
Pod moim oknem mam dwa, wielkie drzewa i są to wierzby, które jakieś 40 lat temu posadził śp. sąsiad i kiedy na nie patrzę, to często go wspominam.
Historia mojego sąsiada jest bardzo smutna, bo kiedy on odszedł jego żona nie wyobrażała sobie życia bez niego i podcięła sobie żyły w wannie!
Wierzby wypuściły już wiosenne, zielone listeczki, bo u mnie od kilku dni jest prawdziwa, słoneczna wiosna.
Dziś przyjechała ekipa i okaleczyła jedno z drzew, goląc je na łyso i solidnie, a jutro zabiorą się za drugą i też ją tak okaleczą.
Pewnie mieli takie zlecenie z wydziału ochrony środowiska przy Urzędzie Miasta.
Trudno się na to patrzyło jak się nad drzewem poznęcali i teraz patrząc na to drzewo czuję się jakbym była po nalocie w ukraińskim mieście, bo tak to żałośnie wygląda.
Drzewa te były tak podcinane już z 5 razy i zawsze odbiły, ale dopiero na następny rok.
Nie znam się, ale wydaje mi się, że taki zabieg powinien być robiony chyba jesienią, a nie kiedy drzewa zaczynają swój, nowy cykl.
Jeśli chodzi o faunę i florę i widzę, że jest niszczona, to dostaję alergii na ludzką głupotę i strasznie mnie to boli!
Jeśli zagrażają samochodom na parkingu w czasie wichury, to niech je zetną i posadzą coś niskopiennego i bezpiecznego – proste!
Inny temat, bo jeśli obserwuje się polską politykę, to tematów nie brakuje i codziennie są jakieś „jajca”
Dziś ten nierząd ogłosił, że będzie obniżka podatków z 17% do 12% i tak oto walnęli „Nowym Wałem” o podłogę!
Pamiętamy słowa Kaczyńskiego, że sam diabeł nie zatrzyma wprowadzenia tego ich tak pięknie opracowanego programu dla Polski.
Co się więc takiego stało, że ja dopiero dostałam ulotkę, a dziś walnęłam nią o podłogę – zdjęcie niżej, bo już jest nieaktualna.
Chyba szykują się do jesiennych wyborów i „kcą” suwerenowi zrobić dobrze, że niby oni są takie ludzkie pany i suweren oczywiście to kupi, bo się nie zna!
Stwierdzi, że jeśli obniżają podatki, to się martwią o suwerena i chcą iść na przeciw oczekiwań, ale w tym wszystkim są „haczyki” i wytropią je tylko dobrzy ekonomiści i znawcy finansowi.
Już obliczyli, że jeśli to wejdzie w życie, bo budżet państwa straci 15 miliardów złotych, ale ja też się na tym nie znam.
Mnie skromnej emerytce dużo nie zabiorą i nie skołują, ale ludzie pracy muszą naprawdę na nowo wszystko śledzić i sobie wyliczać, a więc mamy nowy, polski burdel.
Wklejam więc podsumowanie kogoś, kto się na tym trochę zna i tak naprawdę księgowi w tym kraju są najbardziej szykanowaną grupą i wielu jest w depresji, bo nikt nie wie – o co tu chodzi – o co kaman!
„Każdy z nas będzie mógł się rozliczać w 2023 roku z podatku za rok 2022 na zasadach jakie obowiązywały w 2021 roku, bo takie możliwości dawał tzw. „Polski Ład” (tfu). Ale nie na tym koniec. Dzisiaj premier Pinokio vel Morawiecki, zakomunikował, że w systemie podatkowym „Polski Ład” (tfu), który obowiązuje od 1 stycznia 2022, dokona się ponad 50 zmian, które będą obowiązywać od 1 stycznia 2023, ale rozliczając się w 2023 roku za rok 2022 będzie można rozliczać się z uwzględnieniem zmian obowiązujących od 1 stycznia 2023 od 1 lipca 2022 roku. Na zakończenie tego najbardziej uproszczonego systemu podatkowego w całej galaktyce, a raczej we Wszechświecie, dodam, że w styczniu i lutym 2022 roku wprowadzono w tzw. „Polskim Ładzie” (tfu) obowiązującym od 1 stycznia 2022 roku, 852 poprawki, a teraz w tych poprawkach będzie wprowadzone te ponad 50 poprawek w poprawkach, a znając możliwości tej władzy wierzę, że wprowadzi się ich o wiele więcej. Mam nadzieję, że wszystko jest proste i jasne.
Autor: Henryk Sikora na FB”
Jest wyliczenie ile to nas kosztowało i to się w głowie nie mieści jak są marnotrawione nasze pieniądze, bo jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę – dla nich!

Monika Mesuret na Twitter.
Promocja #PolskiŁad: 4,1 mln zł ulotki, 4,3 mln zł spoty w tv i radiu, i wszystko jak krew w piach. A teraz zmiana szyldu na Niskie Podatki i nowa promocja. Kto na tym zarobi? PS. Czy będzie medialne niszczenie ulotek, jak to zrobiła Le Pen z ulotkami wyborczymi z Putinem?
