Archiwa tagu: Korea

Świecie nasz zobacz jak Polaków biją nas!

Zimno bardzo w domu, bo kaloryfery też już zimne, a więc ratuję się kominkiem elektrycznym,  bo to jest wyjątkowo zimny maj!

Zimno też w Polsce, bo w Warszawie wyszła garstka przedsiębiorców i  rzucili na Warszawę setki policjantów i bardzo dużo sprzętu.

Kamiński – ten ułaskawiony przez Adriana rzuca na Warszawę coraz więcej swojego MO, aby niewinnych, pokojowo demonstrujących walili pałami i pokładali na glebę, spisując ich i wlepiać mandaty!

Minęło 30 lat od dawnych zdarzeń, kiedy to za czasów tzw. komuny MO robiło porządek ze strajkującymi i  właśnie tamte czasy wracają na warszawskie ulice jak dawne ZOMO!

Wszystko to widać na powyższym video i to jest straszne.

Tymi działaniami Kamiński bardzo szkodzi Adrianowi, który stara się o kolejną kadencję.

Ludzie widzą, co ta władza wyprawa i deklarują, że nie będą na Adriana głosować, kiedy obserwują jak władza występuje przeciwko tym, którzy za chwilę nie będą mieli na chleb także w związku z pandemią!

Na TT przeczytałam pewien wpis, który pokazuje, że ludziom zmienia się optyka w postrzeganiu polskiej polityki!

Inka na TT:

Cytat:
Policja swoimi działaniami może pogrążyć szanse #PAD
Na spacerze z psiakami rozmawiałam przez chwilę ze starszymi paniami.
Powiedziały, że wycofują poparcie dla PAD, nie mogą głosować na osobę, która „pozwala na pacyfikowanie, gazowanie ludzi walczących o chleb”.

Mam radę więc dla Kamińskiego, aby tej Milicji wystawał jeszcze i jeszcze więcej, a ludziom otworzą się oczy, bo kiedy ludzie widzą przemoc, to trzeźwieją z pisowskiej narracji!

Na National Geographic obejrzałam dokument o tym, co dzieje się w Korei Północnej za rządów Kim Dzong Una i tam dzieją się straszne rzeczy, o których świat mało wie.

Tam też niepokornych, za mało klaszczących i płaczących dosięgają okrutne represje!

U nas zaczyna się to samo!

Policja bez skrupułów zaczyna bić własnych Obywateli i mam nadzieję, że Świat to widzi.

Nie wiadomo, kiedy będą wybory w Polsce, ale jeśli ponownie wygra Duda, to Kaczyński zgotuje nam tutaj Koreę Północną i my jako Naród nie będziemy mieli nic do powiedzenia.

Dali nam trzynastki i myśleli, że będziemy im się kłaniać z wdzięczności jak naród w Korei, a my przecież całe życie swoje poświęciliśmy pracując dla Polski i nam się to po prostu należało!

Obraz może zawierać: ogień

Dr Adam Buława o wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce - tvp.info

Zgubna technologia!

 

Znalezione obrazy dla zapytania korea południowa smartfony

W Korei Północnej Internet jest dozowany i nie każdy ma do niego dostęp, a za to w Korei Południowej jest inaczej i w tym kraju wszyscy są w sieci i robią w nim dziwne rzeczy.

Obejrzałam program podróżniczy Martyny Wojciechowskiej „Na krańcu świata”, która pokazała obraz bardzo smutnej i zagubionej społeczności, kompletnie uzależnionej od technolgii.

Obejrzałam i zrobiło mi się smutno, bo tam ludzie większość swojego czasu spędzają w sieci i są po prostu od niej uzależnienieni, tak jakby chorowali na chorobę alkoholową.

Wojciechowska dotarła do nastolatków, którzy robią sobie posiłki i jedzą je przed komputerem na jakimś kanale, gdzie obserwuje to masa ludzi, którzy towarzyszą w jedzeniu – maskara!

Ta młodzież jest bardzo samotna i smutna, bo nie mają szans na poznanie drugiej połówki, gdyż pracują często po 16 godzin i są przeważnie singlami.

Po pracy idą na drinka wieczorem i często nie wracają do swoich domów, bo za chwilę muszą być gotowi ponownie do pracy, a więc śpią po hotelech.

Wszystko trafia do sieci, bo biegają po mieście i na wysięgnikach mają zamontowane smartfony.

