Archiwa tagu: teledysk

Kobiety PiS-u!

Ktoś wyrzucił na śmietnik trzykrotkę purpurową w bardzo marnym stanie.

Przyniosłam ją do domu i dałam nową ziemię oraz doniczkę i w ciągu lata odżyła na balkonie.

Kiedy noce są już chłodne stoi w mieszkaniu i może mi zakwitnie, bo kwitnie w drobniutkie różowe kwiatki.

Porozmawiajmy więc o kobiecie – żonie posła z PiS-u – Mariannie  Schreiber.

Już raz o niej pisałam, kiedy zerwała się z smyczy męża i poszła do programu TVN – „Top Model”, ale tam za długo nie zabawiła.

Wszyscy myśleli, że po tym usunie się w cień, ale ona złapała wiatr w żagle i idzie jak burza po mediach, udzielając wywiadów, a także pozując w sesjach.

Była u „Kuby Wojewódzkiego” i tam kompletnie wyszła na intelektualne zero i to była jej porażka.

Niestety, ale idzie dalej i dziewczę kocha się rozbierać tak jak na poniższym zdjęciu!

Marianna chce pokazać kobietom, że mają tę moc, że mogą spełniać swoje ukryte marzenia nawet – jeśli są żonami konserwatywnych facetów na politycznych stołkach.

Póki co – Łukasz jej mąż się z nią nie rozwodzi, choć trochę schował się w cień, bo mu żonka krzyżuje plany.

Koledzy pewnie mają bekę, bo ich żonki siedzą posłusznie pod ich butem i kościoła!

Marianna jest inna i jestem ciekawa, kto w tym małżeństwie nosi portki, bo póki co Marianna chyba nie, bo chętnie je ściąga.

A może jest tak, że Łukasz lubi kiedy inni faceci ślinią się na widok atrakcyjnej żony, bo i takie są ludzkie fantazje.

Zdjęcie jest raczej nie udane, bo Marianna na mim wszyła tak – jakby chciała zrobić siusiu.

Ciekawe może być, która następna żonka sprzeciwi się prezesowi – mężowi i pójdzie w długą!

Marianna miała dość bycia 6 lat niewolnicą i zerwała łańcuch!

Niżej wkleiłam dwa moje odkrycia nie towarzyskie, ale muzyczne.

Cieszę się, że rodzi się nowa, interesująca muza.

Odkryłam zjawisko w osobie Ralpha Kaminskiego i świetne trio Piaska, Badacha i Matii Dusk w amerykańskim wykonaniu i w świetnym teledysku.

Potem pokażę jeszcze jedną kobietę PiS-u – na samym dole.

Katoliczki kurde!

Czytam na interii o jakiejś #dziennikarce z #tvp.
Oddała do zakonników syna na nauki.
Wchodzę dalej i jest to nowa żona Jacka #Łęskiego.
Facet 23 lata starszy i po 2 rozwodach – zakonnikom nie przeszkadza

Nasza kwarantanna!

Ja i Mąż wciąż jesteśmy osłabieni z powodu COVID i wiadomo, że Mąż jest pozytywny, ale nie wiadomo jak jest ze mną?

Prawie jednakowo odczuwamy swoje dolegliwości, a więc osłabienie przede wszystkim.

Z tego powodu śpimy naprawdę długo,  bo nawet do 10 -tej!

Ja swój telefon zawsze zostawiam w pokoju, gdzie mam laptopa, bo nocą nikt przecież do mnie nie dzwoni!

Śpię sobie spokojne i nie usłyszałam, że po godzinie 10 – tej ktoś dzwonił na mój nr!

Odebrał Mąż, a tu Policja dzwoni, bym się pokazała w oknie, bo oni sprawdzają, czy przestrzegam kwarantanny, a mam ją nałożoną na 17 dni!

Mąż powiadomił, że ja śpię, a sam się Policji pokazał w oknie, pomachał i odjechali ha ha.

Inna komiczna opowieść covidowa, to taka, że 3 dni temu Mąż powiedział, że powinniśmy spać osobno, bo nigdy nie wyzdrowiejemy.

Trudno – powiedziałam, choć wiedziałam, że na mojej kanapie, to ja się nie wyśpię, gdyż ona jest bardziej do siedzenia z laptopem, aniżeli do spania!

Położyłam się i jakoś zasnęłam, ale tak się kręciłam, bo gnaty mnie rozbolały i kanapa zaczęła skrzypieć, co obudziło w drugim pokoju Męża!

Zlitował się nade mną i obudził mnie mówiąc – choć do mnie, bo  jeśli mamy umrzeć, to umrzemy razem i resztę nocy przespaliśmy jak zawsze!

Jesteśmy zaopatrzeni we wszystko czego nam brakuje, a więc dba o nas Córka, a także Brat Męża, oraz znajomi, bo sami jesteśmy wciąż uwięzieni.

W Polsce dzień teraz jest taki krótki, bo o 16 już zapada zmrok i naprawdę ciężko tak spędzać dzień w izolacji bez możliwości nawet wyjścia na balkon, aby zaczerpnąć świeżego powietrza.

Dziś spadł u mnie pierwszy śnieg jak widać na powyższym zdjęciu!

Jestem szczęśliwa, bo oboje mamy dostęp do Internetu, który jest teraz naszym oknem na świat – szczególnie pożądanym.

W telewizji pokazywali samotnych Seniorów, którym w tym trudnym czasie niewielu się opiekuje i zdani są na samych siebie w samotności i oddaleniu od bliskich.

