Witaj moja kochana, po latach odnaleziona na Facebooku
Nie mam się komu zwierzyć, a pamiętasz jak byłyśmy najlepszymi koleżankami w szkole średniej? Wszędzie razem, bo i w jednej ławce i w jednym pokoju w internacie. Pamiętasz, kiedy razem się uczyłyśmy do klasówek i razem pisałyśmy referaty na szkolne akademie? Pamiętam, że po wakacjach nie mogłyśmy się sobą nacieszyć, bo tak bardzo się zaprzyjaźniłyśmy. Opowiadałyśmy sobie o pierwszych zauroczeniach i potem każda z nas przyprowadziła swojego chłopaka na Studniówkę, bo przecież nasza klasa to same baby, a więc to było wielkie wydarzenie, kiedy każda chwaliła się swoją sympatią. To były super dla nas czasy, bo nie tylko nauka, ale i wspólne wyjazdy do teatru, czy też kina. Pamiętasz jak obie płakałyśmy na filmach i to samo nas wzruszało?
Byłaś dla mnie jak siostra, ale los chciał, że po maturze się rozstałyśmy i każda z nas rozpoczęła dorosłe życie. Pędziłam przez życie i może dlatego o tobie zapomniałam na jakiś czas, ale postanowiłam to zmienić i pragnę opowiedzieć ci o moim planie. Przepraszam, że po latach zajmuję ci tym głowę, ale oczekuję na twoją radę, bo nie potrafię kompletnie nikomu zaufać.
Widzę na twojej osi, że masz dwójkę, udanych dzieci – śliczne dzieciaki, a ja wyszłam za mąż za tego Bogdana z balu maturalnego i pamiętasz go chyba. Nie mogliśmy mieć dzieci, choć staraliśmy się kilka lat. Ubolewałam nad tym bardzo i nawet chciałam adoptować choć jedno, ale bałam się, że nie zdołam pokochać jak swoje, ale chyba dobrze się stało, że nigdy nie doszło do tej adopcji, bo moje życie wywróciło się do góry nogami właśnie.
Los tak chciał, że dowiedziałam się, że Bogdan mnie zdradza. Przypadek chciał, że odkryłam wiadomości email na jego telefonie, a tam były jej zdjęcia i on swoje jej przesyłał. Ona jest dużo od niego młodsza. Nie wiem czy się spotykali, ale po wiadomościach jednoznacznie wynika, że coś się między nimi wydarzyło, bo sms-y wyraźnie o tym mówią. Już wcześniej zaczęłam coś podejrzewać, bo zaczął przesadnie o siebie dbać, zmienił garderobę i takie tam codzienne kąpiele i dużo nowych kosmetyków oraz siłownia. Ale to nieważne. Postanowiłam, że nic mu nie powiem o swoich podejrzeniach, a będę skrupulatnie zbierała dowody zdrady, bo planuję być wobec niego zimna i wyrachowana i mu tej zdrady nie popuszczę.
Moja obecna sytuacja wygląda tak, że dom w którym mieszkamy,Bogdan odziedziczył po zmarłym ojcu zanim się pobraliśmy. Znaczy on odziedziczył 1/2 według testamentu po ojcu i jego matka również, która mieszka w innym mieście. Wiem, że gdybym się teraz rozwiodła, to nie mam żadnych praw do tego domu, bo Bogdan był właścicielem tej części zanim się pobraliśmy.
Mam więc od czasu wykrycia zdrady Bogdana plan, by zbierać dowody jego zdrady i nie daję po sobie poznać, że coś wiem. Wiem też jego telefonu, że on nie zamierza się ze mną rozwodzić, ale to ja się z nim rozwiodę. Namówiłam Bogdana, by namówił matkę (której o to też pytałam), by ona przepisała swoją część na Bogdana. Unikniemy w ten sposób podatku od darowizny. Następnie namówię Bogdana, by ten przepisał na mnie połowę domu znów przez notariusza – wszak już mamy wszystkie papiery. W ten sposób po rozwodzie wyniosę te 50% wartości domu, a nie nic, gdybym zrobiła to w tej chwili. Dlaczego 2 razy? Bo teściowa przepisując te 50% na mnie spowodowałby abym musiała płacić wysoki podatek od wzbogacenia. Bogdan jest zwolniony z podatku. Ale z kolei przepisanie Bogdana na mnie powoduje, że tym razem nie płacę tego podatku. Jedynie 2 razy trzeba będzie opłacić notariusza.
A jeśli mąż nie będzie chciał przepisać na mnie tych 50% (wątpię, bo jestem przekonująca ), to i tak wyniosę te 25% po teściowej, bo Bogdan je nabędzie już po naszym ślubie.
Zebraliśmy już prawie wszystkie potrzebne papiery, które niezbędne są notariuszowi.
Napisz mi kochana, co sądzisz o moim chytrym planie, bo pragnę skurczybyka puścić w skarpetkach, bo ja przez tyle lat wiele wniosłam do naszego domu. Bardzo dobrze zarabiam i w zasadzie nie musiałabym, ale zemsta jest słodka. Czekam na odpowiedź.
Odpowiedź:
Bardzo się cieszę, że się do mnie po latach odezwałaś i jest mi przykro z powodu tego, co cię spotkało, ale ja napiszę, że jestem już wdową, bo mój Rysiek zmarł niedawno na zawał i ja się wciąż podnoszę, bo bardzo się kochaliśmy.
A teraz czytaj, co ja myślę o twojej zemście. Zostaw to w diabły i nie baw się w tego typu zemsty, gdyż jesteś na to za mądra, bo zawsze byłaś mądra i dobra. Mam dla ciebie świetną propozycję i jak się uda, to będzie zemsta najlepsza pod słońcem.
Pokazałam twoje zdjęcie mojemu kuzynowi, który nie dość, że jest cholernie przystojny, to jeszcze bogaty. Wciąż szuka kobiety na życie, uczciwej kobiety, która nie leci na jego kasę. Chce się z tobą spotkać i jeśli sobie przypasujecie, to będziesz najszczęśliwszą kobietą pod słońcem.
Zdecyduj, kiedy do mnie przyjedziesz, a ja was umówię. Czekam na odpowiedź.
Po dwóch latach od rozwodu naszej zdradzonej bohaterki, odbył się huczny ślub z pompą, a nasza bohaterka została pokochana i jest szczęśliwą żoną w nowym mieszkaniu i nowym miejscu. Jej mąż, wielce zdziwiony został w tym wielkim domu, ale sam, bo jego kochanka nagle stwierdziła, że jest dla niej za stary.