Archiwa tagu: hipokryzja

Katolicka hipokryzja!

Pojechać do Ziemi Świętej z okazji 40 urodzin i walnąć na glebę, dziękując za miłość i to wszystko pokazać w sieci.

Wcale mnie by to nie obchodziło, że aktorka jednej roli Cichopek i jej towarzysz z pracy – Kurzajewski są już oficjalnie razem i oto ogłosili to całemu światu, choć od dawna byli razem.

Jednak przeglądając Facebooka w co drugim poście czytam, że już nie ukrywają swojego związku, bo się zakochali w sobie na śmierć i życie.

Taką miłość kiedyś deklarował Marcinkiewicz do Isabel – pamiętam wspólne okładki, Wenecję i wiadomo, co z tego wyszło i w tym przypadku raczej nie chcę być złym prorokiem.

Każdemu wolno kochać, ale ci mają rozmach i choć oboje są po rozwodzie, to mogliby tę swoją miłość zachować dla siebie, a nie ranić swoje dzieci!

Zainteresowałam się więc tematem i trochę poczytałam, bo FB mnie do tego zmusił.

Czytam więc, że ludzie są podzieleni i jedni gratulują im tej miłości, a drudzy brzydzą się taką hipokryzją.

Dosadnie im napisała Karolina Korwin Piotrowska i tak:

Pamiętaj, zawsze, gdy się modlisz, daj zdjęcie na IG. Bozia lubi to. Bo lajki są najważniejsze, no i miłość. Szczególnie gdy pracuje się w stacji, która za pieniądze podatników od lat chamsko szczuje na wszelkie „inności” jak LGBT, in vitro, inne kolory skóry, wyznania. Brawo. Miłość jest najważniejsza. Kurde, zawsze, gdy myślę, że jest już dno, polski szołbiz puka od spodu…

Karolina Korwin-Piotrowska

Inny wpis na Twitterze:

ɢʀᴇɢᴏʀ

„Musiałem tam zajrzeć. I to co zobaczyłem to kurwa hit. Pojechała się gździć z kochankiem i wstawia takie dyrdymały, że Bóg, modlitwa itd. Jebani hipokryci”

Ja czytacie ludzie nie gryzą się w język, ale jeszcze przytaczam wpis z Facebooka i opinię na ten temat napisała Marta Marta i ja się z nią zgadzam!

„Patrzę sobie dzisiaj na internetowe prawicowe fora i widzę ogromny zachwyt katopislamu nad modłami Cichopek w Betlejem, do którego zabrał ją jej kochanek. Ten sam, któremu od miesięcy dawała doopy za plecami męża…

I wiecie, Cichopek jak Cichopek, nie pierwsza i nie ostatnia, której odjebało na punkcie chłopa. I nie pierwszy to chłop, który dla odreagowania kryzysu wieku średniego wymienia sobie babę na inną. Życie…

Tyle tylko, że tych dwoje to gwiazdy reżimowej, katopislamskiej telewizji, która przecież stoi na straży wszystkiego co święte. Święte wartości, święte związki małżeńskie, święte tradycje, święta rodzina…

A tu takie coś…

I myślę sobie, że cały ten Izrael to ustawka TVP.

Trzeba było więc ku*estwo przykryć miłością do Boga i załatwić parce hipokrytów coming out w miejscu dla chrześcijan świętym!

Pojechali. Cichopkowej zdjęć przy modłach napykali. Do sieci wrzucili oświadczenia, zapewniające o obopólnej, dozgonnej miłości. Dziewica Joanna wielokrotnie konserwowana Kurska parze kochać się nakazała, bo przecież „miłość jest najważniejsza”

No i teraz wrócą, z grzechów – rozgrzeszeni. A pelikany będą rączki w modłach dziękczynnych na ich widok składać. Oglądalność skoczy. I kto wie, moze juz niedługo znowu jaki huczny ślub w Łagiewnikach będzie. No bo skoro sama Kurska kazała się kochać, to pewnie rozwody kościelne po znajomości już załatwione… A i Jędraszewski rychło zapowiedzi ogłosi.

I w TVP ich potem pokażą… Jako wzór rodziny świętej i tradycyjnej.

