak teraz, że od kiedy PiS wygrał wybory, to okazało się jak bardzo jesteśmy podzielonym Narodem.

Nie było to tak widoczne przez ostatnie 27 lat, a teraz robactwo wypełzło w przestrzeń publiczną i pojawili się psychopaci, którzy w sieci mają się dobrze i płatni trolle.

Seniorze apeluję! Bądź ostrożny, bądź uważny komu się zwierzasz i piszesz o sobie, bo sieć naszpikowana jest różnymi ludźmi, którzy tylko czyhają na Ciebie i mają z tego pożywkę.

Tak też wpadają młodzi ludzie, którzy zawiązują w sieci sztuczne relacje, a potem są obiektem znęcania się nad nimi, co często prowadzi do psychoz, a nawet do samobójstwa.

Ja jako Seniorka proszę ludzi w słusznym wieku, aby byli ostrożni i nigdy nie zostali wzięci na widelec przez psychopatę – proszę – bądźcie uważni i tu podaję rysopis psychopatycznego zachowania ludzi, którzy tylko żyją po to, aby komuś latami dokopać. To jest psychopaty paliwo!

Psychopata w sieci

 

Mało kto zaglądając na portale społecznościowe ma świadomość, że spotka tam szczególnie wielu psychopatów. Bo – zdaniem uczonych – właśnie Internet stał się dla psychopatów tym, czym dla małych dzieci plac zabaw.

Psychopata za sprawą powieści i filmów kojarzy się najczęściej z mordercą. To jednak skrajne przypadki, bo większość takich osób stara się panować nad złymi skłonnościami. Jest jednak miejsce, gdzie szczególnie łatwo spotkać psychopatę dającego upust swym instynktom. To portale społecznościowe. Każdy, kto korzysta z takiej wirtualnej formy kontaktu, miał do czynienia z hejterami i trollami, a widząc ich zachowania, zachodził w głowę, skąd tacy ludzie się biorą. Naukowcy już to ustalili. Z hejterem różnie bywa, ale troll to psychopata, do tego sadysta.Hejter wpisuje negatywne, obraźliwe komentarze pod postami, zdjęciami lub filmami innych internautów. Im bardziej znana osoba, tym więcej hejterów na niej się wyżywa. Wiele badań wykazało, że hejterami często są osobnicy sfrustrowani i znaczący procent stanowią hejterzy jednodniowi, którzy po wyładowaniu frustracji znów są osobami przyjaznymi dla otoczenia. Reasumując, hejter zwykle napaskudzi i znika. Inaczej jest z trollem internetowym, który działa podstępnie i potrafi naprawdę dokuczyć.Troll internetowy z zasady jest aspołeczny. Przenika na fora, włącza się w prowadzone tam dyskusje i umieszcza komentarze, mające zakłócić wymianę zdań. Troll będzie kłamał, obrażał i ośmieszał dopóki nie zostanie dostrzeżony, dopóki nie uzyska odpowiedzi od zaczepianych użytkowników serwisu społecznościowego. Im bardziej merytoryczna rozmowa prowadzona jest na forum i im więcej osób bierze w niej udział, tym większą satysfakcję przynosi trollowi „rozwalenie” tego wirtualnego spotkania.Takie doświadczenia miała też grupa uczonych z Kanady, więc postanowili oni przeanalizować problem od strony naukowej. Wyniki ich pracy opublikował w połowie września tego roku serwis naukowy „Psychology Today”.

Dr Erin E. Buckels, dr Paul D. Trapnell i dr Delroy L. Paulhus z Uniwersytetu Toronto poddali analizom zachowania i osobowość ponad 1200 osób, które codziennie korzystają z internetowych portali społecznościowych. Kanadyjczycy sprawdzali, czy istnieje związek pomiędzy internetowymi hejterami i trollami, a ciemną stroną ludzkiej psychiki: narcyzmem, skłonnością do sadyzmu i psychopatią.

– Nasze badania wykazały, że występuje zaskakująco silny związek między sadyzmem a trollingiem internetowym – stwierdza dr Paul D. Trapnell. – Troll internetowy to po prostu psychopata o sadystycznych skłonnościach. Taki osobnik cieszy się, jeśli kogoś urazi i sprowokuje do reakcji. Im bardziej zaatakowana osoba denerwuje się i angażuje odpisując trollowi na internetowym forum, tym lepiej bawi się troll. Internet daje większe poczucie bezkarności, niż świat realny, dlatego właśnie stał się placem zabaw dla psychopatów o sadystycznych skłonnościach. Kolokwialnie sprawę ujmując, internetowi trolle to naprawdę okropni ludzie i lepiej ich unikać.

Kanadyjscy uczeni radzą wszystkim korzystającym z serwisów społecznościowych, by pamiętali, że trollowi sprawia przyjemność cierpienie innych ludzi, więc najlepszym rozwiązaniem jest ignorowanie zaczepek takiego osobnika.

Jak działa mroczny umysł trolla psychopaty? Dotychczas zakładano, że psychopata nie wie, co to empatia. Jednak – jak wynika z opublikowanych w sierpniu tego roku wyników badań zespołu kierowanego przez dr. Christiana Keysersa z Uniwersytetu w Groningen – psychopata nie tyle jest pozbawiony zdolności do empatii, co może ją dowolnie włączać i wyłączać.

