Archiwa tagu: drzewo

Ciemność widzę!

To zdjęcie znalazłam dziś na Facebooku i my tu sobie dywagujemy o klimacie, a oni bez żadnych skrupułów wycinaną nasze lasy – jak mam ich nazwać?

Drzewo będzie ładowane na statki i wywożone w siną dal, a prawdopodobnie do Chin.

Nie ma w Polsce już żadnej gospodarki leśnej, aby to robić z rozwagą jak to było dawniej.

Tną na chama, a tylko dlatego, że budżet polski sięgnął dna i nie mają już żadnych hamulców.

Kaczyński, co ty bezduszny człowieku zrobiłeś z tym krajem, że tu już wszystko „jeb…ło”

A gdyby tak ktoś ci na tym Żoliborzu wyciął te „krzaczory” pod oknami, to może być spojrzał na świat inaczej i z empatią.

Tu już nie ma dosłownie nic i seniorzy, którzy już dostali rachunki po nowemu będą popełniali samobójstwa z twojego draniu, spasiony powodu.

Ludzie płaczą, bo zostaje im 20 złotych na życie na cały miesiąc draniu, a inni mówią, że będą ogrzewali mieszkania paląc swoje ubrania, a na wykup leków nie mogą nawet liczyć!

Tu już wszystko „je…bło” bo szpitale nie mają kasy już na nic, a pielęgniarki pracują już prawie za darmo, a także nie ma kasy na ogrzewanie DPS – wystarczy tylko oglądać TVN, który dociera i relacjonuje.

Ludzie nie chcą prowadzić nauki jazdy, bo nie ma dla nich na podwyżki i pracują też za darmo – jest bunt, ale to tylko początek buntu.

Jesienią będzie tylko gorzej, a ta kanalia mówi, że właściwie po co nam są potrzebne finanse z UE – tzw. KPO – zraził się, bo w nazwie jest „PO”

Po co Polska ma być w UE – przecież ten nierząd ma na Europę wywalone, bo my jesteśmy bogaci przecież i nie potrzebujemy tych pieniędzy.

Sędzia Igor Tyleya ponownie nie został dopuszczony do orzekania i jest nękany przez tego diabła – Ziobro, ale mam nadzieję, że oni wszyscy pójdą siedzieć, a my pójdziemy z torbami, a właściwie już z nimi idziemy.

Każdy może być nękany przez tych bandytów, bo i ja jestem nękana na FB za krytykę Kaczyńskiego.

Po wklejeniu na profil niewinnej grafiki o Kaczyńskim dziś rano znowu dostałam bana na 24 h.

Jest to mój drugi ban w ciągu 5 dni i tak mogą zgasić każdego w Polsce.

Mogą gnębić nauczyciela, który nie będzie uczył z „podręcznika HIT”, a także lekarza, bo jakiś pisowiec umrze mu podczas operacji – pamiętacie ojca Ziobry – to już przerabialiśmy!

Wszyscy jesteśmy narażeni na mobbing, nękanie i oskarżenia – taka jest teraz Polska, w której już wszystko „jeb…ło”

Przepraszam za przekleństwa, ale jak się na to patrzy i co się słyszy, to nóż w kieszeni się sam otwiera.

Mogę się nie udzielać na tym zepsutym Facebooku, bo gniew mogę wywalić z siebie na Twitterze i właściwie mogą ten portal dla mnie zamknąć!

Na Twitterze jest jednak źle, bo prawa strona robi tam popisy w obrażaniu przyzwoitych ludzi i czytam, że Anżej składa pokłony Rydzykowi i to jest naprawdę trudne do zniesienia.

Czekam na wiatr, co rozgoni

ciemne, skłębione zasłony,

stanę wtedy na raz

ze słońcem twarzą w twarz.

Może dożyję kolejnej transformacji w Polsce i tego, że oni trafią za kraty.

Może Polacy jesienią się obudzą, bo czytam na TT:

„Małgorzata ✌🦉👩💪🇵🇱🇪🇺 na TT @magosia_10_19

Kaczyński, Ziobro i oszalała prawicowa banda prowadzą nas na rzeź! Już wiedzą, że nie dostaniemy centa z KPO, nie mają nic do stracenia. Ale MY mamy! A jednak idziemy spokojnie, bo wakacje, jeszcze jedno piwko, selfie z dzióbkiem, tandetne buty z wyprzedaży. Ludzie, pobudka!”

Życie takie po prostu jest!

Bardzo się martwię o naszą 30 letnią daglezję, którą posadziliśmy z okazji 15 urodzin naszej Córki!

Nie wiem ile ma metrów wysokości, ale z pewnością ponad 20 i rośnie pod naszym balkonem, ciesząc nasze oczy, bo jest piękna i dostojna.

Trzy dni temu zauważyłam, że drzewo choruje i pojawiły się na nim brązowe miejsca, a to oznacza, że coś jej dolega.

Dwa lata temu też tak zachorowała i daliśmy jej masę wody, bo lato było suche i drzewo tak zareagowało.