Sex, zdrady, lewe związki, rozwody… Nic mi do tego. Róbta co tam chceta.

Tylko w to ku*wa przynajmniej Boga nie mieszajcie.

Jeżozwierzu! Jak ja nienawidzę tej pisowskiej hipokryzji!!! Jak ja się brzydzę tą prawicową moralną dwulicowością!!!

Autor: Marta Marta”

Dwie hipokrytki się wspierają!

Geje wszystkich krajów łączcie się!

28 listopada na swojej Osi Czasu na Facebooku napisałam,  tak jakbym coś przeczuwała:

Ukryci geje, seksualni dewianci, przemocowcy, dręczyciele swoich żon – łapy precz od polskich kobiet!

Miałam na myśli polskich gejów, którzy są w polityce, ale póki co – tylko Biedroń i Śmiszek wyszli z szafy, a reszta tematu unika, ale także krzyczy najgłośniej, że LGBT, to nie ludzie, a ideologia!

Chodzą słuchy po korytarzach sejmowych, że „Trzej Muszkieterowie” od Ziobry to są kryptogeje i nie tylko oni!

W hotelu sejmowym unoszą się opary marihuany, bo oni na trzeźwo nie mogą!

Muszkieterowie Ziobry

Co się stało więc po moim wpisie na Facebooku?

Ano się stało, że węgierski eurodeputowany József Szajer – bliski przyjaciel Viktora Orbana – żonaty, brał udział w gejowskiej orgii w Brukseli!

On też głośno krzyczał, że związek, to jest związek kobiety i mężczyzny, gdy tym czasem pod wpływem narkotyków seksił się w czasie pandemii, a było ich tam 25!

Było głośno, a więc ktoś wezwał policję za zakłócanie ciszy i ten europoseł podobno zjechał po rynnie i uciekał ulicami Brukseli!

Nie będę się znęcała nad tym facetem, który właśnie ma skończoną karierę polityczną, a także swoje małżeństwo.

Najbardziej mnie wnerwia i tu przytaczam wpis, z którym się utożsamiam – znaleziony na Facebooku i to tyczy się także, tych naszych cwaniaczków udających niewiniątka!

ANDRZEJ RODAN pisarz, filozof, historyk, człowiek gorszego sortu, autor 58 książek, w tym trzytomowa “Kryminalna historia Kościoła” oraz czterotomowa “Historia głupoty w Polsce”, tako rzecze: w nawiązaniu do brukselskiego party proponuję sprawdzić ilu homoseksualistów jest w ministerstwie sprawiedliwości. Czy zacna i niezwykle moralna zjednoczona prawica nie powinna dokonać samooczyszczenia i wywiesić tam tabliczkę „Strefa wolna od LGBT”. Ech wy moje śliczne chłopaczki, tak żwawo atakujące gejów i lesbijki -społeczeństwo wie i oczekuje waszej poprawy. Powinniście wziąć udział w kolejnej Paradzie Równości.
UDOSTĘPNIJCIE gdzie możecie.
Brussels 'sex party': Hungarian MEP József Szájer fled along a gutter with drugs in backpack | Euronews

Zdradzę Wam dwie tajemnice :)

Kochani! Ja wiem, że to są szczególne dni, kiedy idziemy na groby naszych bliskich i wówczas wpadamy w taki stan, że zastanawiamy się, co to nasze życie jest warte i oceniamy w skrytości ducha tych, których kiedyś znaliśmy. Tych, którzy nas wychowali i tych, których bezwzględnie kochaliśmy i kochamy wciąż, mimo, że już Ich z nami nie ma. To są szczególne chwile, kiedy stoimy nad grobem bardzo kochanego Ojca i Matki, albo nad grobami tych, którzy zrobili nam wiele krzywd i te krzywdy są wciąż w nas. Chcemy wybaczyć, chcemy zapomnieć te chwile, kiedy Ojciec nas bił za byle co, a Matka piła i nie umiała bronić swojego potomstwa.

