Archiwa tagu: moda

Dziwny jest ten świat!

Paparazzi zrobili zdjęcie Annie Lewandowskiej – pseudonim By Ann – żonie najlepszego piłkarza niemal na całym świecie.

Zawsze się dziwię dlaczego piłkarze są tak sowicie opłacani w milionach, kiedy miliony dzieci na świecie umierają z głodu i braku wody do picia.

Zaczynam więc nie rozumieć tego świata i ludzi na nim żyjących, bo niektórym od dobrobytu w dupie się przewraca.

Anna na nogach ma na pierwszy rzut oka zwykłe tenisówki i jest właścicielką niby zwykłej torebki jaką można nabyć w markecie, czy też na targu!

Jednak, to nie tak, bo tenisówki kosztują 3 tysiące złotych, a ja na nich nie widzę diamentu, czy też pozłacanych sznurówek, a torebka, to koszt 30 tysięcy złotych!

Inni powiedzą, że i co z tego – bo ją na to jest stać, bo ma miliony na koncie, a ja się spytam i po co, to wszystko jest tak koszmarnie drogie i na drogie nie wygląda!

Druga sprawa, to ona drugi raz tych tenisówek – wyglądających na cenę 100 złotych nie założy, bo by ją portale plotkarskie zjechały!

Taką torebkę, to ja kiedyś kupiłam w sklepie „wszystko po 5 złotych” i służyła mi bardzo długo, co nie oznacza, że na droższą mnie nie stać!

Oczywiście mnie nic do tego, bo z taką kasą trzeba coś zrobić i tylko się zastanawiam- ponownie – po co kupować rzeczy, które nie wyglądają na drogie, ale są tylko markowe!

Dzisiaj trafiłam na odcinek paradokumentu w TVN-e pt. ” Ślub od pierwszego wejrzenia”

Nie napiszę w tym momencie, że należy odebrać koncesję tej telewizji, bo Miszczak dokładnie śledzi oglądalność tego syfu i są na to odbiorcy!

Psychologowie robią testy kobietom i mężczyznom i ich ku sobie dopasowują.

Dopasowana para spotyka się ze sobą pierwszy raz – na swoim ślubie!

Czyste wariactwo i kosmos, bo ja ze swoim przyszłym Mężem chodziłam cztery lata, a i tak do końca się nie poznaliśmy i wszystko potem wyszło po ślubie.

Nie oglądam, ale powstało w mediach wiele programów, dotyczących ludzi nie mających mózgu i tak na przykład „Hotel Paradise”, w którym ludzie bzykają się już na wizji – odraza, bo już wszystko jest sprzedaż i seks także.

Moda moi mili też zaskakuje, bo na przykład – aktorka Katarzyna Warnke wystąpiła w sukni odsłaniającej już wszystko i żeby chociaż te pośladki miała ponętne, a takich nie ma – zdjęcie poniżej:

Kobiety teraz zapomniały, że im mniej pokażą, to tym bardziej będą pożądane, ale ja chyba już się na tym nie znam, ale nie napiszę, że czas umierać!

Jeszcze mam apetyt na obserwowanie tego świata, bo oto zwierzęta pokazują ludzkości jak powinniśmy się zachowywać:

Azja i Europa – dwa różne światy!

lo

Oglądałam niedawno powtórkę programu podróżniczego Martyny Wojciechowskiej pt. „Kobieta na krańcu świata”

Martyna wybrała się do Japonii i pokazała uliczną modę w Tokio i sobie tak pomyślałam, że warto o tym skrobnąć.

Minister Edukacji w Sejmie wrzeszczał, że nie dopuści w szkołach do żadnej seksualizacji dzieci i młodzieży.

Obwinia nauczycieli, że źle wychowują nasze dzieci i są one w szkołach moralnie psute i on na to absolutnie nie pozwoli!

Panoszenie się ze swoją orientacją seksualną także będzie zabronione, a więc najchętniej wbili by uczniów z powrotem w mundurki z białymi kołnierzykami z tarczą na rękawie, aby dzieciaki nie różniły się między sobą!

Najchętniej by wprowadzili do szkół wychowanie tylko przez kościół, a o etyce trzeba zapomnieć i o wychowaniu w rodzinie także!

Ma być ciemnota i nie ma mowy o postawach indywidualnych, bo wszystko ma być tak jak ten ciemnogród sobie wymyślił.