Nie mają dostępu do Internetu i naprawdę musi być im bardzo ciężko i beznadziejnie.

Nie wychodzą z domów, bo boją się zarazy i mało, do którego Seniora dociera ciepły obiad, albo zaopatrzenie w żywność, czy też leki!

To wszystko zależy od młodych, aby zainstalowali Internet w domu matki, czy ojca i nauczyli ich podstaw, by mieli staruszkowie jakiś kontakt ze światem!

Ja bez dostępu do Internetu bym zidiociała, bo telewizor i wiadomości, to nie wszystko.

Oglądam w czasie pandemii swoje wybrane filmy, a także porozmawiam z innymi na Facebooku i tak płynie mi czas – nawet jeśli czuję się słabo!

Napiszę notkę na blogu i w komentarzach  z Wami porozmawiam i czuję się spełniona i potrzebna.

A teraz chwila chwalenia się!

Moja Starsza Córka brała udział w projekcie latem i wystąpiła w teledysku pod nazwą „Kapela z kraju nad Wisłą” i dziś ten teledysk miał swoją premierę!

Moja Córka, to ta piękna kobieta w czarnych włosach i jesteśmy jako rodzice bardzo z Niej dumni!

Jest zapracowana, zagoniona, a mimo to, znajduje czas na inne działania dla dobra naszego miasta!

Teledysk jest cudnie zmontowany i bardzo profesjonalnie!

Polecam, bo robi wrażenie i taka piosenka powinna być na Eurowizji jako znak naszej polskości!

 

Rence opadajom gdy śpiewa Natasza Urbańska :(

Kochani moi czytelnicy mam do Was pytanie. Czy ja starsza Pani już nie rozumiem współczesnej piosenki i jestem skazana na stracenie ze swoim muzycznym gustem?  Otóż w Sylwestra na Polsacie wystąpiła w bieli  i z ogromnym, widowiskowym szalem Natasza Urbańska. Zaśpiewała naprawdę dobrą piosenkę, która wpadła mi w ucho, że na drugi dzień usiłowałam ją znaleźć gdzieś w sieci. Piosenka musiała mieć to coś, skoro ją zapamiętałam, a po drugie przekonałam się do tej piosenkarki, tancerki i projektantki mody i już myślałam, że odnalazła wreszcie swój styl , stosowny do swojego wieku i nie raz jeszcze mnie zaskoczy pozytywnie. Jest to dość utalentowana kobieta, tylko pod presją swojego męża dotąd robiła tak jak kazał jej mąż –  no takie odnosiłam wrażenie, że to jej mąż tłamsi jej talent i nie daje jej szansy być sobą. Ten występ w Polsacie miał być przełomem w karierze Nataszy, tak sobie myślałam, aż…

Parę dni po Sylwestrowej Nocy do sieci trafił jej najnowszy teledysk pt. „Rolowanie”. Włączam bardzo zaciekawiona ten clip i oczom nie wierzę, a zarazem zauważam, że jestem już głuchą, starszą Panią, bo widzę tarzającą się po podłodze, na mokrej łazienkowej posadce Nataszę, liżącą umywalkę, ledwie trzymającą się na nogach, szorującą włosami lustro. Ok, zamysł taki, ale z uwagą chcę zrozumieć o czym owa piosenka jest i nie rozumiem nic. Nie wiem, czy piosenka, dzieło, jest w języku rumuńskim, czy jakimś innym bałkańskim i za nic nie rozumiem, co chce mi przekazać Natasza, ta piękna i utalentowana kobieta. Wpadam z ogromną ciekawością na teksty piosenek i ich tłumaczenie z polskiego na nasze i jest: Chwyćcie się czegoś, albo usiądźcie, bo ja chyba zwariowałam.

 

Wielki mi big deal

After czy before

Podniósł mi się flow

Face demolation

Weź mnie na dancefloor

Zrobię ci hardcore

Tamten to asshole

Zero temptation

/2x

Come on

W realu gubię się

Jestem królową z bajki

Grandmatka truje mnie

Dziany że ho ho

Oldschoolowy Joe

O co kaman no

Nie rób tragetion

Dziany że ho ho

Oldschoolowy Joe

O co kaman no

Nie rób tragetion

Chcę zresetować się

Chcę egzaltować się

Jestem królową z bajki

Grandmatka truje mnie

Rolowanie blanta

Na backstage’u

Jakaś soda jakiś juice

/8x

Come on

W realu gubię się

Jestem królową z bajki

Grandmatka truje mnie

Za Chiny Ludowe nie kumam o czym jest ta piosenka, bo nie znam przecież slangu młodzieżowego. Pewnie o jakieś naćpanej dziewczynie, która za pomocą czegoś tam, pragnie się zresetować, tyle zrozumiałam, a teraz po zjechaniu przez Internautów tego badziewia, projektu jej męża oczywiście, sam zainteresowany tłumaczy mi, że ja nie mam poczucia humoru i dalej idąc, Polacy to schamiały naród i nie zna się na ciekawym projekcie, jaki on sobie wymyślił i czas zwiewać z tego kraju, bo Polakom nic się nie podoba. Z mojej strony życzę więc sukcesów za granicą i baj, baj, bez żalu żegnam. Już nie ma dzikich plaż, kawiarenki, chcę przetańczyć z tobą całą noc, tylko mnie kochaj, papierowy księżyc z nieba spadł, kręci się wideo film, ale plis – nigdy więcej z taką Nataszą!