Archiwa tagu: aborcja

Nie cierpię na demencję!

Tak wygląda dziecko w 12 tygodniu. Piękne zdjęcie matki, która żegna swoje dziecko!

Noah miał tylko dwanaście tygodni i pięć dni, gdy umarł. Ale jego wspaniale uformowane ciałko jest niezwykle mocnym dowodem na to, że w czasie aborcji nie umiera „płód” i nie jest usuwana tkanka ciążowa, ale umiera człowiek, którego życie jest najwspanialszym cudem na świecie. To zdjęcia matki, która w ten sposób żegna swojego syna jest wspaniałym na to dowodem.

Prawda, że nie ma rączek i nóżek, bo ja ślepa nie jestem.

TPT/LifeNews.com

https://www.fronda.pl/a/tak-wyglada-dziecko-w-12-tygodniu-piekne-zdjecie-matki-ktora-zegna-swoje-dziecko,34997.html

Kompromis aborcyjny:

Od 7 stycznia 1993 r. obowiązywała ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, czyli tak zwany kompromis aborcyjny – ograniczyła ona dostęp do zabiegów przerywania ciąży. Te były dopuszczalne w trzech przypadkach:
– gdy ciąża stanowiła zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety – bez ograniczeń ze względu na wiek płodu,
– gdy badania lub inne przesłanki medyczne wskazywały na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu – do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej,
– gdy zachodziło uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego – do 12 tygodni od początku ciąży.

https://www.termedia.pl/mz/Czy-kompromis-aborcyjny-powinien-zostac-przywrocony-,53624.html

Obserwuję media i w żadnej telewizji nie zauważyłam jakiejkolwiek edukacji dla dzieci i młodzieży i tylko został im Internet, z którego czerpią wiadomości.

W szkołach zamiast mówić o rozrodczości, to do tej pory króluje tam religia niestety.

Jeśli w domach nie mówi się o edukacji seksualnej, to skąd młodzi ludzie mają czerpać wiedzę, bo nie wszyscy wpadną na pomysł, aby iść do księgarni i zakupić ciekawą dla nich pozycję, a w bibliotekach raczej wstydzą się zapytać i wypożyczyć.

W tym kraju wciąż pokutuje temat tabu i jest tak jak za czasów socjalizmu, kiedy chłopcy wstydzili się kupić prezerwatywy.

Rodziłam pierwsze dziecko w 1976 roku i naprawdę nie mam demencji i dokładnie pamiętam jak to wówczas było.

W szkole podstawowej dorwałyśmy w trzy książkę pt. „O dziewczętach dla dziewcząt”, którą w ukryciu i z wypiekami na twarzy przeczytałyśmy w altanie na ogrodach działkowych i bałyśmy się, że ktoś nas nakryje.

Dowiedziałam się z tej książki, że w ciążę nie zajdzie się trzy dni po okresie i trzy dni przed okreserm.

Nie pamiętam, aby były tam wskazówki o antykoncepcji, czyli o tabletkach i prezerwatywie.

W szkole średniej na całą klasę, czyli 30 dziewczyn krążył jednej egzemplarz książki Wisłockiej – „Sztuka kochania”

Czytałyśmy ją pod ławką i poradnik krążył z rąk do rąk, a ja miałam pół dnia nie jego przeczytanie.

Film edukacyjny – niemiecki miał premierę w 1967 roku, a więc byłam zaledwie w 4 klasie, a potem nikt nam tego filmu nie wyświetlał, a więc miałam pecha, bo chyba faktycznie mieszkałam w buszu jak to napisała oświecona jedna.

Moje podejście do aborcji zmieniło się radykalnie, kiedy moja Córka straciła dwóch synów, którzy mieli wady i nie mieli szans na przeżycie.

Niewykształcone płuca i wiele innych wad, ale lekarze dawali nadzieję, że do porodu wszystko się wykształci.

Obaj umarli godzinę po cesarskim cięciu i tu wszystko we mnie się zmieniło, bo obaj spoczywają na cmentarzu.

Nie zaproponowano jej aborcji i teraz ona musi żyć z tą wielką traumą.