Napuszczanie na LGBT tak jak na Węgrzech powoduje wykluczenia, a także samobójstwa, bo ludzie boją się ujawiniać.

W rodzinie Premiera Morawieckiego jest gej, a jest to jego siostrzeniec i Anżej krzyczył, że to nie ludzie, a ideologia!

Niech te ćwoki jadą do Japonii i zobaczą, co pokazała Wojciechowska.

Dzieci i młodzież mają swoją uliczną modę i aż kapie z nich seks.

Te wszystkie ubrania koronkowe, kokardki, spineczki, falbanki tylko rozbudzają wyobraźnię męską tak sobie myślę.

Ciekawa jestem jak by ten rząd reagował na taką modę i co by się działo w Sejmie.

Tekst poniższy jest z bloga i podałam na samym początku link do niego!

Japońskie style

http://azjatycki-swiat-po-azjatycku.blogspot.com/2014/05/japonskie-style_10.html


 „Mówi się, że Japonia rządzi się swoimi prawami.

Można to zobaczyć między innymi przez styl ubierania się japońskich nastolatek.

Nie ukrywajmy, jest on nieco różny niż nasz a każdy ma wobec niego mieszane uczucia.

Jedni inspirują się nimi nawet w codziennych stylizacjach, inni woleliby na to nie patrzeć.

Przyznam, że niektóre są naprawdę zbyt ekstrawaganckie ale kraj kwitnącej wiśni ma to do siebie, że jego społeczeństwo lubi się wyróżniać.

Nie tyczy się to oczywiście wszystkich ale wszędzie znajdzie się ktoś, kto będzie chciał być oryginalny będąc jednocześnie taki sam jak inni.

  W skrócie Japan Fashion, z którą miał styczność każdy kto mniej lub bardziej interesuje się Azją. (Nie mylić z cosplay’em)


Lolita i jej odmiany


  Kobiety reprezentujące styl lolit najczęściej odwołują się do czasów wiktoriańskich.

Biała cera, rozjaśniane nawet do blond włosy, falbanki to wręcz podstawa.   

      Do jednych z najpopularniejszych rodzajów lolit należy Sweet lolita. 

Charakteryzuje się ona, jak wskazuje nazwa, słodkimi rzeczami.

Jasne, pastelowe kolory, urocze sukienki, fryzury i dodatki.

Oczywiście nie może zabraknąć różu, który sam w sobie jest podstawą Sama idea sweet lolity to powrót do dzieciństwa, dlatego na strojach można znaleźć wiele kokardek, motywów z bajek oraz innych uroczych akcesoriów.

 *~~~~*
        Przeciwieństwem Sweet lolity jest Gothic lolita. Ta odmiana jest w sumie taka sama jak poprzednia, jednak dominują w niej ciemne kolory. Najczęstsze barwy to czerń i biel, chodź od czasu do czasu wkradają się granatowe lub bordowe akcenty. Wzorowana jest bezpośrednio na modzie wiktoriańskiej. Najczęstszymi dodatkami są kapelusiki i parasolki, oczywiście czarne.Makijaż jest również „przydymiony” a włosy pozostają zwykle czarne, choć w niektórych przypadkach są śnieżnobiałe.

*~~~~*

         Bittersweet lolita łączy w sobie zarówno styl sweet jak i gothic lolit. Stroje są najczęściej czarne, za to dodatki typowe dla słodkiego stylu.

*~~~~*

         Kolejną odmianą jest Punk lolita. Cechują ja głównie dodatki takie jak łańcuchy, krawaty czy ćwieki. Dominują kolory czarny i czerwony. Najprościej można powiedzieć, że to punk pomieszany z modą wiktoriańską.

*~~~~*

         Classic lolita tym razem inspiruje się modą europejską. Jest to styl bardzo kobiecy i jednocześnie na swój sposób skromny. Dominują motywy proste oraz kwiatowe. Jednym z akcesoriów są ozdoby głowy, takie jak kokardy czy kapelusze. Wszystko utrzymane jest zwykle w beżowych odcieniach i jasnej kolorystyce. 

*~~~~*

         Biel dominuje w stylu Shiro lolita. Rzadko zdarza się aby można było dostrzec w ich strojach jakikolwiek inny kolor. Typowym dodatkiem tak jak przy Gothic lolita jest parasol.