Co grób, to jakaś historia, a może to być historia najpiękniejszego dzieciństwa, albo historia dzieciństwa pełnego mrocznych wspomnieć. To są historie, kiedy spoczywa na cmentarzu nasze rodzeństwo, które było dla nas całym światem, albo rodzeństwo patologiczne, które straciło życie na skutek niehigienicznego życia.

To są tak różne historie i gdyby każdy z nas zechciał opisać swoje myśli nad grobami, wyszła by z tego interesująca opowieść, pełna psychologicznych przemyśleń.

Byłam dzisiaj z moim mężem na naszym cmentarzu i jak, co roku zapalaliśmy światełka także naszym znajomym. Obeszliśmy cały cmentarz i zostawiliśmy na grobach ponad 20 symbolicznych zniczy na znak, że pamiętamy i o nich i są w naszych sercach na zawsze. Nad nie jednym grobem, sobie burnkęłam, że to był fajny przyjaciel, ale żony to on nie szanował i zdradzał ją pokątnie, a  mimo to, ta żona dba o jego grób i ukwieciła go w białe stokrotki na znak niewinności, bo my kobiety potrafimy przebaczać i zapominamy, co było złe. Nad nie jednym grobem stwierdziłam, że to był fajny facet i dbał o rodzinę, a był pracoholikiem i serce w pewnym momencie nie wytrzymało. Może w ten jasny przekaz ich pożegnałam, choć mąż stwierdził, że jestem żmija do bólu. Nie jestem żmiją, a realistką i pamiętam ekscesy i dobre uczynki, bo ja szczera jestem do bólu. Z pewnością, kiedy mnie już nie będzie, ktoś tam, też  mnie podsumuje,bo to naturalne jest i niech każdy uderzy się w piersi, że nie gada nad grobami.

Ale życie toczy się tu i teraz i wracam na ziemię, choć jutro są Zaduszki. Niestety, ale moje przemyślenia schodzą w końcu do doczesnych spostrzeżeń i wiecie co?

Dzisiaj 1 listopada i żaden troll mnie nie obraził, a jeszcze wczoraj przed północą zostawił taki oto komentarz na mój temat:

nie maja tylko Scarett
Halloween i biedaczka zmartwychwstała. Pijaczko nie ma na świecie drugiej takiej wulgarnej ,chamskiej baby.  
 

Kto może napisać takie bzdury wyssane z palca, jeśli nie świr i hejter, ale lecimy dalej:

Prawda, że czas wracać na ziemię? No więc informuję wszystkich, którzy mają te same, co ja do czynienia z wyjątkowym ścierwem w sieci, abyście nie zgłaszali tego w formie elektronicznych pozwów, mimo, że na stronie policji, jest podany mejl i oferta, że to wystarczy, aby zgłosić cyber przestępstwo. To jest jedna wielka ściema, bo z organami ścigania trzeba pracować tak, aby wszystko było na papierze i podpisane własnoręcznie.

Z mojej strony to jest taka porada dla ofiar stalkingu i mobbingu w sieci. 

Zobaczcie, co się dzieje, jeśli pójdziecie do kancelarii prawnej i fachowo prawnik napisze dla Was odpowiednie pismo. Nagle zostaniecie zasypani pismami i być może za trzy lata ha ha, dopniecie swego, że osoba Was szykanująca poniesie zasłużoną karę, a Wy opublikujecie to w sieci, że szuja została zdemaskowana. Musicie w naszym państwie uzbroić się w cierpliwość, bo nie ma tak hop siup. Nasza polska rzeczywistość jest słaba, a Wy musicie mieć dużo w sobie determinacji i oby do śmierci Wam jej starczyło.:D

Marzę o tym, aby lico sfotografować hipokrytki, która założyła to forum:

http://humor-ole.forumakers.com/forum

Siedzi to, to na moim blogu od rana do wieczora, kopiując moje treści i kradnąc bez żadnych skrupułów. Bawi się, rozkoszuje się, ośmiesza, ale jeśli dane będzie mi poznać tego plugawca, to będę codziennie upubliczniała jej twarz. Może się doczekam, kiedy to ścierwo dopadnę i zażądam, by zapłaciła grzywnę na hospicjum dla chorych dzieci, a to ścierwo mnie atakuje z Warszawy.