Dlatego jestem za kompromisem, aby lekarze nie bali się usuwać uszkodzonych płodów i aby nie skazywali kobiety na cierpienie.

Feministki niech dalej drą się, że chcą aborcji na życzenie, ale nie mówią, że bzykać się trzeba odpowiedzialnie, a nie z byle kim i byle gdzie.

Moja wina, moja wielka wina!

Wanda wyszła za mąż, kiedy była bardzo młodą kobietą, bo w wieku 19 lat, a jej ukochany nie miał jeszcze 21 lat.

Ich ślub był możliwy tylko za zgodą sądu rodzinnego i taką zgodę dostali.

Potem zaczęło się życie i ona urodziła jedno dziecko, kiedy jej mąż wyjechał do wojska na dwa lata.

Zajmowała się dzieckiem i biegała do pracy i wszystko było na jej głowie – wszystko, bo wychowanie dziecka i prowadzenie domu i jego utrzymanie.

W końcu mąż wrócił do domu i za chwilę urodziło im się drugie dziecko i trzecie za jakiś czas.

Mąż jej często wyjeżdżał w trasy i znowu wszystko spadło na jej barki, ale sobie jakoś radziła.

Dzieci rosły zdrowo, a ona dzieliła czas między pracą, a domem.

Była młoda, silna i dawała sobie ze wszystkim radę, ale w pewnym momencie w jej życiu się zmieniło.

Mąż zaczął nadużywać alkoholu, rzucił pracę, a ona znowu zaszła w ciążę.

Nie wiedziała, co ma zrobić, a na męża liczyć nie mogła, gdyż pił od rana do wieczora i jeszcze z nim musiała się użerać.

Czuła, że finansowo sobie nie poradzi z trójką dzieci i nie powiedziała mężowi o ciąży.

Pożyczyła pieniądze od zaufanej koleżanki i poszła prywatnie zrobić aborcję.

Mąż w pewnym momencie się opamiętał i zaczął się leczyć z uzależnienia i Wanda odetchnęła, ale znowu zaszła w ciążę.

Niestety, ale mąż po pewnym czasie wrócił do nałogu i ona wiedząc, że tak będzie już zawsze, ponownie dokonała aborcji, a mąż też o tej ciąży nie wiedział.

Biegła przez życie borykając się z finansami i wszystko ogarniała sama.

Dzieci rosły i pokończyły szkoły, aż w końcu opuściły rodzinne gniazdo, a mąż Wandy umarł na raka wątroby i ona została sama.

Przyszedł czas na jej emeryturę i cieszyła się, że w końcu odpocznie i będzie miała czas dla dzieci i dla przyszłych wnucząt na co się cieszyła.

Dopadł ją jednak czas sumowania swojego życia i wpadła w psychiczną pułapkę.

Nagle przypomniało się jej po zawirowanym życiu zabiła własne dzieci i codziennie budząc się miała do siebie ogromny żal, że to zrobiła.

Trauma dopadła ją tak silna, że wpadła w depresję, z którą nie potrafiła sobie poradzić.

Poszła więc do psychiatry i opowiedziała swoją historię i to, że strasznie cierpi i żałuje.

Lekarz przepisał antydepresanty i wytłumaczył, że miała prawo do swoich decyzji, bo nie jest jedyna na tym świecie, która dokonała aborcji.

Ona mimo wszystko wciąż sobie wyobraża jakiej płci by były jej dzieci i jak by wyglądały, oraz jakimi ludźmi, by się stały.

W Polsce toczy się dyskusja, czy aborcja powinna być legalna i na życzenie, a ja sobie myślę, że każdą kobietę wcześniej, czy później dopadną wyrzuty sumienia.

Kiedy faceci decydują!

Mamy znowu dyskusję o aborcji i oto jak zwykle, to mężczyźni mają w tym kraju największy głos i zakrzykują kobiety.

Oto Matecki, który zaszczuł syna posłanki Magdy Filiks, który popełnił przez typa samobójstwo i to jest właśnie ta ich hipokryzja.

Poseł PiS-u Wipler dzisiaj na mównicy sejmowej ogłosił, że jest ojcem siódemki dzieci i jest przeciwko aborcji.