 

*~~~~*

         Czerń, czerń, czerń. To właśnie charakteryzuje przedstawicielkę Kuro lolit. Sytuacja jest taka sama jak w przypadku shiro lolity jednak tu mamy wszystko czarne. 

*~~~~*

         Któż z nas nie zna Usagi Tsukino – głównej bohaterki popularnego w Polsce Anime o tytule „Sailor Moon” ? Jest ona idealną reprezentantką Sailor lolit. Główne kolory to biel, czerń oraz granat. Barwy są łączone dowolnie lecz najważniejszy jest motyw marynarski. Marynarskie czapki, kotwice oraz apaszki są mile widziane w tych strojach. Większość japońskich mundurków szkolnych jest wzorowana właśnie na tym stylu.

 
*~~~~*

         Czy to francuska pokojówka ? Nie, to tylko Meido lolita ! Po czarnej sukience i białym fartuszku można rozpoznać przedstawicielkę Meido. Niektóre japońskie kafejki zatrudniają młode dziewczyny aby obsługiwały klientów właśnie w tych strojach.

*~~~~*

         Księżniczka w tych czasach ? Ty również możesz się nią poczuć, gdy wybierzesz strój Hime lolity. Kobiety te, próbują być iście królewskimi damami. Bogato zdobione suknie, starannie wykonane fryzury no i oczywiście najważniejsze – mała korona, bądź diadem.

 
*~~~~*

Jest też coś dla panów, a mianowicie styl Kodona lolita. Można to nazwać czarno-białą arystokracją. Jednym z ważniejszych dodatków jest cylinder, niczym u Abrahama Lincolna.

*~~~~*

         Jest jeszcze wiele odmian lolit ale nie chcę was nimi zanudzać dlatego przejdę do nieco innych rzeczy

Visual Kei

       Styl, który można powiedzieć, wynurzył się z muzyki. Swój początek ma wraz z powstaniem takich japońskich zespołów jak X JAPAN czy Color czyli w latach 80 i do tej pory jest używany głównie przez japońskie zespoły. W czasie tych 30 lat VK zdążyło nieco się zmienić więc jest bardzo trudny do opisania.

 

X Japan(Tak, to są mężczyźni,Tak, są zdrowi psychicznie,Tak, pan po prawej ma buty na obcasie)
         Wiele J-rockowych zespołów inspiruje się tym stylem co można zobaczyć zaraz po wpisaniu Visual Kei w wyszukiwarkę Google.
         Na pewno makijaż, jednocześnie u obu płci. (Właśnie dlatego, Polaczki wyzywają facetów od pedałów i innych takich) Co do ubrań, czasami jest ich zbyt wiele a przynajmniej tak się wydaje. Poza tym jest to po prostu czarny połączony z dodatkami o niemal każdej możliwej barwie.

Versailles(Tak, wszyscy są mężczyznami)

         W innym przypadku wszystko jest tak czarne, że możesz w kogoś uderzyć idąc w nocy ciemną uliczką.

Girugamesh

         Jednak kobiety również starają się pokazać, że VK nie jest tylko dla facetów i kobiety potrafią pokazać pazur zarówno muzycznie jak i stylistycznie

Exist trace(Tak, one wszystkie są kobietami)
*~~~~*Oshare kei
         Czyli ubierzmy się jakbyśmy z całej siły walnęli w ciężarówkę z farbami. A do tego spadł deszcz żelków, tęczowej posypki i waty cukrowej. W skrócie im więcej kolorów tym lepiej.Można powiedzieć, że Oshare Kei to niechciane dziecko Visual Kei i Decory

 

         Oczywiście OK nie może zabraknąć w muzyce. Zespoły tego nurtu grają zwykle pop, dance.

An Cafe

*~~~~*

Decora
       Dużo ozdób, spinek, przypinek, naszyjników, bransoletek, pierścionków. Mile widziane są maski a nawet piercing twarzy.

 
*~~~~*

Gyaru
         Tu mamy do czynienia z czymś jeszcze bardziej ekstremalnym. Sam styl gyaru można podzielić na dwie części – normalną i tą troszkę mniej.
Część dziewczyn kreujące się na gyaru używają nieco więcej kosmetyków niż przeciętny, koreański ulzzang. Ich makijaż jest wyraźny i wygląda na nieco „ciężki”. Stroje składają się z tego, co jest aktualnie modne.