Nagrywają filmiki, które natychmiast trafiają do Internetu dla poklasku i lajków.

Martyna Wojciechowska będąc w Korei poczuła się strasznie samotna, chociaż na ulicach są tysiące mieszkańców, którzy sprawiają wrażenie, że  nie są ludźmi, a robotami.

Wszyscy gapią się w okienka smartfonów i tabletów.

Ogromna presja nauki i stres na uczelniach sprawia,  że wiele młodych ludzi w Korei Południowej popełnia samobójstwo. Ich ilość poraża, a także wpadanie w alkoholizm.

Pewna mama z Australii postarała się, aby uchronić swego syna przed uzależnieniem, ale wielu dorosłych nie zwraca uwagi na to, co ich dzieci robią w sieci.

To jest już problem światowy i trzeba reagować, ale wydaje się, że to daremny alarm, bo to już się dzieje!

Że większość nastolatków nie rozstaje się ze smartfonem w dłoni i oczami w wyświetlaczu nawet na lekcjach, a niekiedy i przechodząc przez jezdnię – to już niemal norma.

Smartfon może w ręku nastolatka być zarówno narzędziem pożytecznym i wspomagającym jego bezpieczeństwo, jak i prawdziwym źródłem nieszczęścia.

I jak to pogodzic?? 
Nadchodzi taki moment, że dziecko zwyczajnie chciałoby, podobnie jak rówieśnicy, korzystać z gier i aplikacji, robić zdjęcia. Po prostu mieć telefon. Jak jednak przygotować dziecko, uświadomić mu, z czym wiąże się dostęp do internetu i jak działają media społecznościowe?

Australijska mama 12-latka wymyśliła kontrakt, który jej syn musiał podpisać, by korzystać ze smartfona! :dziadek:
Obrazek
12-latek podpisał taki 17-punktowy kontrakt, by korzystać ze smartfona:

1. Akceptujesz, że jeżeli zgubisz lub zepsujesz telefon, to naprawisz go lub wymienisz na swój koszt. My jesteśmy odpowiedzialni za zapewnienie ci najlepszego pokrowca na telefon.

  1. Zawsze odbieraj telefony od rodziców. Jeśli nie możesz odebrać, napisz sms’a albo zadzwoń, gdy już możesz. Jeśli się z nami nie skontaktujesz, zaczniemy cię szukać.

  2. Transfer danych – jeśli go przekroczysz, to nie dostaniesz nowego do czasu następnego doładowania.

  3. Zabronione jest zabieranie telefonu do swojego pokoju.

  4. Telefon należy oddawać rodzicom przed pójściem spać.

  5. Czas na używanie telefonu jest ograniczony. Nie ma wysyłania sms’ów przed 7:30 rano, niektórzy ludzie wtedy śpią, dziwne, prawda?

  6. Przestrzegaj zasad dotyczących używania telefonów obowiązujących w szkole.

  7. Nie rób zdjęć i nie nagrywaj ludzi, którzy nie są tego świadomi. To się tyczy także obcych. Zwłaszcza jeśli ktoś prosi cię o nierobienie mu zdjęć.

  8. Nie wrzucaj na portale społecznościowe niczego, czego nie chciałbyś zobaczyć o sobie albo o swoich siostrach. Albo czego nie chciałbyś, żeby zobaczyła twoja mama lub babcia.

  9. Nie trolluj ludzi na portalach społecznościowych.

  10. Hasła i loginy – są dla nas dostępne w każdym momencie. Jeśli zmienisz hasło w tajemnicy przed nami – NIE MASZ TELEFONU.

  11. Jeśli celowo ukryjesz lub usuniesz coś z telefonu, portalu społecznościowego lub skrzynki pocztowej, to stracisz wszystkie konta.

  12. Zastanawiaj się nad tym, co piszesz i mówisz. Napisanie czegoś może zostać zupełnie inaczej zrozumiane, niż miałeś to na myśli.