A ja dzisiaj mam dzień dobroci dla trolli, wstrętnych trolli i napisałam taki wiersz, nie wiersz, sumujący hipokryzję czarnych charakterów, które dzisiaj zamilkły jak grób!

„Naftalinowy świat i smród”

 Trzeba chociaż w listopadzie zamknąć się na trochę.

Trzeba raz na rok zasznurować sobie gębę.

Trzeba chociaż tego dnia wyjąć z szafy kożuchy.

Trzeba chociaż raz w roku uczesać rozczochrane kudła
Trzeba tego dnia pokazać się w mieście,
bo niechaj widzą, że damulka żyje jeszcze.
Trzeba tego popołudnia poczłapać na mszę
i zrobić dzióbek i koniecznie pomodlić się.
Trzeba powiedzieć dzień dobry znajomym,
i zrobić dobre wrażenie, a jutro?
Wszystko zacznie się od nowa i będzie
hipokrytka na forach trollować.
Kochamy trolli, ale trzeba zdać sobie sprawę,
że dla niej trollowanie nie jest zabawą.
Ona się budzi i zasypia ze swoją ofiarą,
a przed rodziną zgrywa dobrą matkę i żonę,
ale na szczęście starucha ma dni policzone,
a karma lubi wracać i potem nastanie już tylko
szczęśliwość, kiedy hipokrytce dupę łopatą oklepią.

Himalaje hipokryzji, wrr!

Przeczytałam na forum dla seniora wpis pani z Hiszpanii, która lata temu wyjechała z Polski do ciepłego kraju. Trochę zazdroszczę jej tego ciepełka, bo u nas lato wciąż się zastanawia, ale do rzeczy. 

Warto było czekać na ową wypowiedź, która doskonale pasuje mi do układanki, bo jako zraniona przez nią, mam prawo do obserwowania jej wypowiedzi, a wypowiedzi jej to Himalaje hipokryzji i za Wikipedią czytam:

„Hipokryzja (od gr. ὑπόκρισις hypokrisis, udawanie) – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści.”

A tu owa wypowiedź, gdzie tłustym drukiem zaznaczyłam, co mnie zdumiało. Paniusia ta nawołuje, aby ważnych funkcjonariuszy państwowych dokładnie sprawdzać – pod każdym względem, aby takie barachło jak konsul, który zamordował swoją teściową dla kasy, nie reprezentowało nas w żadnej sferze. Tylko wyuczeni i wysoce wykształceni ludzie, powinni zasiadać na tak prestiżowych stanowiskach. Nie ukrywam nicku tej pani, bo skoro na publicznym forum wygłasza swoje teorie, to wolno je sobie skopiować. Podkreślam, że pani ta ma wykształcenie prawnicze, czy jakoś tak, czym wielokrotnie się chwaliła.
„Napisał Mar-Basia
Wow, wow – uczona dama daje lekcje polityki i zasad-stopni dyplomacji. Wielkie dzieki za oswiecenie prostaczki polskiego pochodzenia  .Jak zwykle wskoczylas na wysokiego konia i bumm!Zapomnialas dodac, ze Honorowego Konsula „ktos” mianuje, poprzednio sprawdzajac jego dane. A tak nawiasem, w praktyce to nie jest taka 100 procentowa funkcja „honorowa”.Informacja nie byla zlosliwa, jak Ci sie to przeczytalo. Niestety funkcje Konsulow Honorowych reprezentujacych Polske sa powierzane „dziwnym” ludziom. 
Nie musze szukac daleko przykladow – Monaco ….Brazylia….a o Hiszpanii juz nie powiem, bo osoba malo ciekawa, rowniez z branzy budowlanej.  

Fajnie czytac w prasie, ze bandyta reprezentowal „honorowo” Polske. Ci, ktorzy rozdaja nominacje tego typu, powinni byc ostrozni…..w koncu chodzi o prestiz kraju w ktorym zyjesz. Mnie wsio rawno, na nasze skromne monegaskie salony tego typu bandytow nie zapraszamy  

Ha ha, dlaczego Ministerstwo Spraw Zagranicznych tak pozno odwolalo tego „honorowego”, dlaczego nie sprawdzili jego „dyplomow”. Pewnie taki sam wesolek jak „honorowy konsul z Monaco”.  a moze jego kumpel i adorator ????? Kto wie???? W koncu miliony nie smierdza.