         No i nieco inny przypadek. W sumie kobiety, które decydują się na coś takiego, bardziej się oszpecają niż upiększają. Ciemna skóra po widocznym pobycie w solarium, tlenione włosy, masa dodatków i makijażu – oto definicja skrajnego Gyaru.

 *~~~~*

Cosplay
Cosplay to najprościej mówiąc przebieranie się w postaci z Anime, Mang, książek, filmów, gier itp. itd.

 Touya Hipiki – Cosplay bohatera Kuro no basket

Takich stylów jest naturalnie dużo, dużo więcej ale nie ma sensu wypisywać ich tu wszystkich. Japońska kultura jest zróżnicowana pod każdym względem co widać na powyższych zdjęciach. I niech jeszcze raz usłyszę, że wszyscy Azjaci są tacy sami!”

Szyk i elegancja z dawnych lat!

Już takiej mody na ulicach nie zobaczymy, bo teraz ubieramy się raczej wygodnie.

Jednak wygodnie, to nie znaczy szykownie.

Poniższe zdjęcia zostały zrobione wg. strony pod nazwą „Albom PL”:

28 czerwca 1936 roku.

i podpisane, że fajni byli ci białostoczanie…
©Bolesław Augustis/albom.pl

https://www.facebook.com/albom.pl.7/

Ciekawa jestem dokąd szli Ci ludzie w 1936 roku, bo może do kościoła.

Sprawdziłam i 28 czerwca 1936 roku, to była niedziela, a więc być może, że szli do kościoła, albo na rodzinny spacer.

Widać na tych zdjęciach szyk i elegancję i jaka była różnorodność w krojach sukienek, spódnic, kapeluszy i butów.

Widocznie kreacje były szyte przez krawcową, a nie kupowanie w sklepach detalicznych.

Teraz widzimy mężczyzn w krótkich spodniach latem i sandałach, a wówczas panowie wyglądali szykownie w garniturach i mundurach.

Moda uliczna od tamtych czasów bardzo się zmieniła i to chyba na gorsze, bo teraz im więcej ciała się pokazuje, to niby tym lepiej, a ja jestem duszą romantyczną i bardzo mi te zdjęcia przypadły do gustu, a Wam?

Ja stwierdzam, że kobiety w 1936 roku, to były elegantki niesamowite.

Ja najbardziej czułam się modna, kiedy po obejrzeniu melodramatu „Love Story” miałam taki sam kapelusik, oraz szalik jak główna bohaterka ha ha.

Podczas oglądania tego filmu siedział obok mnie kolega, którego tylko lubiłam, a ten złapał mnie za rękę, a ja speszona uciekłam i strasznie się rozpłakałam, że nie było obok mnie tego, którego właśnie mocno pokochałam.

Jest dobre zakończenie tej opowieści, bo tego, którego pokochałam jest ze mną już za chwilę 44 lata!

Ot takie wspominki babinki!

Obraz może zawierać: 2 osoby, ludzie stoją, ludzie spacerują, dziecko i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 2 osoby, ludzie stoją, buty i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 3 osoby, ludzie stoją, ślub, buty i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 4 osoby, uśmiechnięci ludzie, ludzie stoją i buty

Obraz może zawierać: 3 osoby, uśmiechnięci ludzie, ludzie stoją, ślub, buty i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 2 osoby, uśmiechnięci ludzie, ludzie stoją, buty i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 3 osoby, ludzie stoją, ślub, dziecko i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 3 osoby, uśmiechnięci ludzie, ludzie stoją, buty i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 7 osób, uśmiechnięci ludzie, ludzie stoją, ludzie spacerują, ślub, buty i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 3 osoby, ludzie stoją, dziecko, ślub i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 3 osoby, ludzie stoją, ludzie spacerują, ślub i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 6 osób, uśmiechnięci ludzie, ludzie stoją, ślub i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 3 osoby, buty i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 4 osoby, ludzie stoją, ślub, buty, drzewo i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 4 osoby, ludzie stoją i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 2 osoby, ludzie stoją, buty, ślub i na zewnątrz

Obraz może zawierać: 5 osób, uśmiechnięci ludzie, ludzie stoją i ślub

 

 

W każdym Seniorze można odkryć jego piękno!

Nie wiem dlaczego, ale fascynuje mnie Rosja i oglądam wszystko, co się o tym kraju pojawi w sieci i nie tylko.