  13. Pamiętaj, że to, co opublikujesz na portalach społecznościowych, pozostanie tam na zawsze.

  14. Jeśli ktoś się nad tobą znęca – powiedz nam. Nie ukrywaj tego.

  15. Zrozum, że dostęp do karty SIM i naszego telefonu to dla ciebie ogromny przywilej.

  16. Jakakolwiek przemoc albo zdarzenie, które sprawi, że stracimy do ciebie zaufanie, poskutkuje zabraniem ci telefonu.

Mnie się podoba – a Wam?? :D

 

Autor „D”

„Demokracja zaczyna się w rodzinie.” – Albert Schweitzer

W dzisiejszym spotkaniu biorą udział członkowie 89 rodzin /JEON HEON-KYUN /PAP/EPA

Nie widzieli się od blisko 70 lat. Spotkanie rozdzielonych koreańskich rodzin.

W Górach Diamentowych rozpoczęło się spotkanie członków rodzin rozdzielonych w wyniku wojny koreańskiej w latach 1950-53. Spotkania 177 rodzin zorganizowano w wyniku poprawy relacji m. Koreą Płn. i Koreą Płd. Odbywają się one w Parku Narodowym Gór Kumgang.

Jak zaznacza Reuters na liście osób, których rodziny zostały rozdzielone w latach 50. figuruje 132 600 osób, 41,2 proc. to ludzie mający 80 lat, a 21,4 proc. – 90 lat. Najstarsza osoba, która zgłosiła chęć spotkania z krewnymi z KRLD ma obecnie 101 lat.

Spotkania w Górach Diamentowych trwają zazwyczaj do 11 godzin. Kończą się dramatycznymi scenami – starsi ludzie mają mało nadziei, że jeszcze zobaczą swych bliskich.

Czytaj więcej na:

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-korea-grozi/fakty/news-nie-widzieli-sie-od-blisko-70-lat-spotkanie-rozdzielonych-ko,nId,2620745#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Oglądałam w telewizji te obrazy, na których byli widoczni starzy już ludzie, których rozdzieliła wojna i bezwzględna polityka.

Jak oni się witali, to serce się krajało i jak się trzymali za ręce – gładząc je. Przytulaniom i łzom nie było końca, gdyż zdawali sobie sprawę z tego, że już nigdy mogą się nie zobaczyć.

To był wzruszający reportaż, który dał mi do myślenia.

Ciekawa jestem, jakby to wyglądało, gdyby ta okrutna wojna ich nie rozdzieliła na całe dziesięciolecia. Czy mieszkając blisko siebie, tak by się szanowali i poważali, oraz kochali i tęsknili za sobą?

Mówi się powszechnie, że rodzina jest najważniejszą komórką w Państwie, niezależnie pod jaką szerokością geograficzną, a cytatów odnośnie rodziny jest bardzo dużo i na przykład:

M.L. Stedman 

Rodzina to nie przeszłość, nie można o niej nie myśleć. Człowiek ma ją w sercu, dokądkolwiek idzie”.

Jedynym miejscem familijnej zgody bywa zazwyczaj grób rodzinny.
Antoni Kępiński

I jeszcze tekst piosenki, że „Rodzina nie cieszy gdy jest, lecz kiedy jej nie ma samotnyś jak pies”.

Jednak tu nie chodzi tylko o rodzinę tworzoną przez kobietę i mężczyznę  i ich dzieci, ale chodzi też i o dalszą rodzinę, czy rodzeństwo.

Jakże często bywa, że to rodzeństwo nie potrafi znależć wspólnej drogi porozumienia i boczy się na siebie nie wiadomo o co i jest w tym tyle zła i złości!

Jakże często mieszkają blisko siebie, na jednej ulicy, w domu obok, w tym samym mieście, wiosce, dzielnicy, a nawet w tej samej klatce i nie rozmawiają ze sobą latami,  mając w swoich sercach tylko jakieś urazy, które się skądś wzięły, ale nikt nie pamiętaja już skąd!

Nie rozmawiają ze sobą latami i nie szukają żadnej nici porozumienia i nawet żyjący rodzice nie próbują ich pojednać, a może nie chcą, albo nie widzą, że ich dzieci tak bardzo od siebie się oddaliły i nic z tym nie robią.

Padają więc oskarżenia, że ty jesteś temu winien/a, albo to ty narozrabiałaś/eś, lub to ty oddaliłaś/eś się i zrezygnowałaś/eś z rodziny i masz to, co masz.

Ludzie tkwią w takich układach latami i nie ma czegoś takiego jak zapomnienie, wyprostowanie i się bratanie oraz przebaczenie!

Nie ma czegoś takiego, że słuchaj – chowamy urazy i zapraszam ciebie na kawę, bo mam świeże, domowe ciasto!