Wygląda to tak, że spłodził tyle dzieci, a rankiem ubiera się w garnitur i jedzie w politykę, a dzieci zostawia na barkach żony, bo on marzył, aby do polityki wrócić.

Tak właśnie to wygląda, że to mężczyźni mają w tym temacie najwięcej do powiedzenia i to oni ustalają wszelkie reguły, a także księża.

Obecna dyskusja chyba jest bezprzedmiotowa, bo wszystko zostanie zablokowane przez tego durnia z pałacu, a więc wszelkie ustawy będą musiały poczekać na normalnego prezydenta Polski.

Ja z wiekiem staję się „konserwą” i nie podoba mi się aborcja na życzenie do 12 tygodnia płodu i nie godzę się na to, a tylko wówczas, gdy płód ma stwierdzone wady letalne nie do naprawienia.

Zgadzam się w temacie z Marszałkiem Sejmu – Holownią, że trzeba wrócić do kompromisu, a nie zgadzać się na aborcję na życzenie.

Posłanki Lewicy grzmią, że kobieta ma prawa do decydowania o swoim ciele i aborcja jest tylko jej decyzją i sumieniem.

Jako kobieta w starszym wieku się w temat już nie wtrącam, bo niech walczą o siebie kobiety w wieku rozrodczym, a więc kobiety mlode.

Nie moją rolą jest ocenianie kobiet, które często zachodzą w ciążę z powodu nieuwagi i braku się zabezpieczenia, a potem jest płacz.

My kobiety w PRL-u nie miałyśmy takich możliwości jak pigułka „dzień po” i po prostu rodziłyśmy dzieci.

Tymczasem na Xsie kobiety dostają wskazówki od posłanki Lewicy, co zrobić, aby ciąży się pozbyć i tak:

Katarzyna Kotula

Bezpieczny zestaw do aborcji zamówisz na http://womenhelp.org

1Tabletkę mifepristonu połykasz popijając wodą.

2Czekasz 24 godziny.

3Po upływie 24h przyjmujesz 4 tabletki mizoprostolu.

Mizoprostol aplikujesz pomiędzy policzek i dziąsło (po dwie tabletki z każdej strony).

4W jamie policzkowej trzymasz mizoprostol przez 30 minut, potem połykasz to, co z niego zostało.

Jeśli potrzebujesz wsparcia zadzwoń na nr #aborcjabezgranic 222 922 597, 7 dni w tygodniu, 8-20

Jeśli przejdzie przez Sejm projekt Hołowni, czyli referendum, ja już w tym udziału nie wezmę!

Dzisiaj w „Czarno na białym” pokazano wielkie tragedie kobiet, które nosiły w sobie chore płody i to tym kobietom powinno się pomagać i należy w tym kraju znieść kategorycznie klauzulę sumienia, by nie umierały jak pani Ula i Dorota i takie jest definitywne moje zdanie.

Koniec i kropka.

Aborcja!

Nigdy nie miałam zaufania do tych dwóch panów i już w kampanii wiedziałam, że będą spory na temat aborcji i być może o nią się w Koalicji pokłócą.

Szymon Hołownia – Marszałek Sejmu wraz z Ministrem Kosiniakiem – Kamyszem będą odwlekali ile tylko się da rozmowy i procedowanie jakże ważnej ustawy dla Polek, które są nieźle wkurzone.

Czekały na zalegalizowanie aborcji 30 lat i mają już szczerze dość.

Ostrzegawczo wyszły dzisiaj w Warszawie na ulicę i demonstrowały swój gniew.

Rozumiem doskonale, że w tej kwestii światopoglądowej każdy ma prawo do swojego zdania, bo i ja je mam, ale trzeba się liczyć z większością!

Hołownia wciąż powtarza jak mantrę, że jest gotów do rozmów i ustaleniem sensownego wyjścia z tego pata, ale on nie za bardzo chce rozmawiać, bo czuje się jak Bóg, który ma prawo do narzucania swojego zdania.

Opłaca mu się to politycznie, bo będzie startował w wyborach prezydenckich i nie chce stracić głosów konserwatywnego elektoratu.