Uwielbiam rosyjskie filmy z rosyjską duszą, bo takich chyba żaden kraj nie kręci.

Uwielbiam Rosję – kraj wielu prędkości, w którym jest ogromna bieda, która zderza się z obrzydliwym bogactwem.

Uważam, że Rosjanie, to jest bardzo mądry Naród, zdolny do wielu poświęceń i choć często im się źle powodzi, to kochają swój kraj i nie dadzą złego słowa na niego powiedzieć.

Dlaczego Rosjanie piją tak dużo okowity – bo wiedzie im się kiepsko i widzą jakie są dysproporcje wśród społeczeństwa.

Rosja wielokulturowa i Rosja cudna pod każdym względem – geograficznie i krajobrazowo.

Naród uciśniony – nie mogący zaprotestować obecnej władzy, bo można to przepłacić życiem.

Uważam, że gdyby tam rządził mądry przywódca, to Rosja stałaby się światową potęgą, a tak skorumpowani oligarchowie wyciskają z tego kraju wszystko jak z cytryny.

Bardzo bym chciała odwiedzić osadę gdzieś w Tajdze, gdzie ludzie żyją w symbiozie z brutalną przyrodą, albo jechać koleją transsyberyjską aż do Władywostoku.

Ej, takie moje marzenia, ale wracam na Ziemię.

Moskwa to jest soczewka między biedą, a bogactwem i Moswka nie zasypia, bo tam się dzieje dużo przez 24 godziny na dobę.

Mówi się, że Rosja to stan umysłu, bo Rosja taka jest nieprzewidywalna.

W Rosji odkryto Seniorów pięknych, których zatrudniono do sesji modowych w agencji modowej i oto przedstawiono światu cudowne osobowości w słusznym wieku.

Jak ja bym chciała, aby w Polsce ktoś mnie tak wystylizował i odkrył moje piękno w wieku Seniora, bo takie piękno jest w każdym Seniorze, tylko potrzeba fachowej oprawy!

A oto Oni – dojrzali i piękni:

Olga, 71 lat

2Olga, 71 lat

Ludmila, 64 lata

2Ludmila, 64 lata

Valentina, 62 lata

2Valentina, 62 lata

Sergey, 45 lat

2Sergey, 45 lat

Tatyana, 61 lat

2Tatyana, 61 lat

Irina, 70 lat

2Irina, 70 lat

 

Victor, 74 lata

2Victor, 74 lata

Valeriya, 78 lat

2Valeriya, 78 lat

Ludmila, 60 lat

2Ludmila, 60 lat

Nina, 75 lat

2Nina, 75 lat

Irina, 80 lat

2Irina, 80 lat

Z każdej kobiety można zrobić cud, miód, malinę :)

Konstantin Bogomołow jest utalentowanym projektantem i artystą z Rygi na Łotwie. Jest właścicielem szkoły piękności, gdzie zachęca  kobiety, by były jego modelkami. Zaprasza kobiety – od studentek po emerytki.  Z pomocą swoich uczniów tworzy cuda. Konstantin wykorzystuje swoją wiedzę z zakresu psychologii, aby zrobić coś więcej niż tylko makeovers; tworzy zupełnie nowy wizerunek, na podstawie zawodu i osobowość każdej kobiety. Pomaga swoim modelkom, by czuły się bardziej kobieco i świadomie.

Chyba każda z nas, bo młoda i starsza chciałaby mieć takiego stylistę? 🙂

Oto kilka przykładów:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

https://brightside.me/article/this-seriously-talented-stylist-proves-that-every-woman-can-be-a-queen-50105/

Senior może też być modnisiem!

Jestem Seniorką, a więc interesują mnie sprawy ludzi w moim wieku i na blogu poświęcam sporo miejsca ludziom starszym.

Starość nie wiadomo kiedy się zaczyna, bo biologicznie każdy inaczej ją odczuwa, a to zależy od wielu czynników.

Najważniejszym jest jednak, tak uważam – czynnik dobrego zdrowia, bo kiedy się je ma, to wiele rzeczy i spraw łatwiej jest dokonać i zrealizować. 

Jeśli ma się pieniądze i marzenia, to tym lepiej. Kiedy dochodzi do tego pasja, to super i tak przestawiam Państwu eleganckiego, polskiego Seniora, który jest kreatorem mody na Instagramie. 