 

Do czego zmierzam. Ano do tego, że skoro konsul zamordował swoją teściową dla pieniędzy, to widocznie popchnęły go do tego czynu niskie pobudki, a owa pani bardzo wykształcona, popisująca się wielkim taktem wobec innych użytkowników i pozująca na intelektualistkę szalenie obytą i wykształconą – nie raz przykładała mi lufę do głowy, gdziekolwiek się pojawiłam na tym forum i wyglądało to tak:

pistolet

 

Skromne pytanie stawiam na koniec – czym owa pani różni się od konsula mordercy – dla mnie niczym, tylko, że konsul pójdzie siedzieć, a tej pani się upiekło! 😀

Słucham sobie nowego odkrycia w świecie piosenki – miłe bardzo dla ucha. 🙂

 

I nie posłuchali i pomniki pobudowali

Papież Jan Paweł II nie chciał żadnych pomników i prosił, aby nie stawiać mu pomników, czy też popiersi, ani z kamienia, ani z mosiądzu, ani z żadnego innego materiału.  Mimo to, władze mniejszych i większych miast silą się na to, aby mieć swojego Papieża. Nikt nie posłuchał, bo nikt tak naprawdę nie słuchał jego nauk i próśb i bałwochwalstwo ( Bóg jest jedyną istotą, której powinieneś służyć oraz oddawać pokłon) i  wyszło niczym słoma z butów.

Wystarczy przejrzeć te wszystkie potworki w sieci i można się zwyczajnie załamać, bo te pomniki okropnie straszą.

 

A tak prosił, nie stawiajcie mi pomników, gdyż lepiej zróbcie coś dobrego dla drugiego człowieka, ale nie posłuchali!

I u mnie w mieście stoi sobie Papież, na przykościelnym placyku i tak na co dzień stoi opuszczony i kompletnie bez pamięci. Kilka wypalonych zniczy i zwiędnięta wiązanka kwiatów, świadczy o tym, że tak na co dzień kompletnie ludzie zapominają o wielkim Polaku. Zapominają o jego naukach. Więc po co go sobie postawili? Zamiast wydać zebrane pieniądze na biedne dzieci, których i w naszych okolicach nie brakuje, bo nasz region, to wielkie bezrobocie?

 

Jestem pewna, że gdyby Papież Polak żył, bardzo by się obruszył za to, że znów go nie posłuchali, a złościć się potrafił, co pamiętamy. Jeśli się coś mu nie podobało, potrafił głośno o tym powiedzieć, tak aby dotarło do wszystkich, a jednak nie dotarło, że nie życzy sobie żadnych postumentów, podobizn na wszystkim, co popadnie. Skrzyczał by bardzo, że ludzie kręcą na jego wizerunku niezłą kasę i wiem, że byłby oburzony, ale po jego śmierci te jego życzenia zostały całkowicie zapomniane i zepchnięte do sakiewki chciwych ludzi.

Mało kto już pamięta, że Papieżowi bardzo zależało na miłości między ludźmi. Nikt już nie pamięta, że zależało mu, aby ludzie na całym świecie byli szczęśliwi i starał się łagodzić stosunki międzynarodowe. Złościł się na głupich i chciwych ludzi i nie cierpiał w ludziach kultu pieniądza. Kochał cały świat i zależało mu na etycznym postępowaniu rządzących wobec swojego społeczeństwa. Interesował się sytuacją w Polsce i zależało mu na wypracowaniu w naszym kraju sprawiedliwego systemu. Złościł się na ludzi, kiedy się nie kochali. Kiedy zauważał brak miłości do bliźniego i chciał pogodzić wszystkie religie świata.

Byłam pilną słuchaczką naszego Papieża i widziałam w nim po prostu dobrego człowieka i tak go zapamiętałam i wystarczy mi jego mały obrazek zasadzony w ramę obrazu i więcej mi nie potrzeba.