Z kolei Minister MON – Kosiniak – Kamysz nie chce w wyborach samorządowych stracić elektoratu wiejskiego i tak dwaj panowie kościółkowi grają na siebie, a nie liczą się z potrzebami polskich kobiet.

Obserwuję postawę Szymona Hołowni i o ile na początku, kiedy został Marszałkiem Sejmu jego cięte riposty mi się podobały, ale po czasie zaczął gwiazdorzyć niestety.

Dzisiaj w Sejmie było to bardzo widoczne, że uderzyła mu sodówka do głowy i jego słowotok zaczyna mnie wkurzać.

Wiem jedno, że teraz kobiety mu nie popuszczą i będą się upominały o swoje prawa.

Kiedy Hołownia będzie się starał o prezydenturę, to nie zagłosuję na niego, bo byłby to niestety – Duda bis.

Jedyny polityk w Polsce, któremu ufam, to jest Premier Donald Tusk, bo tylko on sytuację polskich kobiet stawia bardzo jasno, a ja mam trzy wnuczki i pragnę, aby żyły w dobrej, uregulowanej i jasnej Polsce.

Aby żaden lekarz im nie odmówił w razie zagrożonej ciąży, pomocy i nie zasłaniał się klauzulą sumienia.

Jest to ten czas, aby uregulować prawa kobiet i nie szkodzi, że Anżej to zawetuje.

Nie szkodzi, bo za ponad 400 dni szkodnik z pałacu wyleci z hukiem, a nowy Prezydent -Rafał Trzaskowski będzie szedł ramię w ramię z kobietami.

Jeszcze nie rozpoczęła się dyskusja na temat związków jednopłciowych, ale już wiadomo jakie kłody będą stawiane przez panów kościółkowych.

Prawie wiosenne rozważania!💐

Moja magnolia, która zanim zaczęła kwitnąć, to musiało minąć 7 lat, gdyż jakoś tak długo chorowała.

Jednak trzy lata temu zaczęła prześlicznie kwitnąć, co cieszy oko każdej wiosny.

Sąsiadka, którą nazywamy monitoringiem osiedlowym, bo wszystko widzi i wie zadzwoniła dzisiaj na domofon, bo zauważyła już na magnolii świeże pączki i poleciła, abyśmy ją otulili, bo idą mrozy.

Pomyślałam, że kobieta ma rację i faktycznie ją zabezpieczyliśmy, bo szkoda by było, aby zmarzła.

We Francji przegłosowano prawo kobiet do aborcji i zostanie ono wpisane do Konstytucji.

Kobiety francuskie powiedziały, że będą trzymały kciuki za Polki i Węgierki, gdyż im się też należy takie prawo.

Kobiety w Polsce poszły do wyborów 15 października i to one pomogły odsunąć PiS od władzy.

Teraz nagle dostają w twarz, bo procedowanie tej ustawy zostaje przerzucane jak gorący kartofel i politycy zaczynają się migać, co z pewnością wpłynie na wybory samorządowe.

Hamulcowym jest z przykrością stwierdzam – Szymon Hołownia, gdyż termin procedowania przesuwa na ile się tylko da.

Ja rozumiem, że każdy z polityków ma swoje priorytety, ale oznacza to, że oszukali kobiety w kampanii wyborczej.

Napisałam w pewnej notce, że jako seniorka jestem za powrotem do kompromisu, ale muszę się liczyć z młodymi kobietami, które chcą takiego prawa.

Hołownia się nie krył z tym, że jest za referendum, ale jakim prawem pani z Krakowa ma decydować o pani z Poznania.

Uważam, że referendum to zły pomysł, bo tylko wszystko się przeciągnie, a kobiety czekają na decyzję polityków.

Dlaczego w referendum o młodych kobietach mają decydować seniorki i seniorzy, którzy z pewnością opowiedzą się na NIE – choć nie gloryfikuję.

Temat ten należy załatwić raz na zawsze i niech on będzie w końcu uregulowany, bo staje się to już męczące.

Premier Donald Tusk powiedział, że skalą złodziejstwa przez 8 lat będziemy zaszokowani i tak się właśnie dzieje.