Pan zwie się Adamski, który liczy sobie 63 lata i kocha modę. Ma swój styl i preferuje marynarki, kolorowe spodnie i skarpetki, a do tego kapelusze.

Dla mnie jest to niesamowita elegancja, ale mojego, wciąż młodego duchem Męża nie widzę w takich stylizacjach.

Mój Mąż też jest modnisiem, ale biega ubrany na sportowo i wciąż mu ten styl pasuje. 

Poznajcie Pana Adamskiego – dystyngowanego Pana, któremu zdjęcia robi ukochana żona!

Wspólna pasja – cudowne połączenie! 🙂

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kolorowe ptaki w kwiecie wieku

Dobry wieczór. 🙂

Niechaj te zdjęcia będą dla nas, ludzi w kwiecie wieku – inspiracją. Chodzi mi o to, aby nie bać się kolorów w naszym wieku.

Zdjęcia są pobrane z tej strony:

http://bigpicture.ru/?p=741504

Oczywiście, że nie wszystko nadaje się na polską ulicę i oczywiście nie wiadomo, gdzie można by było zaopatrzyć się w tak fantazyjne stroje. Może ktoś wie, gdzie kobieta w Polsce mogłaby kupić sobie parę ciuchów właśnie w takim kolorowym stylu? Może gdzieś w Internecie?

Chcę tymi zdjęciami poprawić humor tym wszystkim, którzy mają dziś zły humor, albo źle znoszą czas na emeryturze.

Te zdjęcia podpowiadają, że mimo różnych, fizycznych dolegliwości z racji wieku, nie musimy rezygnować z mody, bo podpowiem, że na zdjęciach są panie i panowie w wieku po dziewięćdziesiątce. Można, można i może nie tak dosłownie, ale śladowo, punktowo warto zaznaczyć się kolorem.

Wydaje mi się, że takie perełki można za małe pieniądze kupić w lumpeksach, ale trzeba być systematycznym i po prostu umieć grzebać.

Nic mi nie pozostaje, jak życzyć Wam kolorowego wieczoru.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A może Seniorko zrobisz coś szalonego?

Bo z dziewczynami nigdy nie wie się, oj nie wie się, co jest dobre, a co złe, tak jakoś mówią słowa piosenki i jeszcze, że najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny, a jak jest naprawdę, jeśli chodzi o kobiety i tu przytaczam taką klasyfikację naszego całego życia, bo:

Kiedy ma 5 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.

Kiedy ma 10 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka.

Kiedy ma 15 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka: Mamo, przecież tak nie mogę pójść do szkoły!

Kiedy ma 20 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste, ale mimo wszystko wychodzi z domu.

Kiedy ma 30 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste, ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby się o to troszczyć i mimo wszystko wychodzi z domu.

Kiedy ma 40 lat:
Ogląda się w lustrze i widzi się za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, włosy za bardzo kręcone albo za proste, ale mówi, że jest przynajmniej czysta i mimo wszystko wychodzi z domu.

Kiedy ma 50 lat:
Ogląda się w lustrze i mówi: Jestem sobą– i idzie wszędzie.

Kiedy ma 60 lat:
Patrzy na siebie i wspomina wszystkich ludzi, którzy już nie mogą na siebie spoglądać w lustrze. Wychodzi z domu i zdobywa świat.

Kiedy ma 70 lat:
Patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności. Wychodzi z domu i cieszy się życiem.

Kiedy ma 80 lat:
Nie troszczy się o patrzenie w lustro. Po prostu zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.

Dopiero kiedy się ma 80 lat jesteśmy na tyle odważne, by założyć liliowy kapelusz i czerpiemy radość z życia, ale tak się zastanowić, to dlaczego nie wcześniej?

Ano chyba dlatego, że biegnąc przez życie z pracy do domu ten kapelusz w pośpiechu by nam po prostu spadał, a więc ubierałyśmy się na tyle bezpiecznie i wygodnie, aby wyglądać wśród ludzi, ale bez żadnej ekstrawagancji.

Jesteśmy na emeryturze i mogłybyśmy już poszaleć z modą, ale do diaska, aby zamienić się na starsze lata w kolorowego ptaka, trzeba mieć pieniądze, a druga sprawa i odwagę, a trzecia, to ja nie wiem gdzie takie kolorowe ciuchy kupić.

