Archiwa tagu: show

Sprośnie, męskie rozmowy!

Kiedyś już pisałam, że nie oglądam show Wojewódzkiego, bo mnie ten rodzaj humoru nie odpowiada.

Oglądałam dawniej, ale w pewnym momencie mnie zniesmaczyły te gadki szmatki o lesbijkach i gejach, bo Wojewódzki lubi zagajać swoich gości w tych tematach.

Wojewódzki jest cwaniakiem i nazywa się królem TVN i tak jest przyklejony do Miszczaka, że póki co, może spać spokojnie, a kasa leci całkiem spora!

Taki Piotruś Pan lubiący się chwalić samochodami cholernie drogimi i wakacjami w ciepłych krajach i próbujący nam wmówić, że jest wielbicielem kobiet – akurat!

Pamiętam jak w jakieś porannej audycji radiowej razem z Figurskim wyśmiewali się z Ukrainek, które mogli zatrudnić do sprzątania, ale nie tylko do tego.

Wojewódzkiemu po tym seksistowskim tekście włos z głowy nie spadł, a Figurski doznał udaru i zniknął w mediów!

Do jego programów przychodzą ludzie, którzy zostali zapomniani w mediach, nie są znani i chcą się wybić!

Jednak nie wiedzą, że po występach u niego są sprowadzani często na samo dno, bo Wojewódzki lubi pogrążać i tak oto pogrążył Prezydenta Warszawy – Trzaskowskiego.

Rozmowa odbyła się w radio i zaproszenie przyjął Trzaskowski, a w czasie wolnej, swobodnej rozmowie oświadczył, że on nie był nigdy bawidamkiem, a dupiarzem był!

Trzaskowski nie przewidział, że Wojewódzki pociągnie go na samo dno w ciągu paru minut rozmowy i jeszcze ten dziki śmiech Trzaskowskiego, że tak fajnie jest w męskim towarzystwie.

Już teraz wiemy o czym faceci gadają w swoim, ścisłym towarzystwie niezależnie od opcji!

Nie powiedział, że był kobieciarzem, a właśnie dupiarzem, a ja myślałam, że Rafał, to taki piękny, amerykański jest, a przyznał się, że brał kobiety na dupcenie i po – je porzucał, bo miał je na jeden raz.

Wstyd Rafale Trzaskowski i choć ja mam naprawdę nawet jako seniorka dużą dawkę humoru, to w tym wypadku okazałeś się dupkiem zwykłym.

Ciekawe jak się teraz czuje żona Rafała i i dzieci, kiedy cały Internet ryje ze śmiechu, a najbardziej prawcia.

Nie otrzepie się z tego Rafał nigdy – z własnej głupoty, bo cały Twitter krzyczy – dupiarz, dupiarz, dupiarz.

I będzie krzyczał, a kiedy będzie chciał startować na Prezydenta Polski, to nie raz usłyszy – Rafał Dupiarz i niech podziękuje z to Wojewódzkiemu!

Rafał Trzaskowski przeprosił dziś na Twitterze, ale co z tego – kiedy się przykleiło!

A teraz wiadomości z zielonego lasu:

PiS chwali się wybudowaniem Mierzei Wiślanej, ale drodzy wiecie kiedy to się zwóci?

Za 1000 lat i żadna większa jednostka tam się nie zmieści i żaden statek w węglem z Kolumbii się nie przeciśnie, a więc tylko ponton, wiosła, albo parostatek!

Dziś była debata w Parlamencie Europejskim na temat praworządności w Polsce.

Nie dostaniemy ani jednego euro dopóki kamienie milowe nie zostaną spełnione.

I jeszcze jedno!

Pinokio i Anżej jeżdżą po Polsce od dzisiaj i chwalą się, iż został wybudowany Port Lotniczy, a tam wciąż pasą się krowy!

Nic im się kuźwa nie udało, ale kraść będą dalej!

Czy ja się czepiam?

woj

Swego czasu oglądałam show Kuby Wojewódzkiego, który sam siebie ogłosił królem TVN – jako jednoosobowa subkultura na Facebooku.

Oglądałam, ale w pewnym momencie zorientowałam się, że jego program kompletnie dla mnie nic nie wnosi i przestałam.

Nie oglądam już chyba 4 lata, ale mając profil na FB nie da się nie widzieć jego zajawek.

W jego programie są tylko jakieś śmichy i nabijanie się z zaproszonych gości, a także dużo o lesbijkach i gejach i to mnie do tego człowieka zraziło.

Geje i lesbijki mi nie przeszkadzają, ale gadanie o tym na okrągło stało się wyświechtane i nudne po prostu.

Pan, który niedawno ogłosił, że w wieku 60 lat zostanie ojcem wydaje się niepoważnym i egoistycznym, bo tego dziecka może nie wychować do czasu pełnoletności, bo licho nie śpi.

W ostatnim jego odcinku wystąpiła dziennikarka i krytyk filmowy – Karolina Korwin – Piotrowska.