Oto Obajtek za milion złotych wynajmuje detektywa, który miał za zadanie śledzenie polityków z nowej władzy.

Dokument „Czarno na białym” wylicza jakie miliony zostały wydane przez Ziobro na finansowanie kół gospodyń wiejskich i innych pikników.

Dofinansowanie przeróżnych, lewych fundacji w miliony!

Nie dziwię się, że kanalia Ziobro uciekł w chorobę, bo doskonale wie jakich malwersacji dokonał i ile ukradł z funduszu sprawiedliwości.

Donald Tusk miał rację i wszyscy przetrzemy oczy ze zdumienia, jak oni nas okradli.

Jako obywatelka czekam na rozliczenia i posadzenie tych typów w więzieniach.

Inaczej tego nie widzę!

Kaczyński jesteś za to wszystko odpowiedzialny draniu!

Wyżyję się, bo kiedy widzę Anżeja, to mam ochotę typa udusić.

Dziś była wielka awaria Facebooka i na świecie wybuchła panika.

Wyobraźmy sobie teraz, że na świecie pada Internet i nas już nie ma!

Ciąża!

Wiedziałam, że nowa koalicja pokłóci się o aborcję i to już się dzieje niestety.

Włodzimierz Czarzasty się spienił, że Hołownia i Kosiniak – Kamysz optują za przeprowadzeniem referendum w tej bardzo trudnym, światopoglądowym temacie.

Donald Tusk w kampanii obiecywał, że kobieta będzie mogła usunąć ciążę do 12 tygodnia ciąży.

Kobiety więc poszły do wyborów skuszone możliwością aborcji, bo tak obiecywały im wszystkie partie, a teraz niektórzy się wycofują.

Hołownia i Kosiniak biorą pod uwagę tylko kompromis składający się z 3 punktów, kiedy Trybunał Konstytucyjny i to zablokował i zabrał kobietom możliwość usunięcia ciąży z gwałtu, kiedy ciąża zagraża życiu kobiety, oraz jeśli dziecko ma wady letalne.

Polkom odebrano całkowicie prawo do aborcji na życzenie i wiele z nich jechało za granicę, aby pozbyć się problemu.

Wiele umarło z takiego powodu, że mając sepsę w ciąży lekarze zasłaniali się klauzulą sumienia i na polskich porodówkach wiele umarło z powodu strachu lekarzy.

Tysiące kobiet wówczas wyległo na ulicę a akcie protestu.

Dawnymi czasy, bo np. w PRL-u, kobiety miały łatwy dostęp do aborcji, ale wówczas nie miały Internetu i nie wiedziały jak wygląda płód w 6, czy 12 miesiącu.

Nie miały wiedzy na ten temat i dlatego z łatwością decydowały się na aborcję.

Mój osobisty światopogląd na ten temat z wiekiem bardzo się zmienił i w związku z tym nie wezmę udziału w żadnym referendum, bo niech o sobie decydują kobiety w wieku rozrodczym, a mnie starszej pani ten temat nie dotyczy.

Poszperałam sobie w Internecie i wiem jak wygląda zarodek w 6 tygodniu i 12 tygodniu, a jest to już zalążek człowieka, który ma rączki, nóżki, zaczyna rosnąć i się rozwijać w łonie kobiety.

Teraz wszystko jest w Internecie i każda świadoma kobieta może sobie to sprawdzić i zdecydować, czy chce wyskrobać swoje dziecko, które jest w 12 tygodniu i ma już swoją tożsamość i oto sobie poczytałam i tak:

Zarodek pod koniec 6. tygodnia ciąży mierzy zaledwie ok. 2 mm długości – to wielkość mniejsza niż ziarno ryżu! Przy takiej wielkości zarodka dość trudno jeszcze zobaczyć jego poszczególne części ciała, ale zarodek ma już na tym etapie wyodrębnione rączki i nóżki.

W 12. tygodniu ciąży w badaniu ultrasonograficznym można zazwyczaj zaobserwować, że dziecko ssie kciuk lub zaciska pięści. Palce u rąk i nóg nie są już połączone skórą, a paznokcie zaczynają rosnąć. Twarz nadal się rozwija, podobnie jak proporcje dziecka.

