Archiwa tagu: gotowanie sałatka

Wspomnieniowo – refleksyjne!

Może być zdjęciem przedstawiającym niebo i drzewo

Z mojego okna w pokoju komputerowo – telewizyjnym, widzę taką wierzbę, a dalej rośnie taka sama.

O ile dobrze liczę, to te drzewa mają powyżej 40 lat, a posadził je nasz śp. sąsiad – Pan Wołowik!

On umarł i jego żona dawno też już nie żyje, a drzewa dalej trwają i świetnie się mają!

U mnie dzisiaj zrobiło się naprawdę zimno, ale wierzba ma już zielone pączki, co zwiastuje wiosnę!

My jako rodzina też mamy swoje drzewa obok naszego bloku i pewnie tak będzie, że my odejdziemy, a drzewa po nas zostaną!

Kiedy patrzę na te wierzby, to przypominam sobie, to małżeństwo, które nawet w starszym wieku szło na zakupy trzymając się za ręce.

Kiedy odszedł Pan Wołowik, to jego żona, tak bardzo osamotniona, popełniła samobójstwo, a drzewa zostały po nich zostały.

Wczoraj bodajże poseł Solidarnej Polski – Cymański ogłosił, że jest chory na raka!

Napisał, że całe życie na nic nie chorował, a tu nagle takie coś i powiedział, że nie jest spakowany i bardzo boi się cierpienia.

Nigdy mi z nim nie było po drodze i często się za niego wstydziłam, bo mówił głupoty i sprawy poważne zamienia w żart, a przy tym strasznie gestykuluje, co jest denerwujące.

Tak sobie więc pomyślałam, że jako poseł dostanie najlepszą opiekę, bo wiadomo jak w Polsce jest za rządów PiS!

Zamiast na onkologię, to ten rząd przeznaczył 2 miliardy na szczujnię Kurskiego.

Mimo wszystko nie zazdroszczę mu cierpienia, bo kiedy człowiek umiera na zawał, albo na udar mózgu, to cierpienie i strach jest prawie żadne, bo rach, ciach i po zawodach.

Tymczasem ludzie chorzy na raka przechodzą radioterapię, chemioterapię i to życie jest wydłużane w czasie, ale nie zazdroszczę nikomu tego strachu towarzyszącego każdego dnia!

Trzeba być bardzo silnym, aby tą niepewność przetrzymywać!

Cymański niczym dla Polski się nie zasłużył i nie walczył właściwie o coś, ale życzę mu zwycięstwa nad tym gadem!

U mnie w mieście zainstalowano takie akcenty świąteczne jak poniżej, które na osłodę czasu pandemii zafundowali mieszkańcom – włodarze!

Dziś robiłam sałatkę jarzynową i nie wiem, czy dobrze ją robię dodając cebulę.

Przeczytałam, że Magda Gessler nie poleca dodawania do sałatki cebuli, a proponuje, by ją zastąpić grzybami w marynacie.

Kompletnie tego nie czuję, a ja dodaję cebulę, ale ją sparzam, by uwolnić z niej te wszystkie aromaty, które lubią buzować w sałatce i ona się szybciej psuje, a więc:

  • ugotowałam 5 sporych ziemniaków w mundurkach, które oczywiście obieram.
  • dodaję ogórki kiszone oczywiście pokrojone w kostkę,
  • groszek i marchewka ze słoika,
  • dwa, spore jabłka,
  • 4 jajka ugotowane na twardo,
  • puszkę kukurydzy,
  • łyżkę musztardy z gorczycą,
  • łyżkę tartego chrzanu i oczywiście majonez
  • jarzynką solę i dodaję pieprz.

Ciekawa jestem, co Wy dodajecie do swoich sałatek!

Wiem, że niektórzy dodają białą, albo czerwoną fasolę, por, seler i korzeń pietruszki – ja nie lubię!

Jeszcze raz Wam życzę z okazji świąt:

– zdrowia, wyciszenia i pogody ducha

– czasu na refleksję i rozmowy z bliskimi

– smacznego jadła i napojów

– miłych spacerów w naturze i umyśle

– czasu na dobrą lekturę, w tym na poezję

– wszystkiego, co Wam drogie i sympatyczne.

Może być zdjęciem przedstawiającym na świeżym powietrzu
Może być zdjęciem przedstawiającym jedzenie i w budynku

Poznałam nowy smak :)

Dzień dobry. 🙂

Eksperymentuję w kuchni! 

Na FB zobaczyłam przepis na bardzo prostą sałatkę, ale nie powiem na jakim profilu, bo nie zapamiętałam.

Przepis wydał mi się interesujący, a więc pokusiłam się, by spróbować czegoś nowego.

Co musimy mieć, aby pobawić się i więc:

 – woreczek ryżu,

– małą puszkę z tuńczykiem,

– szczypiorek,

– jajka,

– ser żółty

– majonez

Gotujemy ryż i gotujemy jajka – ja ugotowałam trzy.

Potem warstwowo wszystko układamy, a każdą warstwę smarujemy cieniutko majonezem, ale może być też jogurt.

Na spodzie jest ryż, potem tuńczyk „rozdziabany” widelecem, potem starty żółty ser, potem szczypiorek pokrojony i na samym wierzchu posiekane jajka ugotowane na twardo i to wsio.

Naprawdę powstał ciekawy smak, ale inni dodają jeszcze kukurydzę, albo posiekane ogórki konserwowe, a więc wachlarz jest szeroki do eksperymentowania. 🙂