Wielokrotnie pisałam, że w ciągu naszego małżeńskiego życia mieliśmy trzy pieski, które dożyły późnej starości.
Za chwilkę minie rok jak odeszła od nas śliczna, czarna i mądra suczka „Diana”.
Bardzo za nią wciąż tęsknię i brakuje mi w domu zwierzaczka.
Jest tyle zwierząt do uratowania i na Facebooku, co rusz widzę prośby o adopcję psa, albo kota,
Jednak boję się, że nowy piesek nie spełni moich oczekiwań i będzie bardzo absorbujący, co w naszym wieku może być uciążliwe i nie sprostamy wymaganiom.
Nasza suczka, która odeszła wiedziała, co jej wolno, a czego nie, bo to był wyjątkowo inteligentny piesek.
Moja Wnusia właśnie dostała od Rodziców śliczną, młodą, rudą koteczkę i tak mnie naszło, że może wziąć kotka też do domu, by nam urozmaicił życie, ale się boję!
Kiedyś mieliśmy kota, ale to był wariat, bo nas wszystkich drapał i gryzł i kiedy pewnego razu nie wrócił do domu, to poczułam ulgę!
Sama nie wiem z tym kotkiem do domu, bo koty chadzają własnymi drogami i są też charakterne.
Muszę się z tym przespać kilka nocy – z tym szalonym pomysłem.
Moje Wnuki rosną, a Babcia i Dziadek się starzeją. 😀