Niestety i przykro mi, że nie popieram aborcji na życzenie, bo uważam, że jest to zabicie człowieka.

Uważam także, że kobiety wkraczające w sferę seksualną powinny mieć wiedzę, że każdy seks może prowadzić do ciąży i powinny wiedzieć jak się przed nią zabezpieczyć.

Niestety, ale w Polsce ta wiedza nie jest propagowana i wiele młodych ludzi wpada w tarapaty.

Kiedy młodzi nagle po seksie się orientują, że kobieta mogła zajść w ciążę, to jestem za tym, aby mogła bez recepty kupić tabletkę „Dzień PO”, która nie pozwala na zapłodnienie, bo to jest humanitarne bardziej, aniżeli usunięcie małego człowieka do 12 tygodnia!

Donald Tusk w tym temacie się myli i kobiety Lewicy też!

Hipokryci!

Opozycja demokratyczna prowadzi swoje rozmowy w zaciszu i nie przy świetle kamer i dobrze!

Nie padają jeszcze żadne nazwiska kto, co i gdzie, a więc nie dają PiS żadnej pożywki do spekulacji, ale zawsze coś tam z czasem wypłynie.

Moim skromnym zdaniem jeśli opozycja demokratyczna o coś mocno będzie się spierała, to o aborcję!

Każdy z liderów partii ma inny pogląd na ten temat i łatwo nie będzie.

Uważam, że należy wrócić do kompromisu aborcyjnego, który działał wiele lat, do czasu kiedy PiS wprowadził w życie najbardziej restrykcyjne prawo aborcyjne na świecie.

Kobiety wyszły na ulicę i nie wiedziały, że oni, którzy klęczą w kościołach po cichu tej aborcji szukali u lekarza profesora Dębskiego niestety śp. ale oczywiście nie tylko u niego!

Profesor sam o tym powiedział, że oni błagali o aborcję w przypadku ciąży z zespołem Downa, bo uważają, że są z innej półki i im należy się więcej praw mimo zakazu, który sami wprowadzili.

Oni tam żyją w hipokryzji level i wciąż upierają się, że religia w szkołach jest ważniejsza od uświadamiania młodzieży, co do rodziny i rozrodczości i umiejętności zapobiegania niechcianej ciąży!

Młodzież szuka informacji w Internecie, bo i w wielu domach nie ma praktyki uświadamiania.

Ich punkt widzenia się zmienił z chwilą nie dostania się ponowne do Sejmu jak w przypadku byłej posłanki Emilewicz, która piała w sprawie aborcji jak jej partia kazała.

Kiedy do Sejmu się nie dostała jej głos w sprawie aborcji diametralnie się zmienił i powiedziała:

„To był największy błąd, który ja widzę w procesie wprowadzania tej przesłanki i uważam, że tego typu sprawa powinna być przeprowadzona zmianą ustawową, a nie wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego – podkreśliła, co oznacza, że Duda popełnił ogromny błąd dopisek mój!

Nieprawdopodobne!

Co to ma być ⁉️

Ola poroniła w domu do toalety, trafiła do szpitala. Tam czekali na nią policjanci, a w domu prokuratorka, która kazała opróżnić szambo i szukać płodu. Ola zgodziła się opowiedzieć swoją historię dzięki Joannie.

https://wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,163229,30007014,ola-poronila-do-szpitala-zjechala-policja-prokuratorka.html…#AniJednejWięcej

Oto w „Wysokich Obcasach” pojawiła się kolejna historia kobiety, której zgotowano w Polsce piekło.

Nauczona historią pani Joanny, nie będę tego komentowała, gdyż lepiej dowiedzieć się więcej, aniżeli złorzeczyć i pomstować.

Pani Joanna po ujawnieniu swojej historii bardzo mnie zasmuciła, że spotkała ją taka niegodziwość i poniżenie ze strony policji i lekarki, do której zwróciła się o pomoc.

Niestety, ale pani Joanna mnie bardzo rozczarowała też, gdyż uważam, że ona powinna uważać na to co mówi.

Kiedy mówi w wywiadzie kolejnym w TVN-e, że jest niezłą kochanką i to, że żelek i galaretka należało do niej, to naprawdę mnie zmroziło i zniesmaczyło.