Dr Keysers z współpracownikami przebadał zachowania 18 skazanych psychopatycznych przestępców oraz dużej grupy mężczyzn, określonych jako jednostki przeciętne. Część materiału badawczego uzyskano badając mózgi uczestników programu za pomocą skanera do funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI).

– U psychopatów występuje zmniejszona spontaniczna aktywność neuronów lustrzanych, które wyładowują się zarówno podczas samodzielnego wykonywania jakiejś czynności, jak i podczas obserwowania czyichś działań – wyjaśnia dr Keysers. – W pewnych jednak sytuacjach psychopaci potrafią zapanować nad taką reakcją i naśladując zachowania otoczenia okazują empatię.

Okazuje się więc, że internetowy troll zachowuje się paskudnie, nie dlatego, że jest genetycznie i psychologicznie upośledzony, ponieważ nie potrafi okazać i odczuć empatii. Troll jest wredny, bo po prostu lubi, gdy inni cierpią.

Fakty

Stwory internetowe

– Hejter – „hater” – wywodzi się z angielskiego słowa „hate”, czyli nienawiść. Określenie troll internetowy powstało z połączenia takich pojęć jak angielski termin „trolling for fish”, czyli „łowienie ryby na haczyk” oraz troll – nieprzyjemny stwór z germańskich mitów.

– Netykieta to zbiór dobrych manier obowiązujący w sieci, ignorowany przez trolli internetowych.

Stalking – boję się o swoje życie!

 

Jestem zwolenniczką jedynego, rzetelnego programu w telewizji pt. „Czarno na białym” w TVN 24.

Uważam, że jest to dobre i solidne dziennikarstwo, które pokazuje polskie sprawy takimi jakimi są.

Właśnie wczoraj ten program pokazał piekło młodej, ślicznej i utalentowanej kobiety, przed którą świat stał otworem.

Kobieta ta miała marzenia i dążyła z całych sił, by je realizować zgodnie ze swoimi zainteresowaniami.

W programie zobaczyłam kobietę zasłoniętą okularami, po wielu przeszczepach skóry i operacjach.

11 lat gnębił ją psychopata. Gnębił ją sms-ami, by zmusić ją, aby drania pokochała.

Wystawał pod jej oknem, groził i złorzeczył, bo kobieta nie była skłonna pokochać psychopatę.

W końcu kobieta zdecydowała się ze swoim prawnikiem postawić go w stan oskarżenia, bo policja była bezradna – przez 11 lat  nic nie zrobiła, aby drania odizolować z przestrzeni publicznej.

Stało się! Kobieta siedziała przed salą rozpraw i nagle psychopata wylewa na nią kwas siarkowy!

Pracował nad stężeniem tego kwasu przez rok, aby był jak najbardziej zabójczy.

Wszystkie składniki kupował w Internecie i udało mu się wnieść taką substancję na teren sądu! Nikt nie zauważył, że psychol ma taką miksturę ze sobą. Nikt go nie sprawdził.

Oblał kobietę i tym jednym ruchem zmienił życie kobiety w piekło!

Teraz ja się pytam organów ścigania w Polsce!

Dlaczego musi dojść do takiej tragedii, aby psychopata stanął przed sądem dopiero po tak wielkiej, ludzkiej tragedii?

To jest tak niepojęte, że nie da się tego sensownie wytłumaczyć.

Ileż ludzi w Polsce i nie tylko jest gnębionych na różne sposoby i nie ma na gnębicieli rady.

Jakże często ofiary podają dane osobowe swoich oprawców, a mimo to  organy ścigania nie radzą sobie z problemem.

Nikt nie wie, co czuje taka osoba nagabywana, straszona, poddana presji i zastraszana latami.

Często się tak zdarza, że organy ścigania posądzają osobę gnębioną, że może prowokowała i tego sama chciała.

Osoba tak gnębiona  boi się! Boi się wyjść z domu i nabywa się lęków i depresji. Boi się o własne życie i często rezygnuje z życia – zamyka się w domu i izoluje.

Kto nie przeżył stalkingu, nie zdaje sobie sprawy z tego, co przeżywa ofiara.

Jestem ofiarą hejtu w Internecie, a to trwa już pięć lat.

Moja sprawa wniesiona do sądu się ślimaczy, bo tak w Polsce traktuje się hejt i stalking.

Nikt w naszym kraju nie bierze tego zjawiska na poważnie, a często zdarza się tak, że ofiara posądzona jest o prowokowanie i tak zamykane są bardzo poważne ludzkie dramaty.

Obława na moją osobę, a także fakt, że stalkierka zna mój adres domowy wyciągnięty z sieci – sprawia, że ja się też boję!.

Kto wie, czy ta osoba nie zechce odwiedzić mojego miasta i mnie odnaleźć, by potraktować mnie kwasem solnym, albo innym dziadostwem.

Mam fobię i idąc ulicą – rozglądam się uważnie, czy pani M.P. z Krakowa, nie stoi za rogiem, albo za drzwiami, aby mnie po swojemu ukarać – za to, że żyję, a także za to, że mam udaną rodzinę i bloga!

Przetrwałam tylko dzięki Mężowi, który mnie wciąż wspiera, ale wiem, że ta osoba ciągle się na mnie czai, by wysmarować kolejny paszkwil ma mój temat, a nawet mnie unicestwić. Tak mnie nienawidzi!

Kiedy jestem sama – zamykam się w domu, bo licho nie śpi!

Psychopata jest zdolny do wszystkiego!