Nie ma takiego czegoś latami, aby usiąść do stołu i zwyczajnie pogadać, a wręcz odwrotnie jest zadra, nienawiść i kompletny brak porozumienia.

I tak ludzie tkwią w układach nie do rozwiązania, bo kiedyś klepnęło się jakąś głupotę, kompletnie nie przemyślaną i tak istnieją rodziny będące sobie wrogie i tego już nikt nie jest w stanie naprawić, bo lata urazy zrobiły swoje.

Najgorsze jest to, że kiedyś rodzice skłóconego rodzeństwa odejdą i nawet ten fakt nie powoduje  topnienia lodów i to jest cholernie przykre.

Takie poróżnione rodzeństwo kiedyś spotka się na cmentarzu, kiedy jedno szybcej odejdze, bo na pogrzeb nie wypada nie pójść.

Swoim Córkom zawsze tłumaczę, aby się szanowały, bo kiedy ja odejdę i mój Mąż, to bedą miały tylko siebie, ale nie wiem jak to zadziała.

Rodzimy się i dorastamy i w końcu zakładamy własne rodziny oraz rodzą się dzieci.

Staramy się je wychowywać jednakowo, według tych samych wzorców, kanonów, moralności, etyki i empatii, a mimo to bywa, że nasze dzieci są jak woda i ogień i tak bardzo się od siebie różnią, że nie zawiązuje się żadna nić porozumienia, czy chociażby przjaźń!

Ciekawe od czego to zależy, że ponosimy porażkę wychowawczą, a pewnie dzieje się tak dlatego, że geny robią swoje i chromosomy, które wpływają na charakter człowieka!

Jedank, aby nie było tak posępnie i ponuro, to napiszę, że znam rodzeństwa, które w dorosłym życiu skoczą za sobą w ogień i to jest pocieszające.

Znalezione obrazy dla zapytania kłócący się dorośli

Trzeba odebrać małpie brzytwę! – III Wojna Światowa jest tuż, tuż?

Robi się bardzo niebezpiecznie na świecie, a to dlatego, że u sterów wielu państw stoją psychopaci, czyli ludzie nieprzewidywalni.
Światu znudziła się pokojowa polityka, a więc rządzący są rządni krwi, a na wojnie robi się doskonałe interesy.

Trump nie wiadomo, co zrobi i nie wiadomo, co knuje Putin, a obaj, to wariaci, którym od nadmiaru kasy we łbach się przewróciło. Najbardziej jednak groźny jest Kim Dzong Un, którego wygląd sam przeraża, a co dopiero jego psychika i prowadzona polityka.
Jeśli dojdzie do ataku, to zginą niewinni ludzie, ale to już świat przerabiał i niczego, to nikogo nie nauczyło.

Myślę, że ludność mieszkająca na amerykańskiej wyspie Guam na Pacyfiku umiera ze strachu!

Takie są czasy, że wszystko zdarzyć się może, gdyż:

Bomba Little Boy miała moc wybuchu równoważną 15–16 kilotonom trotylu.

Dnia 6 sierpnia 1945 roku Little Boy zrzucony na Hiroszimę zabił w ciągu jednego dnia ponad 100 tysięcy ludzi.
Drugie tyle zmarło później na skutek choroby popromiennej.

Reżim komunistyczny Kim Dzong Una przeprowadził szóstą w historii KRL-D próbę z bronią nuklearną, w tym trzecią z głowicą wodorową.
Władze w Pjongjang oświadczyły, że przeprowadziły próbę z głowicą termonuklearną, zdolną do przenoszenia przez nową międzykontynentalną rakietę balistyczną a Amerykanie potwierdzają że jej zasięg pozwala zaatakować Kalifornię! 

To podobno ta głowica – która ma moc  około 90 -100 kilotonom trotylu – czyli jest wielokrotnie silniejsza od tej w Hiroszimie:
Obrazek

Świat do tej pory był jak ci czarnoskórzy, co dali kałacha małpie:

Teraz jest w szoku, że małpa zaczęła strzelać. 
Śmiechy się skończyły – na wojnie wszyscy płaczą. 
Wojna oznacza cierpienie niewinnych ludzi, śmierć dzieci, rozbicie rodzin.
Wojna w najmniejszym stopniu dotyka tych, którzy ją wywołują. 
ROBI SIĘ NIECIEKAWIE – NIE UWAŻACIE?

 

Autor: „D”