Jest zapraszana do mediów i z tego korzysta, ale jej zachowanie emocjonalne dla mnie jest podejrzane.

Raz zalewa się łzami, a za chwilę uderza w jakiś, dziwny śmiech i zachowuje się jak celebrytka i kiepska aktorka, która ma swoje pięć minut.

Nie jest w tym wszystkim wiarygodna niestety, a do tego ma bardzo mały zasób słów, co było widać na mitingu pod komendą w Krakowie. Nie porwała mnie – czytała z zeszytu!

Oczekuję na poważną debatę kobiet mądrych, a nie wulgarnych i napiszę wprost, aby od tej debaty odsunąć natychmiast wulgarną Martę Lempart, bo szkodzi ona strasznie debacie na bardzo ważny temat dla polskich kobiet.

Pomyliłam się w ocenie historii pani Joanny i biję się w piersi i dlatego nie będę oceniała powyższej historii.

Mam nadzieję, że i Donald Tusk to zrozumiał i w Marszu Miliona Serc zajmie się kobietami w Polsce, a nie tylko dziwną panią Joanną.

Dagmara Adamiak ocenia sprawę pani Oli na Twitterze i jeśli to jest prawda, to mamy tu już Trzeci Świat!

Zły kraj – źli ludzie!

Niebieska łódka, a właściwie motorówka i na niej mój M, który został poproszony, aby ze swoim sprzętem asekurował pływaków, którzy wzięli udział w zawodach pływackich.

Pan w pomarańczowej koszulce, to mój M!

Jestem dumna z M, bo nigdy nie odmawia udziału w takich imprezach, gdyż lubi pomagać społecznie.

Na zawodach pojawiło się bardzo dużo chętnych, a zawody były podzielone na kategorie wiekowe, a więc udział brały i dzieciaki.

Bywały lata, że wakacje spędzaliśmy rodzinnie właśnie w siedzibie Wodnego Ośrodka Sportów Wodnych w skrócie „WOPR”, ale kiedy zabrakło pieniędzy Ośrodek został zamknięty, a więc M odszedł z tej organizacji.

Jednak historia zatoczyła koło i teraz zawiaduje tam nasz Zięć, bo po latach jakieś pieniądze się znalazły.

M pływa już tylko amatorsko, ale zawsze pomoże, bo wciąż czuje się potrzebny.

Z innej beczki:

Kto interesuje się polityką, to pamięta jak szczujnia zaszczuła syna posłanki Filiks, który nie wytrzymał i popełnił samobójstwo.

Nie liczcie na to, że cokolwiek ta śmierć nauczyła ten ściek, bo oto wzięli się za panią Joannę, którą poniżyła polska policja każąc jej się rozebrać, kucnąć i kasłać.

Weszłam na szczujnię i weszłam na Twittera i tam jest niewiarygodny atak na kobietę, że o mało się nie porzygałam.

Zrobiono z niej pijaczkę, psychiczną, niezrównoważoną i wyciągnięto jej zdjęcia z profilów, na których ona zamieszczała zdjęcia ze swoich performance, a więc zaczęło się obrzucanie jej blotem.

Włączyły się w to stare baby prawicy i dziadersi z prawicy, a więc jest akcja zakrojona na szeroką skalę.

Na Twitterze jest też obrzucanie błotem Donalda Tuska, który niby dał się wciągnąć w wyreżyserowaną narracje, a także dają wiarę w słowa Komendanta Policji, tego od granatnika.

Uważam, że pani Joanna jest już na tyle skrzywdzona, że jeśli ten hejt ją dopadnie na każdym kroku, to też może się skończyć targnięciem na swoje życie i tu trzeba ją bardzo chronić.

Ruszyła machina i oto KRRiT zarzuca Wolnym Mediom manipulację w tej bulwersującej sprawie i tu tylko napiszę, że w 2015 roku PO i opozycja przegrała wybory, jakby na własne życzenie i rzuciła nas w łapy hien i dlatego jesteśmy skazani na Taliban w Polsce.