Polska to nie Paryż, ani żaden Nowy Jork i aby kupić oryginale ciuszki pewnie trzeba siedzieć mocno w sieci i je po prostu wyszukiwać.

W moim skromnym miasteczku Seniorki są bardzo zachowawcze i ubierają się latem w kolorowe bluzki, ale nie widziałam żadnej w kapeluszu, czy z fantazyjnie zaplątaną apaszką. My polskie Seniorki lubimy klasykę i modę bardzo bezpieczną, aby nikt palcami nas nie wytykał, że się staruszka wymodziła niestosownie i poszła tak ubrana do kościoła.

A na świecie starsze Panie szaleją, szaleją  jak kolorowe planety i preferują modę odważną. Malują włosy na róż, albo zieleń pod kolor paznokci. Zakładają dużo, mocnej biżuterii i w ten sposób podkreślają, że jeszcze nie umierają i nie mają takiego zamiaru.

Cudne to jest i odważne to jest, ale jak wcześniej napisałam, trzeba mieć na te wszystkie ubrania i dodatki pieniądze, a gdy się ich nie ma, to szuka się ciekawych ciuszków w lumpeksach, jeśli chce się wyróżnić z tłumu.

Ja jestem Seniorką zachowawczą i nie lubię się wyróżniać, ale nie mam nic przeciwko, jeśli w moim mieście pojawi  się taki kolorowy ptak, w wieku 60+. Chętnie bym jej zrobiła zdjęcie i wstawiła na bloga.

A jak jest z Wami Drogie Panie? Na ile jesteście odważne, by eksperymentować z modą?

Mam dobrą radę dla Premier Ewy Kopacz

No dobra. Mamy Kobietę w roli Premiera i ja uważam, że to jest super sprawa, bo gdzie diabeł nie może, to oczywiście babę pośle, a więc posłał babę do diabła – tfu między chłopów, niestety. To oni, ci mądrzejsi od bab już na starcie chcą dać Ewce kopa, tak aby się nogami nakryła, bo co to takie coś im się plącze i tylko przeszkadza i tylko głupio gada – a do garów!

Nie ładnie panowie dżentelmeni hm… Myślał by kto, że dobrze wychowani, co to kobietę nawet kwiatkiem nie wolno. Za to wolno po kątach medialnych z kobiety się wyśmiewać, a fe i tu mam pytanie gdzie te chłopy, orły, herosi, no gdzie – nie ma, nie ma, nie ma. Zostali jeno rozmemłane gadające głowy, które mocne są w gębie na Twitterze, wzorem Ziemkiewicza, co to po trzeźwości kobita nie chce  mu dać, ale jak się ją napije, to można ją sobie puknąć – chyba  w swój łeb biedny dziennikarzyno. Nie mam litości nad facetem, ojcem dwójki małych dzieci, który popisuje się elokwencją niczym z meliny.

Bo z chłopami to tak jest i kiedy kobieta jawi im się na horyzoncie, to albo chcą ją brać, albo jak już nie jest w wieku rębnym, obrobić jej cztery litery. Takie czasy mamy drodzy państwo, że kobieta musi się nadal przebijać i udowadniać, że wcale nie jest od chłopa gorsza. Nie lubią tego mężczyźni, gdy kobieta im w drogę wchodzi, bardzo nie lubią, a więc!

Mam dobrą radę dla naszej Pani Premier. Potrzebny jest na gwałt dobry stylista, aby Ewkę ubrać tak, aby budziła w mężczyznach niekwestionowany respekt, a Ewa jest jak wino, bo im starsza, tym lepsza, a więc kłopotu stylista nie powinien mieć żadnego. Pani Premier jest długonogą kobietą i tego nie można jej odebrać. Szczupła jest, a więc ja ją widzę w eleganckim, prawie męskim garniturze, białej koszuli i oczywiście z krawatem. Włosy mogą być przylizane, takie trochę retro i koniecznie delikatny makijaż, ale usta krwawe, budzące pożądanie, tak – pożądanie i żadnych tam garsonek, codziennie w innym kolorze. Żadnych babskich apaszek w kolorze róż, szaliczków, sryczków. Nic z tego, tylko krawat, albo mucha i gwarantuję, że skończyły by się pokątne podśmiechujki – ręczę za to swoim laptopem, że respekt byłby murowany.

Ale pojechałam – co nie? 😀