Udało się je uratować i odżyło, aż tu ponownie pojawił się ten sam problem.

Przejęłam się tak bardzo, że dziś w nocy śniło mi się, że opadły wszystkie igły i widziałam w śnie smutny kukut.

Dziś ponownie Mąż rozłożył wąż ogrodowy i kilka godzin drzewo było podlewane, bo może ponownie wygramy.

Dziwne jest umieranie drzewa z powodu braku wody, bo tego lata deszczu u nas było pod dostatkiem, ale próbujemy je ratować!

Jeśli jednak umrze, to ja nie wiem jak ja to przeżyję, bo uwielbiam to drzewo, które oparło się niejednej wichurze i mam na to namacalny dowód, który wklejam na końcu wpisu, bo zobaczcie jakie to jest dzielne drzewo!

Dzwoniliśmy do leśnika i ma się pojawić specjalista, a więc zobaczymy, co nam jeszcze doradzi.

Boimy się, że ktoś to drzewo zamordował i je czymś podlał!

Druga bardzo smutna wiadomość, to taka, że Polska została ponownie ukarana za niepraworządność w Polsce!

Krajowa Rada Sądownictwa usunięta została z Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa.

Jesteśmy w Europie już jako persona non grata i już nikt z bandytami nie chce rozmawiać!

Staliśmy się krajem osamotnionym za przyczyną tego brudasa i śpiocha z Żoliborza, który za dużo się naczytał Lenina i Marksa.

Jesteśmy banitami i trzeba tylko zadać sobie pytanie – co jeszcze i co potem!

Tylko żal naszych dzieci, które, kiedy staną się dorosłymi ludźmi będą musiały ten burdel posprzątać!

Zauważyłam w mediach, że pisowcy i pisówki zawiązali sobie jęzory na supeł i wycofują się z dyskusji, bo sami widzą jaki syf popierali latami!

A teraz przedstawiam Wam naszego „Choszcza”, który był założycielem naszego grodu wg. legendy rzecz jasna.

Przez 30 lat był inny, ale poszedł na emeryturę, a jego twórca zmarł.

Za rzeźbę po latach wziął się inny artysta i oto mamy Go!

Uratowane drzewo!

Kilka notek niżej pisałam o tym, że nasza 30-letnia choinka, która urosła tak bardzo przez ten czas, że przewyższyła wysokość mojego bloku.

Mąż posadził choineczkę na 15 urodziny naszej Córki, a drugą na urodziny pierworodnej.

Niestety, ale przyjęła się tylko jedna, która rośnie blisko mojego balkonu i osłania go od hałasu ulicy, ale przede wszystkim jest pamiątką, kiedy nasze Dzieci z nami mieszkały. Na imię jej „Lidia”.

Kochamy to drzewo wielką miłością, bo należy do nas i przypomina czasy także naszej młodości, bo kiedy Mąż je posadził byliśmy rodzicami pełnymi apetytu na życie.

Oboje przywiązujemy ogromną uwagę do czasu przeszłego i przywiązujemy się do miejsca zamieszkania, do rzeczy, do naszej historii i lubimy wspominać i takim wspomnieniem jest to nasze drzewo.

W tym roku w zachodniej Polsce, latem nie było prawie deszczu i nastała susza, która zabijała to nasze, ukochane drzewo.

Pewnego poranka zauważyłam, że nasze drzewo umiera i pojawiły się na nim rdzawe igły i się przeraziłam tym, że je tracimy.

Wpadłam do sieci w poszukiwaniu odpowiedzi co robić, aby je ratować, bo serce mi rozdzierała myśl, że trzeba będzie je ściąć.

Szukałam, bo może dopadła je zaraza, jakiś wirus, ale moje poszukiwania stanęły na tym, że drzewo ma za mało wody i nie jest w stanie wykarmić się, a więc zrzuca igły i marnieje.

Rzuciłam Mężowi hasło – podlewamy na maksa.

Mąż do kranu podłączył wąż ogorodowy i licznik bił, ale podlewaliśmy nasze drzewko trzy dni pod rząd, aż zauważyliśmy, że gałęzie się ochoczo podniosły, a kiedy zaczął wiać silny wiatr, to otrzepał drzewo z rdzawych, chorych igieł.

Hura – uratowaliśmy nasze drzewo i jesteśmy z siódmym niebie.

Konkluzja z tego taka, że woda jest darem niebios i bez niej umrze wszystko na naszym globie, ale nie potrafimy jej jakże często cenić – marnując ją.

Jakże w wielu zakątkach naszej Ziemi jest miejsc, kiedy ludzie nie mają dostępu do wody i traktują każdą kroplę na wagę złota.

Pamiętajmy o tym, że w kranach mamy wciąż wodę i podobno kranówka jest zdrowsza od wody z butelki.

Obraz może zawierać: roślina, drzewo, na zewnątrz i przyroda

 

Obraz może zawierać: drzewo, roślina, niebo, śnieg, choinka, na zewnątrz i przyroda