W związku ze sposobem informowania o sprawie p. Joanny w audycjach nadawanych przez koncesjonariusza TVN S.A. zleciłem odpowiednim departamentom KRRiT monitoring oraz wszcząłem postępowanie wyjaśniające, czy nie zostało złamane prawo – podał na Twitterze przewodniczący KRRiT Maciej Świrski.

Pablo Morales na TT.

Cytat:

Niejaki Świrski – z nadania Jarosława przewodniczący KRRiTV wszczął postępowanie przeciwko TVN w związku z materiałem o dramacie Pani Joanny z Krakowa.
Maszyna zastraszania włączona na pełne obroty. Widać jak oni boją się konsekwencji własnej, antykobiecej polityki.

Kobiety w potrzasku!

Obserwuję to, co się wydarzyło w przypadku pani Joanny, która szukając pomocy natrafiła na opresyjne państwo, które ją upokorzyło i poniżyło napuszczając na nią policję.

Pani Joanna wzięła tabletkę wczesnoporonną kupioną w Internecie, ale bała się o siebie i zadzwoniła do swojej lekarki, która zawiadomiła policję, że niby pani Joanna chce się targnąć na własne życie, czemu kobieta zaprzecza.

Zaszłam w ciążę i rodziłam w czasach PRL-u i nie pamiętam takich podłych praktyk stosowanych przez lekarzy, że bali się dotknąć kobiety, bo zasłaniali się klauzulą sumienia.

Byłam bezpieczna w szpitalu rodząc i czułam, że jestem otoczona opieką, a więc nawet mi przez myśl nie przeszło, że w razie zagrożenia zostanę pozostawiona sama sobie.

Nagle Polacy wybrali sobie PiS i wszystko padło na pysk, bo lekarze są zastraszeni i nie działają zgodnie z przysięgą o ratowaniu ludzkiego życia.

W PRL-u dostępna była aborcja i kobiety, które nie chciały mieć dziecka dokonywały jej w szpitalu, albo w gabinetach prywatnych.

Nikt na te kobiety nie nasyłał policji, gdyż to kobieta miała prawo wyboru, czy chce być matką, czy też nie.

Od 8 lat mamy u władzy dziadersów, którzy nasłali na panią Joannę policję do gabinetu lekarza, która chciała ją obrabować z nośników medialnych, a także kazali jej się rozebrać, kucnąć i kaszleć, bo może z odbytu wyleci jej smartfon.

Te praktyki są niewyobrażalne i tak naprawdę nie wychodzę ze zdziwienia, że wiele, polskich kobiet chce głosować na PiS i na Konfederację, która za aborcję chce karać kobiety więzieniem, a bliżej do 10 lat.

W Polsce są kobiety mądre, które głęboko się zastanawiają, czy tu warto zachodzić w ciążę i rodzić.

Jednak są też głupie, które są kobietami facetów o poglądach faszystowskich i będą głosowały jak im facet rozkaże, a są to kobiety niewykształcone i nie mające swojego zdania.

Czytam na TT, że te mądre wolą w tym kraju być bezdzietne, bo się autentycznie boją!

Jestem bardzo ciekawa, kto stoi za tym, że policja być może będzie w Polsce polowała na kobiety, które zakupią pigułkę w Internecie, a także będą je szykanowali, bo dostają amoku na słowo „aborcja”

Może być też tak, że dziadersi wskażą policjantów, którzy osobiście będą odbierali porody w szpitalach, skoro lekarze się tak boją jak w przypadku Izy i Doroty!

Dodam, że jeśli pani Joanna miała myśli samobójcze, to trzeba było do niej wysłać psychiatrę i psychologa, a nie cały kordon policji!

Musimy tych Talibów koniecznie odsunąć od władzy dla dobra polskich kobiet, które mają prawo w XXI wieku czuć się bezpiecznie i zaaopiekowane, bo to się w pale nie mieści, co się teraz dzieje.

1 października Donald Tusk wzywa ma marsz pod hasłem „Milion polskich serc” i mam nadzieję, że zjawią się tam kobiety mądre, które nie godzą się na praktyki dziadersów, którzy odebrali im godność i bezpieczeństwo w tym kraju!

To oni rządzą w tym kraju!