Miała kiedyś taki program w TVN pt. „Magiel towarzyski”

W tym programie bezpardonowo jechała po celebrytach i nie jedną osobę w tym programie skrzywdziła, co jej jest do dziś zapamiętane.

O ile wierzyć, to program Wojewódzkiego spada w oglądalności, a więc trzeba ten program ratować, by Miszczak nie zdjął go z ramówki.

Korwin – Piotrowska napisała książkę o mobbingu w telewizji pt. „Wszyscy wiedzieli” i widocznie książka też się specjalnie nie sprzedaje, a więc oboje zawarli pakt!

W zajawce pokazano, że Korwin nazwała Wojewódzkiego głupim ciulem i walnęła książkę na stół opuszczając studio.

W związku z tym cała Polska, która obserwuje ten cyrk zastanawiała się, co było powodem takiej reakcji, a inni się domyślali, że to jest ustawka dla własnych korzyści.

Korzyści oczywiście finansowych i tak oboje oszukali Polaków.

Myślę sobie, że ludzie zrobią wszystko dla pieniędzy i się pogrążą i poniżą, a dla mnie tych dwoje stało się zwykłymi hienami, bo nie wyszło to, nawet jak kabaret, a oszustwo.

Nie jest tak, że ja nie mam poczucia humoru, ale nie lubię jak robi się ze mnie idiotkę.

Nie będę dalej oglądała tego szmatławego show i nie zakupię tej książki, którą napisała największa hejterka w Polsce.

Jeśli oglądam TVN, to tylko ze względu na wiadomości i sądzę, że TVN ma najgorsze programy rozrywkowe, które promują patologię, co mnie mierzi i przeszkadza.

Odniosę się też do dwóch pogodynek TVN, które aby sprzedać dany produkt, to się na Instagramie rozbierają i dziwię się stacji, że na to pozwala.

Jeśli się jest pracownikiem tej stacji i nieźle się zarabia, to powinny one podlegać jakieś etyce w stosunku do wykonywanego zawodu.

Mam zastrzeżenia, że stacja nie zwraca uwagi na zachowanie się w sieci pani Dec i Gardias – pogodynek, które i owszem są piękne i powabne, ale co byśmy mówili, gdyby tak się rozbierały dziennikarki CNN!

Czepiam się?

Mam dość wszelkich show w telewizji

Namnożyło się w telewizji różnych show, że rozbolała mnie od nich głowa i nie zamierzam oglądać dalszego ciągu „Małych Gigantów”. Pierwszy odcinek obejrzałam pobieżnie i bez zainteresowania. Wiem jedno, że jeśli ma być zdrowa rywalizacja między dziećmi, to tylko na boisku sportowym, gdzie są  jasne i wyraźne  zasady, że kto pierwszy ten lepszy i wygrywa. Nikt dzieciom na boisku nie narzuca niczego, a rodzice jeśli kibicują swojemu dziecku, to je wspierają i dopingują, a nie karzą.  Jeśli dziecko będzie pierwsze na mecie, to znaczy, że jest lepsze od innych zawodników, a jeśli przegrywa, to powinno więcej ćwiczyć i trenować i na tym sprawa się zamyka. Rodzice posyłają swoje dzieci do bardzo nieprzemyślanego programu i kiedy po pierwszym występie zobaczyłam dziecięce łzy, to już miałam dosyć. Stwierdziłam zniesmaczona, że jest to kolejny biznes dla jurorów, którzy zarobią na tym programie krocie, a to już mnie drażni na maksa, bo w programie wcale nie chodzi o talent jaki w dzieciach drzemie, a o show, aby polały się łzy i krew.

Wczoraj przymierzyłam się do wznowionego programu tanecznego You Can Dance, bo zawsze lubiłam patrzeć na talent i ciężką pracę włożoną w swoje ciało i prezentację układów tanecznych w różnych rodzajach tańców – od współczesnego do klasycznego, ale kiedy Kinga Rusin będąca tym razem w jury, która kompletnie na tańcu się nie zna, a swoje oceny okrasza jakimś dziwnym śmiechem, bo tylko tyle może, to pilot poszedł w ruch, bo znieść tego się nie da. Oczywiście to są moje i tylko wyłącznie moje odczucia.

Taniec z gwiazdami, to już pisałam, że chodzi tu też o wielkie pieniądze i te zmagania się na parkiecie ludzi z show biznesu już mi kompletnie nie znanych bo wyszukanych w Googlach już mnie tylko śmieszą. Już nie ma z czego wybierać i po tylu emisjach nie budzi już we mnie ten program żadnych doznań estetycznych, a więc nie będę rezerwowała sobie czasu na taką szmirę.

Gdzieś tam skaczą do wody, ale nie wiem w jakim programie i gdzieś tam szyją ubrania, ale też mam już na to alergię, a więc tu też mnie nie będzie.

