Co prawda jest już po Majówce i rozmawiałam z moimi Córkami jak spędziły z rodzinami te wolne dni od pracy.
Młodsza pojechała na rekolekcje dla rodzin, które odbyły się w diecezji koszalińsko – kołobrzeskiej.
Zachwalała świetną kuchnię prowadzoną przez siostry zakonne, a także wyśmienite warunki do odpoczynku.
Powiedziała mi, że po prostu wypoczęła, zrelaksowała się w ciszy i spokoju, a także wyciszyła.
Napomknęła, że ludzie zjeżdżają się tam z całej Polski pokonując nawet 600 kilometrów, aby pobyć bliżej Boga, modlitwy i spokoju od dnia czodziennego.
Druga Córka pojechała z Mężem w Polskę, zwiedzając w Książu wystawę kwiatów, a potem do Karpacza wraz z wejściem na Śnieżkę.
Opowiedziała, że wszędzie są takie kolejki, korki i strasznie dużo ludzi, bo nawet na Śnieżkę był potężny korek już nie mówiąc o drogach.
Przysięgła sobie, że nigdy więcej takiej podróży nie odbędzie, bo wróciła śmiertelnie zmęczona z powodu najazdu Polaków na tamte tereny.
Zahaczyli o Czechy i dopiero tam pozbyli się tłumów, bo w Czechach nie mają Majówki!
Wygląda na to, że Polacy mają pieniądze i są w takie dni dosłownie wszędzie, bo jedni jadą w góry, a inni nad morze, aby wypocząć, ale często się to wiąże z nerwówką niestety.
Opisuję dwie Majówki i każda jest inna i to od nas zależy jak sobie ją zaplanujemy.
Inny temat i jutro oglądajcie na TVN program o godzinie 18, ile w Polsce wyrzuca się do śmietników jedzenia.
Co roku w śmietnikach ląduje 5 ton, dobrej żywności.
Dzieje się tak, kiedy markety dostają nową dostawę, a poprzednia, dobra, nie zgniła ląduje w śmieciach i to jest przerażające, bo na świecie panuje głód, ale i w Polsce ludzie głodują, a zwłaszcza ludzie starsi.
Tyle głodu jest na świecie, bo w Afryce i na Bliskim Wschodzie, gdzie nie dociera żadna pomoc humanitarna, a w Polce ląduje w śmietniku dobra papryka, owoce, kapusta pekińska w folii i także pieczarki i cholera wie co jeszcze.
W innych miejscach działają jadłodajnie wciąż bardzo pożądane, do których przychodzą ludzie, aby zjeść talerz ciepłej zupy.
Tym jedzeniem w śmietnikach ma się zająć Viceminister Rolnictwa i to obiecał Michał Kołodziejczak – polski rolnik, polityk, założyciel i prezes ruchu społeczno-politycznego Agrounia, poseł na Sejm X kadencji, od 2023 sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wikipedia
I tu trzymam go za słowo, bo wyrzucanie jedzenia jest grzechem śmiertelnym, a w Polsce niektórym się w dupach poprzewracało.