Powstały dwa nowe seriale, ale nie i jeszcze raz nie i tak sobie myślę, czy nie lepiej by było te pieniądze przeznaczyć na super produkcję filmu o czymś opowiadającym jak to zrobiono w „Chłopach”, albo w „Nocach i dniach”? Tak bardzo mi brakuje takich wielkich przedsięwzięć filmowych kiedy cała Polska czekała na kolejny odcinek wybitnego serialu, a ulice się wyludniały. Spłaszczyło się to wszystko. Wyprało się z emocji, a pozostał tylko chłam, na którym zarabiają telewizje z reklam i ci, którzy znów dopchali się do jury jak Wojewódzki, czy  Rusin. Twarze opatrzone maksymalnie, a nie wnoszące do mojego wnętrza ani odrobiny wzruszeń. Nie podoba mi się do wszystko i chciałoby się krzyknąć, że dokąd zmierza ten świat?!

Brakuje mi w telewizji autorytetów. Brakuje mi mądrych rozmów o życiu, psychologi, nauce, a w zamian nam serwują przepychanki polityków, którzy nie potrafią merytorycznie rozmawiać, a wykrzykują swoje racje,  nie dając prowadzącemu prawa głosu. Program Grzegorza Miecugowa „Punkt widzenia”, w którym spotyka się z ludźmi świata nauki, pisarzami, artystami emitowany jest w nocy, kiedy Polacy kładą się spać. Czy to nie jest skandal?

Człowiek bywa głody wiedzy, a to co nam teraz wieczorami serwują nic nie wnosi wartościowego w nasze i tak zakręcone życie, a więc proponuję wybierać to, co daje nam strawę dla duszy, a nie wnosi chaosu, ale jest coraz trudniej to znaleźć.

Dlatego często wybieram film w sieci. Tak, tak w sieci, gdyż w telewizji nie ma już takich filmów, a jeśli są, to trzeba ich szukać głęboko po setkach kanałów i nie są o jednej porze, jak to było kiedyś.

Mam czas, to szukam w sieci filmu i przeważnie sobie coś dla siebie wybiorę takiego, co sprawi mi radość, albo da taką dawkę emocji, że film pozostaje we mnie na długo i dlatego wspomnę tu o filmie pt. „Aryjska para”.

Może to nie jest film zauważony przez kinomanów i krytyków, ale czegoś się z tego filmu dowiedziałam i teraz wiem, że czasy wojenne wciąż zaskakują i nie wiemy o tamtych, mrocznych czasach wojny wszystkiego.

Daję tutaj w skrócie malutką recenzję z sieci i myślę, że ktoś czytający pokusi się na ten film, bo moim zdaniem – warto bardzo.

 „The Aryan Couple” to film oparty na faktach, którego akcja rozgrywa się w 1944 r. na Węgrzech. Bohaterem jest Józef Krauzenberg – żydowski potentat przemysłowy, właściciel wspaniałej kolekcji dzieł sztuki i majątku zdeponowanego w szwajcarskich bankach. Postanawia on oddać majątek w zamian za ocalenie życia swojego i rodziny. Negocjacje podejmuje z samym Heinrichem Himmlerem (Danny Webb). W tle rozgrywa się dramat pary jego służących, tytułowego aryjskiego małżeństwa: Ingrid i Hansa Vassmanów. Kiedy Krauzenberg ostatecznie podpisuje z Himmlerem pakt, Vassmanowie odkrywają mroczną tajemnicę swojego pochodzenia”.

Yes, yes, yes mam wyczucie smaku

Oglądam dziś „Taniec z Gwiazdami” i widzę kto zasługuje na przejście do następnego odcinka i wiem na 100% kto odpadnie z kolejnej edycji. Nie, nie inspiruje mnie sława danej pani, czy też pana i jakie dokonania zostały osiągnięte w serialu, czy też teledysku wypromowanym i tym samym nie posiłkuję się tymi, jakże nieraz marnymi dokonaniami jak np. Joanna Moro, która wcieliła się w postać Anny German. Moim zdaniem jest to najbardziej denerwująca osoba w tym sezonie i nic na to nie poradzę, że gardzę jej parciem na szkło. Wolę bardziej delikatne osoby, które się zgodziły na udział w tym show, ale robią to subtelnie, wręcz jakby chciały ominąć cały ten szum wokół swojej osoby i tu pochwalam niejaką Zając, zdradzoną przez ciało astralne, która robi taniec, najlepiej jak potrafi.

Potrzebne są takie show, bo brakuje dawnych Starszych Panów i Piwnicy pod Baranami, gdzie indywidualności pokazywały to, co w nich jest najlepsze, choć też pili dobre wino przy świecach, ale nie rzucało się to tak w oczy, jak to się dzieje dzisiaj. Parcie na szkło przez udział w „Tańcu z Gwiazdami” budzi moje emocje w odwrotny sposób,  bo widzę jak na dłoni promocję swojej osoby, no ale gdzieś  muszą wypłynąć, aby ich ktoś zauważył, tylko czemu robią to tak nachalnie, bez pardonu i dobrego smaku. Nie pamiętają, że talent obroni się sam i żadne trzepoty rzęsami nie sprawią, że ktoś wypłynie i dorwie się do ekstra roli. 

Lubię ludzi utalentowanych, ale nie koniecznie ludzi bezczelnie pchających się na ścianki!